Africa Twin Forum - POLAND

Africa Twin Forum - POLAND (http://africatwin.com.pl/index.php)
-   Trochę dalej (http://africatwin.com.pl/forumdisplay.php?f=76)
-   -   Ekspresem w Kaukaz Południowy, Lipiec 2010 (http://africatwin.com.pl/showthread.php?t=7735)

podos 17.11.2010 12:52

Cytat:

Napisał sambor1965 (Post 144345)
Wziąłem tę podosową oponę na drugie jej Maroko. Troche jej zeszło, ale trzecie też objedzie. Od dwóch sezonów jezdżę po Azji na Dakarze i mam o niej bardzo dobrą opinię. Bardzo trwała i świetna na kamienie. W piasku faktycznie trochę się kopie. A na śliskim strach dotykać tylnego hamulca. Przodu nie używałem nigdy, ale źle słyszałem...

Ta opona akurat była Kryska (po waszym Tadzykistanie i Rosji) wiec nawet wiekszy chyba przebieg. Te opony sie nie zużywają:):haha2:

Sławekk 17.11.2010 12:59

Jeszcze polata :at:



O oponki tak czy siak trza dbać :) jak się jest daleko od domku .
.....i o MITASA DAKARA również .

A ta oponka wyprowadziła nas ( mnie) z równowagi na tyle że darowaliśmy sobie wyprawę po trofeum szanownego Lewara - pozdrawiam .

Lewar 17.11.2010 17:10

Cytat:

Napisał Sławekk (Post 144349)
Jeszcze pola :at:



ŁO oponki tak czy siak trza dbać :) jak się jest daleko od domku .
I o MITASA DAKARA również .

A ta oponka wyprowadziła nas ( mnie)z równowagi na tyle że darowaliśmy sobie wyprawę po trofeum szanownego Lewara - pozdrawiam .

Nawet nie będę udawał, że mnie ta wiadomość zmartwiła:)

Pirania 19.11.2010 07:54

Panowie,
wracając do Waszego wypadu, ile zajęło Wam to czasu, może jakieś orientacyjne koszty?

JARU 19.11.2010 11:57

przejechaliśmy w 19 dni co było zdecydowanie złym pomysłem ale to była pierwszy tak daleki wyjazd i sporo jeszcze się trzeba nauczyć. Na samym wyjeździe wydaliśmy po 3800zł na łepka. Oczywiście większość na paliwo.

henry 22.11.2010 23:38

Cześć:)
Super wyprawa, tylko pakować się i w drogę.
W związku z tym, że planuję Gruzję w przyszłym roku, mam kilka pytań, jeśli można.
- wizy do Gruzji trzeba nabyć u nas, czy można na granicy (myślę dojechać tam od północy lub wschodu) ?
- to samo do Armenii ?
- jak z kasą, co zabrać: $, euro, PLN, gdzie wymieniać (karta raczej się nie przyda) ?
-widzę, że kostka raczej jest konieczna, czy może da się przelecieć na Shiracach ?
- jak z benzyną, nie ma problemu z tankowaniem, czy lepiej mieć kanisterek ?
- namiot można rozbić gdziekolwiek, czy może być problem ?
Lecę Trampim.

Hej

Sławekk 23.11.2010 10:43

ad. 1 - Polacy nie potrzebują wizy do Gruzji . Od północy (Rosji) nie wjedziesz , od wschody (Azerbejdzan) wjedziesz .

ad. 2 - Wizę do Armenii kupujesz na przejściu granicznym ... coś ok. 15 euro

ad. 3 - z kasą obojętnie , wymienisz w większym mieście (bank , kantor)
Kartą na każdej większej stacji zapłacisz . W Armenii też .
Trzeba znać PIN karty - przydaje się .

ad. 4 - na Shiracach dasz radę . Błota raczej mało .

ad. 5 - Jeśli jedziesz w góry kanister zabieraj . Odległości nie są duże ,
ale jazda na niskich biegach zwiększa spalanie . Wychodziło raczej
na styyyyk. To , że jest tam stacja paliw nie zawsze oznacza ,
że jest w niej paliwo .

ad. 6 - Namiot rozbijasz gdziekolwiek . Przy Morzu Czarnym w zasadzie
bez ograniczeń , wystarczy rozsądek .
Uważaj na żmije w krzakach , Gruzini przestrzegali przed nimi .
My nie widzieliśmy żadnej .
Nas nocą w Poti policja na kogutach
poprowadziła przez miasto na pole namiotowe . Tam policjanci tak
śmigają . Pomagają i raczej nie wnikają .

