Africa Twin Forum - POLAND

Africa Twin Forum - POLAND (http://africatwin.com.pl/index.php)
-   Imprezy forum AT i zloty ogólne (http://africatwin.com.pl/forumdisplay.php?f=13)
-   -   III Zlot Motocyklowy Huta Pieniacka (http://africatwin.com.pl/showthread.php?t=14594)

ATomek 20.07.2019 18:23

17 Załącznik(ów)
Miasto Brody szybko przejeżdżam. Tuż za torami odnajduję stary trakt Brody- Lwów. Znany od kilkuset lat, utrzymywany starannie przez Austriaków jest najkrótszą drogą. Początkowo to asfalt, ale przechodzi w szuter, trochę piachu i kamieni. Co można przy nim spotkać?

Załącznik 89363

Załącznik 89300

Załącznik 89301

Załącznik 89302

Załącznik 89303

Niewiele: jedną starą polską wieś Ponikowica, jakieś źródło wpadające do Pokrowy, będącej ścisłym rezerwatem i piękną starą kapliczkę w otulinie kilkusetletnich lip. Dziś już nie wiemy kiedy, kto i po co ją tam postawił? Z pewnością spełniło się jedno: dla potomnych. Patrzę i czuję łączność ze starym światem, a niewiele zmienione otoczenie mi w tym pomaga

Załącznik 89304

Załącznik 89305

Załącznik 89306

Załącznik 89307

Tym razem starym traktem jadę tylko do Sokołówki. Po co?

Załącznik 89308

Załącznik 89309

Załącznik 89310

Załącznik 89311

Załącznik 89312

We wsi cały festiwal starych polskich domów z czasów, gdy była jeszcze Sokołówką Hetmańską.

W 2007r, będąc z córką na Ukrainie jeździliśmy gdzie nas oczy poniosą. Zatrzymaliśmy się w jakiejś wsi przy urokliwych ruinach polskiego kościoła i dzwonnicy wśród kwitnących jabłoni. Zrobiłem zdjęcie, które jako jedyne stoi od 12lat na kominku. Kiedy córka dorosła, zapytała- gdzie to było- a ja nie pamiętałem. Będąc w okolicy poszukiwałem, zaglądałem z sentymentem to tu, to tam aż wreszcie znalazłem. Przy okazji odkryłem, że jest to miejsce śmierci wielkiego hetmana- Stefana Czarnieckiego. Najwaleczniejszy z hetmanów, co to zawsze podkreślał, że pochodzi z ubogiej szlachty, a wybił się na wysokie szczeble władzy dzięki żołnierskiemu trudowi, wierności królowi i Rzeczpospolitej. "Jam nie z soli ani z roli, jeno z tego, co mnie boli". Wybił się w dosłownym tego słowa znaczeniu. Nie było za jego życia wojny, w której by nie brał udziały odnosząc wielkie zwycięstwa. Lisowszczyk- dziś byśmy powiedzieli komandos do zadań specjalnych- jako jeden z dwóch przeżył rzeź kilku tysięcy polskich rycerzy pod Batohem, brał udział w tłumieniu Powstania Chmielnickiego, Potopu Szwedzkiego, wojen z Rosją... uwielbiany przez wojennych towarzyszy za odwagę i wojenny spryt, ciężko ranny w czasie kampanii ukraińskiej wracał traktem Brody -Lwów i właśnie w Sokołówce skończył życie. Na godność hetmana pracował całe życie, a otrzymał ją kilka tygodni przed śmiercią. Postać fascynująca i skromna. Dobrze, że chociaż uwieczniony w słowach hymnu

Załącznik 89313

Kiedyś kościół zdobiła strzelista, smukła wieżyczka. Dziś stał się cerkwią i jego dach zdobi nie pasująca do jego stylu cebula.
Wszystko się zmienia, tylko widok na okolicę wciąż te sam

Załącznik 89314

Załącznik 89315

Kiedyś pojadę starym traktem dalej, ale dziś skręcam na Biały Kamień.

