A jak ma 90 tysi km. to już czas myśleć o regeneracji ? Z tego jakieś 35% w gorszych niż równy asfalt warunkach.
To odpowiem sobie sam i innym również rozwieję wątpliwości.We wczorajszej rozmowie uprzejmy pan w firmie Sanchez roześmiał się gdy powiedziałem o przebiegu i braku jakichkolwiek czynności serwisowych przy tylnym amortyzatorze. Zapytał również czy wymieniam olej w silniku, lub lagach. Przy tym przebiegu, to powinna być już druga wymiana (od nowości amora) a ludzie często olewają tył dbając przeważnie tylko o przednie zawiasy . Oczywiście można powiedzieć ,że firma ma w tym interes, bo za darmochę tego nie robi, a w samochodach na oryginalnych amorach przebiegi mogą sięgać setek tys. km. Koszt nie jest jednak powalający i warto moim zdaniem zainwestować, niż płakać gdzieś głęboko w d... gdy motor się rozkraczy.
|