U mnie EBC z przodu od 30 kkm też robi ok.

Maniaku , ja tam roztrząsać nie będę czy są dobre czy prawie dobre.
Każdy hamuje na swój sposób ;)
A to że "popsułeś" oryginały ...... no cóż na to wpływu już nie miałem :)
Możliwe że były różne partie tych EBC ale tak czy inaczej podsumowanie z mojego ostatniego postu jest dla mnie istotne i tyle.
Każdy i tak zrobi jak uważa.
Podobno życie bez przesadnych hamulców jest ciekawsze to po co nam te hamulce :haha2:

Kolego ile Cię te tarcze mają kosztować? jeśli są prawie nowe i kosztują sporo mniej niż w sklepie to nad czym się zastanawiasz? Na pewno będą lepsze niż zjechane oryginały.

Mam NG, hamują dobrze i nie mial bym zastrzeżeń gdyby nie to ze chyba po 10 tys mi sie jedna lekko zwichrowała od hamowania (nie bylo zadnego uderzenia)

Ja na NG zrobiłem ok 25k km, nie mam zastrzeżeń, nie rdzewiały, nie krzywiły się, pojawiły się wyraźne rysy, ale bez pofalowania tarczy. W komplecie klocki Versach i wydaje mi się, że były za twarde.

W takim oryginalne tarcze przy jakiej grubości należy definitywnie wymienić?
Ja mam jeszcze 3,75mm, a jednak w skądinąd dobrym serwisie poradzili abym przy następnym przeglądzie nastawił się na ich wymianę.

Na tarczy nie jest przypadkiem wybite "min 3,5 mm"? Później to już twoja odpowiedzialność.

Eeeetam 2 czy 2.5mm to wstępna nieodpowiedzialność ale po co hamulce , trzeba tak jeździć by ich nie używać :)

skoro nowa na 4,5 mm to 2,25 to dopiero połowa zużycia :haha2:

Dokładnie , a do spotkania klocków jeszcze dłuuuuga droga :D