Novy 20.07.2019 19:33

Cytat:

Napisał ATomek (Post 644669)
(...)
Taras Szewczenko. Od kilku miesięcy w Lublinie jeden z miejskich placów nosi jego imię

We Wrocławiu również jest ulica nazwana imieniem tego pana... :mur:

Czy nikt nie sprawdza historii nadając nazwy ulicom i placom? :confused: :dizzy:

renant 20.07.2019 23:23

Czyta się. Z niecierpliwieniem czekam na ciąg dalszy.

ATomek 22.07.2019 01:46

28 Załącznik(ów)
Załącznik 89331

Asfaltowa, 7km droga przecina trasę Lwów- Brody- Równe. Na horyzoncie pojawiają się pierwsze wzniesienia Woroniaków, stanowiących granicę zlewu wód morza Czarnego i Bałtyku. Pierwsze najwyższe górujące nad okolicą to Biała Góra. Pewnie stąd i nazwa dawnego miasteczka. Góra objęta rezerwatem, ale szlaban otwarty, więc wjeżdżam.
Od kilku lat jest rozkwit wszelkich rezerwatów, szlaków turystycznych itp. atrakcji promujących cokolwiek wartego zobaczenia. Najczęściej kończy się to miejscem upamiętnienia bohaterów dla dzisiejszej niezależnej Ukrainy. I tak, na szczycie Białej góry stoi krzyż poświęcony innemu poecie Markianowi Szaszkiewiczowi, piszącemu poezje w ludowym języku ruskim.
Góra porośnięta lasem, ale miejscami widoki przepiękne

Załącznik 89332

Załącznik 89333

Załącznik 89357

Opisując okolicę Huty Pieniackiej wspomina się odległe o kilkanaście km Olesko- miejsce urodzin króla Jana III Sobieskiego, ale nikt nie wspomina o tak samo nieodległym Białym Kamieniu nad Bugiem, gdzie urodził się nasz inny król- Michał Korybut Wiśniowiecki, syn Jeremiego Wiśniowieckiego- Młota na Kozaków

Załącznik 89334

Załącznik 89335

Załącznik 89336

Załącznik 89337

Załącznik 89338

Załącznik 89339

Dziś dawne miasteczko najbogatszego ówczesnego ukrainnego magnata chyli się ku upadkowi. Obok siebie zgodnie niszczeją zabytki z odległych nie tylko wiekowo kultur: teXVIIw i te z lat 70tych

Załącznik 89340

Załącznik 89341

Dziwne. Tablica z krzyżem na sowieckim upamiętnieniu poległych ojczyźnianych żołnierzy? Prawdopodobnie dołożona później, przez co wszystko takie wymieszane…

Załącznik 89342

Załącznik 89343

W ruinach dawnego zamku, a później pałacu- chluby Wiśniowieckich boisko piłkarskie

Załącznik 89344

Przed miastem, przy drodze stary polski cmentarz ze świeżymi śladami porządków. To efekt pracy wolontariuszy akcji Mogiłę pradziada ocal od zapomnienia http://www.studiowschod.pl/mogile-pr...d-zapomnienia/

No dobra, a co w temacie?

Załącznik 89345

Załącznik 89358

Szutrowa droga prowadzi do wsi Gawareczyzna. Za cerkwią skręcam w krętą leśną dróżkę i po 2km
na zboczu Białej Góry znajduje się „banderowska ścieżka edukacyjna” stworzona w oparciu o ich kryjówkę. To stąd wychodzili na akcje i tu część z nich zginęła wytropiona przez sowietów w 1947
Na tablicach dekalog nacjonalisty, portrety „ojców” UPA i opisy heroicznej walki z okupantem polskim, rosyjskim i niemieckim.


Załącznik 89346

Załącznik 89347

Załącznik 89348

Załącznik 89349

Nad okolicą sterczy jeszcze jedna góra- Święta Góra. Nazwa związana jest z rzekomymi objawieniami i źródłem. Była solą w oku komunistów, ale po szeregu niewyjaśnionych zdarzeń odstąpili od zniszczenia świętego źródła i dziś w ramach odnowy wiary na Ukrainie miejsce rozkwita. Na mnie nie zrobiło większego wrażenia, choć wody popróbowałem

Załącznik 89350

Załącznik 89351

Załącznik 89352

Załącznik 89353

Jadąc polem od Białego Kamienia przejechałem obok starego cmentarza, który również jest na liście ratowanych od zapomnienia, należących do dawnej polskiej osady Usznia.

