Africa Twin Forum - POLAND

Africa Twin Forum - POLAND (http://africatwin.com.pl/index.php)
-   Trochę dalej (http://africatwin.com.pl/forumdisplay.php?f=76)
-   -   Będzie fajnie....czyli jak skopiemy niedźwidziom dupsko!! [2008] (http://africatwin.com.pl/showthread.php?t=992)

Elwood 17.11.2008 10:57

Chciałem poczekać do końca relacji ale się nie da:)
Piknie,... piknie:Thumbs_Up:

samul 18.11.2008 13:24

Łooooooo! Wot molojcy! A jacy uprzejmi, na prosbe o dzide zaraz zareagowali pozytywnie :D

Opisy pieeeekne jako i zdjecia. Zazdrosc dupe sciska.
Tylko przygotowania do takiego wyjazdu od wymiany watroby na nowa musial byh zaczac ;)

BRAVO!!!

Robert Movistar 18.11.2008 18:54

Samul, dzidowanie było i to nie złe. Fakt że czasem tylko 20 km dziennie jadąc BAMem, a czasem i 1000 dziennie jadąc federalką. Więc wszystko w swoim czasie;)
Opis jest jaki jest, nie ma się co porównywać z Podosem czy Lewarem.:brawo:
Codziennie staraliśmy się robić zapiski w dzienniku i tak po prawdzie to właśnie je przepisujemy żywcem na forum. A że jest to opis dzień po dniu, to czasem była tylko trzoda, czasem najpeka, a czasem dzida.

7Greg 18.11.2008 19:18

Cytat:

Napisał Robert Movistar (Post 32024)
Samul, dzidowanie było i to nie złe. Fakt że czasem tylko 20 km dziennie jadąc BAMem, a czasem i 1000 dziennie jadąc federalką. Więc wszystko w swoim czasie;)
Opis jest jaki jest, nie ma się co porównywać z Podosem czy Lewarem.:brawo:
Codziennie staraliśmy się robić zapiski w dzienniku i tak po prawdzie to właśnie je przepisujemy żywcem na forum. A że jest to opis dzień po dniu, to czasem była tylko trzoda, czasem najpeka, a czasem dzida.

Dla mnie bomba. Super się czyta ;) :Thumbs_Up::Thumbs_Up:

Elwood 18.11.2008 19:24

Bardzo fajnie się to czyta.

michoo 18.11.2008 21:28

Gratuluje powinniście faktycznie jakiś alboom wydać albo poradnik czy cuś

podos 18.11.2008 21:36

Dla mnie rewelka. Z humorem, bez ozdobnikow.
PS. Masz w ryj profilaktycznie.

Robert Movistar 19.11.2008 10:37

Dzień 16. Turbaza Matera. Przejechane 253km. Miał być Ust-Kamczacki jest Matera. 2 przeprawy przez rzeki po drodze. Matera baza oddycha, zajebista droga dojazdowa.

Jedziemy do Ust-Kamczacki. Żegnamy się z Wiktorem i jego rodziną.
http://lh6.ggpht.com/_JLH3xqC7Z14/SL...0/P7250585.JPG

Za Esso pierwszy raz od wyjazdu z Polski i przybycia na Kamczatkę, lekko zmoczyło nam dupsko. Izi postanawia skorzystać z najnowszej zdobyczy kamczackiej techniki i ubiera kondona w technologii rejli.

http://lh6.ggpht.com/_JLH3xqC7Z14/SL...0/P7260586.JPG

http://lh6.ggpht.com/_JLH3xqC7Z14/SL...0/P7260600.JPG

http://lh5.ggpht.com/_JLH3xqC7Z14/SL...0/P7260603.JPG

Przez całą podróż ani razu nie padało (do tej pory). Sasza stwierdza, że pojedziemy do jego znajomych, którzy zaraz za miejscowością Klucze budują turbazę (baza turystyczna) Matera. Zaraz przed Kluczami jest jedna przeprawa promem przez rzekę. Gdy dojeżdżaliśmy do przeprawy zatrzymaliśmy się z Izim żeby poczekać na Saszę, który z racji że jechał z Krychą, to szło mu wolniej. Robimy coś do żarcia na przydrożnej polance. Patrzę, z tyłu kapeć. Odpompowałem powietrza, ale za chwilę zeszło. Więc chyba przebita. Podjechaliśmy do pierwszego „szynomontarzu” co by chociaż kompresor był. Po wyjęciu dętki, okazało się że jest cała. Złożyliśmy wszystko z powrotem i grało.

