![]() |
W Maroku zawsze Cię porobią z cenami - są mistrzami w tym co robią i po czasie zaczynasz z szacunkiem podchodzić do tego w jaki sposób chcą Cię porobić :-)
120 pln za 4 małe alkoholowe piwa - proszę bardzo - 4 Miguele 0% przelane do szklanek na zapleczu restauracji :-) Wysłane z mojego SM-S901B przy użyciu Tapatalka |
właśnie sobie skasowałem wszystko co pisałem więc z lenistwa napisze tylko parę słów
W nawiązaniu do ich cwaniactwa. Często to oni mylili się na swoja niekorzyść, ogólnie mieli mega problemy z wydawaniem, liczeniem, przeliczaniem euro na dirhamy itp. Plan na dziś to jechać w kierunku Fezu i minąć go od wschodu, lecimy trochę offem i trochę bocznymi asfaltami, w pewnym momencie gubimy LC8, po długich poszukiwaniach okazuję się, że jest następna guma i znów przez gwoździa, dętka nadaje się do kosza, nie ma co kleić. Postanawiamy więc, że skoro mamy duże miasto przed sobą to może warto poszukać dętki i skoczyć do Carrefura może uda się zrobić zapasy % Dętka co prawda kupiona ale stoisko z % zamknięte. Mamy jeszcze trochę dnia więc wylatujemy poza miasto i szukamy gdzieś w górach miejsca do spania. https://live.staticflickr.com/65535/...56a0c78a_b.jpg https://live.staticflickr.com/65535/...91607160_b.jpg https://live.staticflickr.com/65535/...a2d59b33_b.jpg Zaczyna robić się ciemno, zjeżdżamy w poszukiwaniu miejscówki na spanie ale jakoś słabo nam to idzie. W końcu znajdujemy jakiś budynek z mała ilością drzew, obok jest szkoła i poidła dla zwierząt z na oko czystą wodą. https://live.staticflickr.com/65535/...1b484bec_b.jpg rozmawiamy do późna sącząc zapasy z PL, w nocy temp spada do ok 5st, to chyba była najzimniejsza noc na wyjeździe. |
Poranek jest dość rześki, obserwujemy tabuny kobiet na osiołkach z beczkami podążającymi do wodopoju. Z oddali dość nieśmiało obserwują nas dzieciaki które przychodzą do szkoły, z minuty na minutę jest ich coraz więcej, na początku obserwują nas z daleka i są dość nieśmiałe, ale z biegiem czasu podchodzą do nas coraz bliżej. Ewidentnie ta banda ma swojego lidera (herszta). Kiedy dzieciaki w końcu zaczynają biegać miedzy namiotami i rzucać się szyszkami, które to przez przypadek zaczynają trafiać w nas, zaczynamy się lekko irytować. Sytuacja ta twa myślę ponad godzinę, powoli zaczynamy składać nasz szpej w międzyczasie przyjeżdża nauczycielka i te grzeczniejsze dzieci jak na sygnał biegną do szkoły. Dzieciaki nadal biegają wokół nas w pewnym momencie nauczycielka coś krzyczy i dzieciaki zaczynają biec do szkoły, dziwnym trafem jeden z naszych schyla się/przyklęka na jedno kolano (aby wyjąć śledzia z ziemi ;) ) w momencie kiedy za nim przebiega herszt bandy, oczywiście zahacza o nogę schylonego i leci jak długi, ah ta jego zdziwiona mina :)
https://live.staticflickr.com/65535/...1203cc0b_b.jpg https://live.staticflickr.com/65535/...4bccf509_b.jpg https://live.staticflickr.com/65535/...4d540ecb_b.jpg https://live.staticflickr.com/65535/...43bea50b_b.jpg w pewnym momencie 890 wjeżdża na mostek/przepust w trakcie budowy, no i następna dziura w dętce, https://live.staticflickr.com/65535/...9434eaff_b.jpg wymiana w słońcu w temp ok 40st nie należała do przyjemnych https://live.staticflickr.com/65535/...c4d478fb_b.jpg |
dętka wymieniona, ciśniemy w kierunku Bin Tadjite a potem na camping w Boudnib. Po drodze dopada nas lekki deszczyk.
