Oluś, wrzuć raz jeszcze te cudne fotki, proszę, bo wyjadło z serwera, a bez nich na dyżurze nie wysiedzę... :D:D;)

na rubieżach olsztyńskiego toru MX :at:
..a w lesie wiosna dopiero się zaczyna :D

Ładne, aż się łezka w oku kręci. No ale mam nadzieję, że już niedługo....

Ucuś, specjalnie dla Ciebie ;)

http://lh3.ggpht.com/_NGGkEqMFAGI/S7...0/IMG_0367.JPG


http://lh6.ggpht.com/_NGGkEqMFAGI/S7...6/IMG_0370.JPG

http://lh6.ggpht.com/_NGGkEqMFAGI/S7...6/IMG_0379.JPG

Pakita :)


http://lh5.ggpht.com/_NGGkEqMFAGI/S7...0/IMG_0382.JPG

http://lh5.ggpht.com/_NGGkEqMFAGI/S7...0/IMG_0381.JPG

a Ola z nowym wścieklakiem gdzie?????! :(

Dziś na spotkaniu uśmiech nie schodził Oli z buziaka - to dlatego, że wzięła w pracy dzień urlopu ( "...z powodu pilnych prac polowych..." ;) - jutro ma zamiar cały dzień orać gdzieś w okolicach Magdalenki :)

No więc dziś miałam (mieliśmy) dzień bardzo ciężkiej pracy :D.Oby takich więcej w moim "zawodowym życiu". A to skrót z całodziennej roboty....

Bardzo się sprężałam,ale Ucka - jak zawsze- nijak nie udało się dogonić...


http://lh6.ggpht.com/_NGGkEqMFAGI/S8...20kwietnia.JPG


http://lh5.ggpht.com/_NGGkEqMFAGI/S8...%20%281%29.jpg

http://lh5.ggpht.com/_NGGkEqMFAGI/S8...%20%283%29.jpg

http://lh5.ggpht.com/_NGGkEqMFAGI/S8...%20%284%29.JPG


http://lh5.ggpht.com/_NGGkEqMFAGI/S8...%20%285%29.jpg


http://lh6.ggpht.com/_NGGkEqMFAGI/S8...%20%286%29.jpg


Podczas przerw na złapanie oddechu udało nam się troszkę pogadać.

http://lh6.ggpht.com/_NGGkEqMFAGI/S8...%20%282%29.JPG

Mi "banan" nie schodził z buzi.

http://lh6.ggpht.com/_NGGkEqMFAGI/S8...%20%288%29.jpg

http://lh4.ggpht.com/_NGGkEqMFAGI/S8...%20%289%29.jpg

Jurek też wyglądał za zadowolonego, choć chyba trochę się ze mnie podśmiewał...

http://lh3.ggpht.com/_NGGkEqMFAGI/S8...20%2810%29.jpg

Jutro (a właściwie już dziś),mam nadzieję c.d.n. :D

..ciąg dalszy nastapił i trwał caluśki weekend :D
morale treningowe było nadzyczaj wysokie :drif:, więc dobrze poćwiczyłyśmy w doborowym towarzystwie :dizzy:,
a poza tym, jak to u babeczek - trochę zamiatania, trochę malowania, prace ziemne, moda i make up, szczypta ploteczek, działalność charytatywna i opiekuńcza (tym razem nie gotowałyśmy niczego..;))
- jak to między prawdziwymi damami-Lejdiskami.. :D:rules:

hmm... wszak gotowałyśmy..... się! ;) dodam tylko że femdurowe życie jest cudowne! choć obicia leczę do dzisiaj:dizzy: oby do kolejnego weekendu!!

Fakt.. nie da się ukryć :D (najpewniej zadziałało jakieś potężne psychologiczne wyparcie, wszak prawdziwa Lejdi nigdy nie poci się i nie siusia, a jej bączki są różowymi chmurkami o zapachu jaśminu.. ;))

Na szczęście pogoda na weekend zpowiada się bajecznie, wszystko co miało namoknąć - zacnie namokło :drif: więc przed nami kolejny femdurowo-Lejdisowski piknik, z drobnymi pracami ziemnymi i zmianą designu krajobrazu.. ;)


a to Ola na majówce :Thumbs_Up: było, że MNIAM! (ot, takie zwyczajne Lejdisowkie życie ;))
Załącznik 11587

Załącznik 11588

Załącznik 11589

Załącznik 11590