![]() |
Pięknie żeś je nafiltrował :)
Super foty i mega miejscówki, fajny plan nawet, żeby puszką z rodziną skoczyć... |
Grubhof koło Skt Martin bei Lofer.
Trochę jebutny ten kępink ale można się wyałtowac na peryferie z psem. Na szczęście. Watpie żebym tu tydzień wytrzymał. Jak pogoda się poprawi pojedziemy. Kłopot ze spadło tyle wody ze to będzie cyrkulowac góra-dół jeszcze z tydzień. Widziałem ludkow na moto po drodze to serce mi się krajało... :/ |
Cytat:
Wbiłem się pomiędzy dwa zimne fronty, jeden już ustępował i odkrył mi niebo drugiego dnia pobytu (ale już na cały tydzień), drugi natomiast zapewnił atrakcję w postaci wczorajszego powrotu w ulewie - dobrze że tylko ostatnie kilkaset km po Polsce. Poza tym niebieskie niebo, pełna lampa i alpejskie standardy czyli popołudniowo-wieczorne kondensacje i przejściowe ulewy/burze. W skrócie - myślę że mi się z pogodą nieźle przyfarciło :) |
Cytat:
8:30 startuję spod kwatery. Nocowałem w Heiligenblut i atakuję trasę z nieprawilnej strony, czyli od południa. 8:45 docieram do bramek i wymieniam kupę euro na naklejkę. Ruszam dalej i trasę mam dla siebie, ruch praktycznie zerowy. 9:05 docieram do KFJ Hohe, moje moto jest pierwsze na parkingu, po okolicy kręci się pierwsze kilka osób z puszek. Swobodna przestrzeń na kontemplację szczytów jeszcze niezakrytych chmurami i lodowca Pasterze. 9:30 ileż można kontemplować, ruszam dalej, na parkingu moto w międzyczasie pojawiło się kilka innych maszyn, tłumów brak. Są tu podobno jakieś muzea, wystawy, visitor's center, wszystko w cenie, nie korzystam bo mnie swędzi nadgarstek. 11:00 (po drodze trochę zatrzymywałem się na fotki) docieram na Edelweissspitze. Mijałem już pojedyncze puszki i motocyklistów. Na szczycie okazuje się że wszystkie miejsca parkingowe dla aut są pozajmowane. Kierowcy chwilę czekają aż ktoś wyjedzie albo wysadzają rodziny i zjeżdżają w dół. Na wieży widokowej dość tłumnie, ogólnie sytuacja napięta ale nie wygląda jeszcze jak kolejka do kolejki. 11:10 zjeżdżam i ja ze spitze. Na bruku mijam pojedyncze samochody. 11:15 zjazd właściwy w kierunku północnym. Tutaj już mijam regularne sznury aut przeplatanych motkami przeplatanych rowerami. Część z nich widocznie odpuściła Edelweissspitze na ten moment i pojechała dalej. Jest tłoczno a w powietrzu czuć napięcie. Podsumowując :) myślę że warto się wybrać ale chyba najlepiej tak wycyrklować z czasem żeby w południe być już nazwiedzanym. Sprawdź też jak godziny otwarcia tych muzeów i visitors center żeby zaskoku na miejscu nie było. |
Cytat:
Trasa z powodzeniem do objechania autem, zdecydowana większość z tych przełęczy oferuje świetne widoki po jednej i drugiej stronie, knajpy, stoiska z gadżetami, coś do szybkiego zwiedzenia, jakąś ścieżynkę do podreptania. Myślę że na rodzinny wypad super, tylko tempo i ilość dni trzeba by odpowiednio dobrać. |
Cytat:
|
Cytat:
|
1.30 minut 70km teraz.
Zastanawiamy się powoli czy stad spieprzac /oaza kamperowej poświaty Europy/ czy tylko wymiksować się na pare chwil. Ja ogólnie jak już zakończę przygodę z Austria daj nożeBoze na pare lat to chciałbym kierować się na północ żeby ciąć drogę do dom przynajmniej na pół. GrossGlockner chce zobaczyć bo na moto fchuj nie chce mi się tu drałować. Szczerze wole rodzime Karkonosze...... M |
Jeden woli ogórki, drugi gdy mu nogi śmierdzą. :)
Wysłane z mojego Hammer_Energy_18x9 przy użyciu Tapatalka |
Błyskotliwie jak zawsze tank :)
|
Czasy w strefie GMT +2. Teraz jest 05:21. |
Powered by vBulletin® Version 3.8.4
Copyright ©2000 - 2025, Jelsoft Enterprises Ltd.