Africa Twin Forum - POLAND

Africa Twin Forum - POLAND (http://africatwin.com.pl/index.php)
-   Trochę dalej (http://africatwin.com.pl/forumdisplay.php?f=76)
-   -   Linkownia: relacje w postaci linków, ciekawe strony, galerie związane z podróżami (http://africatwin.com.pl/showthread.php?t=4803)

Logan 01.08.2012 04:48

Nowy portal podróżniczy www.enduro-tourer.pl
 
Po przywitaniu się i przedstawieniu zarysu tego, do czego dążę, w przywitalni, chciałbym Was zaprosić do mojego otworzonego dziś o północy wortalu motocyklowo-turystycznego. Postanowiłem stworzyć miejsce w sieci, w którym znaleźć będzie można informacje ułatwiające podróżowanie i wiele, wiele więcej. Jeżeli ktoś z Was postanowi odwiedzić tę stronę, mam nadzieję, że nie uzna tego za czas stracony i wraz z nową, publikowaną zawartością zechce powrócić i czytać.

Ponieważ w Polsce jest całkiem sporo społeczności motocyklowych, pomyślałem, że gdy z każdej społeczności choć kilka osób podzieli się choć częścią swoich doświadczeń, może powstać wspaniała baza dla wszystkich podróżników.

Zapraszam.

www.enduro-tourer.pl

Fausto 19.08.2012 10:11

Neuschwanstein i Stelvio
 
Byliśmy niedawno na krótkim wypadzie do Niemiec i na Stelvio. Jeśli ktoś chciałby zobaczyć zdjęcia i przeczytać parę słów to zapraszam: http://www.harleyman-harleyman.blogs...lvio-2012.html

Pawel_z_Jasla 19.08.2012 11:00

Czyli HD też można !! Bardzo fajne i bez napinki fotki oraz język autora. Powodzenia i kolejnych wyjazdów.

jacoo 24.08.2012 00:30

Cytat:

Napisał MaG (Post 239260)
Jak wszystko wypali to czemu nie?;)

i jak plany???
ja wylatuje z krk 16.09 ranooo i dzida tranzytem na Krim

Polaszkino 25.08.2012 11:13

Hej, ja dopiero wróciłem z Krymu jakby ktoś miał jakieś pytania to zapraszam.

Co mogę powiedzieć "na szybko"
To drogi nie są takie straszne przelotowa prędkość ok 100-110km/h z plecaczkiem. Jechałem przejście w Rawie Ruskiej (Hrebenne), 2 kontrole policji i panowie chcieli EURO, dogadałem się ściemniając że ja student nie mam kasy nie pracuję i dałem 2 razy po 50hr (ok 25zł) pierwszą noc spałem koło Winnicy i tam jak szukałem miejsca pod namiot skręciłem nogę w kostce.
Rano z dziewczyną postanowiliśmy jechać dalej i później już w przydrożnych hotelach spałem. W tamtą stronę jechałem 3 dni z powodu nogi i za hotel zapłaciłem 160hr razem z strzezonym parkingiem (standardy bardzo dobre) mogę podać namiary, znajduje się zaraz za Kherson.

Spowrotem jechałem 2 dni i koło Umanu hotel też bardzo dobry standard kosztował mnie 200Hr za 2 osoby rzecz jasna.

Pojechałem do Sudaku i stanowczo odradzam szukać noclegów przez przydrożnych pośredników z tabliczką Zdies żilwe czy jakoś tak.
2 razy podjechałem do nich i 2 razy chcieli mnie w balona zrobić.
Znalazłem u kolesia za 160Hr za noc z możliwością zaparkowania na podworku.
Wszystko ok, a znalazłem po ogłoszeniu na płocie. Wszedłem i zapytałem się.
Warunki raczej słabe, ale próżno tam szukać czegoś lepszego, przynajmniej kibelek do wyboru ukrainski i europejski.
Hotele w Sudaku to ok 800-900Hr za noc.

plaku 29.08.2012 11:24

...sledztwo/areszt/sąd/wyrok/porwanie....Syberia 2012.
 
