Nie jeździłem Tigerem ale napewno muszę zrobić kilkanaście km zanim powiem tak to jest to ! Podobny klasą jest GS-800 i miałem okazję się przejechać choć nigdy nie brałem go pod uwagę przede wszystkim za wygląd (każdy ma swój gust) To totalnie mi nie pasuje- delikatnie mówiąc,oby z Triumphem było inaczej.

A ja kupiłem gs 800 i jestem zadowolony. Jak zawsze po sezonie sprzedawałem moto bo coś nie pasowało,- tak gs 800 zostaje (pewnie do momentu kupna crf 1000). Tigera 800 xc kupił w zeszłym tygodniu kumpel ale nie testowałem.
Wydaje mi się że 3 cylindry nie robią "taś taś" w terenie jak stara AT z niskich obrotów. Zresztą gs też nie, ale zrywanie trakcji na razie ograniczyłem dużą zębatką na tył.
GS wyższy od XC, a XC=CRF tak z odczuć siedząc na wszystkich.

Zajebisty motocykl!!! Mam spore doświadczenia w turystycznych enduro, ciężko byłoby mi zliczyć wszystkie moje motocykle, miałem kilka Triumphów w tym także 800 XC i 800 XCX. Różnica między nimi jest dość spora i nie chodzi tylko o elektronikę jak ktoś wcześniej napisał, te motocykle mają przede wszystkim inne zawieszenie. Czy da się tym jeździć w terenie, oczywiście, tak jak innymi podobnie wagowo motocyklami z 21 calowym kołem z przodu.
Porównując ze sobą motocykle, którymi jeździłem najwięcej, tzn. KTM 1290 SA, Triumph Tiger 1200, BMW R1200GS k51, NAT, i Tigera 800 XCX... na wyprawę dookoła świata wybrałbym XCX.

http://www.stow.pl/pliki/kaukaz/IMG5.JPG

http://www.stow.pl/pliki/kaukaz/IMG6.JPG

Właśnie dlatego przymierzam do XCX bo właśnie się różni od XC mimo że wyglądają prawie tak samo. Wystarczy poczytać porównania, poprostu jest lepszy i droższy. Mają nalatane powyżej 100 tyś i nie ma z silnikiem i resztą problemów. Tylko u nas jest ich kilka na sprzedaż.

ewentualnie szukałbym XCA, ma w standardzie grzane siedzenia ;)

Liczę też trochę na to że część kierowników kupi nowe sprzęty np. Tigera 900 rally lub inne nowości i będzie w czym wybrać. Była taka właśnie oferta i biały xcx poszedł w tydzień za rozsądną kasę.

Miałem XCXa przez 5 lat od nowości. Świetny motocykl, bezawaryjny , dobrze wykonany, świetne właściwości jezdne, silnik, zawias. Używałem praktycznie do wszystkiego, w tym również w cięższym terenie, ale dość szybko zdałem sobie sprawę że jest jak większość sorzetow tej klasy za ciężki i zwyczajnie szkoda sprzętu. Lekkie szutry jak najbardziej, ale jazda w terenie wciąga i szybko okazuje się że sprzęt jest zwyczajnie za ciężki. Sporym minusem tego motocykla jest to że ma bardzo wysoko środek ciężkości co znacznie utrudnia manewrowanie przy niskich prędkościach, a w szczególności zabawę w terenie.

Dziękuję wszystkim za odpowiedź tutaj i na priva. Tygrysek wydaje się dla mnie godnym następcą porządnej Hondy xrv którą bardzo lubię ale jak każdy sprzęt ma wady i zalety. Na dziś nie jestem przekonany.

Nie rozumiem ostatniego zdania, kupujesz tygrysa czy nie?:)

Ja kręciłem się wokół tygrysa 800 i bmw f800gs. Ale nie interesuje mnie specjalnie teren na takich motocyklach i skończyłem na GS 1200. Czas pokaże czy to był dobry wybór, na razie jak najbardziej mi się podoba, za wyjątkiem debilnego wyłączania kierunków :)