![]() |
tak patrzę na te Twoje opony i na drogi ;)
|
Cii, Sławekk bo dalej nie pojedzie i co będziemy czytać? :D
CeloFan, czyń swą powinność, bo opowieść zacna, a i zdjęcia :drif: . |
:Thumbs_Up:
Wtedy nie miałem pojęcia że do jeżdżenia po takich drogach trzeba specjalnych opon i specjalny motocykl :D 14.Jil-Areni 04.07 111873-112314/441 Motocykl nabiera masy. http://www.tdm.pl/media/files/2ed656...f503058781.JPG I zmienia barwy. http://www.tdm.pl/media/files/d5f53a...1117101c6b.JPG W nocy rozpadało się i pada z przerwami do rana. Znów jednak mamy szczęście i pakujemy już prawie suchy namiot. https://lh4.googleusercontent.com/-e...0348.JPG?gl=PL Teraz wracamy do północnej części jeziora żeby objechać je zachodnim brzegiem do miejsca gdzie byliśmy wczoraj. Po drodze śniadaniowe zakupy w miejscowym sklepie i jedzenie w najlepszej restauracji świata. Tym razem jezioro mamy po lewej. https://lh6.googleusercontent.com/-F...0363.JPG?gl=PL https://lh5.googleusercontent.com/-0...0384.JPG?gl=PL https://lh4.googleusercontent.com/-p...0365.JPG?gl=PL https://lh6.googleusercontent.com/-3...0368.JPG?gl=PL https://lh6.googleusercontent.com/-P...0372.JPG?gl=PL Na motocyklu, przy drodze z widokiem na …przestrzeń. Mijamy jezioro i w mieście Martuni, odbijamy na południe Armenii. Na zachodniej stronie jeziora pełno owadów od rana. Więc je uwalniamy w takim oto miejscu. https://lh4.googleusercontent.com/-8...0376.JPG?gl=PL https://lh5.googleusercontent.com/-g...0383.JPG?gl=PL https://lh3.googleusercontent.com/-G...0381.JPG?gl=PL http://www.tdm.pl/media/files/f7663f...2f9fc1c4a6.JPG http://www.tdm.pl/media/files/409fb5...96a333e482.JPG W mieście robimy zakupy na bazarze przy drodze. http://www.tdm.pl/media/files/5a7803...30e71196ca.JPG Ten człowiek zna nasz język. 7 lat pracował na Stadionie 10-lecia w Warszawie. http://www.tdm.pl/media/files/f12b26...d1477d20c9.JPG Prócz nas nikogo tu nie ma a o tym, że gdzieś w pobliżu ludzie powinni być, świadczy tylko droga wyłożona asfaltem, meandrująca wśród owalnych, porośniętych wysokogórską łąką wzniesień. http://www.tdm.pl/media/files/f766f2...84352c49b4.JPG http://www.tdm.pl/media/files/55f765...b9d07cb11e.JPG https://lh3.googleusercontent.com/-9...0386.JPG?gl=PL To przełęcz Selim. Leży na 2410m n.p.m. i jest przedsionkiem jednej z dziesięciu prowincji Armenii, Wajoc Dzor. https://lh6.googleusercontent.com/-4...0393.JPG?gl=PL https://lh3.googleusercontent.com/-B...1744.JPG?gl=PL Za którymś z łagodnych zakrętów i trochę poniżej przełęczy, oczom naszym ukazuje się przedziwny budynek. Jest podłużny, zbudowany z równo ociosanych jak klocki kamieni, zwieńczony lekko spadzistym dachem z kamiennych płyt. Przestronne, niczym nie zastawione wejście do budynku wręcz zaprasza do odpoczynku od palącego słońca i upału. To zajazd kupiecki z 1332r. zwany Karawanseraj. To część Jedwabnego szlaku, gdzie na trzy dni mogli zatrzymać się wszyscy, niezależnie od koloru skóry czy wyznania. Budowle takie podobno były budowane co około 40km, bo tyle mógł przejść od świtu do zmierzchu objuczony towarem wielbłąd. http://www.tdm.pl/media/files/1840c8...ec612a120f.JPG https://lh3.googleusercontent.com/-s...0395.JPG?gl=PL http://www.tdm.pl/media/files/e5cfaf...d748c41a1a.JPG Tak jak kupcy w XIV wieku, teraz my wchodzimy do środka w poszukiwaniu chłodu. Mimo wolnego dostępu do tego miejsca, nie jest ono zdewastowane czy w inny sposób jakoś szczególnie zaznaczone obecnością czasów nowożytnych. Błogi chłód, zapach świeżego powietrza, nastrojowe snopy światła bijące ze specjalnych otworów w dachu i cisza tu panująca, przywodzą na myśl filmy z przygodami Indiana Jones. Każdy krok odbija się stłumionym echem od grubych kamiennych ścian. W tym kraju czuje się i widzi że zabytki stają się zabytkami, kiedy mają przynajmniej pięćset lat. http://www.tdm.pl/media/files/51a57d...0a0c264182.JPG http://www.tdm.pl/media/files/ce498c...e8bd715c28.JPG http://www.tdm.pl/media/files/3b0c54...3aac360120.JPG https://lh6.googleusercontent.com/-3...1764.JPG?gl=PL Spędzamy tu około pół godziny, nie mogąc zostawić tego komfortowego miejsca. W końcu wygrzebujemy się siłą woli na spiekotę. Jedziemy dalej. http://www.tdm.pl/media/files/15fe51...274e02292f.JPG http://www.tdm.pl/media/files/86dabb...c08bbc1e2c.JPG https://lh3.googleusercontent.com/-R...0417.JPG?gl=PL Zjeżdżając stromizną wśród skał i ostrymi zakrętami w dolinę, pomyślałem, że znajdziemy zamek w pobliżu Yeghegis, ale poległem. Może to przez temperaturę, bo żar aż wzbudza powietrze, które drży załamując obraz. https://lh3.googleusercontent.com/-i...1793.JPG?gl=PL Widoki za to powaliłyby największego malkontenta i przeciwnika takich podróży. Prócz motocykla, jedynie rower albo piesza wędrówka daje możliwość poczucia na sobie tej krainy, jej kontrastów, zapachu. Nawet temperatura sięgająca 40 stopni w cieniu jest tu pozytywnym przeżyciem i odczuwa się ją, jako jedność z miejscem, przez które się przejeżdża. Tak właśnie zawsze wyobrażałem sobie świat nietknięty ręką inżyniera budowlanego, naturalne piękno przyrody, wkomponowane w nią ludzkie osady i żyjących tam w zgodzie z naturą ludzi gdzie turysta bywa atrakcją dla miejscowych. http://www.tdm.pl/media/files/de8de5...1e1847d3c5.JPG http://www.tdm.pl/media/files/3432ff...e9ed8e728a.JPG http://www.tdm.pl/media/files/152b23...3ae987f261.JPG http://www.tdm.pl/media/files/c004bb...ce9a718e4a.JPG http://www.tdm.pl/media/files/3ce647...b9ab6a3d28.JPG Przejechawszy całą dolinę, znów wspinamy się. http://www.tdm.pl/media/files/3e7ddf...4552f37dd5.JPG Tym razem na przełęcz gdzie w najwyższym jej punkcie stoi brama Zangezur, dzieląca prowincję Sjunik i Wajoc Dzor. Kilka kilometrów za bramą, nasze oczy cieszy turkusowego koloru jezioro. W ten sposób zjeżdżając z M2, dojeżdżamy do miasta Sisian, gdzie miała na nas czekać wieża obronna sprzed wieków. Zabytek odnalazł się w Noravan, kilka km za Sisian. Ściana budynku stercząca spośród zarośniętych trawą odłamków dawnej budowli, górowała nad butelkami i złomem porozrzucanym tu i ówdzie. To tyle. Wracamy na M2. http://www.tdm.pl/media/files/a5ba04...d4af792d88.JPG http://www.tdm.pl/media/files/85553c...6612f4a890.JPG http://www.tdm.pl/media/files/c86511...16930eadec.JPG https://lh4.googleusercontent.com/-n...0436.JPG?gl=PL W Sisian, mieście