Naprawdę dziękuję za poradę :) A próby kradzieży właśnie widziałam na stronie i dlatego szukałam więcej informacji. Dodge ma ubezpieczenia, al zawsze lepiej mieć coś dodatkowego niż potem pluć w brodę "co by było gdyby było zablokowane". W sumie nie jest to jakiś super wielki wydatek, więc pewnie się skuszę :)

Masz rację ale przy pojazdach "chodliwych" może się opłacać.
Kiedyś zbyt długo zwlekałem z decyzją i 23 tys.zł odjechało w nocy.
A tak można odebrać kasę i kupić następne.

Na osiedlu wszyscy sasiedzi maia ac oprocz jednego, ktory zawsze twierdzil ze sie to nie oplaca, bo po paru latach za takie ac mozna sobie motor kupic a szansa ze na na takim spokojnym osiedlu cos ukradna jest niemal zerowa. Zgadnijcie ktoremusasiadowi wczoraj w nocy podprowadzili fure...

Zgadzam się, że lepiej mieć AC niż go nie mieć :)
ale nawet jeżeli masz ubezpieczenie to utrudnianie życia złodziejowi ma sens. Żadna ubezpieczalnia nie wypłaci kasy na drugi dzień i raczej wątpliwe jest to, że ta suma będzie "rynkowa". Wiadomo, że firmy ubezpieczeniowe zarabiają na zaniżaniu odszkodowań - a nie jak to opowiadają w TV np. na zastąpieniu agentów infolinią...
Do tego dochodzi utrata rzeczy, które odjadą razem z autem.

Pytanie ile lat "oszczędzał". Bo może mimo wszystko jest do przodu.

Parę dni temu policja (jeżyce) odnalazła jego auto. Cuda się zdarzają. Gdyby nie to, na pewno nie byłby do przodu. A tak - jest :D