![]() |
Jezu... toyota tez zeszla na psy...
No ale bawcie sie dobrze! |
1. Marekw - to się nazywa "w telegraficznym skrócie". Wierzę, że "Potop" dałbyś radę streścić na odwrocie naklejki od "Żołądkowej Gorzkiej":)
2. Sambor ... czekam na więcej / dalej ... :) 3. /wtręt/ zwróciliście uwagę, że na 99% fotek - większość uczestników ma poważny / smutny wyraz twarzy jakby wcale dobrze nie bawili się wyjazdem , a nawet jakby im towarzystwo nie pasiło (mam namyśli foty z ostatnich 2 lat jakie tu widziałem) ... oj wiem, że się przypier**m ale jakoś tak chodzi mi to po głowie ... że czegoś tu jeszcze do szczęścia brakuje ... chyba trzeba będzie reżyserować focenie w stylu " a teraz wszyscy głośno mówią seeeeexxxxx " i w wersji z wyciągniętym podbródkiem " dżeeeeeeem" :D 4. GREG - fajne masz zabawki (look zbroja) :) :at: |
Cytat:
Wystarczy przejrzeć choćby " maroko z łapanki " streszczenie kolegi Sambora Czy trzeba większego optymizmu ? Artek http://lh4.ggpht.com/_xeUBXqZ9eQQ/TN...s720/DSC01237. Jacek z Magdą http://lh4.ggpht.com/_xeUBXqZ9eQQ/TN...0/IMG_0388.JPG Ciągle uśmiechnięty Puszek po 138 glebie, zatopieniu motocykla ,zgubieniu kasy i dokumentów a jednak wciąż pełny optymizmu http://lh4.ggpht.com/_xeUBXqZ9eQQ/TN...0/DSC01147.JPG Czy francowaty Franc , co mu głupi uśmieszek nie znikał z ust :p http://lh3.ggpht.com/_xeUBXqZ9eQQ/TN...0/DSC01002.JPG |
Oj Franz, Franz .... Camela bym zapalił, a tu tylko Radomskie ... :D
... hmmmmmm .... nie wziąłem pod uwagę, że trudno szczerzyć pyska po całym dniu w siodle :D ... znowu oglądam foty i zazdroszczę .... |
Cytat:
:haha2::haha2::haha2: |
|
Potwierdzam. Są dorośli, których nie przytulano w dzieciństwie. Są jednak i tacy, których nie wpuszczano do piaskownicy i teraz sobie to rekompensują. Puszek niewątpliwie należy do drugiej grupy.
|
Cytat:
Poznałem niedawno ciekawego kolesia zza Odry, który u nas bywa. Tak się złożyło, że Dirk (tak ma na imię) często jeździ po afrykańskich piachach i nawet mu to wychodzi. Regularnie berze udział w rajdach Tuarega. Przy okazji wizyt u mnie zawsze wybieramy się w pobliski teren. I zawsze "sprzedaje" mi sporo ciekawych rad jak to stary westman greenhornowi... Po powrocie z tygodniowej trasy dopadłem się do forum. Przeczytałem co na szybko zdążyłem a zakotwiczyłem na dłużej przy Samborowej relacji. I... trafiłem na cytowany wyżej tekst. Między innymi te same rady słyszałem właśnie od Dirka. I efektem wiecie co było? Salwa smiechu z ust mojej żony o poranku. Nie wiedziała co się dzieje ale w nocy dość sporo gadałem i wykonywałem ruchy jak bym miał jakiś erotyczny sen. Ale sen miałem inny, równie piękny... No normalnie śniło mi się że też uczestniczyłem w tym Waszym wypadzie. A sen był tak realny że niemal po nim mam zakwasy w rękach :D A te ruchy pod kołdrą były po prostu balansem na motocyklu. No jaja jak berety. Sam się z siebie śmieję. Choć tak naprawde raczej Afryka mnie nie ciągnie a raczej Wschód. Jednak w pamięci miałem rady i szkołę daną mi przez Dirka, przed samym wyjazdem w trasę byliśmy z ekipą kolesi polatać po wydmach i jak jeszcze Sambor dowalił mi swym "piachem po oczach" to .... Wyszło to co wyszło i jestem pośmiewiskiem w domu... |
Normalnie bym pomyślał, że to polucje, no ale te zakwasy w rękach...