o komunistycznej architekturze, tankujemy motocykl, odnajdujemy jedyny tu bankomat i jedziemy do głównej drogi, przypadkowo odnajdując Zorac Karer. To poustawiane w nieznany nam wzór kamienie, niektóre z otworami w środku. Takie ormiańskie Stonehenge. To nienaturalne skupisko kamieni umieszcza się w epoce brązu. http://www.tdm.pl/media/files/450c15...03b82daddf.JPG Wstąpimy tu jednak w drodze powrotnej. Wyjechawszy na główną drogę, przejeżdżamy jeszcze trochę kilometrów i zatrzymuję się tuż przed Goris, żeby znów podziwiać widoki. http://www.tdm.pl/media/files/dda98f...68f46f16be.JPG Jest chłodno, wieje silny wiatr i jest słonecznie. To co zobaczyliśmy to nie statyczne głazy, twierdza obronna ani dolina wypełniona rwącą rzeką jakich tu nie mało. To znów aura ma tu dominujące znaczenie w kształtowaniu widoków. https://lh4.googleusercontent.com/-c...0438.JPG?gl=PL http://www.tdm.pl/media/files/c98ce5...7c83d64342.JPG http://www.tdm.pl/media/files/8714da...6836f660ea.JPG Przed nami rozpościera się bezkresne pole wrzosu albo innej rośliny, przemieszane z połaciami łąki wysokogórskiej. Nie było by w tym nic dziwnego, gdyby nie zaowalona jak czoło walca chmura sunąca po wrzosie prosto na nas, gniotąc wszystko co się w niej znajdzie. Zjawisko jest wielkie na całą szerokość przełęczy. Wiem że to nic, że najwyżej byśmy jechali chwilę we mgle, że to tylko skondensowana para wodna ale coś mi mówi że to irracjonalne zjawisko powinno zostać bez nas w środku. Kończymy pożerać ciastka, zawracam motocykl na pustej drodze. http://www.tdm.pl/media/files/3e1513...a5d4b5e7a0.JPG http://www.tdm.pl/media/files/80844d...8d32e42861.JPG To przyczółek naszej misji. To tu właśnie zawracamy do domu. Teraz będzie tylko bliżej i bliżej. Tu zaczyna się koniec naszej wyprawy. http://www.tdm.pl/media/files/ff93d2...83e9c83994.JPG Oglądamy widziane wcześniej z daleka Zorac Karer. Około 7500 lat temu ktoś postawił w pionie ponad 220 kamieni, zrobił w niektórych otwory. Do tej pory nikt się nie domyśla po co. Krótki dojazd z głównej drogi, mały figiel a skończyłby się wywrotką. W porze deszczu wjazd tutaj motocyklem na szosowych oponach byłby niemożliwy. TDM radzi sobie bardzo dobrze, choć Wera musi opuścić wygodne miejsce z tyłu. Zawieszenie pracuje w całym zakresie. http://www.tdm.pl/media/files/e857b7...21a135a1d2.JPG http://www.tdm.pl/media/files/e7ff20...dc375319ad.JPG http://www.tdm.pl/media/files/58c288...42b4849537.JPG http://www.tdm.pl/media/files/818df9...6ae22c75f2.JPG http://www.tdm.pl/media/files/4d59d8...859465309b.JPG http://www.tdm.pl/media/files/c11838...ffab2032de.JPG Mijamy wyżej wspomniane pięknie położne Jezioro Spandarian, które jest jednocześnie rezerwatem. Mieliśmy tu rozbić obóz ale ta zła chmura za nami... http://www.tdm.pl/media/files/e8afa5...ffdeae383f.JPG http://www.tdm.pl/media/files/1720a8...b0d7df7d24.JPG Przy bramie Zangezur zatrzymujemy się po owoce. http://www.tdm.pl/media/files/aa81ae...b87bd6c47e.JPG http://www.tdm.pl/media/files/d5309a...fbeebe939b.JPG http://www.tdm.pl/media/files/830212...f6745888b4.JPG http://www.tdm.pl/media/files/359171...1c57701297.JPG http://www.tdm.pl/media/files/7c3140...e940188159.JPG Kierujemy się w stronę Erewania, ale że zastał nas późny wieczór, nie możemy znaleźć miejsca na obóz i zatrzymujemy się w hotelu blisko miasteczka Areni. Właściwie jedno miejsce na obóz było idealne, ale zanim się rozpakowaliśmy, przyjechało dwóch młodych ludzi białym zaporożcem i chcieli z nami wypić swoją skrzyneczkę z piwem. Jeden twierdził że był najemnikiem w wojsku i strzelał do Azerów a drugi zabijał ich nożem. Miałem pewne wątpliwości co do tego pięknego miejsca, więc się oddaliliśmy. Oto to miejsce... http://www.tdm.pl/media/files/1069fc...af5882187e.JPG http://www.tdm.pl/media/files/82d707...3ad1e565a7.JPG Że było trochę chodzenia, sporo postoi to i znienacka zastał nas późny wieczór. Dodatkowo jesteśmy w prowincji Ararat a tu wszędzie pola, pola, pola. Szukamy hotelu. Traf chciał że daleko nie ujechaliśmy w ciemnościach. Hotel jest usytuowany przy drodze przy budkach z wszelkimi pamiątkami i ozdóbkami. W środku i na zewnątrz widać, że ząb czasu ukruszył to i owo, ze ścian gdzieniegdzie odpada tynk a jedna nawet jest pęknięta dzieląc budynek na dwa. To efekt trzęsienia ziemi, które zdarza się tu co jakiś czas. Pokój (najlepszy ze wszystkich według zapewnień właściciela) jest dość czysty. Wystrój ścian obitych materiałem współgra ze starymi meblami. Do dyspozycji mamy około 30m2. Cena 5 tyś AMD, co daje około 39 zł. https://lh5.googleusercontent.com/-U...0448.JPG?gl=PL https://lh4.googleusercontent.com/-5...0446.JPG?gl=PL https://lh3.googleusercontent.com/-O...0444.JPG?gl=PL Po kolacji z kebabu i napojów gazowanych w barze hotelowym, idziemy spać. Motocykl stoi na tyłach hotelu. Dla dociekliwych: N39.73614 E045.24369 http://goo.gl/maps/bRxOk |
:Thumbs_Up:
15.Areni-Ptghni 05.07 112314-112580/266 https://lh4.googleusercontent.com/-_...0445.JPG?gl=PL Rano idziemy na kawę do pobliskiej budki. Jest około 7:00. Uprzejma starsza pani robi nam mocną kawę i każe usiąść na krzesełkach przyniesionych z zaplecza. Prosimy jeszcze o ciastka i tak oglądamy budzącą się do życia okolicę. https://lh4.googleusercontent.com/--...0449.JPG?gl=PL Po kawie idziemy pożegnać się z właścicielem hotelu i oddać klucze. Jest u siebie i wspomina o Noravank, miejscu gdzie trzeba być będąc w Armenii. https://lh6.googleusercontent.com/-6...0451.JPG?gl=PL Właściciel hotelu mówi że jeśli nie byliśmy w Noravank to znaczy że nie widzieliśmy prawdziwej Armenii. Trudno ominąć taką atrakcję będąc tak blisko. Krótka konfrontacja z mapą i jedziemy. Już sama droga w którą skręcamy przejeżdżając przez mostek, robi duże wrażenie. Jedzie się głębokim wąwozem z czerwonej skały po asfaltowej krętej drodze. http://www.tdm.pl/media/files/22a1b8...d821b13f72.JPG Na dużej wysokości widać wejścia do jaskiń. http://www.tdm.pl/media/files/8c4b3e...bdb291bd85.JPG Na pewno mieszka tam wiele nietoperzy. https://lh3.googleusercontent.com/-i...2022.JPG?gl=PL Cień skał chroni przed porannym słońcem. Wokół pustkowie i my. Do Noravank dojeżdża się kręta i stromą drogą. Właściwie monastyr jest widoczny z daleka, ale tylko dla wprawnych oczu bo zlewa się ze skałami za nim. Został założony w 1205 