Mam buty Gaerne - bez membrany i cały rok latam w długich wełnianych skarpetach.
Bez wynalazków tylko czysta wełna. Jak się ostro zmachasz to nogi i tak się spocą a w wełnie nie mam wrażenia nawiniętych na nogi worków foliowych jak w skarpetach z coolmaxem.

Dzisiaj zrobiłem ponad 400kilosów , miałem 2 pary wojskowych grubych skarpet , giry oczywiście zmarzły.
Spróbuję tych narciarskich może.

OVERCALF SOCK
http://dexshell.pl/produkty/skarpety.php



Mnie jak dotąd nie zawiodły.
Nie mówmy o cenie..mam je dzięki Mirkowi. Sam pewnie nadal bym się nie zdecydował.
- kałuża do pół łydki niestraszna
- po jeździe w deszczu i nocy w wilgotnym namiocie rano wilgotna, ale nie gnój
- wydawała się toporna i gruba, ale wchodzi w miarę dopasowane buty
- ciepła; pewnie nie na lato, ale teraz idealna

Rozwiązałem problem. Dam znać- na jak długo.

Ryba psuje się od głowy, a motocyklista od nóg :):)

Patrz Pan, pewnie na jakiś felerny egzemplarz trafiłem.

To może być TO!
Dzięki wypróbuję.

Co by się noga nie pociła polecam wojskowe rozwiązanie - wojskowe plastikowe wkładki antypotne.
http://www.brago.pl/images/BR-INS-WO.jpg
W moich Diadorach GT2 okazały się zbawiennym rozwiązaniem.

Potwierdzam, do każdych skoczków para gratis, bardzo wygodne:)

:cold: Mam te same i na wodę i zimno nie znalazłem nic lepszego.W upały jeżdżę w byle czym.

Muszę poprawić jedno zdanie, bo niedokładnie się wysłowiłem:

dot. cyt: "- po jeździe w deszczu i nocy w wilgotnym namiocie rano wilgotna, ale nie gnój"


Oczywiście wilgotna tylko z zewnątrz, bo w środku zawsze suchutko.

Zamówiłem, będę testował :D