ad. 7 - Trampki też wpuszczają ;):)


Powodzenia

wojtalski 23.11.2010 10:48

- do Gruzji nie ma wiz
- do Armenii załatwiasz na granicy, tak samo do Turcji - dodatkowo chcieli od nas deklaracji, którędy wyjedziemy z Gruzji (do Armenii, a później także z Gruzji - promem)
- jako waluta chyba lepiej sprawdzają się "zielone", z euro też nie będzie problemu
- z karty można korzystać bez problemu (w większych miastach oczywiście) - w bankomatach standardowa prowizja ok. 10 zł
- opony w zależności gdzie chcesz wjeżdżać - my jechaliśmy na Saharach i to był dobry wybór
- z benzyną nie ma raczej problemów - jeśli już to trzeba zlokalizować która jest bezołowiową

Heh... spóźniony o 5 min

Sławekk 23.11.2010 10:51

Cytat:

Napisał wojtalski (Post 145479)
- do Gruzji nie ma wiz
- do Armenii załatwiasz na granicy, tak samo do Turcji - dodatkowo chcieli od nas deklaracji, którędy wyjedziemy z Gruzji (do Armenii, a później także z Gruzji - promem)
- jako waluta chyba lepiej sprawdzają się "zielone", z euro też nie będzie problemu
- z karty można korzystać bez problemu (w większych miastach oczywiście) - standardowa prowizja ok. 10 zł
- opony w zależności gdzie chcesz wjeżdżać - my jechaliśmy na Saharach i to był dobry wybór
- z benzyną nie ma raczej problemów - jeśli już to trzeba zlokalizować która jest bezołowiową

Heh... spóźniony o 5 min

Kidy byliście i czy będzie możliwość zobaczenia / poczytania

wojtalski 23.11.2010 10:57

Zobaczenia --> http://picasaweb.google.com/wojtalsk...aIArmenia2007#
2007 rok

henry 23.11.2010 23:03

Dzięki chłopaki za info. Jeżeli będę miał jeszcze jakieś wątpliwości, pozwolę sobie zawrócić Wam głowę.
Hej:Thumbs_Up:

jackmd 23.11.2010 23:35

A może skończycie relację...jak z tym powrotem w 4 dni, udało się?

JARU 24.11.2010 18:12

jutro postaram się znaleźć chwilę to dopiszę co się dalej działo.. ;)

JARU 25.11.2010 19:36

7 Załącznik(ów)
Powrót do Polski zaczął się z samego rana w Poti, a pierwszy nocleg zaliczyliśmy około 3 w nocy w środkowej części Turcji.

przerwa na kebab 2 w nocy, szczęśliwy Sławomir

Kolejnego dnia kończymy jechać Turcję i po raz pierwszy w czasie wyjazdu brakuje nam paliwa. Paliwa zabrakło na słynnym odcinku autostrady z Istambułu do Bułgarii. Podobny los spotkał tam kolegę Beddiego. A z nami było tak: jako, że serca pękały w trakcie każdego tankowania w Turcji, gdzie paliwo kosztowało nawet 7.2 zł/l staraliśmy się dojechać na styk do Bułgarii..

I tak w pewnym momencie na autostradzie moja afryka odmówiła posłuszeństwa i zgasła. Na szczęście wiozłem ze sobą kanister napełniony jeszcze w Gruzji (na wszelki wypadek;)) zalałem połowę i w momencie gdy się pakowałem na horyzoncie pojawił się Sławek, który wracał po mnie pod prąd pasem awaryjnym. Po krótkiej wymianie słów i niedowierzaniu ze strony mojego kompana ("jak mogło ci się skończyć paliwo??") ruszyliśmy dalej. Sławek zapier.. a ja z szelmowskim uśmiechem na twarzy pyrkałem za nim i czekałem na ten moment, który musiał niebawem nadejść.. Długo nie czekałem, po 3minutach zatrzymuje się na pasie awaryjnym za Sławkiem - "No to daj ten kanister":D zemsta byłą słodka:D

Jako, że w Turcji po raz kolejny pęka mi stelaż po wjeździe do Bułgarii szukaliśmy spawacza. Znalazł się niebawem i na swojej maszynie w kapciach, chuście na głowie i fajce w gębie zaprowadził nas do swojego warsztatu:
Nocujemy w all inclusive w Bułgarii:
Następnego dnia zażywamy prysznica na poboczu ekspresówki przy wyjeździe z Belgradu:

Po ożywiającej kąpieli jedziemy dalej, w okolicach Bratysławy ładujemy się w potężną burzę. Deszcz wali tak mocno, że nic nie widać. Przez 10min stoję pod wiaduktem ale deszcz nie przechodzi a pada tak mocno, że nawet samochody zatrzymują się na poboczu.. Sławka dawno zgubiłem więc postanawiam zebrać siły i w tempie ok. 20km/h dotaczam się pod wiatę przejścia granicznego między Węgrami a Słowacją. Tam czekamy kolejne 30min i jako, że wiatr targa postanawiamy dojechać do najbliższej stacji.