:hehehe::hehehe::Thumbs_Up: |
No to w przyszlym roku zamiast gdzies jechac,wystarczy poczytac i lozka:D.Dobre:lol8:
|
Cytat:
Ja w dziecinstwie, podobnie jak Puszek, chyba zbyt malo czasu spedzilem w piaskownicy. No, ale zabawa byla, po przyspieszonym i intensywnym kursie, przednia: http://oi53.tinypic.com/2hdzkid.jpg http://oi54.tinypic.com/141120w.jpg http://oi51.tinypic.com/23jj2te.jpg http://oi52.tinypic.com/2gul4rl.jpg http://oi56.tinypic.com/10dd4bo.jpg http://oi53.tinypic.com/mm7odu.jpg |
Cytat:
|
Wydaje mi sie,ze sposród homologowanych opon na asfalt , na suche nawierzchnie MITAS E09 nie ma sobie równych..Ciagnie dobrzei jest trwały..T63 tez daje rade ,ale duzo szybciej schodzi..i kostki mu odlatuja jak uszko temu misiu....
|
Cytat:
łatam nic nie lata z T63, a jest barzdziej przyczepna niż E09 - bieżniki prawie takie same ...a w deszczu bajka :D ja nie wiem... może nie trzeba zapierd... po 170 po asfalcie ??? |
Wtrace swoje trzy grosze na temat opon. To trzeci Dakar, którego używam i uważam że to najrozsadniejsza opona na kamienie. Na piasku duzo lepszy jest desert. O t63 się nie wypowiem, bo nie mam porownania.
Oczywiscie wole TKC na mokrym, ale ta opona jest jednak bez sensu droga. Zakładalem tylko przód, ale następnym razem na przod pojdzie Desert. Oczywiscie wszyscy sobie zdaja sprawe jak bardzo subiektywne sa to oceny. |
Cytat:
|
Cytat:
|
|
Puszek czy Ty przypadkiem nie uprzedzasz biegu wydarzeń? Ja czekam na bajraszowe pstrągi...
PS. Obejrzałem dokładnie. Wybieraj: Albo masz złe środki wyrazu artystycznego, albo się w nim zakochałeś. |
Nie... Pusio jest w 100% hetero.
Próbuje się Maro jakoś odwdzięczyć , bo tylko Maro chciał z nim jechać. Jechał , bo był trzeźwy i rześki. Opoje niestety ( lub stety) co wieczór prawie ciągnęli łyskacze.:drif: |
Dobrze, że Marek pojechał, bo Puszek był zdesperowany mocno na tę jazdę. A z jego umiejętnościami GPS to byśmy musieli go szukać po Algierii jak nie przymierzając Stanley Livingstonea.
|
Cytat:
|
Kolego Dopra , opona stworzona do zapierdalania po piochu jest tylko jedna , nie ma co kombinować , może taka a może inna . Szczególnie jeśli obycie i doświadczenie z pustynią marne . Mitas E09 ma tendencję do zakopywania się podczas ruszania im cięższe moto tym gożej , bardzo ciężko na wydmach . Do motocykla typu HP2 czy LC8 , nie ma co kombinować , wiesz jak robi sie kapcia na pustyni ?. Ale najważniejszy jest przód , to że bieżnik jest podobny wizualnie do innych opon , nie znaczy że podobna bieżnikiem opona posiada te same właściwości . Zjeździłem kilka kompletów Desertów w cięższych enduro na pustynnych piochach i uważam że nie ma sobie równych . Dawniej jeździłem na Mitasach w lekkim moto i uważałem ze są to dobre opony , dziś wiem że są lepsze , kiedyś za cenę jednego kompletu sixdaysów , kupowałem 3 komplety C10 i C15 , dziś jeżdżę na metzelerach . Dość ważne nie kupuj Desertów starszych datą produkcji , bież najświeższe .
