![]() |
No pewno że Pancerniki są cięższe i to dokładnie o 1kg od Zeg co daje 25 % wzrost masy biorąc pod uwagę że są zrobione z balchy o 25 % grubszej niż Zegi to sprawa rysuje się niezwykle logicznie. Za to nie wymagaja żadnych wzmocniek ani innych głupot. Ostatnio bujałem się troche po bieszczadach i kufry miałem załadowane że ledwo je do motura donosiłem z domu. Jebneliśmy glebe z kobitą po której nic sie nie stało, nic nie ugieło ani nic nie odkształciło. Nic tez się nie wyrwało.
Po powrocie z albani dwóch moich klientów opowiadało mi o Słowaku, który po glebie z kuframi wspomnianego niemieckiego producenta poprostu stracił dno kufra. Jeden z tych "moich" klientów jechał na GS 1150, po kolejnej wywrotce okazało sie że jednak sa straty a to w postaci rygla górnego mocowania. Kiedy przeczytałem tego maila naturalnie zaoferowałem wymianę rygla. Odpisał że nie trzeba bo to rygiel od mocowań tegoż samego producenta którego kufer stracił dno. Chwila zadumy - no tak przeciez sprzedawałem mu kufry bez mocowań. Chce przez to powiedzieć, że moje kufry na pewno nie są niezniszczalne i ktoś kiedys pewnie tak pieprznie że i Pancernik nie wytrzyma. Na razie się jednak nic takiego nie zdażyło i niech tak zostanie. Jest tak pewnie dla tego że inaczej podeszłem do konstrukcji kufra oraz dla tego że moje kufry są z grubszej blachy i co za tym idzie troche więcej ważą. Nie traktujcie tego jak kilogram zbednego balasu ale jak kilogram wiecej w promocji, bo moge zrobic kufer w 1,5 ale czy bedzie wtedy taki mocny? |
panowie aluminium to nie jest tytan.
nie porównywałbym ślizgu na mokrym asfalcie do centralnego jebnięcia kufrem w kamień ala podos. przy takim uderzeniu nie ma wujka we wsi wszystko się złoży. |
Stąd przemyślany temat "szlif-test" a nie "crash-test" :).
|
Cytat:
|
Cytat:
Jak kto ciekawy to jutro podam aktualne nr norm ;) Zdruf :hello: |
ostatnio bylem w TT w Heppenheim i zwrucilem im grzecznie uwage ze ich kufra sa do h...ja nie podobne.powiedzialem tez grzecznie dlaczego.a pan powiedzial mi ze tak ma wlasnie byc.bo jak kufer jest zasolidny to przy zdezeniu z przeszkoda-podos(himalaje),moze urwac pol motocykla.wiec zapytalem co mi po kufrze ktory straci dno.pan powiedzial zebym nie przesadzal i ze to niemozliwe.pokazalem mu na intarnecie strone pancernika,a on na to ze kufry sa NACHGEMACHT-co oznacza ze sa zerrzniete i podrobine i napewno nie sa tak dobre jak produkt wiadomo jakiej niemieckiej firmy.pozegnalem sie i pojechalem do domu.
aha.mimo roznicy zdan naprawili mi urwane zamkniecie przy moich wiadomo jakiej firmy z niemiec kufrze.i mimo gwarancji musialem zaplacic 15 ojro |
Zeżnięte?
A gdzież on podobieństwo dostrzegł. Nasuwa mi się jeszcze jedno pytanie, a mianowicie czy ta samą zasadę stosują w stelażach do BMW w których to mam wrazenie ze sposób mocowania stelaża w wydatny sposób przyczynia się do pękania ram. |
Mocowanie w BMW jest prawie identyczne co w TT (inny materiał oraz chyba grubość tego krążka) a poza tym kropka w kropkę no i trzymają rewelacyjnie kufry.
|
Giziu mnie chodzi o sposób mocowanie stelaża do ramy a nie kufra do stelaża.
|
:dizzy::mur: sorki
z tego co wiem to oryginały właśnie mocowane są do samej ramy a np. od Holana dolne mocowanie jest do podnóżka pasażera czyli w razie gleby (tak tłumaczono u Holana) że urwaniu lub pęknięciu ulega podnóżek. |
Czasy w strefie GMT +2. Teraz jest 07:24. |
Powered by vBulletin® Version 3.8.4
Copyright ©2000 - 2025, Jelsoft Enterprises Ltd.