![]() |
Rack,zmień tło swojej strony,strasznie źle się czyta na ryflowanej blasze ;)
|
Cytat:
Raviking Dzięki za uwagi ;) będzie chwila czasu to to zmienie |
Rack, nie bierz do siebie podśmiechujek, to na tym forum normalne i na pewno nie złośliwe. Pomysł z wyprawą po Polsce bardzo fajny, obejrzyj stronę "Biesa", może znajdziesz jakieś inspiracje
http://www.konrad-mw.home.pl/ Jeśli chodzi o wyprawę na komarach to super sprawa, ale wyczuwam w artykule lekką nutkę sponsoringu/cenzury. Ta niezawodność Komara jakoś mi nie pasuje, zdanie "Ze względu na małą odporność fizyczną i psychiczną dwie osoby wycofały się z tej próby sił" brzmi jakby żywcem wyjęte z kronik dziennika, no i piszą, że robili po 250km dziennie, a dzieląc ilość kilometrów przez ilość dni wychodzi pi razy oko 68 ;) |
ferdek dzięki za sprostowanie rzeczywiście wziąłem to za poważnie. i dzięki za strone na pewno skorzystam
250 km pachnie ściemą, my jechaliśmy jakieś 11 godzin dziennie z prędkością 40-50kmh i zrobilismy w ten czas około 300km. Biorąc pod uwage że to komar czyli prędkość maks 35kmh to niemożliwe. |
Cytat:
To Ty chyba Komarem nie jeździłeś Kolego :D Komar dobrze wyregulowany ma V max 45-50 km/h :) Ale powodzenia życzę :D |
Jeździłem ;) zapewniam cie.
45-50 ?? Chyba na prostej z dobrym wiatrem i bez bagażu. Biorąc pod uwage to że jest to trasa ktora liczyła kilka tys. km i byli zapakowani nie mogli jechac więcej niż 35kmh bo po pierwsze nie daliby rady a po drugie zajechaliby silniki. |
Musze przyznać, że mi zaimponowałeś. Brawo, tak trzymać!
|
Wcale nie jest powiedziane, że były to seryjne komary przeznaczone na polski rynek (mówię o tych z wyprawy Iraku). Modele eksportowe gdzie nie było takich ograniczeń prędkości jak u nas miały moc większą. Montowane w obu wersjach podzespoły były takie same i fabrycznie przewidziane na przenoszenie ciut większej mocy niż te 1,4 konia. Były nawet fabryczne opracowania, jak ten silnik usprawnić na potrzeby sportu. Co do niezawodności Komara osobiście nie mam żadnych wątpliwości co nie tyczy się późniejszych wytworów z dezametu jak "kwadraciak" 023, które mając teoretycznie 1,7 km były zbudowane z części tak odchudzonych i materiałowo kiepskich, że żal dupę ściska. Dobrze to widać już po zębatkach zdawczych. W komarze wielokarb zębatki współpracował z wielokarbem wałka zdawczego na całej długości. W 023 przy ciut większej mocy, tylko z połową mimo, że były one w tej samej pozycji a wałki miały naciętą tą samą długość wielokarbu . Zamiast tego co ? dłuższa tulejka za zębatką... Jak to się odbijało na wytrzymałości każdy niech sobie dopowie sam ;)
|
Cytat:
Co do zajechania silnika to ekstremalna jazda jak na tak malutką jednostkę też nie wychodziła najgorzej. Jego przebieg ok 20tyskm w sporej części z gazem na opór lub trochę mniej nie spowodował zajechania silnika. Przy dalszych trasach to masz rację że aby na pewno wrócić nie powinno się drzeć więcej niż 3/4 możliwości. |
Mój kumpel sie zawsze zastanawiał, jak jego dziadek mógł przez cały PRL na jednym komarku jeździć, a jak on dostał go w spadku to zajeździł motorek w tydzień. Coś w tym jest...jakaś glebsza metafora ;)
|
Czasy w strefie GMT +2. Teraz jest 05:14. |
Powered by vBulletin® Version 3.8.4
Copyright ©2000 - 2025, Jelsoft Enterprises Ltd.