Powodzenia w Tunezji . |
Cytat:
Moja czasoprzestrzen robila sie o swicie lokalnie lorenzowska, nie mialem wiec problemow z identyfikacja poszczegolnych jej wymiarow :) Niepokoila mnie jedynie chwilowa jej deformacja w formie filoletowej plamy po kolapsie z burkiem. Niemniej niebieskie pigulki (nie myslic z viagra tudziez extasy) korzystnie wyplywaly na jej lokalne pofaldowania - wszystko redukowalo sie, koniec koncow, do piasku, wydm, patelni i manetki przekreconej na maksa w dol. Pustynia ma cos w sobie, a przedzieranie sie przez wydmy, walka z piachem, wiatrem, grawitacja i samym soba daje mnostwo frajdy i satysfakcji. Odcinek Mhamid - Found Zguid, a szczegolnie pierwsze nascie kilo bylo dla mnie esencja pustynnej przygody. Polecam wszystkim, dla ktorych pustynia to cos wiecej niz duza piaskownica :) |
Cytat:
|
Zajeżdżam już drugą T63, latało się chwilami po 167km/h giepeesowe i owszem, kostka lubiła pęknąć u swej podstawy ale z żadną się definitywnie nie pożegnałem :).
Krótko żyje ale na mokrym trzyma jak teściowa parapetu ;). Fajnie fajnie, puzdynię też kiedyś pojeżdżę. |
Cytat:
|
Cytat:
|
|
marekw - a jak się na wyjeździe Jeep-y spisywały? szczególnie Wrangler?
|
Cytat:
|
Marekw...Widze ,ze nasz przyjaciel Mohamed Gordito w Zagorze jest miejscem obowiazkowym do odwiedzenia :-)))
|
Cytat:
http://cgi.ebay.de/Michelin-Desert-R...item230b83a941 przesyłka do Polski 17 euro |
Cytat:
|
:dizzy:
Panowie może by rozbić to na trzy wątki. a)wyprawa Sambor i spóła b) wyprawa MarkaW c) jakie opony na piach Chyba że to jest jedna wyprawa, a ja się gubię :( |
Marekw, co to za Toyot? ? ? Z pyska strasznie przypomina mojego nieodzalowanego 4Runnera.
ups, ale off-topic, przepraszam :( |
Chwile mnie nie było i trochę chłopaki poszalaly w moim/naszym watku ;)
Mi tam dygresje oponowe nie przeszkadzaja, rodza sie na biezaco pytania - sa od razu odpowiedzi. Tym cenniejsze ze dopra za chwile wyrusza na Sahare. No a marekw wciaz sie dorzuca do watku marokanskiego. A to w przygotowaniach a tow relacji. I tez dobrze, jest fajnym gosciem, ma fajna Beate i fajnego psa. Motor tez moze kiedys bedzie mial fajny. Na razie jednak musi sie meczyc bmw. Merzouga to wiocha na końcu Maroka. Tu pustynia się gwałtownie zaczyna Erg Chebbi i jak już pisałem bardzo odpowiada europejskim wyobrażeniom o pustyniach. Pustynia pustynią, ale w 2006 roku przyjechał tu Paweł z Jasła. Minęły 4 lata, ale Berberzy jeszcze za 100 lat będa wspominali te deszcze i zalaną pustynie. Kilka lat temu podciągnięto tu asfalt, by turyści w autobusach mogli wygodniej ten koniec świata obejrzeć. http://lh3.ggpht.com/_xeUBXqZ9eQQ/TN...0/IMG_9984.JPG http://lh6.ggpht.com/_xeUBXqZ9eQQ/TN...0/JMG_0003.JPG Erg jest