![]() |
Tak mnie uczyli. Z tego powodu stosuje się (chyba wszędzie) takie kapturki z gumowym oringiem(uszczelką w środku). Trafia do mnie tłumaczenie że podczas jazdy na mechanizm wentylka działa siła odśrodkowa i może od podczas jazdy się cofnąć, co gdyby kapturek nie miał owej gumki mogłoby powodować ucieczkę powietrza. Podczas takiej jazdy im mniej powietrza tym bardzie grzeje się guma która, to nie podlega raczej dyskusji, będzie podnosić ciśnienie w oponie niejako przyspieszając ucieczkę nawet tych resztek co nam jeszcze w oponie zostały. Gdy w Jordanii sprawdziłem ciśnienie w przednim kole było tam tylko 0,5 atm. Dodatkowo miałem założone garminowskie TPMS i on wymaga dokręcenia, bo niedokręcony będzie upuszczał powietrze sam z siebie.
|
Zaworek jest domykany przez ciśnienie w oponie, ma jeszcze małą sprężynkę. Waga zaworka to prawie zerowo i raczej działa na niego minimalna siła odśrodkowa.
Jakby się otwierały przez siłę odśrodkową, to co by się działo z wentylami w super sportach co jadą 300 plus? Oring/uszczelka w kapturku jest raczej po to, aby było to zamknięte hermetycznie i woda/syf nie wpadał do środka. Jak zabrudzi się gumowa uszczelka w środku wentyla to jest duża szansa, że nie zamknie się prawidłowo. Sent from my SM-J600FN using Tapatalk |
Cytat:
|
1 Załącznik(ów)
Mnie gieesiarzowi tak tłumaczyli istnienie owej gumki a było to około roku 2005. Pytanie dodatkowe, czy w owych sportach jeżdżą z kapturkami czy bez ?
Pytam bo nie wiem a gdyby jeździli bez to wtedy wasze tłumaczenia by mnie uspokoiły. Ja mimo wszystko pozostanę swojej teorii, a jedno nie wyklucza drugiego. Reasumując gumka ma za zadanie nie wypuścić powietrza gdyby zaworek zawiódł, nie wpuścić brudu syfu i innej wody, choć zawsze sprawdzam śliną czy powietrze przypadkiem nie uchodzi. Pozostanę też przy sprawdzaniu czy kapturek jest dokręcony, a w moim konkretnym przypadku był luźny i nie miałem powietrza, opona była cała i pokonała drogę powrotną z Jordanii do Polski z pasażerem i bagaźem. Jakieś wytłumaczenie na zniknięcie powietrza z opony musiałem mieć a to pasowało, wasza teoria nic by nie wniosła poza dodatkowym stresem z powodu braku wyjaśnienia. Pośliniony zaworek nie puszczał powietrza więc wykluczyłem też jego awarię. Nigdy też nie zamierzałem udowadniać tej tezy, zastanawiając się czy siła odśrodkowa mogłaby spowodować otwarcie zaworka, przyjąłem to na wiarę i żyłem z tym przeświadczeniem spokojnie do dzisiaj. Teraz wypadałoby zatrudnić specjalistów z jakiegoś uniwersytetu którzy po przeprowadzeniu serii doświadczeń mogliby stwierdzić, podpierając to swoim naukowym autorytetem jak jest naprawdę. |
Siła odśrodkowa domyka wentyl, a nie go otwiera. Przy pompowaniu, języczek na końcówce węża wciska wentyl do wewnątrz umożliwiając, czy też ułatwiając napompowania koła. Im większa prędkość obrotowa, tym zamknięcie wentyla mocniejsze :)
Inną sprawą, ze powietrze jest nieco "rzadsze" niż guma i nawet w niejezdzonej oponie ciśnienie po kilku miesiącach jest niższe niz bylo, nie mówiąc o niehermetycznosci połączenia stopki z felgą, osadzenia wentyla itp, itd.:) Wysłane z mojego Hammer_Energy_18x9 przy użyciu Tapatalka |
Wielokrotnie zdarzało mi się że nie miałem nakręconego "kapturka" na wentyl i spadku ciśnienia nie odnotowałem więc nie musimy zwracać się do naukowców:). Oczywiście zgodzę się z tym że jest to jakieś dodatkowe zabezpieczenie które może spowolnić uchodzenie powietrza ale z zasady jest to zabezpieczenie przed zabrudzeniem zaworka.
|
Tank tu masz obrazek. Zaworek otwieramy przez wciskanie tego bolca. Tak samo bolec jest wciskany przez siłę odsrodkową, więc jednak jest otwierany :)
https://uploads.tapatalk-cdn.com/202...afd2845afb.jpg Bym się jeszcze przyczepił do ślinienia wentyli :D Jest to stara szkoła, myślę że dziś lepiej kupić zestaw zaworków, klucz do zaworków i wymieniać go raz na rok :) Koszt zerowy, a jednak nie wprowadzamy tam śliny. Nie mam pojęcia czy to szkodzi, czy jakiś osad się może na uszczelce osadzić. Wentyl zawsze się zamyka w kapkę innym miejscu bo ma "sporo" luzu osiowego (uszczelka jest w tej misce na samym końcu). Jakby była wygnieciona, sparciała, jakiś brud był obok to mimo trzymajacego ciśnienie zaworu przy kolejnym pompowaniu i domknieciu może nie zamknąć się prawidłowo. I to z przechodzeniem powietrza przez gumę to chyba też trochę legenda. Dawno temu czytałem, te badania to były przez jakąś bardzo cienką warstwę gumy i dawno temu. Nie dość, że teraz guma pewnie lepsza, to i na oponie jest grubsza. Ale tu warto byłoby ponownie poszukać odpowiedzi :) Sent from my SM-J600FN using Tapatalk |
Moja kulpa., Pomyliłem siłę odsrodkową z dośrodkową. :D Jakbym uwazal na fizyce, pewnie nie bylbym teraz woznicą, tylko jakims dokturem czy innym radiestetą. ;) Co do gumy, to uzylem skróu myslowego, co nie zmienia faktu , ze wskutek eksploatacji, degradacji gumy, felgi, wentyla etc w oponach zawsze z czasem ubywa cisnienia a opona z prawidlowym cisnieniem nigdy , bez udzialu czynnikow zewnetrznych, z felgi nie zejdzie w zakręcie..:)
Wysłane z mojego Hammer_Energy_18x9 przy użyciu Tapatalka |
Zejdzie kazda opona z za niskim ciśnieniem przy konkretnej prędkości a swoją drogą nie wolno jeżdzić z niskim ciśnieniem bo opona się przegrzewa(mowa o czarnym).A kolega podejrzewam przegrzał dętkę.I tak jak pisze Consi też śliną sprawdzam zaworek który póżniej osuszam/odmuchuję powietrzem.:)
A i przestańcie z tą siłą odśrodkową na wentyl bo to śmieszne. |
To już wiem po co mam w rowerze szosowym zakręcany wentyl...:D
|
Czasy w strefie GMT +2. Teraz jest 01:20. |
Powered by vBulletin® Version 3.8.4
Copyright ©2000 - 2025, Jelsoft Enterprises Ltd.