roku ale nie jest najstarszą budowlą tutaj, bo wcześniej stał tu kościół z IX czy X wieku. https://lh6.googleusercontent.com/-w...2041.JPG?gl=PL http://www.tdm.pl/media/files/f21215...ba47bc3299.JPG http://www.tdm.pl/media/files/f029e9...b4e013a5b4.JPG Jak nie przepadam za zabytkami sakralnymi, tak kościół ten jest wyjątkowy. Mistrz o imieniu Momik wyrzeźbił tu wiele płaskorzeźb, chaczkarów, prawdopodobnie też wszystkie zdobienia zewnętrzne, drzwi i schody prowadzące na piętro. https://lh5.googleusercontent.com/-I...2090.JPG?gl=PL https://lh3.googleusercontent.com/-3...0469.JPG?gl=PL Jestem pod wrażeniem kunsztu, klimatu panującego we wnętrzu, położenia monastyru i drogi prowadzącej tutaj. https://lh3.googleusercontent.com/-D...0456.JPG?gl=PL https://lh3.googleusercontent.com/-X...2075.JPG?gl=PL https://lh5.googleusercontent.com/-O...2102.JPG?gl=PL https://lh3.googleusercontent.com/-y...2109.JPG?gl=PL http://www.tdm.pl/media/files/c1a0a2...40e401433e.JPG http://www.tdm.pl/media/files/fe0f8d...6ab0ff8eb1.JPG http://www.tdm.pl/media/files/e2a8b6...3387f099d2.JPG http://www.tdm.pl/media/files/1eaf3b...0ae81c62fe.JPG http://www.tdm.pl/media/files/669086...5b539e3235.JPG https://lh3.googleusercontent.com/-D...2121.JPG?gl=PL Właściciel hotelu mówil prawdę. Tu jest skondensowana część historii i taka właśnie jest Armenia. Jeszcze tylko łyk wody. http://www.tdm.pl/media/files/f40ae0...1c403cf60d.JPG Kilka słów z ciekawskimi dzieciakami. https://lh6.googleusercontent.com/-q...2140.JPG?gl=PL Wracając kanionem, znów podziwiamy surowe piękno gór. https://lh6.googleusercontent.com/--...2142.JPG?gl=PL https://lh3.googleusercontent.com/-q...2149.JPG?gl=PL https://lh4.googleusercontent.com/-Y...2150.JPG?gl=PL https://lh5.googleusercontent.com/-R...2154.JPG?gl=PL https://lh6.googleusercontent.com/-O...2159.JPG?gl=PL https://lh3.googleusercontent.com/-d...2163.JPG?gl=PL Teraz wyjeżdżamy na drogę w kierunku Erewania. https://lh6.googleusercontent.com/-M...2176.JPG?gl=PL https://lh5.googleusercontent.com/-X...2178.JPG?gl=PL https://lh6.googleusercontent.com/-h...2187.JPG?gl=PL Daleko nie ujechawszy, skręcamy w alternatywną drogę która wiedzie przez rozległą dolinę. https://lh5.googleusercontent.com/-k...2241.JPG?gl=PL ...i ma swoich mieszkańców. http://www.tdm.pl/media/files/6c9ee4...3d145372ab.JPG https://lh5.googleusercontent.com/-z...2250.JPG?gl=PL https://lh6.googleusercontent.com/-F...2293.JPG?gl=PL http://www.tdm.pl/media/files/396903...6571677e04.JPG http://www.tdm.pl/media/files/fcbc4d...cfe6192fcb.JPG http://www.tdm.pl/media/files/f4a987...0cf12c4b75.JPG Widać też szczyt świętej góry Ormian. https://lh6.googleusercontent.com/-N...2236.JPG?gl=PL http://www.tdm.pl/media/files/32e36f...61efe923ee.JPG https://lh6.googleusercontent.com/-9...2307.JPG?gl=PL Zatrzymujemy się tylko po owoce z bazaru. https://lh5.googleusercontent.com/-m...2323.JPG?gl=PL http://www.tdm.pl/media/files/4a461b...938ecfd4d9.JPG Mijamy Erewan. http://www.tdm.pl/media/files/4b7a05...75eac4d454.JPG Za stolicą Armenii, Erewaniem skręcamy na zachód, do Echmiadzin, gdzie stoi najstarszy chrześcijański kościół. http://www.tdm.pl/media/files/dd14f8...48985bd4ee.JPG https://lh4.googleusercontent.com/-4...0484.JPG?gl=PL http://www.tdm.pl/media/files/fba576...e2ba297682.JPG Tak myślałem aż do teraz. Teraz wiem, że podziwialiśmy kościół św. Hripsime w Echmiadin. Też unikatowi i objęty ochroną UNESCO ale z VII wieku. Ignorantem człowiek się rodzi, potem jest i taki sam pewno umiera … http://www.tdm.pl/media/files/b32547...bdf7b39f77.JPG http://www.tdm.pl/media/files/e73c2f...c77cd9acd1.JPG https://lh4.googleusercontent.com/-M...0491.JPG?gl=PL Czyżby ktoś ćwiczył oko? http://www.tdm.pl/media/files/f6b9f8...10b465a2d7.JPG Z drogi, z daleka podziwiamy archaiczną elektrownię atomową w Metsamor, zbudowaną na… uskoku tektonicznym. Podobno jest uznawana za najbardziej niebezpieczną elektrownię na świecie, właśnie ze względu na swoje położenie. Jest bardzo gorąco. Skręcamy w boczną drogę i kręcimy się po prowincji. http://www.tdm.pl/media/files/a190a9...2586659c3f.JPG W końcu brakuje paliwa. Zatrzymujemy się na tankowanie na obwodnicy Erewania. Tutaj sprzedawca częstuje nas wodą z zamrażalnika, kupujemy lody, rozmawiamy z nim o motoryzacji w Polsce i Armenii. Czas płynie powoli. W Ashtarak Wera kupuje owoce. Swoim przyjazdem robimy sporo zamieszania. Każdy coś mówi, komentuje. Jeden człowiek zaprasza nas do siebie na imprezę. Nawet policjant z zainteresowaniem ogląda motocykl, pyta o nasz kraj i inne sprawy. Tutaj też dojrzewają chyba najpiękniejsze dziewczyny w Armenii. http://www.tdm.pl/media/files/60f366...638e9dff77.JPG Za Artashavan z ulicy widzimy litery alfabetu armeńskiego ustawione na wzgórzu. Trzeba zobaczyć. http://www.tdm.pl/media/files/a7d940...30300485e7.JPG Ledwo doszliśmy do pierwszej z liter, podchodzi do nas pewna Rosjanka. Tłumaczy że fotografia zrobiona przy pierwszej literze swojego imienia przynosi szczęście. Prowadzi nas najpierw do W, potem do A. http://www.tdm.pl/media/files/89c55c...1094f47248.JPG http://www.tdm.pl/media/files/abe034...c0eef2c40f.JPG Od tej pory sytuacja rozwija się nadzwyczaj szybko i niespodziewanie. https://lh6.googleusercontent.com/-4...2437.JPG?gl=PL Za chwilę mimo sprzeciwów jedziemy za mercedesem do daczy nieopodal Erwania na grila i inne pyszności. Armeńczysy są nadzwyczaj gościnni i ufni. Zapraszają, karmią, poją i każą spać. http://www.tdm.pl/media/files/d4c88e...1d7d518a45.JPG W żaden sposób nie dając przy tym znać, że jest się nieznajomym włóczęgą-motocyklistą z niewiadomoskąd. Traktują nas jak rodzinę wręcz. A skoro tak, więc według starej tradycji armeńskiej, kobiety w kuchni, mężczyźni nie w kuchni. http://www.tdm.pl/media/files/2d62e7...7c9a81424f.JPG http://www.tdm.pl/media/files/8fe813...43088a4e9c.JPG Dużo by opowiadać, ale w skrócie tylko napiszę, że tego popołudnia i wieczora, zyskaliśmy prawdziwych przyjaciół. Dla dociekliwych: N40.26638 E044.57242 http://goo.gl/maps/89rGe |
:Thumbs_Up:
16.Ptghni-Akhaltsikhe 06.07 112580-112910/330 Rano wyspani, po śniadaniu i kawie, obdarowani prezentami i po wymianie teledanych z żalem wyruszamy do domu. Wcześniej jednak krótka sesja zdjęciowa. http://www.tdm.pl/media/files/9679b6...1c323d3f0f.JPG http://www.tdm.pl/media/files/d9f2ee...dab10c9c2b.JPG Kierujemy się do granicy z Gruzją, ale przez Erewań... http://www.tdm.pl/media/files/3c186d...18d0a54e40.JPG ...i znów przez Ashtarak gdzie kupuję na bazarze dużo świeżo palonej, zmielonej przy mnie kawy a Wera tradycyjnie już, owoce. Kawa natychmiast zdominowała zapachy w tankbagu. To ostatni dzień w Armenii. Widoki nie pozwalają skupić się na drodze. http://www.tdm.pl/media/files/a32e53...7fac55cc0e.JPG http://www.tdm.pl/media/files/6be80e...6fb8dbfc60.JPG http://www.tdm.pl/media/files/a88ff0...625e1ac98b.JPG http://www.tdm.pl/media/files/55d41b...4f78046f96.JPG https://lh6.googleusercontent.com/-z...0516.JPG?gl=PL https://lh5.googleusercontent.com/-y...0512.JPG?gl=PL https://lh4.googleusercontent.com/-U...0520.JPG?gl=PL http://www.tdm.pl/media/files/afba2d...ecd63e1ab5.JPG Skręcamy nie w tą drogę co trzeba nie dowierzając GPS ale i tu jest klimatycznie. http://www.tdm.pl/media/files/28bfac...9d8468b0bf.JPG http://www.tdm.pl/media/files/a08fe9...a4976ef3ba.JPG Wyjeżdżając z tego pięknego i ciekawego kraju w którym mieszkają wyjątkowi ludzie, można odnieść wrażenie że ledwo się zobaczyło, ledwo musnęło i poczuło to co Armenia ma do zaoferowania. Granica Armeńsko-Gruzińska na drodze M-1 to właściwie dwa szlabany z budkami we wsi po stronie Armeńskiej i w miarę nowoczesne przejście po stronie Gruzińskiej. Ostatnie budynki przed granicą. http://www.tdm.pl/media/files/665658...bae824d709.JPG http://www.tdm.pl/media/files/531e83...31d0bf8c5a.JPG http://www.tdm.pl/media/files/f6bf71...2178d3cee1.JPG http://www.tdm.pl/media/files/74b2df...f76ce83c89.JPG Formalności i tu i tu liczymy w minutach. U Armeńca sprzedającego ubezpieczenia (chyba) sprzedajemy resztę gotówki. Nie żeby miał kantor. Po prostu zrobił nam uprzejmość biegając po kolegach i zbierając pieniądze na wymianę! Zaprasza też na poczęstunek ale stanowczo odmawiamy. Co za ludzie... To LUDZIE. Nie dojechawszy do szlabanu, jeszcze dwóch młokosów zatrzymuje nas krzykami, biegnąc do motocykla. Zatrzymuję się a oni w tył do swojego domu i wracaj w te pędy z rękoma pełnymi owoców. To dla nas. http://www.tdm.pl/media/files/784b66...dcfa1514ae.JPG Tych rozpromienionych twarzy chłopców mających radochę z tego że dzielą się tym co mają z obcymi (bo tak to odbieram), biedy w jakiej mieszkają i piękna ich kraju nękanego wiecznie zatargami, nie da się zapomnieć. Wydaje się że szczęście jest nie tam gdzie nam wygodnie i gdzie są pieniądze. To stan umysłu zupełnie niezależny od majątku. Każdy człowiek którego tu w Armenii napotkaliśmy, świadczy o tym całym sobą a chłopcy ci są tego wizytówką, pieczęcią, potwierdzeniem i esencją. http://www.tdm.pl/media/files/cf0a73...95aff41c93.JPG Oba kraje, Gruzję i Armenię można fotografować bezustannie i zawsze będzie się miało wrażenie że coś może umknąć i trzeba więcej i więcej. To znów Gruzja. https://lh4.googleusercontent.com/-5...0528.JPG?gl=PL http://www.tdm.pl/media/files/066004...73a3960e50.JPG http://www.tdm.pl/media/files/263551...7f89192a5a.JPG http://www.tdm.pl/media/files/c8a531...e05641e14f.JPG http://www.tdm.pl/media/files/860447...c077bc8797.JPG http://www.tdm.pl/media/files/cd965d...81ef31302c.JPG http://www.tdm.pl/media/files/77c487...6cf5aeee42.JPG Od upału odpoczywamy na opuszczonej stacji benzynowej. http://www.tdm.pl/media/files/27e3f1...c4bfa483ce.JPG http://www.tdm.pl/media/files/b81026...493c0a66a5.JPG Po drodze zatrzymujemy się przy ruinach zamku ale przysięgam, nie wiem gdzie to jest. Gdzieś po drodze po prostu. http://www.tdm.pl/media/files/e0f667...8debbb5cf9.JPG http://www.tdm.pl/media/files/8ac91b...05ed0f13a0.JPG http://www.tdm.pl/media/files/3c8075...ddf63f0e14.JPG http://www.tdm.pl/media/files/ff5a29...3c0765640b.JPG http://www.tdm.pl/media/files/aadfd2...9378a3e950.JPG http://www.tdm.pl/media/files/c926f9...1b4dbe6b98.JPG Jedziemy dalej. Asfalt jak stół a wiraże... https://lh5.googleusercontent.com/-x...0532.JPG?gl=PL http://www.tdm.pl/media/files/7ab07e...c03bbaf4c4.JPG https://lh5.googleusercontent.com/-X...0546.JPG?gl=PL https://lh3.googleusercontent.com/-i...0557.JPG?gl=PL https://lh3.googleusercontent.com/-J...0561.JPG?gl=PL A tutaj następne świadectwo wojennej przeszłości tego państwa. http://www.tdm.pl/media/files/a21850...2440b6ea15.JPG http://www.tdm.pl/media/files/5d41bb...2ae72db926.JPG Obiad oczywiście przy drodze nad rzeką. http://www.tdm.pl/media/files/ca39ac...4f852ca05b.JPG W ogóle często jemy to co znajdziemy przy drodze. Można wtedy rzeczywiście poczuć miejscowe zwyczaje kulinarne. Poza tym nie można temu miejscu odmówić uroku. Zatrzymujemy się na noc w pierwszym napotkanym hotelu w Akhaltsikhe, choć nie tak od razu. Otwarty w 2009 roku czyli całkiem nowy hotel. Do centrum miasteczka pieszo idzie się około 10minut. Po drodze sklep spożywczy, kafejki internetowe i fryzjerzy w hurtowej ilości. https://lh3.googleusercontent.com/-L...2668.JPG?gl=PL Pokój z widokiem na ulicę i ...kota na drzewie ale ruch jest nie za duży. http://www.tdm.pl/media/files/e75755...b0dac4e0dc.jpg Motocykl stoi przed hotelem zastawiony przenośnym barem i krzesłami. Właścicielem jest Armeńczyk. Chudy i wysoki typ z prostymi włosami w kolorze smoły i takimi samymi sowimi oczami. Nosi się w spodniach od dresu i marynarce. Nieustępliwy jeśli się wejdzie do hotelu ale ustępliwy jeśli nieustępliwie kręci się głową na jego propozycję ceny. Negocjacje zaczynają się od 80GEL(36Euro) na pierwszym piętrze gdzie wchodzę wleczony niemal siłą żeby popatrzeć na pokój a kończy się na 30GEL(14Euro) i 3 Dolary na parterze przy wyjściu, kiedy jednak przełamuję opór. Nie można odmówić. Właściciel ma kolegów o aparycji silosu zbożowego i spojrzeniu betoniarki ale o gołębim sercu. Z radością dzielili się swoją zupą i muzyką DiscoGruzja z wydajnego magnetofonu. Pokój nie zaskoczy niczym Europejczyka z Polski. TV Sat, WiFi, łazienka w kafelkach, droga wykładzina zamiast linoleum na podłodze, czyste firanki, zasłony i szyby. Brak robaków, grzybów i innej fauny i flory. Klimatyzacja. Od razu robimy odpowiedni, właściwy zmęczonym podróżnikom, wystrój w pokoju. http://www.tdm.pl/media/files/373fe2...d702c5d797.JPG Po spacerze do centrum, pełni wrażeń wracamy do hotelu. Pranie, kąpanie, na kolację arbuz w hotelu i spać. Dla dociekliwych: N41.638411 E42.999658 http://goo.gl/maps/qLsQ4 |
