Jest jeszcze jedno możliwe wyjaśnienie - oszukujący licznik w dystrybutorze.

Prawda, nonsens...na tankowanie tracisz czas jaki nadrobiłeś.
Crf nic nie pali przy małych prędkościach....przy większych robi się kompletnie nieekonomiczna. Wiem ze to motur do czegoś innego, ale zaskoczyło mnie to konkretnie. Dla przykładu takie litrowe sporty przy w miarę równej jeździe od 1,8 do 2,2 palą 6,4 litra. Aerodynamika jednak robi swoje.

Moja VFR 1200 przy 200 km/h pali 17. :D

Wypad w Alpy ATAS i Ktm1090 adv. Na autostradach Afryka piła jak smok (160-180, 9-10L). Na stacje zjeżdżaliśmy przeze mnie. Ktm ewidentnie wygrywał, palił o 1-2L mniej. Po górskich serpentynach sytuacja się odwróciła. Afryka miała spalanie o ok 2-2,5L mniejsze.
Styl jazdy taki sam, zdecydowanie nie eco ;)

Moj 1190 przy spokojnej jezdzie pali 1L wiecej nic CRF, na autostradzie i przy szybkic przelotach 1-2l mniej, przy dorej zabawie pala podobnie tyle ze na pomaranczy frajda i adrenalina 1000 razy wieksza :)

w CRF spalanie rośnie lawinowo wraz ze wzrostem prędkości oraz obciążeniem np:

jazda samemu na pusto po dziadowsku : bez problemu 4.2
jazda w dwie osoby na pusto bez kufrów jak wyżej : 5.3

także różnica spora... CRF z obciążeniem trzeba bardzo kręcić bo nie jedzie i pali wtedy dużo więcej jak np. mój poprzedni 1200GS.

Dzisiaj z Sarajewa do Zadaru z bagarzem solo spaliła 4.9. średnia z 3 tyś bokami to 5.2 samemu plus bagaż. Jest ok.

Ja mam spalanie 5,5 niezaleznie co robię. Raz bylem autem w Norwegii, i tam spalilo mi 5, gdy w Polsce pali 8. Wyniki 4 na 100 to tylko przy emeryckiej jeździe, inaczej no way

:haha2::haha2::haha2:

I shimmy przy 120 km/h niezaleznie od opony jaką na przöd założę... :D

Wysłane z mojego WAS-LX1 przy użyciu Tapatalka