najładniejszy o wschodzie słońca, ja tego widoku sprzed pięciu lat na pewno nie zapomnę. Obiecałem sobie, że ten wschód jeszcze w tym miejscu obejrzę w bardziej romantycznym towarzystwie. Nie żebym miał coś przeciwko Jojnie czy Mio, ale miejsce jest naprawdę magiczne i wiele wschodów warto tam przywitać. Na wielbłądzia wycieczkę za 150 dirhamów dały się namówić tylko nasze pary. Ok, niech jadą, ja poczekam na swą romantyczną kolejke... http://lh6.ggpht.com/_xeUBXqZ9eQQ/TN...0/DSC01097.JPG Zanim jednak nastał wieczór, noc i poranek pokręciliśmy się po Mercoudze pożerając jakieś Omlet Berbere w knajpie i sprawdzając osobiście, że są piachy na których lepiej sobie radzi rower niż bmw, ktm i afryka... http://lh5.ggpht.com/_xeUBXqZ9eQQ/TN...0/DSC01067.JPG http://lh6.ggpht.com/_xeUBXqZ9eQQ/TN...0/IMG_9994.JPG http://lh4.ggpht.com/_xeUBXqZ9eQQ/TN...0/IMG_9999.JPG http://lh4.ggpht.com/_xeUBXqZ9eQQ/TN...0/DSC01072.JPG http://lh4.ggpht.com/_xeUBXqZ9eQQ/TN...2/DSC01078.JPG Do Panoramy sholowały się dwa hiszpańskie landcruisery. W jednym strzeliła chłodnica. Gali, wyraźnie nieszczęśliwy z powodu urlopu, nieprzyzwyczajony do czystych rąk postanowił je ubrudzić w toyocie. Właściciel jednak odburknął, że on solo etc. Ponieważ ablał wyłącznie po hiszpańsku nie dogadaliśmy się. Po kolejnej godzinie Gali nie wytrzymał - podszedł wziął klucz i zaczął mu tę toyotę systematycznie rozkręcać. Facet trochę był zaskoczony, ale zobaczył jak Jarek trzyma klucz i jak się nim posługuje i odpuścił. Wypisane na twarzy szczęście Galicy i radość Hiszpana, który ograniczył się już tylko do podawania kluczy i świecenia było wielkie. http://lh4.ggpht.com/_xeUBXqZ9eQQ/TN...0/IMG_0470.JPG Trzeba przyznać że Manolo świecił fantastycznie i tylko dlatego udało się Jarkowi zdemontować chłodnicę i wyrzucić termostat. Umocniło to tradycyjną przyjaźń polsko-hiszpańską, wypiliśmy wieczorem to co Manolo przyniósł i niektórzy wypalili z nim fajkę pokoju. Po kolacji niektórzy grzecznie poszli spać a reszta oddała się berberyjskim rytmom. I ja tam byłem, Berber whisky piłem... http://lh4.ggpht.com/_xeUBXqZ9eQQ/TN...0/IMGP0252.JPG Obudziłem się w nocy, niebo z milionem gwiazd waliło się na głowę i przez chwilę nie wiedziałem gdzie jestem. Obok mnie na werandzie chrapał Szatan, a za mną zagrzebany w śpiworze PKS. Niebo zaczęło lekko szarzeć na wschodzie. Po chwili nasze 2 pary i Jusuf wyruszyli na wielbłądach w kierunku ergu. http://lh5.ggpht.com/_xeUBXqZ9eQQ/TN...0/IMG_0415.JPG http://lh6.ggpht.com/_xeUBXqZ9eQQ/TN...0/IMG_0417.JPG http://lh5.ggpht.com/_xeUBXqZ9eQQ/TN...0/IMG_0425.JPG http://lh6.ggpht.com/_xeUBXqZ9eQQ/TN...0/IMG_0432.JPG http://lh4.ggpht.com/_xeUBXqZ9eQQ/TN...0/IMG_0436.JPG