Fajnie się to czytało.
Polecam się na przyszłość jako czytacz :Thumbs_Up:

Dzieki za relacje.Wiem że przez Ukrainę nigdy nie będę wracał.Był kiedyś taki pomysł.Dobrze że nie wypalił.

Bardzo sympatyczna relacja :-)

Jak to mówią "powroty zawsze są do dupy";). Gatuluję wyjazdu:Thumbs_Up:

Zajefajna traska :drif:
BTW co to za oprogramowanie w beckerku? nie wygląda na fabryczne.
Szerkości

To automapa. Sprawdziła sie, trzeba być tylko bardziej czujnym i nie zawsze jej w ciemno ufać. Ale dokładność w Turcji ok :Thumbs_Up:

Dziękuję wszystkim, którzy „przejechali” ze mną tę podróż!
Miło jest mieć możliwość podzielenia się radością z innymi, podobnymi sobie osobnikami:D

Serdecznie pozdrawiam,
Tomek

Zacna trasa :) ale stanowczo protestuję: za mało zdjęć, opisów i przeżyć. to nieprawdopobne aby tak mało się działo. może jakaś "dolewka"? w końcu zima

Gratuluję fajnego wyjazdu! I żałuje że to już koniec relacji bo fajnie się czytało i ogladało zdjęcia! Więc dołączam się do wniosku Klanka abyś napisał coś więcej ;)
Współczuję przeżyć na granicy ukraińsko-słowackiej. Domyslam się, że musiało Cię to kosztować sporo nerwów;) No ale wiesz: wjeżdzałeś do UNII EUROPEJSKIEJ więc kontrola musi być! ;)
Może mniej "nerwowym" (choć raczej nie szybszym) wariantem byłoby potoczenie się po dziurawych ukraińskich drogach, bezpośrednio do polskiej granicy, np w Krościenku. Ja z tego przejścia mam dobre wspomnienia: "przemytnicy samochodowi" przepuścli mnie na początek kolejki, polski pogranicznik kazał poczekać na kolejny "zapusk" za szlaban i po ok. pół godzinie byłem już w Polsce. Miło i sympatycznie:) No ale to był 2010r. teraz może maja inne procedury ;)

Jakoś szybko poszło. :p Ja wiem, że się trochę spieszyłeś (pussy coś tam :hehehe:), ale trzeba było trochę więcej nam rzucić tematu, tu jest luz i nie ma co się spinać. ;)

Ogólnie fajny trip. :Thumbs_Up:

Jak teraz wracałem z Bałkan, to też przez chwilę myślałem czy by nie uderzyć przez UA (jechałem w Bieszczady). Ale coś w środku mi podpowiadało, że to może być błąd. :D Pojechałem klasycznie, przez Łunię i chyba dobrze zrobiłem. :D

Spoko, navi mojego kumpla tez nas tak kierowała (zdaje sie że tez Auto Mapa) ale w porę się zorientowałem, ze azymut nie ten i ujechaliśmy tylko kilka km.
Gratuluje wyjazdu :Thumbs_Up:

Szkoda, że to już koniec. Tak jak w życiu, nie można się za bardzo przyzwyczaić. Przez kilka dni był to pierwszy wątek, jaki oglądałem, wchodząc na forum.

Post scriptum
 

Dzięki za miłe słowa!
Ja też odczuwam niedosyt, dlatego czas zacząć mysleć o następnej podróży:)

A na otarcie łez :) powklejam jeszcze jakieś zdjęcia, trochę teraz, trochę potem.


Rumunia

Załącznik 27166

Załącznik 27167

Załącznik 27168

Załącznik 27169

Załącznik 27170

Załącznik 27171

Załącznik 27172

Dbam o urozmaiconą dietę:) BTW wydaje mi się, że ten chrząszcz należy do czarnuchowatych:D, ale mogę się mylić;)

Załącznik 27173

Turcja

Załącznik 27174

Załącznik 27175

W ogóle to miałem szczęście, że poprzedniego dnia rozbiłem namiot 3 metry dalej niz pierwotnie chciałem. Rano okazało się, że przechodzi tamtędy karawana sporych mrówek

Załącznik 27176

Załącznik 27177

cdn.

