![]() |
Miałem podobną sytuację. Po zatankowaniu motocykl zaczął dziwnie się zachowywać tracić moc pomyślałem że zatankowałem jakiś syf. Czasem przekręcenie kranika pomagało czasem nie. Po drodze z Sandomierza motocykl gasł lub pracował na jeden cylinder. Kilka razy po drodze sprawdzałem drożność i paliwo leciało pompa pracowała a ja ledwo jechałem na dodatek jeszcze ciupał deszcz, jakoś w końcu do domu dotarłem. Też myślałem że wina jest po stronie kranika i dopiero podczas spuszczania paliwa ukazała się przyczyna. Coś się w filtrze przytykało a w chwili jak spuszczałem paliwo z baku to leciało na ful a po jakiejś chwili mniej raz leciała całym przekrojem a po pewnym czasie strumień był grubości igły więc i tak może być. Dla pewności zmień filterek paliwa.
|
Też mi się wydaje że to może być paproch. Nieeee diesla nie zatankowałem, zrobiłem potem kolejne 200km bez żadnego zająknięcia...
|
U mnie takie objawy dawała "nadpalona" pompa paliwa a raczej jej styki . Z tym że u mnie takie gaśnięcie miało miejsce po dłuższym postoju , jak już się pompa "rozchodziła" było już ok. Ps. Na zamkniętym kraniku spokojnie przejedziesz kilometr , sprawdzone nie raz ...:D
|
Czasy w strefie GMT +2. Teraz jest 01:16. |
Powered by vBulletin® Version 3.8.4
Copyright ©2000 - 2025, Jelsoft Enterprises Ltd.