Podjeżdżamy na stację a tam tańce i hulanki, mną rzuca z zimna a ludzie wysiadają z aut w krótkich spodenkach, kupują red bulle i jadą dalej.. Wchodzimy do środka, woda cieknie z ubrań tak, że pod nami robią się dwie duże kałuże. Na dodatek w środku wcale nie jest cieplej bo włączona jest klimatyzacja. Kawy ani herbaty nie da się kupić bo maszyna jest zepsuta.. :vis: Proszę o najcieplejsze co mają i dostajemy po dwa marne kawałki zaledwie letniej pizzy.. :bow:


Jedziemy całą noc:rules: i nad ranem dojeżdżamy do Czech, gdzie się gubimy. Sławek krzyczy na nawigacje:D okazuje się, że mamy ustawiony typ trasy "poszukiwacze skarbów" i nawet, kiedy zaznacza się drugi koniec ulicy trasa opracowana przez gps okrąża całe miasto i osiedla.. obłęd. Bez najmniejszego problemu można po znakach dojechać z samej Gruzji do Czech ale Czechy to już inna bajka.. O tym każdy z nas wie:D

i tak do domu w strugach deszczu dojechaliśmy około godziny 10 czwartego dnia od wyjechania z Gruzji.. :at:

Misza 25.11.2010 20:28

Yo, paliwko w turcji... ja wyjeżdzając stamtąd zalałem za Istambułem 0.75 litra (słownie: siódemeczke) paliwa i skończyło mi się tak, że udało mi się siłą rozpędu doturlać do pasa niczyjego :D. Na szczęście parę metrów za przejściem bułgarskim była stacja... Inna sprawa, że pieniędzy miałem zaledwie na pół litra, ale wlewacz się zlitowął i skapnął troszkę więcej :).

Nie ma to jak takie punkowe podróżowanie... podoba mi się :)

Neno 26.11.2010 16:47

Hehe, widzę , że nie tylko ja miałem problemy z paliwem na tej trasie. Super relacja, a zdjęcia zachęciły do podobnego wyjazdu.
Brawo Panowie !

calgon 10.02.2011 23:49

no szacun chłopaki.Miałem cos innego teraz robic w domu i skonczylo sie jak zwykle!:-)

henry 13.02.2011 21:09

Chłopaki, czy ma ktoś jakieś sprawdzone informacje na temat możliwości wjazdu do Gruzji z Azerbejdżanu, czy ktoś zaliczył może ten kierunek ?
Szukam również informacji dotyczących przepraw promowych z Kerczu do Gruzji, ewentualnie z Noworasijska (Rosja) do Gruzji.

Hej

Ronin 18.02.2011 15:57

fajnie się czytało ;)
dzięki :)

fireman 20.02.2011 11:58

Bardzo fajna relacja !! Z humorem masą cennych informacji i pięknymi zdjęciami.

W tym roku zamierzam przejechać identyczny trasę tylko że jadąc z bliskiego wschodu.

Czy te przełęcze i drogi (omalo, droga wojenna i trasa na północ z Katuisi ) są przejezdne w połowie maja ?? Z tego co widziałem po Waszej relacji w niektórych miejscach jest jeszcze śnieg i "lodowiec".

Dodam jeszcze że szukam chętnej osoby na podobny wypad. Może ktoś się pisze ? Jadę GS 1200 tak więc towarzysz będzie musiał zabrać ze sobą linkę do holowania :P.

Bartek Bogdanowicz
692 397 943
gg 4999419
mail b4rt3k@op.pl

JARU 20.02.2011 21:11

Dzięki wielkie!

w połowie maja już powinny być przejezdne, jeśli chodzi o Omalo to miejscowi mówili, że jest odcięte od świata do marca albo kwietnia. Nie oznacza to, że nie będzie śniegu ;)


Czasy w strefie GMT +2. Teraz jest 16:04.

Powered by vBulletin® Version 3.8.4
Copyright ©2000 - 2025, Jelsoft Enterprises Ltd.