" BTW wydaje mi się, że ten chrząszcz należy do czarnuchowatych, ale mogę się mylić"
Może by otworzyć forumowy kącik przyrodniczy pod tytułem "Co gały widziały"
Taka zawoalowana promocja cichych wydechów co by gajowch nie budzić :spac:
Szerokości

A czy nie wszystkie relacje z podróży opowiadają m.in o tym "co gały widziały"?

Kłaniam się

Świetna trasa :) opis jeszcze lepszy :)
coś tak czuję w kościach że zrobię podobną pętelkę w Kwietniu, z tym że moim głównym celem będzie Ararat, no ale się zobaczy

raz jeszcze gratuluję i zazdroszczę

Mech&Ścioła
:bow::bow::bow: jakiś link do fotek będzie:drif:?

Raviking,
Nie mam fotek na żadnym serwerze, sorry.



Meryemana
Tutaj po raz pierwszy zetknąłem się z żandarmami.

Załącznik 27198

Załącznik 27199

Miejscem tym opiekują się oo. Kapucyni

Załącznik 27200

Załącznik 27201

Figa:)

Załącznik 27202

Załącznik 27203

Załącznik 27205

Bociany sprawiły, że serce zaczęło mi mocniej bić za ojczyzną

Załącznik 27206

Opłatę za przejazd autostradą pobiera młoda pani. Na jej widok serce też mocniej zabiło:) Niestety, zbyt szybko wydała mi resztę, nie zdążyłem odpowiednio wycelować lufy..., to jest obiektywu. Zresztą nie była zadowolona z mojego zachowania... Trochę mnie to zdziwiło.

Załącznik 27207

Poznaję tego zakonnikaz Meryemana - o. Waldek :Thumbs_Up: człowiek z Podlasia!

Dzięki:Thumbs_Up:

Waldek Niewiński??

Coś jakby nasz duży fiat

Załącznik 27278

Szwedzi jadą dalej...

Załącznik 27279

Straż pożarna wygląda raczej zabytkowo...

Załącznik 27280

Na podwórku u Hassana
 

Xl 125 :D

....lewa laga krzywa ;) ...........sory:D to nie ten dział

Załącznik 27359

Batman - Początek :D

Załącznik 27360

Załącznik 27361

Piknie!
Dzieki!
:)

Zazdroszczę i podziwiam ;)
ps. Nie sądziłem ze Dominator nadaje się na takie odległe wycieczki :dizzy: może kiedyś sam się zdecyduję :drif:

O rany, Skoczek, dzięki że przypomniałeś mi o tej podróży!!! Sam już prawie zapomniałem, że istnieją takie przyjemne chwile, taki teraz u mnie kołowrót!

Fajnie, że Ci się podobało!

Moim zdaniem nie jest ważne na jakim motocyklu pojedziesz, ani jak daleko planujesz dotrzeć. Trzeba cieszyć się tym, że właśnie jedziesz, że mijasz nieznane dotąd zakręty, drzewa, krajobrazy. Liczyć, że spotkasz życzliwych ludzi.
I że zawsze masz do kogo wrócić i z kim podzielić się wrażeniami.

Pozdrawiam!

Wyjazd ''solo'' z pozytywnym nastawieniem, kochając przyrode i nie ważne czym....:Thumbs_Up:. DZIEKUJE!:)

@Mech&Ścioła
To ja dziękuję bo w ciągu dwóch godziny mogłem przenieść się do Turcji i z powrotem ;)
ps. sporo noclegów miałeś za free więc jaki wyszedł łączny koszt wyprawy? podejrzewam 90% to cena paliwa.

Z perspektywy czasu, to pamiętam tylko te wydatki na paliwo :dizzy: Turcja - wiadomo, paliwo ma nietanie. Sprawdziłem, w sumie wydałem na nie ok. 4500.

Jeśli chodzi o noclegi, to (chyba) wszystkie miałem za free :)

Z tego co pamiętam, ceny w spożywczakach / bazarkach były podobne do naszych.

Niestety, nie notowałem żadnych innych wadatków, oprócz tych na paliwo. Ale szacuję, że tak właśnie było, 90% kasy poszło z dymem:)

Baaardzo sympatyczna relacja, wciąga jak odkurzacz, gratuluję podróży i pozytywnego nastawienia, make peace not war...aż się chce dupsko ruszyć w świat. Dzięki!