Załącznik 89354

Załącznik 89355

popiłem wody z kolejnego źródła i popatrzyłem na stary kościół. Budowla trzyma się dziarsko, ale opuszczona, nawykła do podziwiających ją oczu stoi smutna
Załącznik 89356

Zet Johny 22.07.2019 09:40

Atomku pięknie opisujesz te smutne czasy. Czytam zawsze łapczywie i z nadzieją na jak najdłuższe Twoje opisy. Kto wie może kiedyś podążę śladami Twoich wędrówek. Bardzo bym chciał.

ATomek 22.07.2019 15:20

23 Załącznik(ów)
Czasy owszem, smutne, stąd i wątek nostalgiczny: żal za utraconym życiem ludzkim i stare drzewa, którym darowano życie. I przemijanie kultur...

Hucisko Oleskie.
Coraz bliżej do Huty Pieniackiej. Wystarczyłoby skręcić w kilkunasto kilometrowy skrót w leśną drogę.

W starych publikacjach o obszarze, jaki opisuję w tym wątku mówi się wiele o huciskach
Huta Pieniacka przed wojną była jedyną hutą szkła w powiecie brodzkim i największą osadą spośród otaczających ją niemal całkowicie polskich osad wśród wzgórz Woroniaków: Hucisko Brodzkie, Hucisko Pieniackie, Hucisko Oleskie, Hucisko Litowiskie, Huta Werhobuska, Huta Szklana

Załącznik 89364

Załącznik 89366

Załącznik 89367

Hucisko Oleskie jako jedyne przetrwało do dziś zamieszkałe, choć już nie przez Polaków.
I w tym miejscu możemy postawić pytanie o prawdziwość argumentów w tłumaczeniu dzisiejszych Ukraińców powodów krwawej likwidacji Polaków i ich wsi:
uciemiężenie przez panów, walka z pańską Polską, niszczenie cerkwi i innych wiekowych pamiątek kultury ich narodu, brak reprezentacji w rządzie II RP, zakaz języka ruskiego, powstanie samoobrony wsi, współpraca z radziecką partyzantką, mordy Polaków na okolicznej większości ukraińskiej i wiele innych.

Tu oprócz domów pozostały kapliczki, z których usunięto treść świadczącą o ich pochodzeniu. Ty napisy to elementarna wiedza o społeczeństwie. Wszelkimi metodami staram się je odczytywać, bo tylko wtedy coś znaczą: czasem to intencja, czasem podziękowanie, czasem zadośćuczynienie, czasem wyraz patriotyzmu, czy akt wiary, zwykle daty i nazwiska. W tamtej okolicy są jedynym znakiem przynależności tej ziemi do Polski, stąd systematycznie niszczone. Pól biedy, jeśli zabielone wapnem- pozostają wgłębienia, które jakoś można wyskrobać, ale coraz częściej zatarte mocną zaprawą i dopiero w całości zamalowane. W obecnej świadomości odnowione.
Są też naklejone, nakręcone nowe tablice np. z blachy kwasowej, co zupełnie odbiera wymowę takiej osiemnastowiecznej kapliczki z napisem w dzisiejszym ukraińskim. Zawsze mnie wtedy dręczy- po co to? I co jest pod spodem?

Załącznik 89368

Załącznik 89369

Załącznik 89370



Jasionów. Banderowski bastion wojenny

Załącznik 89371

Załącznik 89372

Dziś na najwyższym wzgórzu monument ku czci żołnierzy SS Galizien, jacy zginęli w walkach z Armią Radziecką w tzw. kotle brodzkim w 1944r. Tego upamiętnienia zbrodniczej dywizji nie ma na mapach Google. Nie ma w oficjalnych rejestrach a w realu istnieje i ma się dobrze. Jest miejscem, gdzie wpada się z rodziną na piknik, dokąd przychodzą szkolne wycieczki, choć dojazd mizerny. Jest elementem dzisiejszej tożsamości narodowej Ukraińców.
W nieodległych Gołogórach i Czerwonym, co rok są uroczystości przeniesienia tych samych żołnierzy formacji SS z leśnej mogiły na cmentarz i z udziałem dzisiejszego rządu