http://lh3.ggpht.com/_xeUBXqZ9eQQ/TN...0/IMG_0438.JPG http://lh3.ggpht.com/_xeUBXqZ9eQQ/TN...0/IMG_0442.JPG http://lh6.ggpht.com/_xeUBXqZ9eQQ/TN...0/IMG_0452.JPG http://lh6.ggpht.com/_xeUBXqZ9eQQ/TN...0/IMG_0443.JPG http://lh3.ggpht.com/_xeUBXqZ9eQQ/TN...0/IMG_0455.JPG Odprowadziłem ich jeszcze wzrokiem obiecując sobie że nie zasnę póki nie zobaczę pierwszych promieni wschodzącego słońca. Obiecanki cacanki. Zamiast słoneczka zobaczyłem Puszka z kamerą... Lubię takie leniwe poranki na wyprawach. Uczestniczyłem juz w wielu wyjazdach, bardzo często działa się na nich pod presją czasu. Wiadomo - urlop krótki, trzeba zobaczyć jak najwięcej. Nie ma czasu, ustawiamy migawki na 1/500 sekundy ;) Zdjęcia robimy nie ściągając kasku, mijamy fajne miejsca o 10 kilometrów próbując dogonić nasz wymyślony harmonogram. http://lh5.ggpht.com/_xeUBXqZ9eQQ/TN...0/DSC01114.JPG Ta kawa powoli pita na tarasie w Panoramie bardzo mi smakowała. I wiem, że wypiję tam jeszcze wiele kaw. Nie spiesząc się... http://lh4.ggpht.com/_xeUBXqZ9eQQ/TN...0/IMG_0450.JPG Godzinę po wschodzie słońca wróciły wielbłądy, a ze trzy godziny później z przejażdżki wokół Ergu powrócił Puszek z Markiem. Widzieliście kiedyś takie ogromne czerwone lizaki sprzedawane na odpustach? Puszek powracający z Ergu miał taki szeroki uśmiech, że mógłby go sobie włożyć całego. Znałem trasę z Merzougi do doliny Draa i wiedziałem, że dla Jarka z Aśką to będzie męczarnia. Przejeżdżałem ją 5 lat wcześniej z synem jako pasażerem i trochę się bałem o niego. Nie znaliśmy wówczas trasy, o pustyni wiedzieliśmy mało, o jeździe w piachach jeszcze mniej. Teraz bym się chyba tak nie wybrał. Odradziłem więc ten wariant Jarkowi. http://lh4.ggpht.com/_xeUBXqZ9eQQ/TN...0/IMG_0471.JPG Pojechał z Asią za golfem z marokańskiej wypożyczalni. Jacek z Magdą pojechali nim grzecznie asfaltem w kierunku wąwozu Todra. Później mieli trochę terenowych przygód - jak będą chcieli to w tym wątku to opiszą. My zaś zatankowaliśmy się i ruszyliśmy w stronę pisty opisywanej przez Chrisa Scotta jako łatwa i przyjemna droga, która daje poznać smak prawdziwej Sahary. Kilka lat temu gdy rajd z Dakarem w nazwie odbywał się w Afryce był to jeden z odcinków specjalnych. Dla tych z nas, którzy żadnego doświadczenia w piasku nie mieli na pewno też miał specjalny charakter... |
Czuję, że muszę tak kiedyś pojechać...
Pięknie :Thumbs_Up: |
1 Załącznik(ów)
Pięknie tam..
Przypomina mi się taki oto obraz z takiej jednej pięknej i magicznej książeczki: Załącznik 16244 |
Cytat:
|
Jako ,ze z Marem znależlismy sie w nocy prawie że, na granicy z Algieria, po małej kontroli dokumentów-Pozdrowienia dla Kajmana:-))) pomknelismy do Foum-Zguid...Oberza i 6 rana dzida na Zagore....
