![]() |
16 Załącznik(ów)
Załącznik 17378Załącznik 17379
Załącznik 17380Załącznik 17381 Bardzo duże wrażenie robią na nas kampingi, generalnie wszędzie bez problemu można sie dogadać i po angielsku i po niemiecku, obsługa przychodzi na 9ą i po 21ej kończy prace więc jak się spóźnisz możesz się rozbić z namiotem i rano zapłacić albo zwinąć się przed 9ą. Nie wspominam o czystości i ciepłej wodzie bo to standard ale bardzo fajne wszędzie zaplecze typu kuchnia jadalnia itp tak jak w domu prawie, tak naprawde to nawet nie musieliśmy rozbijać namiotów bo w kuchni byl;o kilka tapczanów i można tam było sobie pospać. Fajnym środkiem lokomocji pomiędzy fiordami tam gdzie nie ma mostów i tuneli są niedrogie promy które kursuja częściej niż nasze pksy. Załącznik 17382Załącznik 17383 W tej części już robi się chłodniej ale i tak mamy cały czas bezchmurne niebo i słoneczko nad głowami. Tutaj już coraz częściej pojawiają się dziwne plamy na asfalcie kto był to wie kto nie to nie. My dopiero przed nordkapem się domysliliśmy czemu na asfalcie są te plamy. Jak na razie nie spotkaliśmy ani razu policji i myślimy że te historie z mandatami są z palca wyssane bo tu wogóle nie ma policji (i allkoholli) ale za to pojawiają się potwory, od czasu do czasu w wodzie ktoś zauwaźa dziwną płetwe nad wodą, dopiero na stacji benzynowej jak zobaczyliśmy na półce sprzęt do wedkowania i kotwiczki wielkości ręki to wiedzieliśmy wszystko. Załącznik 17384Załącznik 17385 Załącznik 17386Załącznik 17387 Załącznik 17388Załącznik 17389 Załącznik 17390Załącznik 17391 Załącznik 17392Załącznik 17393 |
Wszywkę było se zrobić przed wyjazdem, to miałbyś megaproblem alkoholowy z głowy...
|
Miła odmiana po pustynnych klimatach Maroka,:Thumbs_Up:
|
Jestem pełen podziwu. Tyle kilometrów bez grama alkoholu....
|
20 Załącznik(ów)
No i tak sobie jedziemy teraz do drabiny troli, jak każdy szanujący sie turysta po przeczytaniu przewodnika pascala musi być w każdym opisanym miejscu jak narazie nic nie było przereklamowanego, wszystko naj naj naj. Ale naj naj naj to dla mnie drogi, asfalcik szorstki dobrze trzyma gumy można po zakrętach nieźle się powykładać.
Załącznik 17394[ATTACH][ATTACH][ATTACH][ATTACH][ATTACH][ATTACH][ATTACH][ATTACH]Załącznik 17403[/ATTACH][/ATTACH][/ATTACH][/ATTACH][/ATTACH][/ATTACH][/ATTACH][/ATTACH] O kampingach było o pogodzie było o policji było o dziwnych plamach na asfalcie było no to czas na pare fotek Załącznik 17404Załącznik 17405 Załącznik 17406Załącznik 17407 Załącznik 17408Załącznik 17409 Załącznik 17410Załącznik 17411 Załącznik 17412Załącznik 17413 |
Na Waszych motocyklach,to żaden wyczyn,ale na tym.....http://www.to.com.pl/apps/pbcs.dll/a...bow::bow::bow:
Niesamowite dokonanie 22-latka. Naprawił WSK-ę z 1973 roku i pojechał nią za koło polarne (zdjęcia) (iwa) Celem jego podróży był Nordkapp - Przylądek Północny w Norwegii. Łukasz Zdunek i jego WSK-a w Norwegii (Fot. archiwum) Zdjęcia Wyprawa Łukasza Zdunka na Nordkapp Na polskiej WSK z 1973 roku pokonał siedem granic i przejechał 5 tysięcy kilometrów! Na wyprawę życia pojechał z kolegą Pawłem Gołotą. Łukasz – na WSK "czwórce” o pojemności 175, a kumpel – na Junaku M10. Długie włosy, zaplecione w warkocz, specjalna kurtka na motor – Łukasz przyjeżdża na spotkanie na swoim starym motocyklu. Zardzewiałe