Załącznik 89373

Załącznik 89374

Załącznik 89375

Załącznik 89376

Droga z Ponikwy na Pereliski jest moją ulubioną. Odchodzi z niej najkrótsza droga do Huty Pieniackiej, ale dotychczas nie udało mi się nią przejechać, bo było po deszczu, Śliska glina z koleinami i tym razem mnie pokonała na podjeździe. Gdy tylko się dało, pokornie zawróciłem...
Jest tyle miejsc do odwiedzenia obok niej, ale wszędzie już byłem. Od Ponikwy odkęciłem więc manetkę i zwolniłem dopiero w Litowisku skręcając do Podkamienia

Załącznik 89377

Załącznik 89378

Stary klasztor dominikanów jest dziś w rękach grekokatolickich studytów. Z ich symboliką nabiera coraz bardziej wschodniego sznytu: począwszy od kutych drzwi do kościoła, które choć zabytkowe i dobre to wymienione na pozłacane, z innymi krzyżami, bez orłów, aż po dach...temat nie na ogólne forum motocyklowe. Polska głęboko partycypuje w odnowienie zabytku, ale czy ktoś zdaje sobie sprawę, że powstaje obcy kulturowo, niemający historycznej istoty obiekt? Gdzie są granice partycypacji Polski w taką renowację?
Właśnie koparki pracujące na dziedzińcu wyryły 11 zabytkowych grobów. Konserwator krzyczy, a firma olewa ustalenia z nim. Zabytki zniszczone bezpowrotnie.


Załącznik 89379


Podkamień to malownicze miasteczko. Zwłaszcza klasztor na Górze Różańcowej z tradycją od czasów Jacka Odrowąża, czyli XII-XIIIw. Dziś nadjechałem od pól i głównie obejrzałem stary cmentarz łącznie z kwaterą poświęconą zamordowanym w klasztornym kościele w 1944

Załącznik 89380

Załącznik 89381

Załącznik 89382

Załącznik 89384

Ale ustrzeliłem tam kolejną piękną kapliczkę, tym razem z zachowanym napisem:
Pamiątka małżonków
Bazylego i Marianny Sołty (S?) rok 1876 (?)



Stąd 4km polem do Palikrowów

Załącznik 93509

Myślałem, że tylko na chwilę, by zobaczyć miejsce zbrodni,ale jadąc po łące spotkałem Stefana
Ma 77 lat i historię zna z opowieści, ale zna szczegółowo. Staliśmy rozmawiając na łące dwie godziny zanim podeszliśmy do pomnika

Załącznik 89385

12 dni po pacyfikacji Huty Pieniackiej te same oddziały, czyli 4 pułk policyjny SS stworzony z ukraińskich ochotników do 14 dywizji grenadierów SS Galizien wspomaganych miejscowymi oddziałami UPA i okolicznych grup samoobrony będących ich zapleczem, podeszły pod klasztor w Podkamieniu w celu wymordowania schronionych tam ok 700 uciekinierów ze spacyfikowanych okolicznych wiosek. W czasie oblężenia obronnego klasztoru część oddziałów odeszło do pobliskich Palikrów, których ponad 70% stanowili Polacy. Po spędzeniu ludzi na podmokłą łąkę oddzielili Polaków i 365osób rozstrzelali z ciężkiego karabinu maszynowego.Po czym wrócili do Podkamienia i dokończyli szatańskiego dzieła z liczbą ok 600 bestialsko zamęczonych.

Warto wspomnieć groteskowe powody mordu w Hucie Pieniackiej i porównać z kolejnymi:
czy tu też była samoobrona rzekomo terroryzująca okolicę wespół z partyzantką radziecką?
Zginęli bo byli Polakami.

W Palikrowach, miejscu kaźni w zasadzie stoją dziś dwa pomniki. Ten nowszy miał ufundować syn Ukrainki, która jako miejscowa, przed oprawcami weryfikowała przynależność narodową, a tym samym skazując na śmierć.