Jest to relacja mojego przyjaciela Sławka z czwartej wyprawy do Rosji. Dla przestrogi i zachęty, dla unikniecia kłopotów i zawarcia przyjazni na lata. DLA TYCH CO MAJĄ ROSIJE W PLANACH. Jest to link do strony Sławka i wiem gdzie jest miejsce dla ''linkowni''. Z myślą o pomocnych informacjach związanych z Rosyjskim wymiarem sprawiedliwosci i rzadkością takich sytuacji ,postanowiłem dla dobra ''czarnuchów''zamieścić TUTAJ. Zresztą ADMIN zrobi jak uważa. Pozdrawiam :). http://www.motoazja.pl/

panzer 29.08.2012 12:18

Czytałem opisy wszystkich Jego wypraw. Gość jest niesamowity :dizzy: ma mega niefart ale nic go nie zraża. Jak widać nie liczy się cel wyprawy, a sama przygoda z nią związana. Sławek, powodzenia na kolejnych wypadach!

A.Twin 29.08.2012 13:35

Z podsumowania wyprawy:
" Największym moim błędem było wybranie KTM`a na towarzysza podróży na wschód."

Nie nowy, ciekawy wniosek :at:

Snajper 29.08.2012 15:26

Też miałem przygodę z celnikami i moto. Chociaż mniej jednak hardcorową.

Od kilku lat dość regularnie na przełomie lutego i marca odwiedzam Maroko. Nie inaczej było w tym roku. Zorganizowałem wyjazd i pojechaliśmy na samolot do Frankfurtu skąd odlecieliśmy do Marakeszu. Tam przesiedliśmy się do jeepów i ruszyliśmy na standardową objazdówkę. Po tygodniu znów byliśmy w Marakeszu. Jak to zwykle bywa na ostatnią chwilę znaleźliśmy się na lotnisku (tym razem opóźniły nas testy szybkościowe miejskiej komunikacji). Na lotnisku standard czyli bramki i odprawa paszportowa. Tu właśnie pojawił się zong. Pan celnik był łaskaw sprawdzić mnie w komputerze i mu z niego niezbicie wynikało, że rok wcześniej wjechałem do Maroka motorem (na promie) ale już tym motorem nie wyjechałem. Więc według systemu moto się znajduje cały czas w Maroku. Fakty były takie, że faktycznie rok wcześniej promem z motorem przypłynąłem, ale równie grzecznie w tej samej konfiguracji dwa tygodnie później wypłynąłem. Moje tłumaczenia na niewiele się zdały.

- Nie wyleci Pan dopóki nie załatwi sprawy motoru i już.

Do zamknięcia bramek do samolotu mam słownie kilkanaście minut. Jeszcze rozmowa z przelożonym celnika i dostaję misję, która polega na zdobyciu na przylotach jakiejś pieczątki. Tu rozpoczynam swój rajd. Najpierw pod prąd przez bramki kontrolne, potem przez hol, potem pod prąd wbiegam na przyloty. Za mną już kilku mundurowych. Klaruję sytuację i proszę o info kto ma tą pieczątkę. Po chwili jestem u właściwego człowieka. Klaruję sytuację.

- Chwilę - mówi Pan
- Za chwilę mi samolot odleci - mówię ja, podpierając się wydrukiem biletu.
- Ale o co chodzi.
- Klaruję sytuację.
- Ale jak mam dać pieczątkę skoro nie wiem co z Pana motorem.
- Panie, Pan patrzy w ten paszport przecież ja tu u Was co roku jestem Panie, grzecznie się zjawiam i grzecznie się oddalam, motor w domu stoi tym razem. Dajcie spokój i wstaw Pan tą pieczątkę.

Tu się pojawia jak mniemam kluczowy moment decyzyjny, czyli głębokie spojrzenie Pana celnika w moje oczy. Patrzy, patrzy i... chyba zrobiłem odpowiednią minę.

Jeszcze tylko błaganie ludzi, żeby mnie przepuścili w kolejce na bramkach, w okienku paszportowym i błaganie obsługi, żeby mi pozwolili biec przez płytę do samolotu bo jeszcze schodki nie schowane i już siedzę wygodnie. I... i w sumie trochę żałuję. Jakby się nie udało to miałbym świetną wymówkę przed rodziną żeby jeszcze z tydzień zostać :)

Ten post teraz mi przypomnial, że miałem do ambasady napisać, żeby sprawdzili czy już mam czysto w papierach. W przyszłym roku znów się wybieram...

motormaniak 29.08.2012 15:54

Snajper - Nie byłem w Rosji , ale byłem parę razy na Ukrainie i raz w Maroku. Wniosek: jeśli chodzi o mundurowych czy podejście do turysty to Ukraina jest sto lat za murzynami ...


Czasy w strefie GMT +2. Teraz jest 09:59.

Powered by vBulletin® Version 3.8.4
Copyright ©2000 - 2025, Jelsoft Enterprises Ltd.