:Thumbs_Up:
17.Akhaltsikhe-Caldiran 07.07 112910-113426/516 Rano budzi głośny świergot ptaków z drzewa przed balkonem. Dobudzamy się kawą z bazaru Armeńskiego i w drogę. Jak chyba w każdym większym mieście i w Akhaltsikhe jest zamek. http://www.tdm.pl/media/files/551052...e3642cb386.JPG http://www.tdm.pl/media/files/2382ce...7a2d41430c.JPG http://www.tdm.pl/media/files/e4336c...1fb963389c.JPG Pożegnawszy się z właścicielem, jego żoną, dziećmi i kolegami, jedziemy do marketu żeby wydać resztę tutejszej waluty. http://www.tdm.pl/media/files/49e2ac...89f7eff188.JPG Wera idzie do sklepu a ja obserwuję budzące się do życia miasto i ich mieszkańców. Poranek. http://www.tdm.pl/media/files/2920f0...e52e5fb0ef.JPG http://www.tdm.pl/media/files/ca7083...6a0a3ccafb.JPG http://www.tdm.pl/media/files/0b4021...21cc9d0881.JPG http://www.tdm.pl/media/files/3280da...332b7df6af.JPG http://www.tdm.pl/media/files/c3cd09...d16d778491.JPG http://www.tdm.pl/media/files/044c7b...253d1c3f23.JPG Ostatnie zakupy za resztę Lari, ostatnie tankowanie za normalną stawkę, ostatnie śniadanie z przepysznych pachnących i świeżych bułek z czymś wyśmienitym w środku i przed nami Turcja. To ostatnia fotografia teremów granicznych Gruzji. http://www.tdm.pl/media/files/cd4f74...efd875e194.JPG Gruzję opuszczamy drogą nr.E691 dopiero o 9:00, bo wtedy się otwiera granica. Odprawa po stronie Gruzji trwa 5 minut. Co innego Turcja. Tutaj administracja ma MOC. Kilka okienek, brak kolejki, wszyscy urzędnicy na swoich bardzo ważnych stanowiskach a mimo to o jednym urzędniku zapomniałem, nie pomyślałem, nie wiedziałem. To człowiek od sprawdzania czy się aby mandatu nie dostało będąc w Turcji wcześniej. Oczywiście to przez jego urażoną ambicję zostajemy przebadani na każdą okoliczność w komputerze. Że nic się nie znalazło w systemie, do naszego motocykla zostaje oddelegowany młody człowiek z rozkazem przeszukania bagażu. Sprężystym krokiem wychodzi z chłodnego wnętrza budynku na zalany słońcem plac i w tym samym momencie za zasługą upału, rezygnuje widząc ile tego wisi na TDM. Tylko dla oka pyta czy to wszystkie bagaże które mamy i puszcza nas dalej. Teraz już tylko kontrola pieczątek przy ostatnim z ostatnich szlabanów przez sztucznozębego starca o minie zamyślonej mumii. Cała ta biurokracja zatrzymuje nas zaledwie na około pół godziny z okładem. Znów jesteśmy w tym wielkim kraju i znów przyroda pokazuje swój urok. http://www.tdm.pl/media/files/4a8d66...5189c51a0c.JPG http://www.tdm.pl/media/files/ac01e5...dc480ab153.JPG http://www.tdm.pl/media/files/ee6b29...cf5c925226.JPG Piękna, kręta droga prowadzi nas obok jednostki wojskowej, przez przełęcze na grubo ponad 2tyś metrów n.p.m. Mimo pełnego nasłonecznienia jest przyjemnie chłodno i czuć ostre górskie powietrze a równy asfalt wręcz zachęca do jazdy. http://www.tdm.pl/media/files/abac1e...4cffd5c8e8.JPG http://www.tdm.pl/media/files/34de27...956f170896.JPG Drapieżniki latają tu jak u nas gołębie. Jest ich wszędzie pełno. Są piękne, dzikie, mozna podziwiać je z bliska, choć nie zawsze dadzą się sfotografować. http://www.tdm.pl/media/files/3e19f3...6c8f035548.JPG Nie można było ominąć tak pięknego zakątka. http://www.tdm.pl/media/files/66dc52...48e468a5d6.JPG http://www.tdm.pl/media/files/6fdefd...dd5ea8f5fa.JPG Gdzieniegdzie widać skromne zabudowania pasterzy. http://www.tdm.pl/media/files/a8c3be...1d6168b4a5.JPG http://www.tdm.pl/media/files/78ec39...7d13aae94d.JPG http://www.tdm.pl/media/files/146514...6e3ceb4f0a.JPG http://www.tdm.pl/media/files/c92cbd...2497d635d6.JPG Poza tym jest dziko i pięknie. http://www.tdm.pl/media/files/d40550...ec6a3ad798.JPG http://www.tdm.pl/media/files/229f33...99bb671a3b.JPG http://www.tdm.pl/media/files/36e64f...afd85c475b.JPG Dopiero po wielu kilometrach spotykamy młodego człowieka. http://www.tdm.pl/media/files/ff881f...947a738437.JPG Drogi tutaj są wręcz hipnotyzujące. http://www.tdm.pl/media/files/ff81d8...7b4ef7eeaa.JPG Teraz mijamy jezioro Cildir. Z drogi widać je w całej okazałości. Leży na 1900m n.p.m. wśród gór i jest słodkowodne. Małe zaludnienie tego rejonu i nieskalana niczym natura to szczególne cechy tego miejsca. Z premedytacją objeżdżany je od wschodniej strony. http://www.tdm.pl/media/files/87813d...55a9cb5dcf.JPG Natykamy się znów na wielkookiego. http://www.tdm.pl/media/files/8c3285...b0e03ca11e.JPG Mieszkają też tu ludzie. Skąd i dokąd idzie ten człowiek, nie wiadomo... http://www.tdm.pl/media/files/6f55e0...7b0a49bed7.JPG A to jezioro w całej okazałości z jego fauną i florą. http://www.tdm.pl/media/files/149e86...b2e80acb41.JPG http://www.tdm.pl/media/files/c4aaf3...9d2524979d.JPG http://www.tdm.pl/media/files/99523a...6f6d35b2d3.JPG http://www.tdm.pl/media/files/3d04af...043996e246.JPG http://www.tdm.pl/media/files/b03015...a038df8733.JPG http://www.tdm.pl/media/files/3ad4ae...fcc354df66.JPG Po drodze, przejeżdżając przez rzadką tu wioskę, natykamy się na obwoźny sklep. Coś jak Azja AGD, odpowiednik naszego Euro... To nie żart. Z glośnika dobiega głos kierowcy, chyba zachęcający do interesów. http://www.tdm.pl/media/files/7f5fa5...b6cd3466f2.JPG http://www.tdm.pl/media/files/85d7d5...8b219fdec3.JPG http://www.tdm.pl/media/files/624255...ca35c8a100.JPG http://www.tdm.pl/media/files/784297...16be58c8a9.JPG http://www.tdm.pl/media/files/6ead14...3902ec0a2e.JPG A tutaj my. http://www.tdm.pl/media/files/35189f...e41b91e686.JPG Następny jest Kars… Co za klimat! Właściwie miasto wyrosło przed nami znienacka, bo nawet nie bardzo wiem dokąd jedziemy. Najpierw ciche i śmierdzące slumsy, ulice z zaschniętego błota zmieszanego z kamieniami, śmietnik z resztkami wszystkiego. http://www.tdm.pl/media/files/714465...aa59b4272d.JPG http://www.tdm.pl/media/files/6ef5b8...d7485b4c9c.JPG http://www.tdm.pl/media/files/9e77f6...2df587ab2c.JPG http://www.tdm.pl/media/files/d39b5b...33ce5fd621.JPG http://www.tdm.pl/media/files/bdc924...6918b5c848.JPG http://www.tdm.pl/media/files/818ae2...54253d8381.JPG Za chwilę wrzawa, wszędobylskie dzieciaki, pełno różnych pojazdów, wszystko tętni życiem a bieda miesza się z bogactwem. Zupełnie przypadkiem wjeżdżamy w ulicę małych i dużych restauracji. Każda serwuje coś innego. Mieszające się ze sobą zapachy pieczonego mięsa, kurzu, gotowanych