http://vimeo.com/16654975 http://www.youtube.com/watch?v=MJfhRA0j56Y |
Tymi fotkami wydm Panie Kolego ........ech :)
|
Pusio , było mi życzyć choćby niegubienia więcej saszetki :bow:
a tu powietrze. Obrażony chyba już nie? Bo ja nie :) |
Cytat:
Przepraszam Cie Franz...W pierwotnej wersji były zyczenia dla Ciebie.... Al;e wysypało mi sie filmisko przed zapisaniem i napisy robilem o 5 nad ranem... Liczyłem dwa ray i wyszło ze wszystko sie zgadza... :-))) sorki jeszcze raz... a było... Franzowi...hmmmm mammalów do oporu :o:o |
Ok.:Thumbs_Up: Myślałem że specjalnie
|
Jarek, Asia i nasi polscy Niemcy w prawo, a my w lewo. Tankujemy jeszcze w Merzoudze pod korek. Powinno wystarczyć do Tagounite, ale i tak wiem że dolejemy w Ramlii - jeśli tylko paliwo tam będzie. A jeśli nie będzie to pojedziemy krótszą drogą do Zagory. Nie mówię o moich wątpliwościach chłopakom. Oni kupują wodę i są trochę tą zbliżającą się pustynią podnieceni. Najbardziej Ci, dla których to "pierwszy raz". Bo pierwsze razy nie zawsze są udane...
http://lh4.ggpht.com/_xeUBXqZ9eQQ/TN...0/DSC01134.JPG http://lh5.ggpht.com/_xeUBXqZ9eQQ/TN...0/DSC01135.JPG http://lh4.ggpht.com/_xeUBXqZ9eQQ/TN...0/DSC01147.JPG Podniecony wydaje się być również Puszek, który swój "pierwszy raz" z Saharą miał pół roku wcześniej i zepsuł się jakieś 30 kilometrów stąd. Na samym początku pustynnej trasy, którą on uważa za najfajniejszą. Różnimy się w tej ocenie pustyni. Mnie ona nie zachwyca. Nie podoba mi się ani kamienista droga prowadząca przez hamadę, ani ponawiewane piachy, a już na pewno nie podoba mi się to pozbawione wody koryto rzeki za Ramlią. Wiem, że ta szeroka na kilka kilometrów piaszczysta przeszkoda będzie dla niektórych z nas nie lada wyzwaniem. Trochę pod nosem marudzę, bo wiem że wolałbym być w Atlasie albo nawet i w Jebel Sahro. Na pustyni najbardziej podobają mi się widoczne na horyzoncie góry, bo właśnie tam wolałbym być. No, ale przygoda ma swoje prawa. Jesteśmy w Maroko i Sahara musi być. No to jedziemy... http://lh4.ggpht.com/_xeUBXqZ9eQQ/TN...0/DSC01161.JPG http://lh5.ggpht.com/_xeUBXqZ9eQQ/TN...0/DSC01167.JPG http://lh6.ggpht.com/_xeUBXqZ9eQQ/TN...0/DSC01175.JPG Podobno żaden szanujący się Berber nie wyrusza na Saharę bez powodu? A my? Po cholerę się tu pchamy? Czy ja naprawdę lubię te adrenalinkę gdy na 4 biegu Afryka ma 6 tys obrotów? Scott pisał, że 80 km/h to maksymalna rozsądna prędkość na pustyni. Ale co on tam wie? Czasem fajnie jest się rozbujać, ale pod warunkiem że jesteś z przodu. To łykanie cudzego kurzu wcale nie jest fajne. http://lh6.ggpht.com/_xeUBXqZ9eQQ/TN...0/DSC01202.JPG http://lh3.ggpht.com/_xeUBXqZ9eQQ/TN...0/DSC01212.JPG http://lh5.ggpht.com/_xeUBXqZ9eQQ/TN...0/DSC01213.JPG http://lh4.ggpht.com/_xeUBXqZ9eQQ/TN...0/DSC01219.JPG A propos Berberów i innych nomadów: odróżniacie Beduinów, Tuaregów i Berberów? Ten znaczek dakarowski co wielu z Was go ma to Beduin? A może jakiś inny