![]() |
Śledzę na FB i coraz bardziej ochoczo zarekam na nowego trampiszona.
|
Wunder BAR!
Się ogląda się i zazdrości. Życzę braku pośpiechu póki jest wola. |
Ach!!!!! Jakie piękne foty. Zazdraszczam i czekam na wiecej
|
Tak, foty dobre do kalendarza - zazdroszczę.
|
i super :)
|
Piękne foty.. życzę udanego wypadu chociaż widzę że już jest fpytkę!:Thumbs_Up:
|
A jednak Nishua Carbon- nie wierzę 😁. Asia trzymam kciuki za wyprawę! Dawaj czadu 💪.
|
Heja, odpowiem zbiorczo.
Dziękuję wszystkim. W miarę możliwości postaram się coś czasem skrobać. Tak, wybrałam Nishue Enduro, przewygodny kask, leciutki, jestem zadowolona z niego. Poprzednie opisy znajdziecie na moim zaczekajkowym fb @zaczekaj na motórze. Szybkie wrzutki wrzucam również na insta @zaczekaj_na_motorze. Co do Trampków to są idealne do podróżowania bo mało palą, dają radę na czarnym, dają radę w bezdroża na trasie. Zostały kupione pod tego tripa, po tripie nastąpi pewnie zmiana więc będą na sprzedaż. Tymczasem melduję się z kolejnego kraju. Jestem w Pakistanie. To dla mnie mega uczucie bo jeszcze rok temu myślałam, że sobie tu przylecę i wypożyczę motka a teraz jestem tu na własnym. Co prawda będąc tu swoim pojazdem są pewne niedogodności jak obowiązkowa eskorta od granicy w Taftanie do Islamabadu i to nie najkrótszą drogą. I nie jest ona tak kolorowa jak ciężarówki pakistańskie bo prowadzący eskortę potrafią się zmieniać co 5 km, jest mnóstwo checkpointów i na każdym trzeba pokazać dokumenty, ściągnąć kask, policja czy wojsko musi cyknąć fotkę dokumentom i naszym buźkom. Czasem eskortę prowadzi Hillux, czasem Hondzinka cg70/125. Czasem prowadzący się rozbujają i cisną 80km/h ale częściej jednak prędkość wynosi 50km/h. Tragedia gdy jadą 30km/h. To już szlag człowieka trafia. Pierwszego dnia eskorty przejechaliśmy około 650 km w 14 godzin. Oprócz tankowania nie było na nic czasu. Drugiego dnia tylko 130 km bo ruszyliśmy dopiero po 14:00. W Kwecie trzeba wyrobić dokument NOC, jeden papierek ale biurokracja u nich to ciężki temat. Trzeciego dnia gdy skończył się oficjalnie region Buledżystanu (uważany za niebezpieczny) wytrwaliśmy z eskortą jeszcze do Sukkur a potem grzecznie zostawiliśmy eskortę w tyle. Nikt nas nie gonił bo nie mieli czym. Czasem nas łapali przed miastami, więc przejeżdżaliśmy z nimi miasto, tak było dużo wygodniej. Za miastem zaś przyspieszaliśmy do dogodnej dla nas prędkości i eskorta zostawała w tyle. Dzięki temu dojechaliśmy do Multan robiąc łącznie 670 km. Z eskortą nie byłoby to możliwe. A, i nikt nie miał do nas pretensji, tylko jeden policjant zapytał dlaczego jedziemy bez eskorty. W Multan był delikatny problem ze znalezieniem noclegu ponieważ nie chcą meldować turystów. Są jakieś wyznaczone hotele dla turystów z eskorty ale chcieliśmy uniknąć widoku policji rano o 6:00 czekających pod motocyklami bo z eskortą nie dojechalibyśmy do Islamabadu a taki był plan. Udało się jednak znaleźć hotelik który nieoficjalnie nas przygarnął choć po przyznaniu pokoju gospodarz zwątpił i chciał nas wyprosić. Przekonaliśmy go, że zostajemy a jeśli bardzo chce nas wyprosić to musi wezwać policję. Tego zrobić nie mógł bo miałby problem więc ostatecznie pozwolił zostać tylko coby światła w łazience nie zapalać. Rano grzecznie o 6:00 ruszaliśmy w stronę Islamabadu. Nikt się już nami nie interesował, żadna policja a mijaliśmy ich kilka nas nie zatrzymywała. Jazda szła spoko, mimo czasem dość kiepskich dróg udawało się utrzymać dobrą przelotową i dość szybko kręcić kilometry. Niestety po 200 km mój organizm się zbuntował wpadając w duże przegrzanie o ile nie udar. Od 4 dni temperatura wynosiła około 45-49 stopni, dodać do tego dużą wilgotność, wiele godzin na słońcu i na kanapie motocykla i zaczekajka mimo nawadniania i tak padła bo doszła biegunka i wymioty. Do Islamabadu udało się dojechać dopiero wczoraj. Teraz 2-3 dni odpoczynku żeby dojść do siebie i będę myśleć co dalej. Na razie wnioski mam takie, że chyba wolałabym jednak przylecieć tu samolotem i nie musieć przeżywać tego skwaru i tej eskorty. Ale z drugiej strony przylatując samolotem do Islamabadu czy Skardu nie pozna się tego Pakistanu południowego. https://uploads.tapatalk-cdn.com/202...9596963d83.jpg https://uploads.tapatalk-cdn.com/202...1daea80f14.jpg https://uploads.tapatalk-cdn.com/202...0b50b38d50.jpg https://uploads.tapatalk-cdn.com/202...408c8a39f8.jpg https://uploads.tapatalk-cdn.com/202...9ff1a3f675.jpg https://uploads.tapatalk-cdn.com/202...aa366c2f25.jpg https://uploads.tapatalk-cdn.com/202...997ac05ffb.jpghttps://uploads.tapatalk-cdn.com/202...42258d7a2b.jpg https://uploads.tapatalk-cdn.com/202...fc68c1f53b.jpg https://uploads.tapatalk-cdn.com/202...8038114d22.jpg https://uploads.tapatalk-cdn.com/202...f0e658a751.jpg Wysłane z iPhone za pomocą Tapatalk |
Naprawdę podziwiam.Ja w takich temperaturach umieram.Zyczę zdrowia i pięknych widoków.
|
Nie wiem jaką drogą zamierzacie wyjechać z Islamabadu, ale myśmy wczoraj stoczyli walkę w miejscowości Mansehra jakieś 150 km przed Islamabadem jadąc na lotnisko.
Ja też myślałem o zwiedzeniu południowego Pakistanu (szczególnie Lahore), ale po piekarniku w Zachodniej Afryce wiosną tego roku dałem sobie spokój:-). Wy będziecie mieli lepiej po październik powinien być chłodniejszy. Bawcie się dobrze !!! pozdrawiam trolik |
Czasy w strefie GMT +2. Teraz jest 19:39. |
Powered by vBulletin® Version 3.8.4
Copyright ©2000 - 2025, Jelsoft Enterprises Ltd.