Cytat:
Napisał fassi
(Post 446073)
Jeśli masz problem z tym co miedzy nogami i długością tego czegoś, lub np znaczkiem na baku - to jak najbardziej tak. Jeśli nie masz problemu, to racjonalizacja nie wystąpi.
...tak jak mówiłem - racjonalizacja w podręcznikowym wydaniu
Arkan, to zaprzeczenie bo zadnego problemu nie mam z tym miedzy nogami ani z marka mojego motura :D
Czemu po prostu nie powiedza: nie jedziemy bo mi szkoda tego motura albo szkoda mu jak sie wywali. Ale nie, bo opony nie te, bo go reka boli, bo zona nagle zadzwonila i dzieci chore i musi wracac.... Miliony powodow i mysla ze my sie nie domyslimy.
Po prostu stracili jaja poprzez kupno kupy zelaza. Jesli ja sobie kupilbym nowego sprzeta to by tak samo jezdzil jak moja stara afra. Kupilem sobie XTeka 600 w 98 roku, na wiosce w PL nie bylo bardziej "bogatego" niz ja. reszta upalala na WSKach i jawach, zreszta ja z nimi przedtem tez na WSce upalalem. No i nawet ten XTek za kupe kasy oral z nimi te same sciezki. Fakt ze kazde uszkodzenie kosztowalo mnie kupe czasu i kasy aby czesci z zachodu zalatwic ale nie zarazilem sie fenomenem "posiadania"
Ex, Wy sie nie liczycie bo kurde wymiatacie ostro na tych swoich potworach i zajebiscie. Otowrzcie jaka szkole jak prawidlowo sie takie sprzety uzywa :)
ps. i nie mowie ze kazdy, ale wiekszosc. Wyjatek potwierdza regula, a tym wyjatkiem jest mafia EXa naprzyklad
|
Fassi, ale nie wiem w czym problem... dlaczego "inni" nie mogą motocyklować po swojemu tylko według jakiś jedynie słusznych teorii?
każdy widzi inaczej swoje dwa kółka i po co to krytykować? dla jednego wyzwanie to Azja a dla innego Bieszczady i emocje, wrażenia i radocha z jazdy mogą być na tym samym poziomie. Niedawno sprzedałem swoją AT, klient, który kupił miał ok 600km, chciał jechać z przyczepką więc zapytałem dlaczego nie wsiądzie w busa za 50 zeta i nie wróci na kołach... stwierdził, że to jego pierwszy motocykl tego typu i na pewno nie przejedzie tyle km, po dłuższej namowie i uzasadnieniu ekonomicznym wracał na kołach, po powrocie zadzwonił i z godzinę mi opowiadał wrażenia, naprawdę miło było przypomnieć sobie swoją pierwszą trasę :) Dlaczego wybrał AT? bardzo świadomie bo mieszka kilka km polną drogą do asfaltu a w okolicy jest sporo zadupi i kiepskich dróg :) a na dłuższą trasę się nie wybiera ze względu na pracę i ograniczenia czasowe... a ja myślałem, że przyjedzie "zaprawiony podróżnik :)" bo AT miała wszystkie usprawnienia z Wilbersem włącznie...
Dodam, że mega sympatyczny gość i bardzo mu zazdroszczę bo dopiero zaczyna swoją przygodę.
Wracając z Bieszczad spotkałem człeka na R1200GS LC ADV, ubrany książkowo z kuframi..., po bardzo sympatycznej pogawędce dowiedziałem się, że kupił sobie moto miesiąc temu.. na urodziny :) tak poprostu... i to pierwsza dłuższa trasa... ja tam nie widzę w tym żadnego problemu :):) no może jeden mnie na takie urodziny zwyczajnie nie stać :(
|