warzyw, pobliskiego śmietniska, przejrzałych owoców i spalin tylko pobudzają żołądki do pracy. Długo nie szukaliśmy mimo że wybór jest przeogromny. Wzbudzamy ogólną sensację i wszystkie oczy skierowane są w naszą stronę. Mimo harmidru i ogólnego zamieszania, ludzie z okolicznych barów wychylają się ciekawsko żeby popatrzeć na dwoje dziwaków na dziwnym motocyklu. Zamawiamy niemal jak zawsze pyszne żarcie. W Turcji nie da się źle zjeść jeśli się żywić tam gdzie miejscowi. Miasto nie robi większego wrażenia. Dopiero za rogatkami. Tu znów niepodzielnie panuje przyroda i surowe góry. Tylko asfalt i słupki a czasem bariery ochronne przy nim, sugerują istnienie cywilizacji. https://lh3.googleusercontent.com/-l...0588.JPG?gl=PL http://www.tdm.pl/media/files/e82900...d95eb50c0f.JPG http://www.tdm.pl/media/files/fbad6d...8ccbf51404.JPG http://www.tdm.pl/media/files/12fe95...16b49bec0f.JPG http://www.tdm.pl/media/files/0fded7...6d77e65437.JPG http://www.tdm.pl/media/files/e42ef2...2512dd57d6.JPG http://www.tdm.pl/media/files/ad37d9...b0874b1631.JPG http://www.tdm.pl/media/files/e74e30...d5a3a56c5e.JPG Mniej więcej od Igdir... http://www.tdm.pl/media/files/f51aa2...e4c1ba7f7f.JPG http://www.tdm.pl/media/files/da26c4...85e958909a.JPG ...wyłania się spośród drzew i zabudowań święta góra Ormian. Ararat zwany przez Turków Agri Dagi, dumnie połyskuje swoim wiecznie zaśnieżonym szczytem. Widziany od strony Armenii jest niczym duch. Przy pełnym słońcu i panującym zapylonym wyżu góra zdaje się unosić nad ziemią. Jest eterycznie bajkowym białym stworem, niedoścignionym wzorem piękna wszystkich gór. Ledwo zauważalna podstawa utrzymuje całość na miejscu, lecz tak zlewa się z powietrzem że nie sposób sfotografować ten cud natury z powodzeniem. Jej kontury to pojawiają się to znów zanikają nie pozwalając na zapamiętanie jednakowego obrazu. Swoją nadziemną naturą, przypomina każdemu kto odnajdzie ją wzrokiem że jest bo była i będzie zawsze i tylko granica kraju może się zmienić. Jednak każdy kogo korzenie pochodzą z Armenii, tęsknie wypatruje co dzień tego samego widoku. Tam ogołocona z wszelkich chmur samotnie góruje nad Erewaniem błyszcząc białą czapą wiecznej zmarzliny. Tylko z bliska widoczny mniejszy brat, dotrzymuje jej towarzystwa równie łagodnym kształtem. Tu w Turcji łagodna natura znika gdzieś za porowatą podstawą a sam wulkan natarczywie wbija swoje wiecznie zmarznięte ostrze w chmury oblepiające coraz gęściej szczyt. Dojechawszy do bliskiego sąsiedztwa widać wyraźnie potęgę, wręcz świętość i inność tej góry. Jej ponad 5tyś metrów zmusza do zadzierania wysoko głowy chcąc popatrzeć na całość zjawiska. Tylko trzęsienie ziemi które nawiedziło tą okolicę kilkaset lat temu, ukruszyło nieco ten symbol mocy i niezniszczalności. http://www.tdm.pl/media/files/8a8407...55c1628526.JPG Przy drodze zalega zastygnięta i porowata forma skalna tworząc nieprzerwanie pole, być może rozpalonych niegdyś do czerwoności kamieni. Teraz już tylko bronią wejścia na siebie niespotykanie skomplikowaną strukturą. To wszystko prawdopodobnie, bo nikt nigdy nie spotkał się z choćby zapiskami dowodzącymi wybuchu wulkanu. http://www.tdm.pl/media/files/5f4323...9ed5f50d96.JPG http://www.tdm.pl/media/files/6d4c15...9539d7733f.JPG http://www.tdm.pl/media/files/e65eb1...f3490cafcb.JPG Niestety wstydliwie skryta przed ludzkim okiem za poplątanym parawanem z cumulusa, swój groźny i dziki charakter zdradza tylko chmurą soczewkową tuż nad szczytem. Jakie siły zmagają się o biel na samej górze można sobie tylko wyobrazić, szczególnie że tu na dole panuje nieprzerwanie upał. Jakby ufając w nadprzyrodzoną moc Araratu, nieopodal osiedlili się Kurdowie. Ich domostwa, zbudowane w większej części chyba z krowich odchodów i gliny przylepione do równiny chronią dzieci i ich rodziców przed spiekotą i zimnem. http://www.tdm.pl/media/files/da5d34...26f8701787.JPG http://www.tdm.pl/media/files/572978...e56f4a6161.JPG http://www.tdm.pl/media/files/881b62...f269e94c1e.JPG http://www.tdm.pl/media/files/fb7179...11cd5779bf.JPG http://www.tdm.pl/media/files/a9f516...1e2a99a26a.JPG Tu jakby czas się zatrzymał. Co zamożniejsi wypasają owce i kozy. Pasterze przemieszczają się konno a dzieci biegają półnagie. Obraz ten na długo zostanie w naszej pamięci, przypieczętowany widokiem chłopca może 10-cio letniego rzucającego celnie butelką w nasz motocykl. Scena ta również spowodowała, że ze względu na Werę dziś spać pod namiotem nie będziemy. http://www.tdm.pl/media/files/279764...48187ce12c.JPG Turcy też nie czują się tutaj zbyt bezpiecznie, bo chcąc kontrolować tą część kraju wystawiają sporo posterunków wojskowych. Worki z piachem, lufy karabinów wycelowane w stronę drogi, czołgi z lufami wycelowanymi na wschód, wozy bojowe i inne opancerzone pojazdy, koszary powleczone drutem kolczastym dookoła i żołnierze z nietęgimi minami. To wszystko na tą biedotę? Na dzieci z butelkami? Na ewentualny atak Armenii? Stąd już tylko rzut kamieniem do Iranu. http://www.tdm.pl/media/files/3d77c9...98d791d0ea.JPG My jednak jedziemy w kierunku na Agri http://www.tdm.pl/media/files/2b2536...548e314baa.JPG http://www.tdm.pl/media/files/ad13d9...22fbc1d5f2.JPG http://www.tdm.pl/media/files/fd6f10...54378436bb.JPG Jaki kraj, takie wypadki, powiedziałby ktoś… http://www.tdm.pl/media/files/ac4f47...8baefd0c83.JPG http://www.tdm.pl/media/files/313090...e6b38af470.JPG To działa na wyobraźnię. http://www.tdm.pl/media/files/4fc935...b9addd6793.JPG Zbliża się zachód słońca. Jak co wieczór, kiedy słońce zaczyna zaglądać do kasków, rozpoczynamy procedurę poszukiwawczą noclegu. Taki system pozwala rozeznać się w okolicy i znaleźć jeśli nie najlepszą to chociaż jakąkolwiek miejscówkę do położenia głowy. Tym sposobem trafiamy do Caldiran, niedaleko granicy z Iranem. Miasto jak miasto wydawałoby się, jednak coś nieokreślonego czai się za każdym rogiem, wychyla się zza każdego okna i każdych drzwi. Kurz unoszony przez samochody, jakieś inne takie spojrzenia miejscowych, obdrapane z kolorów budynki, cień gór skrywający wszystko w półmroku a w tym wszystkim wkomponowani my. Ugotowani przez pot i słońce, zakurzeni od kasków po buty, na kolorowym motocyklu i nie wiadomo skąd intruzi. Otel ma jedną gwiazdkę. Właściciel lekko zdziwiony, ale wciąż uprzejmy po krótkich