I wlasnie tam 3 km dalej wjeżdzajmy w teren. Czyli poczatek trasa szutrowa
OK, To dotyczyczy trasy Harda. Nie ma co ludziom robic problemów Lepiej jechac od razu pod cerkiew.
W ogóle prosba dla tych co po raz pierwszy i tych co juz byli.
- Nie jezdzimy bokami po polach/trawie w pobluzu wsi( błotnista droga jest lepsza !!!
- Nie pycimy po wioskch. Ludzie nie sa przezwyczajeni do predkosci 100h kolo ich domów-DZIECI!!! Czesto na drodze dzieci- pozdrówcie ich..
- Nie kurzymy ludziom do okien, uwaga na kałuże i pieszych
- Jak przez przypadek rzuci się na ciebie kura, zatrzymaj się i zapłać 200 hrywien (30 zł)
Pamiętaj ,ze po Tobie będa jechali inni , niech też maja miła zabawę.


Przypominam o granicy. Żadnych łapówek, prezentów, suwenirów dla ukraińskich celników/policjantów. Nie mamy drobnych na kawe, nie rozmienilismy pieniędzy itp itd.
Najlepiej powiedzieć ,ze starszy grupy jest z tyłu :-))) W razie problemów z czymkolwiek zaczynamy od 100 hrywien(miękki dowód, brak tablicy rejestracyjnej, nieczytelne numery na ramie, brak prawa jazdy, itp itd}
Jesli cos formalnie nie jest w porządku z papierami, numerami motocykla, przeglądem itd to Polacy nie przepuszcza do ukraińskiej kontroli.
Lepiej to sprawdzić przed wyjazdem. Każdy kto wywozi motor jest do niego przypisany i musi wyjechać z UA z motocyklem. Dobre o tym pamietać w razie awarii.

Alkohol- na UA jest 0,0 promila dopuszczalne we krwi. W razie kontroli nie wolno przyznawać się do wczoraj wypitego piwa!!! To jest początek afery zmierzającej do wyciągniecia 300 eur łapówki. Taka jest taryfa za alkohol. Do łapy. Oficjalnie przez sąd cena jest podobna, ale trwa kilka dni i wrócie do kraju w srode/czwartek. Alkomatów policja ma bardzo niewiele i to często sa atrapy. Istotne jest to czy się przyznasz czy cos piłeś i to w jakim jesteś stanie wizualno-zapachowym. Ogólnie polecam wychowanie w trzeźwości i podróżowanie po tych trudnych trasach na pojedynczym gazie.

Pogoda sie zapowiada super.
http://www.yr.no/place/Ukraine/Zakar...aion/long.html

Przy granicy nie cieszymy sie popularnoscia :( Wracajac z majowki zebralismy z kumplem opierdol (pytajac o droge ) od gospodarza, ze mu "komandy z Polszy" ziemniaki ryja! Jakos sprawe zalagodzilem i puscil nas podworkiem, ale musielismy dac dyla przed baba z grabiami:Thumbs_Down: Reszta ekipy jadac po nas ,z holowana Drka, dali chopu 100hr to ich puscil :mad:

Chyba z drugiej wracałem między innymi ze Zlomem. Ot przerwa pod sklepiszczem. Trochę Starszyzny i zgraja dzieciaków. Zlom wyszedł ze sklepu z czapką pełną " zmarzlin" dla dzieciarni. BEZCENNE. Szacun Złomie ��
Bawcie się dobrze

:Thumbs_Up::Thumbs_Up::Thumbs_Up::Thumbs_Up:

Mile ludziki tez sa!!! Jak wygrzebalismy sie z blocka po 300m zziajani to fajka i wiadrem wody czestowali 😀
P.s. Podazajmy przykladem Zloma :Thumbs_Up:

Hehe, może ja jakąś fundację założę?
Po 50zł od każdego a jest nas ponad 50 to już 2500 zł. Ufundować jakieś stypendium dla wybranego smarkacza, zadbać o prasę i już nam wybaczą te pare kur czy inne "złe" zachowania!

Złomie ty zawsze masz dobre pomysły:) Tyle że to w bardzo niewielkim stopniu poprawi nasze relację z tubylcami. Ale jestem za... Zawsze to dobry uczynek.:)

to można dać nie 2500 tylko 1000...tylko dla popa na remont tej pierwszej cerkwi gdzie mamy skręcać.....i prasa nie będzie potrzebna...tylko posłuch na wiosce:):bow:

Jedzie może ktoś z Warszawy w środę?

Jakby ktoś leciał i miał wolne miejsce na busie lub przyczepie to proszę o kontakt.