elementy nie są pokryte farbą. Specjalnie. Motocyklista tłumaczy, że zależy mu, aby maszyna zachowała swój oryginalny wygląd. Łukasz jest pasjonatem motocykli z czasów PRL-u. W dodatku, umie je ożywiać... Pytam, czemu wybrał się w tak daleką podróż leciwą, 37-letnią maszyną, która używana była do pokonywania raczej krótkich tras? – Słyszy się takie opinie, że wśród WSK dwójki były bardziej wytrzymałe, a czwórki bardziej awaryjne. Chciałem udowodnić, że czwórki też są wytrzymałe, tylko trzeba je dobrze zrobić – wyjaśnia. Motocykl jak wyzwanie Swój motocykl kupił półtora miesiąca przed wyjazdem. Jednoślad był w bardzo kiepskim stanie technicznym. – WSK była niekompletna – opowiada z ożywieniem. – Brakowało instalacji elektrycznej. Silnik był rozebrany. Nie było przedniej lampy, linek, sprzęgła. Właściciel trzymał motor przez trzydzieści lat w piwnicy. Podobno synowie właściciela próbowali go naprawić, ale nie udało im się – opowiada. Nasz rozmówca poradził sobie z tym zadaniem. Niektóre części do motocykla były specjalnie dorabiane. Zajmuje się tym zaprzyjaźniony z Łukaszem, starszy mężczyzna z Iławy. Motor był składany i kompletowany od nowa. Młody pasjonat wymienił w motorze każde łożysko. Użył łożysk firmy Kraśnik. Ubranie, bielizna na zmianę, jedzenie, śpiwór i namiot – tylko tyle wystarczyło Łukaszowi, by wybrać się w tą długą trasę. Niewielki pakunek zajął na motorze niewiele miejsca. W podróż wyruszyli z kumplem 19 lipca. Zajęła im 10 dni. Z Polski pojechali do Litwy. Potem przemierzyli Łotwę i Estonię. Z Estonii przeprawili się promem do Finlandii. Potem w końcu "zdobyli” Norwegię i cel ich podróży – Nordkapp. Z przylądka zawrócili się i pojechali do Szwecji. Z kraju ogromnej przestrzeni i rowerów wrócili promem do kraju. Dał się namówić Skąd wziął się pomysł na zdobycie Nordkapp? Dlaczego akurat wybrali kierunek – północ? – Dwa, trzy lata temu planowałem pojechać do Mongolii – opowiada. – Kumpel namawiał mnie jednak na Nordkapp. Powiedział o tym w ostatnie Andrzejki. Dałem się przekonać. Do wyprawy przygotowywało się siedmiu motocyklistów. Ale pojechaliśmy we dwóch. Codziennie pokonywali średnio 750 kilometrów. Finlandia, Norwegia i Szwecja leżą na północnym kole podbiegunowym. Po przekroczeniu koła polarnego, motocyklistom przez długi czas drogę oświetlało słońce. Jechali podczas dni polarnych. Nordyckie kraje urzekały pięknymi widokami. W górach leżał śnieg. Ale żadna, prawdziwa podróż nie może obyć się bez przygód. Tak było i w tym przypadku. – W Junaku kolegi "padła" tylko prądnica. W moim motocyklu urwał się łańcuch sprzęgła. Mogły się zrobić dziury w bloku silnika. Ale szybko to naprawiłem przy autostradzie. Poza tym przepaliły się dwie żarówki. Ich wymiana też nie była problemem. Ale generalnie WSK nie sprawiła mi już żadnych kłopotów – zapewnia motocyklista. |
Cytat:
|
Ktoś kiedyś napisał że dla jednego wyprawą życia jest pojechać np 100 km od domu, a dla drugiego objechać Afrykę czy dotrzeć do Afganistanu.
Nie nam to oceniać. |
Cytat:
|
A dla trzeciego nie pić alkoholu przez 30km i napisać relację, która poraża głębią spojrzenia i epatuje niebanalną interpunkcją.
|
Czasy w strefie GMT +2. Teraz jest 04:47. |
Powered by vBulletin® Version 3.8.4
Copyright ©2000 - 2025, Jelsoft Enterprises Ltd.