Na pogawędce zszedł wieczór i obfita rosa zniechęciła mnie do poszukiwania noclegu. Zostałem na łące oddzielony od pomnika kępą pokrzyw.
Rano, tuż po wschodzie słońca obudził mnie ryk kosy spalinowej. To Stefan z wnukiem przyszli obkosić zarośnięte pomniki. Przy okazji dostałem torbę świeżo upieczonych placków, trzy świeże ogórki i butelkę wody ze studni. Tradycyjnie pokazał też źródło rzeczki, nad którą spałem

Załącznik 89388


Stefan sporo opowiadał mi o okolicy- całe życie był w kołchozie kierowcą traktora.
Zapragnąłem dojechać do najbliższego szutru i nie opuszczać go zwiedzając okolicę.
Czasem tylko zatrzymywałem się na zdjęcie. Dzida!

Załącznik 89390

majo 22.07.2019 18:10

Tomek może uda się zabrać z Tobą kolejnym razem?

Sławekk 22.07.2019 19:42

super :)

ATomek 22.07.2019 21:48

35 Załącznik(ów)
Dziękuję, że ktoś tu zagląda.
Majo, wiesz, jak bardzo trudno zgrać te wszystkie ramy. Może 28 lutego? :D To jest sztywny termin znany od 76lat. Nie piszcie, że za późno dałem znać.
Jeszcze jesienią są tam drugie uroczystości- ukłon w stronę motocyklistów przyjeżdżających tam 13 sierpnia z Rajdem Katyńskim, ale nie tylko. Po prostu Hutniacy tam wtedy są i można przeżyć uroczystości z nimi.

Ja jadę dalej swoją trasą:

Załącznik 89394

Załącznik 89395

Załącznik 89396

Lubimy takie dylematy

Załącznik 89397

Załącznik 89398

Załącznik 89399

Załącznik 89400

Markopol, Ratyszcze, Batków, Hnidawa, Garwolin, Manajów, Łukawiec

Ogólnie teren jest mocno pofałdowany, poprzecinany mniejszymi lub większymi jeziorami, zalewami, rozlanymi rzekami, głównie Seretem. Bardzo ciekawy, bo perspektywa zmienia się z każdym pokonanym wzniesieniem

Załącznik 89401

Załącznik 89402

Załącznik 89403

Zajrzałem przejazdem i do Garwolina, dawnego folwarku z XVIIw, jaki kiedyś odkryłem i opisywałem. Dziś poszerzyli nawet drogę, przy której stały zabudowania

Załącznik 89404

Załącznik 89405

Załącznik 89406

I tu chwila przerwy.
W myśl powiedzenia Mikołaja Reja: "Jeśli przechodzisz mimo ten kamień, spójrz, co wyryto na niem", czytam większość sentencji na wszelkich upamiętnieniach. W Łukawcu podobnie jak w większości okolicznych wiosek, stoi XIX wieczna kapliczka. Dziś pomalowana na niebiesko i żółto, ale nie to mnie razi. Na tablicy- niezłym falsyfikacie- czytamy, że powstała w 1991roku na cześć ogłoszenia niezależnej Ukrainy i powrotu wiary chrześcijańskiej

Załącznik 89407

przewrotne, wężowe plemię

Załącznik 89408

W najbliższym otoczeniu Huty Pieniackiej nie byłem dotychczas w dwu dawnych wioskach: Hucie Werchobuskiej i Hucisku Pieniackim, a to z racji ich położenia.
Hucisko Pieniackie było podobno najładniej położoną wsią. Prawie w centrum Pamiątki Pieniackiej- pierwszego w Polsce rezerwatu przyrody. Założył go w 1886 r Włodzimierz Dzieduszycki- pan na Pieniakach.

Co tam dziś zastanę?

