![]() |
kopniak przed kopmrechą mam jak kopię.Na deko kopałem dużo więcej i sucha ;/ świeca dałem nową i na niej widać że jest czyściutka i sucha ;) no muszę z gaźnikami walczyć ale jak?? iglice są na samej górze ustawione.
No ale co mi powiecie o tej słabej iskrze? Wam jak kopiecie też daje taką marną? |
Kolego a stator to ty czasem nie zagotowałeś.
Zobaczy jeszcze czy zagada na samostarcie a lepiej PLAKU. Czasmi gdaknie na samostarcie. Choć to paliwo a raczej jego brak zastanowiło by mnie bardziej. Mała iskra wskazuje na uszkodzenie statora a brak paliwa na świecy na gaźnik. Jak Matjas ci podpowiedział jebnij na kopałkę kilka razy solidnie lub poproś kogoś o to. |
Heja,
Albo podładuj/wymień akumulator. Słaba iskra na powietrzu może się pokazywać, a w głowicy przy kompresji znika. W jakim stanie jest aku? Czy światła porządnie świecą czy się (trudne słowo) żarzą? O ile tam jest zapłon z modułu a nie iskrownikowy... nie znam tego sprzęta tak dokładnie. |
Cytat:
on nie ma aku ;) do zapalania próbnego zawsze z powodzeniem stosowałem gaz do zapalniczek ;) ale nie ma się co pipać w szczypę: daj trochę beny do otworu świecy. jesli wszystko jest OK powinna zagadać - będziesz znał przyczynę. tylko kopnij ją z sensem. przełamywanie kompresji na siłe w tych sprzętach do niczego poza zmęczeniem nie prowadzi. tak jak Blob pisze - może być uszkodzony stator ale skoro chodziła OK to nie stało się to od stania... melduj jak postępy. matjas |
Cytat:
Fakt, że ten model zupełnie nie potrzebuje aku do odpalenia, niemniej jego brak może n.p. ugotować regulator. Nadal nie mogę doczytać, czy kolega spróbował z inną świecą i dał znać, czy iskra jest lepsza. |
Cytat:
|
Panowie podpowiem wam, że do zapłonu potrzebna jest mieszanka paliwowo-powietrzna a nie benzyna na dnie tłoka. Chłopak się zakopie na śmierć ;)
Samostart tak, lanie benzyny nie. |
Cóż, lanie benzyny uratowało mnie od zakopania się na śmierć w mojej LC4. Fakt, że łatwo w ten sposób zalać świecę, ale często to pomaga, jeśli silnikowi "niewiele brakuje" do podjęcia pracy. No i pozwala wstępnie wyeliminować defekt zapłonu.
W XLi (i pochodnych) temat jest o tyle trudny, że umiejscowienie świecy praktycznie uniemożliwia podanie benzyny w sposób, który nie spowoduje dostania się syfów do cylindra. W ramach ew. zakładu mogę nawet wyciągnąć gaźnik, podlać paliwa pod świecę i założyć się, że moja LC4 spróbuje "zagadać" po kopie. Mam tylko nadzieję, że mnie nie kopnie za mocno ;) (to tak a propo kopania moto z odkręconym "gazem" - skuteczna metoda, żeby zrobić sobie krzywdę). P.S. wstępnie obstawiam problem z gaźnikiem - u siebie (w takiej samej XLi) sporo się nawalczyłem, żeby ładnie odpalała, bo cyrki straszne się działy. Awarie zapłonu też się zdarzają w tym modelu, niemniej jakaś iskra ponoć jest, a świeca sucha. |
Lanie benzyny może tyle samo pomóc co zaszkodzić. To zależy między innymi od temperatury. Zapewne wiesz, ze można zgasić zapałkę w wiadrze benzyny.
|
Z pewnością - zwłaszcza w kontekście łatwego zalania świecy - lepiej robić to mając do dyspozycji w okolicy palnik gazowy do wygrzewania świecy.
Po prostu zasygnalizowałem, że nie należy z góry przekreślać tej metody. Co do temp - rozumiem, że im większa tym lepiej? Akurat swojego kata reanimowałem tak pod koniec zimy, gdzie w garażu było około zera - no i pomogło - zagadał na chwilę. Fakt, że zaraz potem zostałem z zalaną świecą, ale po wygrzaniu jej palił już normalnie (silnik wcześniej długo stał). Co do gaszenia zapałek - owszem, da się, ale raczej nie zdecydowałbym się na taki eksperyment ;) |
Czasy w strefie GMT +2. Teraz jest 07:24. |
Powered by vBulletin® Version 3.8.4
Copyright ©2000 - 2025, Jelsoft Enterprises Ltd.