Africa Twin Forum - POLAND

Africa Twin Forum - POLAND (http://africatwin.com.pl/index.php)
-   Trochę dalej (http://africatwin.com.pl/forumdisplay.php?f=76)
-   -   Solówa z Kazachstanem, Czerwiec 2012 (http://africatwin.com.pl/showthread.php?t=13676)

bajrasz 22.06.2012 02:11

No fakt, dziewoje tam krasiwe, ale jadąc motocyklem lub autem, gdzie celem jest Pamir, to trochę taki kawałek drogi "za karę". Jarek pojechał tam w wersji per pedes, a to zapewne zupełnie inne doznania i byc moze Kazachstan jest fajny i wcale nie jest tam ciepło i gdzieś są ZIMNE wodospady i piękne CHŁODNE góry:) Obejrzałem foty...wiele znajomych miejsc...wróciły wspomnienia...ech.



Cytat:

Napisał jawy88 (Post 246013)
cos mozna w kazachstanie zobaczyc;) Bajrasz miałeś rację poczatek czerwca to za wczesnie:bow:
<table style="width:auto;"><tbody><tr><td>https://lh3.googleusercontent.com/-O...az%2520228.jpg</td></tr><tr><td style="font-family:arial,sans-serif; font-size:11px; text-align:right">Od pamir 2012</td></tr></tbody></table>


czosnek 22.06.2012 02:19

Ja Kazachstan zapamiętałem tak: ;)

https://lh5.googleusercontent.com/-C...0/DSC05503.JPG

Ale bywało i tak :)

https://lh4.googleusercontent.com/-I...0/DSC05509.JPG


Jaru, liczymy na obszerną relację :)

Elwood 22.06.2012 09:33

Cytat:

Napisał bajrasz (Post 246122)
No fakt, dziewoje tam krasiwe, ale jadąc motocyklem lub autem, gdzie celem jest Pamir, to trochę taki kawałek drogi "za karę". Jarek pojechał tam w wersji per pedes, a to zapewne zupełnie inne doznania i byc moze Kazachstan jest fajny i wcale nie jest tam ciepło i gdzieś są ZIMNE wodospady i piękne CHŁODNE góry:) Obejrzałem foty...wiele znajomych miejsc...wróciły wspomnienia...ech.

Są są...
Ale tak porozrzucane po tym rozległym kraju, że nie da się ich na tranzycie oblecieć.
Trafić na krasiwe syreny w KAZ... trza mieć farta i to w dużych ośrodkach możliwe. Ja tego farta nie miałem :)

Ciekawym zdania naszego bohatera.

Olek 25.06.2012 14:02

Rób wizę do Uzbekistanu i zasuwaj do Samarkandy i Buchary, ewentualnie masz obok Kirgistan :)

JARU 25.06.2012 18:04

mała zajawka
 
.

Naszykowałem już większość zdjęć i wrzucam wam małe demo w roli zapowiedzi dalszej "relacji", którą postaram się rozpocząć w tym tygodniu.

Postaram się pisać mało bo moich wypowiedzi w języku polskim sam często nie rozumiem:dizzy:

W trakcie podroży przeżywałem momenty zachwytu i totalnej desperacji. Kazachstan już zawsze będzie mi się kojarzył z wielkimi kontrastami, które często aż rażą po oczach.

Tak jak wszyscy piszecie Kazachstan może być dla podróżnika ogromnym i monotonnym krajem. Jak jednak Elwood zauważa, w tym ogromie drzemie jego siła, w niekończącym się stepie jesteśmy w stanie odnaleźć prawdziwe perełki. Problemem jest wtedy tylko czas jaki możemy poświecić na zwiedzanie i środek transportu, o czym się szybko przekonałem..


Ile skarbów takich jak "zloty człowiek" czy petroglify może do tej pory tkwić w bezkresnych stepach?

.

Elwood 26.06.2012 22:20

No Jaru...
Czytając Twój podpis, czuję już smak tej przygody :)

Sławekk 26.06.2012 22:28

no i czekamy na więcej :)

JARU 27.06.2012 00:37

Pierwsze dni, aklimatyzacja i rozmaite widoczki.. ;)
 
Do Almaty docieram samolotem.
Przy wyjściu z sali odpraw wita mnie kordon taksówkarzy, którzy mimo zapewnień, że nie potrzebna mi taxi nie odpuszczają i podążają za mną krok w krok pytając o adres na jaki chcę zajechać.
Są bardzo nachalni i jest nieprzyjemnie dlatego obieram kierunek "przed siebie" i zasuwam po parkingu lotniska w stronę wyjścia na miasto.

Zasuwałem tak szybko, że nie wymieniłem żadnej kasy i pozostaje mi drałowanie do najbliższego bankomatu.

Miły poranny spacer pozwala mi obserwować budzące się do życia miasto.


Jeden z ulubionych bilbordów:


Zaraz obok pierwsze spotkanie z Nursułtanem, który jak się później okazało towarzyszył mi na każdym kroku w Kazachstanie.


Jestem totalnie zagubiony, drałuje z moim plecakiem niczym ślimak niosący dom na plecach.
Dochodzę na przystanek i próbuje kupić w kiosku bilet na autobus - nie udaje się..
Każdy z podjeżdżających autobusów ma numer na szybie, zero rozkładu, ludzie wsiadają i nie widzę nikogo kto by kasował bilet..
Po 20minutach obserwowania decyduje się - raz kozie śmierć, wsiadam do pierwszego lepszego autobusu bez biletu.
Oświecenie - w Kazachstanie nie jeździ się od biletu - kupuje się u konduktora!

Parę widoków z centrum miasta:


W każdym przewodniku turysta jest ostrzegany przed korzystaniem z "nieoficjalnych taksówek".
Problem tkwi w tym, że tych oficjalnych jest mało i każdy Kazach taksówkę łapie w ten sposób:


Wystarczy wyciągnąć rękę i w mig zatrzymują się przejeżdżające samochody z kierowcami pytającymi o to dokąd i za ile pojedziemy.
Mimo, że wygląda to dziwnie i chaotycznie, zapewniam was, że po przyzwyczajeniu się komunikacja w kazaskich miastach jest bardzo łatwa.



.

JARU 27.06.2012 00:43

Metro
 
Wieczorem pierwszy raz odwiedzam metro w Almaty.
Po 20 latach zostało oddane do użytku ok. 2miesięcy temu.
Wrażenie jest piorunujące, jest mega czysto i wszystko jest zadbane.

Wrażenie robi też to, że metro, które jest nieco droższe od autobusów jest totalnie opustoszałe.
Mieszkańcy nie są jeszcze przyzwyczajeni i przez chwilę zapominam, że nie jestem miejscowy - tak samo jak ja, wszyscy inni robią sobie zdjęcia pozując niczym turyści..


.

ATomek 27.06.2012 01:04

W życiu bym nie pomyślał, że dziś wieczór będę w metrze w Almaty :)


Czasy w strefie GMT +2. Teraz jest 01:16.

Powered by vBulletin® Version 3.8.4
Copyright ©2000 - 2025, Jelsoft Enterprises Ltd.