Africa Twin Forum - POLAND

Africa Twin Forum - POLAND (http://africatwin.com.pl/index.php)
-   Rama, zawieszenia, napęd (http://africatwin.com.pl/forumdisplay.php?f=7)
-   -   Czy to normalne, że przy 130km/h na TKC ... (http://africatwin.com.pl/showthread.php?t=6764)

krzeszu 14.06.2010 14:14

Cytat:

Napisał Babel (Post 119407)
Tez miałem takie wrażenie jak założyłem kostki (tkc przód ,T 63 tył) - stawałem i nawet patrzyłem czy nie kapcia.
Teraz już tego nie zauważam :D

Egzakli:) Zatrzymałem się żeby obadać czy kapcia nie złapałem - po czym szybko zwinałem się na asfalt;) Mówisz że idzie sie przyzwyczaić? Mam wrażenie że nie panuję nad motorem wtedy...

Babel 14.06.2010 14:58

Cytat:

Napisał krzeszu (Post 119410)
Egzakli:) Zatrzymałem się żeby obadać czy kapcia nie złapałem - po czym szybko zwinałem się na asfalt;) Mówisz że idzie sie przyzwyczaić? Mam wrażenie że nie panuję nad motorem wtedy...

Malo tego ja bez tego żyć nie mogę :D:at::haha2: - to jest cos najbardzije lubię - taka mała adrenalinka :D

krzeszu 14.10.2010 12:51

Heeeelp!!!:mur:
Może wyjasni ktoś żółtodziobowi co się stało, bo mnie fobie piaskowe zaraz dopadną jakieś....
Na moto mam tkc (przód i tył) - wczoraj po pracy pognałem sobie polatać po wioskach - droga ubita (bez asfaltu), z delikatną warstwą piasku, pofalowana (nie wiem jak nazwać te poprzeczne, gęste "górki" które wyglądają jakby coś gąsiennicowego przejechało). Do rzeczy:
Lecę sobie usmiechnięty ok 70 - 80 km/h tą drogą i nagle tył wpadł mi w jakieś cholernie dziwne wahadło - nigdy nie miałem czegoś takiego. Cos jak shimma, tylko kierownica (mocno przeze mnie trzymana) nie latała, a latał tył - lewo prawo, lewo prawo - dosłownie jak wahadło. Najgorsze że to sie wzmagało i byłem bliski gleby... Zwolniłem do 50 a wahadło nie ustawało!! Dopiero jak zwolniłem do 20-30 ustało - dalej jechałem już z taka prędkością:)) Miał ktoś cuś takiego??

paku 14.10.2010 12:57

tarka, tylny amor, luzy na wahaczu.

Dzieju 14.10.2010 13:14

Jak się przejechałem kiedyś Bąbla At to myslałem że zginę na pierwszym zakręcie , przeżyłem szok jak się prowadza kostki...... a właściwie to się nie prowadzą tylko każde koło robi co chce oczywiście mowa o asfalcie....

wieczny 14.10.2010 13:15

Jak często pojawia się takie zdarzenie?

W takiej sytuacji pewnie ratowałbym się hamowaniem tylnym hamulcem. Z wyczuciem, by nie zablokować koła.

Bardzo możliwe, że takie zachowanie motocykla spowodowało kurczowe trzymanie się kierownicy. Przypominam raz jeszcze - dosiad, a nie mocny chwyt kierownicy. Cała pozycja utrzymywana przez kolana chwytające bak.

Dzieju, nie dramatyzuj ;). Ja jak wsiądę na jakąkolwiek inną AT niż moja mam wrażenie, że szajs, spali mi się pompa, ściąga w prawo i w ogóle kaszana ;).

krzeszu 14.10.2010 13:26

Cytat:

Napisał paku (Post 137676)
tarka, tylny amor, luzy na wahaczu.

moto mam zestrojone dość twardo - może to jest powód - tylny amor ok - luzów też brak. Wczesniej dla zabawy zrywałem sobie trochę przyczepność przy dodaniu gazu... może takie zabawy sie źle kończą?:)


Cytat:

Jak się przejechałem kiedyś Bąbla At to myslałem że zginę na pierwszym zakręcie , przeżyłem szok jak się prowadza kostki...... a właściwie to się nie prowadzą tylko każde koło robi co chce oczywiście mowa o asfalcie....
Na asfalcie nie narzekam - wiadomo że nie jest to jazda jak na anakee, ale źle nie jest - chyba że ciśnienie w oponach spadnie, to się lipniej robi...

Cytat:

Jak często pojawia się takie zdarzenie?

W takiej sytuacji pewnie ratowałbym się hamowaniem tylnym hamulcem. Z wyczuciem, by nie zablokować koła.

Bardzo możliwe, że takie zachowanie motocykla spowodowało kurczowe trzymanie się kierownicy. Przypominam raz jeszcze - dosiad, a nie mocny chwyt kierownicy. Cała pozycja utrzymywana przez kolana chwytające bak.
Zdarzyło się to po raz pierwszy, ale kostki na tył mam dopiero od tygodnia...
Dokładnie tak się ratowałem - być może faktycznie za mocno trzymałem kierownicę...

Lepi 14.10.2010 13:50

Pierwsze primo: na tarce jeździ się szybciej
Drugie primo: Jak na asfacie wszystko jest OK a to pierwsze kostki to musisz się do nich przyzwyczaić.
Trzecie primo: Przejedź się na moto kumpla. Ludzie potrafią pół życia przejeździć na moto myśląc, że wszystkie tak kiepsko wchodzą w zakręty, słabo hamują, albo są takie słabe ;) Dobrze, że szukasz przyczyny a porównanie do innego moto może Ci dużo podpowiedzieć.

krzeszu 14.10.2010 13:55

Cytat:

Napisał Lepi (Post 137685)
Pierwsze primo: na tarce jeździ się szybciej
Drugie primo: Jak na asfacie wszystko jest OK a to pierwsze kostki to musisz się do nich przyzwyczaić.
Trzecie primo: Przejedź się na moto kumpla. Ludzie potrafią pół życia przejeździć na moto myśląc, że wszystkie tak kiepsko wchodzą w zakręty, słabo hamują, albo są takie słabe ;) Dobrze, że szukasz przyczyny a porównanie do innego moto może Ci dużo podpowiedzieć.

Jeśli 80 km/h na tarke to mało - to ja się przesiadam tylko na asfalty:dizzy:
Jeździłem na kilku motongach kumpli (tenere, vstrom, transalp) i na żadnego bym się nie zamienił - ciągle żyję w błogiej świadomości że moja afryczka to stan igiełka - na każdym innym widze same wady:)

motormaniak 14.10.2010 15:16

Cytat:

Napisał krzeszu (Post 137686)
ciągle żyję w błogiej świadomości że moja afryczka to stan igiełka

Połowa tego forum tak myśli a nigdy nie zaglądała do łożyskowania wachacza czy dźwigienek wachacza... trzeba by sprawdzić łożyskowanie wachacza - moto na centralną i szarpiemy. Interesuje Cię luz wachacza, luz na dźwigienkach, łożyskach tylnego koła...
Znam przypadek że dr 650 dziwnie sie prowadził - miał przeżarta od środka i pękniętą ramę pod osłoną silnika.


Czasy w strefie GMT +2. Teraz jest 00:59.

Powered by vBulletin® Version 3.8.4
Copyright ©2000 - 2025, Jelsoft Enterprises Ltd.