Załącznik 89409

Jadąc tam spełniam swoje dawne marzenie. W opowieściach raiła się jako gdzieś na końcu świata, niedostępna. Niby perę km w linii prostej, ale od strony Huty Pieniackiej pozarastały wszystkie drogi. Zresztą położona w kotlinie, niżej niż HP, dodatkowo wśród bukowego starodrzewu, z mokrym podszyciem, była odcięta mrocznymi wąwozami.
Podjechałem pod pierwszy możliwy zjazd i w połowie zatrzymały mnie koleiny po pachy poprzetykane okrąglakami i grubymi gałęziami „pod koła”, zarośnięte trawą, że nawet nie widać gdzie nogę postawić. Cóż, wycofałem się. Aż tak czarny nie jestem :D

Załącznik 89410

Pojechałem na starą drogę z Pieniak. Szybko skończył się lajcik dojazdowy do pieniackich pól i zaczęły się koleiny. Tak samo głębokie, ale suche. Dało się jechać środkiem wyrównanym przez tylne mosty i zderzaki, pomiędzy koleinami, że jakby co, to nie byłoby jak się podeprzeć. Jadę!

Załącznik 89411

Załącznik 89412

Załącznik 89413

Załącznik 89428

W połowie podjazdu wymiękłem.
I wtedy pojawił się człowiek z kosą. Wyglądał jak...człowiek z kosą: miał na sobie tobołek i przykryty trawą garnek, a w nim poziomki wielkości małych truskawek. Opowiedział, że mieszkał w Hucisku Pieniackim dwadzieścia lat temu i pokazał, którędy dojechać i gdzie czego szukać.
Jedyną słuszną drogą było z powrotem w dół. Tylko jak zawrócić na 60cm? Dla afryki padła zdecydowana komenda "leżeć" po czym jednym palcem obróciłem ją o 180* i kazałem wstać.
Nie wiem, czy jakikolwiek inny motur byłby tak posłuszny. Już siedząc na niej przeprosiłem za oschłe komendy i zjeżdżaliśmy w dół, do odchodzącej dróżki w trawie, której wcześniej nie dostrzeglem.

Załącznik 89415

Załącznik 89416

Tak dojechałem do centrum wsi
Załącznik 89417

Załącznik 89418

Załącznik 89419

Załącznik 89420

Załącznik 89421

Poruszając się w pokrzywach i arcydzięglu po brodę odnalazłem dom Człowieka Z Kosą i zarysy drugiego- dzisiaj jedynych z całej wsi. Zresztą zarośniętego tak gęsto, że nie dałem rady się przedzierać. Po raz pierwszy użyłem płynu na komary. Zresztą ich ukąszenia były ledwie odczuwalne w porównaniu do pokrzyw.
Odnalazłem wąwóz- podobno miejsce tragedii prawie 140 polskich mieszkańców i zostało mi jeszcze źródło. Widziałem przez chaszcze jego miejsce w pobliży wierzb, ale wtedy pod nogami zobaczyłem żmiję. Leżała zwinięta w sprężynę a koniuszkiem ogona pokazywała mi drogę powrotną. Wcześniej uciekały mi spod nóg tłuste padalce, ale teraz źródło odpuściłem.

Jedyną pamiątką polskiego pochodzenia wsi jest napis na kapliczce

Załącznik 89422

Załącznik 89423

Tę figurę postawiła gmina Huciska Pieniackiego na uproszenie opieki Matki Bożej dla całej gminy

Załącznik 89414

Załącznik 89424

Zapomniałem o całym bożym świecie: o jedzeniu, o tym, że kończył się dzień, o odgłosach zbliżającej się burzy i powrocie po mokrych wertepach. Nie miałem wody, żeby tu zostać na noc. Przypomniałem sobie o piwie w torbie i poziomkach przy drodze. To mi dziś wystarczy.
Wyciszony, nie myślałem o wiosce i sklepie. Tak, to dobry moment na zakończenie całego wyjazdu.
Jeszcze tylko zarejestrowałem na przyszłość miejsce skrętu do Huty Werchobuskiej i w deszczu dojechałem po 940km do celu, do Huty Pieniackiej

Załącznik 89425

Załącznik 89426

Załącznik 89427

Mallory 22.07.2019 23:17

Cytat:

Napisał majo (Post 644846)
Tomek może uda się zabrać z Tobą kolejnym razem?

Cytat:

Napisał ATomek (Post 644863)
Dziękuję, że ktoś tu zagląda.

Majo - to samo mi przeszło przez głowę.
Tomek - jak zwykle super...


Czasy w strefie GMT +2. Teraz jest 03:00.

Powered by vBulletin® Version 3.8.4
Copyright ©2000 - 2025, Jelsoft Enterprises Ltd.