ja również uzywam tylko i wylącznie jt, klientom również zakladam jt. Wszyscy zadowoleni. Co do luzu na walku zdawczym nie zgodze się. Trampek rowniez cierpi jak i afryka. jesli sie nie dba o zabezpieczenie antykorozyjne i czeka sie az zębatka wraz z rudą wypilują walek to bedzie lipa ze tak się wyrażę.

No to akurat, to dotyczy każdego motocykla :)
Ale mam takie powiedzenie :
Każdy motocykl ma tak naprawdę tylko jedną wadę.... WŁAŚCICIELA :):)

Wszystkie rzeczy się zużywają i tyle. Jedne szybciej drugie wolniej, a większość tak zwanych wad wynika głównie z zaniedbania właściciela lub mechanika który robi przeglądy. Oczywiście definitywne wady występują, ale te zazwyczaj są usuwane przez producenta w ramach akcji serwisowych.

Dla przykładu: stuknijcie się w pierś i odpowiedzcie sobie jak często zaglądacie do zębatki zdawczej ?? Ja przy każdej wymianie oleju, czyli co jakieś 6 tyś. ale jeśli jeżdżę sporo off, albo zimą to znacznie częściej. zajmuje to jakieś 15- do 30 min i zębatka wyczyszczona i nasmarowana.

Robię to co jazdę. Jeżdżę bez osłony :).

No właśnie może to off topic ale słyszałem że jak się dużo lata off to lepiej w...dolić osłonę. Ja chyba tak zrobię bo jak patrze jaki się tam syf zbiera to...

No właśnie, też mam pod osłoną całe pola uprawne i łąki w miniaturze- jakie są możliwe niedogodności po zdjęciu osłony? Portki wciągnie? pochlapie olejem? Czy to raczej mało prawdopodobne?

Osłona, poza zbieraniem syfu i uniemożliwianiem dostępu do zębatki, osłania też karter przed zerwanym lańcuchem (Siwemu się bodaj w XRce zerwał łańcuch bez tej osłony na rajdzie podlaskim...). Jak wywalać osłonę to zostawić przynajmniej metalowe wzmocnienie ze środka.

dokładnie

To tam jest coś takiego ... muszę odkuć z syfu i dokładnie pooglądać :D

W 04 i nowszych jest, 03ce się nigdy tam nie przyglądałem. :D Powinno być. ;)

Jeżdżę z blaszką ale bez osłony. Nie zarzygało mi nigdy porcięt, onucy ani nawet gumofilcy ;) a matajasowa oilejarka jest ustawiona na bogato. Często jeżdżę w butach codziennych, trekingowych, sznurowanych i tu akurat chowam sznurówki do buta. Raz żeby nie wciągnęło, dwa - sznurówka może się zahaczyć o podnóżek jak się chcesz podeprzeć nogą na czerwonym świetle i jest wesoło :).

Plusy to takie, że się wygląda rejli i można wydłubać wodorosty oraz łatwiej kontrolować czy już jest luz na wałki czy jeszcze nie.

Minus to to, że codzienny widok luzu na wałku mnie dołuje no i jak jadę przy jakiejś ścianie, tunelu itp to o wiele głośniej hałasuje łańcuch.