![]() |
stycznik to inaczej przekaźnik rozrusznika, jest umiejscowiony przy samum akumulatorze i płączony z nim grubym kablem. zdejmujesz kostkę osadzoną od góry, z której wychodzą kable, tam mieszka bezpiecznik 30A. o tym był post, bo ta kostka też lubi się zjarać. w kostce są dwa styki (zerknij do schematu instalacji) dwa = i - służą do załączenia stycznika a dwa pozostałe to złącze przewodu z alternatora i wyjście do stacyjki plus połączenie z aku przez bezpiecznik 30A. przewody różowy i czerwony (grube) można zmostkować (zalutować powyżej), gdyż łączą się w ów kostce. zapobiega się wtedy obciążeniu samych styków podatnych na wypalenie. druga kostka jest pod zbiornikiem paliwa po prawej stronie. przechodzą przez nią przewody do stacyjki i bezpieczników. ona rzadziej się psuje bo nie dostaje się tam tyle wilgoci ale zajrzeć wypada przy okazji. a najbezpieczniej to porozpinaj i posprawdzaj wszelkiej maści kostki na jakie się natkniesz po drodze, nawet jak wyglądają ok :)
nie mam fotek (i niektórych kostek się też pozbyłem) ale jakby co postaram się zamieścić. pamiętaj tylko o odlączeniu aku! możesz wyjąć ten 30A bezpiecznik aby nie odkręcać klem. |
No to sie wam udało. Zamiast siedzieć w ciepłym idę do garażu oblukać bestię czy aby nie trza czego reanimować za wczasu:mur:
|
też uwazam, ze dobrze jest wiedzic gdzie jest stycznik, 30A bezpiecznik oraz umiejscowiony w gumie pod stycznikiem - bezpiecznik zapasowy.
|
Cytat:
Cytat:
Co do mojego rozwiązania mam dwie uwagi: 1. końcówki przewodów, jeżeli przewody nie będą lutowana na stałe, trzeba koniecznie pobielić (niby oczywiste, ale jednak warto o tym wspomnieć). 2. dobre konektorki; mam wstawione takie z izolacją, które po zaciśnięciu na przewodzie naprawdę dobrze trzymają (wersja druga mojego rozwiązania). Pozdrawiam. |
Do mnie najbardziej przemawia pomysł Lewarowy...swoją drogą zupełnie niezależnie przyszło mi to do głowy gdy skręcałem jakieś tam przewody "kostka od żyrandola":)
|
znam lepszy. Uciąć i zalutować na amen. Jak jebnie wlutować nowy regler.
|
lutowanie to najlepszy pomysł, zwłaszcza dla tych co dużo śmigajo w terenie i zalewajo przewody wodo. kosti nie są wodoodporne i styki w nich śniedzieją a jak śniedzieją to gorzej przewodzą prąd i się grzejo a jak się grzejo mocniej śniedzieją i koło się zamyka. resztę znacie. w sumie tak jak ktoś wspominał w innym poście to awarie w większości są spowodowanie zaniedbaniem jakby nie było sprzętów nie pierwszej młodości. czyścić, lutować i śmigać :)
|
3 Załącznik(ów)
W sobotę po przejechaniu królową około 4km poczułem straszliwy smród coś jak by jarało się jakieś tworzywo. Ów zapaszek wydobywał się spod tylnej, lewej osłony. Zdjąłem ją a tu surprise:
http://picasaweb.google.com/lh/photo...eat=directlinkZałącznik 4749 http://picasaweb.google.com/lh/photo...eat=directlink Załącznik 4750 Mam takie pytania: 1. Przy lutowaniu tych żółtych kabli ma to jakieś znaczenie który z którym połączę czy jest to obojętne???????? 2. Czy są jakieś magiczne środki do usuwania takiego syfu jak poniżej, co by mi się nie popaliły kolejne złączki???????? Załącznik 4751 |
To i tak mocno się nie stopiło, koledze buchnęło żywym płomieniem, ale dzięki przytomności brunetki z samochodu która złapała gaśnicę , AT nie schajcowała się do końca.
|
Taką wtyczkę możesz dostać w prawie każdym sklepie motoryzacyjnym za 2.50 pln i do tego razem z wtyczkami.Jest to typowe uszkodzenie wynikające raczej z braku konserwacji.Nowe piny warto polutować , zmniejsza się wtedy ryzyko wystąpienia słabego styku,a tym samym wystąpieniu podobnej awarii.Po złożeniu złączki warto zabezpieczyć nowe połączenie środkiem wypierającym wilgoć
|
Czasy w strefie GMT +2. Teraz jest 09:09. |
Powered by vBulletin® Version 3.8.4
Copyright ©2000 - 2025, Jelsoft Enterprises Ltd.