Africa Twin Forum - POLAND

Africa Twin Forum - POLAND (http://africatwin.com.pl/index.php)
-   Trochę dalej (http://africatwin.com.pl/forumdisplay.php?f=76)
-   -   Zdążyć przed Putinem czyli Mołdawia 2014. (http://africatwin.com.pl/showthread.php?t=21432)

!marysia! 30.06.2014 08:01

Wyborne !!

zimny 30.06.2014 08:03

I forma i treść rewelacja, czekamy na ciąg dalszy :-)

Louis 30.06.2014 12:54

https://lh3.googleusercontent.com/-G...o/DSC09195.JPG

Mołdawia z tymi swoimi pagórkami przypomina folię bąbelkową. Mniej więcej na ok. osiem bąbelków, przypada jeden zbiornik wodny, jest ich mnóstwo. Ni to stawy, ni to jeziora czasem połączone w ni to rzeki. Polskie MSZ zachwala je poszukiwaczom mocnych wrażeń, podobno w wielu można znaleźć m.in. zarazki cholery. MSZ też twierdzi że woda z kranów i studni nie nadaje się do spożycia ale wygląda to bardziej na typową dla MSZ asekurację niż rzetelna informację. Tak czy inaczej, żadnego zarazka nie widziałem, a wzrok mam sokoli.

Rozłożyliśmy się nad takim bajorem. Jest pięknie, błogo, romantycznie i płasko, więc można się rozłożyć gdziekolwiek. Wystarczy butem rozgarnąć kozie odchody, które również są gdziekolwiek.
Zrobiłem sobie ulubioną herbatę i kanapkę, z mojego domowego chleba robionego na zakwasie, zwieńczoną polskim Pasztetem Podlaskim, kupionym w miejscowym sklepie, a robionym być może z kur mordowanych w ubojni naszego forumowego Spoza. Poczułem się trochę jak w domu. Oparłem się o motocykl i chłonąłem niczym niezmącony krajobraz i ziołowy zapach traw, wzbogacony lekką nutką kozich ekskrementów. Po raz kolejny wyglądałem jak z reklamy Touratecha. Nirwana.

https://lh5.googleusercontent.com/-N...o/DSC09570.JPG

I po raz kolejny długo nie trwała. Azję urzekł również ten plener i zaczął pstrykać mi zdjęcia, a nie lubię jak ktoś mnie "zdejmuje" bez kasku, kto mnie widział na żywo rozumie dlaczego. Postanowiłem jednak wytrwać cierpliwie, aż mu się skończy rolka w aparacie, w końcu to Azja mnie zabrał ze sobą, a nie odwrotnie. Wytrwałem.

Teraz zaczął jeść. Mielił żuchwą wcale nie najciszej ale umówmy się, w granicach akceptacji. Dam radę. Wróciłem do nirwanienia. Zamknąłem oczy. W tym właśnie momencie coś zaczęło drzeć ryja z szuwarów. Głośno, przeraźliwie, wibrująco, tak ze sto metrów na lewo.
Ożeszszz ty... Pierwsza moja myśl - Bąk. Taki ptak, nie owad. Jakiś mądrala nazwał tak samo ptaka jak owada, żeby zamotać tak jak Mołdawianie ze Stefanem na banknotach. Sam mam dom na łące, to znam temat. Znalazłem gdzieś w necie trafny opis odgłosu Bąka podczas godów, więc generuje on dźwięk przypominający ryk krowy tonącej w bagnie. To szczera prawda, a gnój nie większy niż Sidi Crossfire. Jednak to to darło się inaczej, tak bardziej sopranem. Teraz dopiero zobaczyłem, że na prawo, po drugiej stronie wody oddala się od nas stado kóz. Były gdzieś już z 500m dalej ale na potrzeby tej relacji napiszę, że z kilometr lekko licząc. Załapałem. W chaszczach zgubiła się mała koza. Nic nie widzi przez te trawy, nie wie gdzie iść, to drze ryja. Zupełnie bez sensu, bo stado daleko i co najwyżej słyszy własne dzwonki ale czego wymagać od kozy. No to spoko, pomyślałem, wokół pełno półdzikich psów, więc problem zaraz sam się rozwiąże. Z tymi kundlami jednak jak z Policją, jak trzeba to ich nie ma. Trudno, podjadę, odnajdę i podrzucę psom albo kozom, w zależności gdzie będzie bliżej.

https://lh6.googleusercontent.com/-a...o/DSC09477.JPG

Ruszyłem dziarsko przez śmiercionośne osty i pokrzywy, niczym Hanka Mostowiak przez kartony. Oczywiście jak się zbliżałem, to koza cichła jak oddalałem darła i tak w kółko. W końcu wypatrzyłem. Małe to, chude, sądząc po możliwościach wokalnych, 80% jej ciała to płuca.

https://lh5.googleusercontent.com/-L...o/DSC09478.JPG

https://lh5.googleusercontent.com/-7...o/DSC09479.JPG

Obładowany Vstrom na podmokłym terenie nie jest najlepszym sprzętem pasterskim ale wszyscy moi koledzy, a przynajmniej ci którzy mi wiszą kasę, czyli w zasadzie wszyscy, potwierdzą że jestem wirtuozem offu.

https://lh6.googleusercontent.com/-w...o/DSC09481.JPG

https://lh3.googleusercontent.com/-f...o/DSC09484.JPG

https://lh6.googleusercontent.com/-V...o/DSC09485.JPG

Trochę mnie bydle przeczołgało po okolicy ale ostatecznie została ujęta po dramatycznym pościgu i doprowadzona do miejsca zameldowania.

https://lh5.googleusercontent.com/-Q...o/DSC09486.JPG

https://lh3.googleusercontent.com/-Y...o/DSC09491.JPG

https://lh5.googleusercontent.com/-P...o/DSC09492.JPG

https://lh6.googleusercontent.com/-k...o/DSC09500.JPG



Nieoczekiwanie okazało się, że było to ulubione koźle córki pasterza. Podziękowała mi jak umiała najpiękniej. Może jeszcze tam wrócę. Obecnie uprawiamy przyjaźń przez Skypa.

https://lh4.googleusercontent.com/-I...48301530_n.jpg

Kisiel 30.06.2014 13:09

:haha2::Thumbs_Up: niezłe!

mygosia 30.06.2014 13:16

Louisie - powinieneś pisać bajki na dobranoc dla [nie]grzecznych dzieci ;)

gonzik.korba 30.06.2014 14:21

Muszę rzec że smutniejszego smutu tu dawno nie było! Mołdawia to kraj nie wielki i nie wiem czy powinienem ale prosiłbym o zmyślanie gdy już na faktach(hehe) nie będzie o czym pisać :-)

mygosia 30.06.2014 15:13

Louis - widziałam!
:o

!marysia! 01.07.2014 07:44

Zdjęcie córki jest "nie kompletne"! Nie liczy się! :D

zipo 01.07.2014 09:35

..Louis piszesz jakbys mieszkal na wyspach z kilka lat ;)
Poprosze wiecej...wiecej corki i jeszcze jaka koze moze?
Lubie lubie lubie :)

Jestes profi story teller creator imaginator ;)

puszek 01.07.2014 10:46

Nareszcie jakaś nie komercyjna relacja...i do tego jaka ciekawa...czytać, czytać, czytać...


Czasy w strefie GMT +2. Teraz jest 06:53.

Powered by vBulletin® Version 3.8.4
Copyright ©2000 - 2025, Jelsoft Enterprises Ltd.