negocjacjach ceny, prowadzi nas do pokoju. Budynek jest własnością Kurda o imieniu Ercan. Przed otelem stoją ciągniki … polskiej produkcji na sprzedaż. Wera, żeby nie urazić uczuć religijnych miejscowych, zakrywa włosy. http://www.tdm.pl/media/files/3704ba...e5ba3dee43.JPG W środku otel nie jest ani schludny ani czysty ani nic z tych rzeczy. Po prostu jest. Koślawe drzwi pokoju zamykają się bez niczyjej pomocy. Porwane i poplamione firanko-zasłony skrywają za sobą okno z widokiem na od dawna niedokończoną budowę. Nierówna podłoga przykryta jest wykładziną pod którą nawet w butach motocyklowych da wyczuć się mniejsze nierówności i jeden wielki dół na środku pokoju. Niegdyś białe ściany emanują zaciekami goszcząc na sobie nieco ciemnych kropek. To muchy. Nie przeszkadzamy sobie nawzajem, więc nie ma kłopotu. Lepiej tu spać w swoim śpiworze. http://www.tdm.pl/media/files/08bef4...1e4195fcfa.JPG Korzystanie z ubikacji w korytarzu grozi uszczerbkiem na zdrowiu. W łazience stoi wieeeelki baniak z wodą. Do baniaka jest podłączona miękka armatura idąca z sufitu. To system nagrzewania. Obok czarna jak noc dziura. Służy prawdopodobnie do wszelkich czynności związanych z życiem osobistym każdego człowieka bo prócz oczywistych spraw…. No po prostu nad dziurą, zamocowana jest rurka zakończona czymś jak prysznic. Wiadomo co się stanie z mydłem które upadnie stojącemu okrakiem nad dziurą człowiekowi. Całość (czasem) oświetlała żarówka smętnie zwisająca ze ściany na kablu. Szczęśliwie do ściany przymocowana jest też zwykła umywalka z zimną wodą, bo nawet po instruktażu nie da się obsługiwać tych wszystkich dóbr. Samo zamieszkanie tutaj jest przygodą. Za to gościnność Kurda nie ma sobie równych i każdego z chęcią przyjmie i ugości herbatą czy kawą. Mi się podoba, tylko żeby można było się umyć… Cena 25Euro/doba nie jest wygórowana, zważywszy że wokół dzikie góry, nieprzyjazne dzieci, patrole wojskowe i zbliżającą się noc. Dziś dość pobieżnie się myję. Wera wraca z łazienki z ... o zgrozo... użytą szczoteczką do zębów. Ta dziewczyna nie czuje strachu przed niczym! Braki w dostawie prądu średnio co 10 minut pozbawiają nas możliwości zrobienia czegokolwiek. Wyczekując odpowiednią chwilę, idziemy po kolację. W spożywczo-przemysłowym sklepiku obok kupujemy ciastka, groszki o smaku sam nie wiem czego i sok. http://www.tdm.pl/media/files/9afccf...4af2dfff01.JPG Wracając do pokoju, natykamy się na człowieka któremu zapłaciłem za nocleg. Zaprasza nas do swojego biura sprzedaży traktorów z Polski. Korzystamy z zaproszenia nie chcąc narzucać się naszym muchom i innym stworom w pokoju. Ercan, nasz gospodarz, zaprasza na herbatę, potem drugą, potem kawę i znów herbatę. Wchodzimy w to z naszymi ciastkami, więc i on woła chłopaka, który przynosi za chwilę ciasto. Po bliższym poznaniu, ci wyklęci ludzie bez swojego miejsca na ziemi, okazują się bardzo przyjaźni, uprzejmi, gościnni i tolerancyjni. http://www.tdm.pl/media/files/0a1310...2705fe4c43.JPG Tak oto, przy herbacie i słodyczach dowiadujemy się nieco o Kurdach, ich zwyczajach, państwie którego nie mają i interesach jakie robią. Znów zyskujemy nowego przyjaciela. Dla dociekliwych: N39.13707 E043.90615 http://goo.gl/maps/nRu7c |
Dużo zdjęć, takie prawdziwe. Lubię takie.
|
:Thumbs_Up:
18.Caldiran-Batman 08.07 113426-113868/442 Rano inny świat. Muchy na ścianach okazują się nieżywe a zacieki to pewno jakiś płyn na te muchy. Słońce dodaje życia i kolorów we wszystko co wczoraj było tak szarobure i nieruchawe. Ulica zapełnia się ludźmi i otwierają się sklepy. http://www.tdm.pl/media/files/814dbc...fc67bdc685.JPG http://www.tdm.pl/media/files/09a4a1...d429dac502.JPG https://lh4.googleusercontent.com/-T...3346.JPG?gl=PL http://www.tdm.pl/media/files/6e67dd...531cff87db.JPG Mężczyźni schodzą się jak zawsze na herbatę a kobiet jak nie było tak nie ma. Tylko mężczyźni są widoczni na ulicy. http://www.tdm.pl/media/files/ecd41f...00f90a1a19.JPG Gwar dodaje życia okolicy. Kurzu wcale aż tyle nie ma jak sądziliśmy wczoraj. Motocykl pozapinany we wszystko co miałem stoi jak stał na miejscu obok traktorów. http://www.tdm.pl/media/files/c0e481...a8b9292adc.JPG http://www.tdm.pl/media/files/c092a4...3b15ccde7b.JPG http://www.tdm.pl/media/files/54d2bf...2c6304a5c7.JPG W piekarni przy Otelu, na szklanym stoliku jemy śniadanie z nadziewanych bułek z kawą i pożegnawszy się z każdym kogo poznaliśmy ruszamy dalej. https://lh4.googleusercontent.com/-S...3348.JPG?gl=PL https://lh5.googleusercontent.com/-5...3338.JPG?gl=PL Wyjeżdżając z miasta widzi się taką konstrukcję. http://www.tdm.pl/media/files/7a99b3...40d6ff58a1.JPG Napis na bramie mówi o tym że drzwi stoją zawsze otworem a Gule Gule to zwyczajowe cześć, cześć po turecku. Słone jezioro Van zrobi wrażenie na każdym kto się tu zapuści. Jest największe i najgłębsze w kraju. Jeśli chodzi o statystyki, jest też największym na świecie jeziorem sodowym. Żyje tu jeden gatunek ryb. https://lh5.googleusercontent.com/-s...0639.JPG?gl=PL http://www.tdm.pl/media/files/20139e...06d802060d.JPG http://www.tdm.pl/media/files/06c7b1...0e549553ce.JPG http://www.tdm.pl/media/files/6cafcf...6a88b10ff5.JPG Na wyspie Ahtamar na południu jeziora stoi ormiański kościół z X wieku. Miasto Van nie jest spektakularnie ciekawe. https://lh6.googleusercontent.com/-S...3398.JPG?gl=PL Jedynie olbrzymia twierdza górująca nad miastem, swoim rozmiarem imponuje i przemawia ogromem pracy włożonej w budowlę. Zwabiła nas swoja potęgą pod samą bramę. http://www.tdm.pl/media/files/89bcc9...3169e26d31.JPG https://lh4.googleusercontent.com/-L...3419.JPG?gl=PL Tutaj bardziej jednak zaaferowały nas dzieciaki które tam zastaliśmy. http://www.tdm.pl/media/files/e11338...f1ee08e5ee.JPG Mam przy sobie groszki kupione poprzedniego wieczora w kurdyjskim sklepie. Że nie były nam potrzebne… http://www.tdm.pl/media/files/8b45f4...132fbb5e82.JPG Przy działkowaniu kilka wysypało się na ziemię. Chłopcy bez żadnych oporów dziobali je jak kury. http://www.tdm.pl/media/files/56c36f...104a5567bc.JPG Resztkę oddałem jednemu chłopcu w torebce. Obnosił się z nią bez skrępowania dumny jakby skwarkę lizał. http://www.tdm.pl/media/files/ff9a4c...9f2699bbb0.JPG http://www.tdm.pl/media/files/aedb49...26d5ff2d0d.JPG https://lh5.googleusercontent.com/-6...3410.JPG?gl=PL