![]() |
Cytat:
|
raz mi sie trafil TT600 co przyjechal ze 100 km do mnie i sie okazalo, ze oleju nie ma wogole. nic. lato bylo i na moj rozum taki powietrzak bez grama oleju powinien sie zatrzec, a ten skubany dojechal. nie ma to-to zadnej kontrolki oleju - ani cisnienia ani poziomu - wiec wesoly kolo nie sprawdzil. moto tez swiezo kupione a wlasciciel myslal ze tak ma byc bo to tajemnicza 'sucha miska'. odkrecam zbiornik - nic, odkrecam spust w bloku - nic :D
|
Tak jeszcze w temacie "mazutu" - coś pamiętałem, że był taki wątek - dziś znalazłem:
https://africatwin.com.pl/showthread...ight=valvoline Przypadek ? Może... |
To może być dobry trop bo kolor podobny do tego co Ablos pisze.
|
przeczytalem caly watek. ma sens. mnie taka przygoda nigdy nie spotkala a leje valvoline od lat - rozne rodzaje. jak bardzo by ten silnik nie byl zuzyty to z pewnoscia nie zostal zalany normalnym pelnosprawnym olejem. albo zostal zalany jakims podrabianym syfem albo do oleju ktos cos dolal - gownouszlachetniacz czy inny klej. opis z w/w watku odpowiada temu co ja zastalem + to, ze w warsztacie jest ~0 st wiec mialo to prawo po odparowaniu czesci frakcji lotnych byc geste jak kisiel. mlody sie mimo zapowiedzi nie odezwal wiec i tak narazie sprawa wisi.
|
A pro po wątku Ablosa to w O-ce czesto podrabiane oleje się trafiały.... przypadek? Nie sądzę.
Osobiście sam latam na synpowerze w szosowym motocyklu i sobie chwalę. |
1 Załącznik(ów)
Suzuki reprezentuje całkiem zabawne podejscie do określenia momentów dokręceń :D 22-32, 50-80 :D drobiazg... na wszystkich rozkladowkach w tej instrukcji tak jest. nie prosciej bylo napisac: drzyj aż sok zacznie kapać.
|
Stąd stuki i puki ;)
|
3 Załącznik(ów)
idac za Wasza dobra rada, zeby sprawe olac i sie nie pakowac... wpakowalem sie :D ratujemy de-e-re :D kolezka zostal doprowadzony do pionu i stwierdzil, ze jak nie my to kto i jak nie teraz to kiedy i trzeba moto ratowac bez wzgledu na koszty. ma powiedziane, ze kupujemy wszystko co trzeba nowe i dobre i nie ma sciemniania. zaakceptowal warunki i juz prawie 3 tys poszlo na same czesci a to jeszcze zdecydowanie nie koniec... na dzien dzisiejszy zrobilem na piko-belo całe nadwozie:
- nowe uszczelniacze w lagach - zestaw naprawczy zacisku + nowe klocki Brembo - nowa tarcza hamulcowa EBC - nowy olej w lagach - nowe lozyska glowki ramy - nowe szczeki hamulcowe z tylu - nowe lozyska w tylnym kole - nowy zestaw napedowy DID/JT - nowe elementy gaznika - nowe obie dzwigienki zaworowe - nowy tłok Wossner +1mm, w poniedzialek oddaje graty na szlif i honowanie. dramatu nie ma ale szkoda zostawiac to co jest bo limity serwisowe sa juz przekroczone. cylek nie byl nigdy ruszany, tlok jest tez nominalny ale juz oba poza zakresem. ma byc max 0,12 jest ~0,22. buda ogolnie jest w dobrym oryginalnym stanie, tak samo instalacja elektryczne, nie ma patentow i brakow - mocno oryginalne to jest - tym bardziej szkoda dac to pod prase dolu bym nie rozkladal ale maksymalnie wywalone jest lozysko wchodzace do skrzyni. lata na wszystkie strony ( tylko OEM - 280pln). wiec polowimy silnik. do wymiany pojda wszystkie łozyska, i uszczelnienia. pompa oleju ladna, nie zatarta. jakims cudem glowica przezyla i dekiel trzymajacy walek rozrzadu przezyl. lekko rysnieta jest jedna krzywka na walku - w poniedzialek pokaze go mądrym ludziom i zapytam co dalej. jak sie nadaje do kosza to bedzie spory problem ze zdobyciem czegos w znosnym stanie :( na fotkach dzwigienki po pracy w gnojówce + wrzucone nowe. prace trwaja, bede podrzucal co ciekawsze kwiatki :D p.s. zasadniczo do DR600 tj. 1985-89 wielu rzeczy juz nie ma. na szczescie dzwigienka wlotowa jest taka sama w LS650 a wylotowa w DR650... |
A tak z ciekawości - coś się wyjaśniło z tym "olejem" ?
Powodzenia :) |
Czasy w strefie GMT +2. Teraz jest 21:25. |
Powered by vBulletin® Version 3.8.4
Copyright ©2000 - 2025, Jelsoft Enterprises Ltd.