http://lh6.ggpht.com/_JLH3xqC7Z14/SL...0/P7260605.JPG

Przy przeprawie stoją duże ciężarówki, wyładowane jakimiś blokami betonowymi. Widać coś tam budują. Jedna ciężarówka może wjechać na prom. Motocykliści za bilet nie płacą (taki ukłon w stronę motonogów).

http://lh5.ggpht.com/_JLH3xqC7Z14/SL...0/P7260589.JPG

Wjeżdżając na prom, częstujemy gościa który nas zagadał, browarem. Okazało się że kiedyś był w Polsce. Tak nas pokochał, że dostaliśmy na szczęście od niego po 100 rubli. Zjeżdżamy z promu, przejeżdżamy jakieś 20-30 km i skręcamy w piaszczystą niczym cement drogę, drogę której nie było na żadnej mapie. Zjazd w grawiejki prowadził ostro w dół. Lajtowo sobie odkręciłem przy zjeździe, a na dole już leżałem. Cementowy piasek szybko mnie zatrzymał. Okazuje się, że do Matery jest jakieś 50km. Mamy z Izim kostki, Sasza łyse szosówki i plecak w postaci Krystyny. Izi napierdala, ja jakoś do przodu, Sasza ruchem okracznym w żółwim tempie. W końcu u Iziego odezwało się współczucie, bierze Krystynę na swoje moto. Co rusz słychać jak Krystyna wrzesczy, bo Izi idzie bokami jak na żużlu. Po środku drogi na wymytej przez padający deszcz piaszczystej polanie, czekając na Szaszę widzimy świerze ślady miśka.
http://lh5.ggpht.com/_JLH3xqC7Z14/SL...0/P7260613.JPG

http://lh3.ggpht.com/_JLH3xqC7Z14/SL...0/P7260595.JPG

O 18 docieramy na miejsce. Nie spodziewałbym się że w środku Kamczatki 50 km od jedynej głównej drogi jest taki kemping. Wita nas Aleks wręczając spray na komary i zaprasza na wyżerkę.
http://lh5.ggpht.com/_JLH3xqC7Z14/SL...0/P7260652.JPG

Kemping jest w budowie.
Co nie którzy mieszkają w zaadoptowanych cysternach, przerobionych na mieszkania.
http://lh3.ggpht.com/_JLH3xqC7Z14/SL...0/P7260657.JPG

Drewniane domki przypominają te z nowych europejskich kempingów. W środku kominek, ścieżki pomiędzy domkami wyłożone drewnianym chodnikiem. Jest kilka psów, które biegają wolno wokół kempingu, odstraszając przypadkowe niedźwiedzie. Aleks zabiera nas na łódkę motorową i płyniemy rzeką.
http://lh5.ggpht.com/_JLH3xqC7Z14/SL...2/P7260643.JPG

http://lh4.ggpht.com/_JLH3xqC7Z14/SL...0/P7260618.JPG

Po drodze widać małe niedźwiedzie, które zażywają kąpieli na brzegu wyspy, jest mnóstwo ptaków które, ucztują jedząc niedawno padniętego wielkiego starego niedźwiedzia. Kompletna dzicz. Wieczorem idziemy do bani. Przyjechało kilkunastu znajomych Aleksa. Trzoda, nalepka, dzida chcemy wszystko na raz. Rozpasane dziewczyny powywracały nam motocykle (z tego wieczoru zdjęć nie zamieszczamy). Rano chcemy jechać z Izim do Ust-Kamczacki i dogadujemy się z Saszą, że my pojedziemy a on będzie czekał na nas już w Kluczach. Droga powrotna do głównej drogi, jak obliczył Sasza zajęłaby mu ok. 5 godzin. Bania, najebka i spać. Alex to starosłowianiec. Organizuje jakieś obrzędy, miesiąc ma 40 dni tydzień 9, Palią wielkie drewniane miecze i łażą po rozrzażonych węglach. Na plecach ma wydzierany jakiś kościół, świętych, krzyże na stopach, ale ogólnie wypić lubi, swój chłop.

7Greg 19.11.2008 10:42

Normalnie rewelacja. Ile Wy tam byliście. 6 miesięcy. Tyle tego, że nie idzie zliczyć ;) :)

Jarek 19.11.2008 10:53

e tam...nie więcej niz 1,5 miesiąca:):)- na dodatek Iziego po powrocie wyje..li z roboty:)


Czasy w strefie GMT +2. Teraz jest 15:49.

Powered by vBulletin® Version 3.8.4
Copyright ©2000 - 2025, Jelsoft Enterprises Ltd.