https://live.staticflickr.com/65535/...db5d7e8b_b.jpg https://live.staticflickr.com/65535/...e974cb2d_b.jpg https://live.staticflickr.com/65535/...5c745085_b.jpg po drodze za jedną z przełęczy (nie pomne teraz nazwy) zatrzymuje nas lokales i prosi o paliwo, odlewamy mu cos ponad litr a ten sie burzy ze za mało i ze potrzebuje min 2 litry :D https://live.staticflickr.com/65535/...2c2d4862_b.jpg chyba nie tylko my mu odlewaliśmy https://live.staticflickr.com/65535/...f5153f5b_b.jpg https://live.staticflickr.com/65535/...e674d3e3_b.jpg https://live.staticflickr.com/65535/...6bd37297_b.jpg w końcu docieramy na camping, właściciel na początku mówi nam, że brak miejsc bo ma ekipe 4x4 z Portugali i bedzie nas troche duzo ale tłumacze, że mamy namioty więc w końcu się zgadza https://live.staticflickr.com/65535/...8a69b946_b.jpg |
Kamp dość przyjemny prowadzony przez francuza który swojego czasu zjechał kawał Afryki na motocyklu.
fota z recepcji https://live.staticflickr.com/65535/...49cf3bd7_b.jpg https://live.staticflickr.com/65535/...5f48c607_b.jpg Nasz plan na dziś to dojechać z Boudnib do Merzougi ale lekko krężną drogą dobijając już do granicy z Algierią. https://live.staticflickr.com/65535/...9e0c2bee_b.jpg https://live.staticflickr.com/65535/...5abc7263_b.jpg https://live.staticflickr.com/65535/...bdb25524_b.jpg nadrobiliśmy parę km aby zobaczyć zaznaczony na mapie "wielki wodospad" chyba trochę się spóźniliśmy https://live.staticflickr.com/65535/...bae3eb10_b.jpg https://live.staticflickr.com/65535/...a8050a34_b.jpg https://live.staticflickr.com/65535/...a9116223_b.jpg https://live.staticflickr.com/65535/...6d777770_b.jpg https://live.staticflickr.com/65535/...06a5ea75_b.jpg LC8 zaczyna się krztusić i nie bardzo wkręca się na obroty nie wygląda to ciekawie, zostało nam ok 20-30km do celu, na miejscu bedzie diagnozować awarię w oddali widać nasz cel https://live.staticflickr.com/65535/...7dcd4539_b.jpg okazuje się, że reszta ekipy która jechała z nami na lawecie też dziś dotrze do Merzougi, spotykamy się na miejscu w kawiarni i decydujemy, że lądujemy w hotelu Panorama https://live.staticflickr.com/65535/...204736f4_b.jpg |
Pakujemy się do pokoi, zamawiamy żarełko, oczywiście będzie po zachodzie słońca i zabieramy sie powoli za LC8 i jej problemy z paliwem.
https://live.staticflickr.com/65535/...270d9519_b.jpg metodą prób i błędów dochodzimy do tego, że za wszystko odpowiedzialny jest filtr paliwa, na szczęście kolega miał zapasowy ze sobą tak jakby podejrzewał, że mogą z nim być problemy w końcu na oryginalnym miał już nalatane ponad 54tyś. Dla niewtajemniczonych filtr jest w baku i cała operacja wymiany nie jest najprostsza, głównie ze względu na problemy z oringiem który albo ulega zniszczeniu albo puchnie od benzyny i ciężko go potem włożyć z powrotem. https://live.staticflickr.com/65535/...8702efc6_b.jpg Akcja zakonczona sukcesem. |
Kurde zdecydowanie za długo nie byłem w Maroku... Czas wracać.
|
Mam takie same przemyslenia
|
We wrześniu kolega wysyła tira pełnego motocykli do Malagi.
Koszt transportu 500euro w obie strony więc zapraszam do Maroka |
Czasy w strefie GMT +2. Teraz jest 10:00. |
Powered by vBulletin® Version 3.8.4
Copyright ©2000 - 2025, Jelsoft Enterprises Ltd.