nomada? W każdym razie raczej nie Beduin. Ci żyją raczej w Egipcie i okolicy. Ta Sahara przez którą będziemy jechać to ziemia Berberów, a Tuaregowie to jeden z berberskich ludów. Jakby mniej pokojowy. A Berberów jest całkiem dużo, więcej niż Polaków. W samej Francji żyje ich... prawie 2 miliony. No, ale jedziemy. Nic się nie dzieje, trochę kurzu, jakieś fotki. Wszystkim się śmieją gęby jaka ta Sahara łatwa. Nie widać ani żadnych motorków, ani zwierza, nie krążą też nad nami sępy. W ogóle miód malina. Planuję dotrzeć przed zmierzchem przed Ramlię i przespać się przy jednej z oberży. Puszek prowadzi, trochę się z tym swoim nowo nabytym GPSem miota. Jak wielu z Was wie nie jestem zwolennikiem tego urządzenia. Wiem, że na pustyni jest nader przydatne, ale ja jechałem tędy 5 lat temu i dobrze tę trasę pamiętam. Ułomność technologiczną kompensuję sobie takim właśnie zmysłem. Robię Puszkowi sesję zdjęciową na jakiejś wydmie. Przejeżdża ją kilkanaście razy, widać że naprawdę lubi ten piach. http://lh5.ggpht.com/_xeUBXqZ9eQQ/TN...0/DSC01152.JPG Ale chwilę później kolejny raz ruszamy nie w tę stronę i już mam dość jechania w tumanie kurzu tam i z powrotem. Wydzieram do przodu, za mną Zbychu i Pekaes. Robimy razem ze 30 kilometrów, słońce kładzie coraz dłuższe cienie, za godzinę będzie zachód. Ramlia już niedaleko - widać już drzewa oazy. Po prawej oberża, zatrzymujemy się. http://lh4.ggpht.com/_xeUBXqZ9eQQ/TN...0/DSC01222.JPG http://lh5.ggpht.com/_xeUBXqZ9eQQ/TN...0/DSC01229.JPG http://lh6.ggpht.com/_xeUBXqZ9eQQ/TN...0/DSC01228.JPG Wkrótce nadjeżdżają Marek i Artek. Puszka i Franza nie ma. Marek mówi, że Franz nagle zawrócił, zatrzymał się przy Puszku i pojechali razem z powrotem. Trochę się dziwię, ale zakładam że sytuacja się wyjaśni. Zamawiamy coś do jedzenia, jesteśmy tu jedynymi gośćmi więc syn właściciela najpierw musi rowerem przywieźć produkty ze wsi. Nadjeżdżają Puszek i Franz. Szczęśliwi. Franz na krótkim popasie na pustyni zostawił swój pas. I było faktycznie "popasie". A miał do niego przypiętą kieszeń zawierającą portfel. http://lh3.ggpht.com/_xeUBXqZ9eQQ/TN...0/IMGP0272.JPG Puszek nie słynie wśród Afrykańczyków z sokolego wzroku. Ale po przejechaniu kilkunastu kilometrów to on wypatrzył ów pas leżący gdzieś obok drogi. Nie zbadane są wyroki boskie. Szkoda, że nie znalazł swojego portfela na plaży... |
:Thumbs_Up::Thumbs_Up::Thumbs_Up:
more more more........ |
Panie kierowniku wycieczki, czy możemy uznać że czasospowalniacz przestał już działać i do akcji wkracza czasowyzwalacz? Jeśli tak, to wrzucaj dalszy ciąg pliz:bow:
|
A Bajraszowe pstrągi? Miałem czekać...
|
Cytat:
A co do dalszej cześci - Krzysiek, nikt tego od Ciebie lepiej nie zrobi :) Ja co najwyzej moge Vasi pomęczyc aby fajny filmik zrobila - materialu jest pod dostatkiem! |
Czasy w strefie GMT +2. Teraz jest 07:17. |
Powered by vBulletin® Version 3.8.4
Copyright ©2000 - 2025, Jelsoft Enterprises Ltd.