Pomimo biedy wystającej zza każdego rogu, chłopcy wydawali się być szczęśliwi. Jeszcze dorosłe życie przedwcześnie ich nie dopadło widać. Oby tak zostało jak najdłużej… Życie w Van https://lh5.googleusercontent.com/-M...3428.JPG?gl=PL https://lh6.googleusercontent.com/-r...3431.JPG?gl=PL https://lh3.googleusercontent.com/-R...3433.JPG?gl=PL https://lh4.googleusercontent.com/-k...3436.JPG?gl=PL https://lh3.googleusercontent.com/-U...3442.JPG?gl=PL https://lh3.googleusercontent.com/-B...3444.JPG?gl=PL Ten człowiek nie ma lekkiej pracy. Wszyscy trąbią na niego i pokrzykują kiedy wlecze swój wózek ulicą. https://lh6.googleusercontent.com/-Q...3449.JPG?gl=PL https://lh6.googleusercontent.com/-p...3450.JPG?gl=PL Tych dwóch łepków rzuca w nas paprochami z arbuzów. Kiedy grożę palcem, przepraszają ze skruchą... https://lh6.googleusercontent.com/-V...3440.JPG?gl=PL https://lh5.googleusercontent.com/-y...3443.JPG?gl=PL Tak relaksują się miejscowi. Oczywiście tylko mężczyzn widać. http://www.tdm.pl/media/files/9fae5e...23680363c7.JPG http://www.tdm.pl/media/files/024fc2...17b783d3ae.JPG My odpoczywamy pod daszkiem jakich tu wiele nad brzegiem. http://www.tdm.pl/media/files/479198...23b0e7b893.JPG Wyjeżdżamy z miasta, znów mogąc zachwycać się okolicznościami natury. http://www.tdm.pl/media/files/d5dd67...614ac008af.JPG http://www.tdm.pl/media/files/00e3dc...cf956f8cd9.JPG http://www.tdm.pl/media/files/725ffd...39872b0d91.JPG A tu wspomniany ormiański klasztor na wyspie Ahtamar http://www.tdm.pl/media/files/088cf2...118d9bd10e.JPG Gdzieś po zachodniej stronie jeziora Van, dużo ryzykując, na pobocze zjeżdża TIR żeby nas przepuścić a potem jedzie za nami. Nie było by w tym nic dziwnego ale przy najbliższym prostowaniu kości, zatrzymuje się razem z nami jakby coś chciał. Z samochodu wyskakuje młody człowiek w moim wieku i … proponuje oddanie TDM`ce trochę paliwa. http://www.tdm.pl/media/files/b28538...92eb8b86a6.JPG Chyba robię nadzwyczaj głupią minę, bo sam zabrał się do roboty. Z boku cysterny ma schowek a w nim agregat mały a w nim trochę benzyny. Tą benzynę zasysa przez rurkę do pojemnika po oleju i tak udaje mu się utoczyć jakieś 2 litry drogocennego płynu. Przy tym oczywiście opija się oktanów aż prycha jak zachłyśnięty wodą koń a pluciu końca nie ma. Krzyczę do Wery żeby szybko przyniosła wodę żeby uczynny Turek mógł zapić to świństwo. Kiedy Turek wodę dostaje… zaczyna myć ręce wciąż jednak plując i charcząc i ani myśląc przepijać benzynę wodą. Po całym tym niebezpiecznym zabiegu, wchodzimy w rozmowę na łatwe motoryzacyjne tematy. On w swoim języku a ja czystą polszczyzną. Ręce bez końca zataczają w powietrzu różne kształty, piach co chwila nosił na sobie ślady różnych marek aut a uśmiech nie schodził z gęby żadnemu z nas. Wera stoi z boku najpierw zdumiona a potem pęka ze śmiechu gdzieś za skałą. Turek pokazuje mi jeszcze wnętrze swojej nowej, czyściutkiej ciężarówki, wyposażenie, łącznie z odkurzaczem i przenośnym DVD a potem wskazując ręką zachód i na swoją twarz w geście picia powtarza na okrągło dwa słowa: Ti i czaj. To każdy by zrozumiał. Wsiada do swojego nowego Mercedesa i rusza. My na koń i za nim. Rozdzielamy się dopiero na rogatkach miasta Tatvan. On zatrzymuje się przy sklepie, my według jego wskazówek mieliśmy zatrzymać się 5km dalej na jakimś parkingu czy stacji benzynowej. Czekamy w umówionym miejscu jednocześnie tankując do pełna, ale kiedy się znudziło jedziemy dalej swoją drogą powoli zapominając o tym fascynującym człowieku. Koniec końców dopada nas głód. Małe miasteczko, upał, samochody i restauracyjka… No to zamawiamy. Zawsze zamawiamy na chybił-trafił z przyczyn wiadomych. Nie znamy języka tureckiego a Turcy co najwyżej kilka słów po angielsku. https://lh3.googleusercontent.com/-M...0643.JPG?gl=PL Zawsze też trafiamy na smaczne i pożywne jedzenie z mięsem. Napełniwszy brzuchy szykujemy się do wyjścia a tu nagle słychać pisk opon i tuman kurzu. Widać było tylko jak kabina białego TIRa podskakuje gwałtownie tracąc prędkość. Już wiemy kto to. Cały zestaw blokuje i tak wąską ulicę. Po krótkim i wylewnym powitaniu jakbyśmy byli braćmi i kilka lat nie widzieli, jedziemy za nim. Co się teraz wydarzyło nie jest łatwo wytłumaczyć. Zatrzymawszy się w wybranym miejscu, z wozu wyjmuje kołdrę i rzuca na kamole pod murem. Na kołdrę rzuca koc a na kołdrę i koc poduszkę. Na to wszystko trzeba się uwalić i leżeć pokazuje … https://lh4.googleusercontent.com/-X...0648.JPG?gl=PL Odpala swoje przenośne DVD wyraźnie chełpiąc się urządzeniem i zabiera się za… robienie jedzenia! Nie wiadomo skąd zbiera gałęzie które nakazuje podpalić. https://lh6.googleusercontent.com/-C...0645.JPG?gl=PL Kiedy się spaliły, kładzie na nie kawałki kurczaka i warzywa wcześniej wszystko osobiście umywszy w pobliskim źródle wody lecącym rurą ze ściany. Pieczywo, pomidory i wszystko inne lądują na kocu. https://lh5.googleusercontent.com/-H...0642.JPG?gl=PL https://lh5.googleusercontent.com/-d...0646.JPG?gl=PL pierwszorzędne jedzenie. https://lh4.googleusercontent.com/-2...0647.JPG?gl=PL Oto nasz kucharz i teraz już przyjaciel... https://lh6.googleusercontent.com/-I...0653.JPG?gl=PL Nasyciwszy się po brzegi uszu jedziemy dalej kiedy tylko udało mi się jakoś wgramolić na motocykl. Nie rozstajemy się tak po prostu. Jeszcze przed miastem Batman pijemy herbatę. Dokładnie po cztery herbaty. Rozmowom nie ma końca a zeszyt zapisuje się rysunkami pomocniczymi w błyskawicznym tempie. Tu jednak rozstajemy się na dobre. https://lh4.googleusercontent.com/-g...0654.JPG?gl=PL W Batman bo tu razem dojechaliśmy, dość długo szukamy miejsca do spania. Dodam tylko że kilka miesięcy przed naszym przyjazdem, żołnierze tureccy zastrzelili kilkanaście kobiet. Według doniesień TV były to terrorystki, które nielegalnie przekroczyły granicę z Iranem... Pozostawię tą wiadomość bez komentarza. http://www.tdm.pl/media/files/9ada8f...e43247b9c0.JPG http://www.tdm.pl/media/files/004dea...3ada99145a.JPG W końcu, gdzieś w bocznej uliczce zaczepiamy się w czymś w rodzaju pensjonatu. To jedno piętro kilkupiętrowego budynku gdzieś wśród pomniejszych uliczek miasta. Bezwzględnie młodzi ludzie w recepcji nakazują zamknięcie motocykla na wszystko co mamy. TDMka stoi pod sklepem monitorowana całą noc. Warunki jak na Turcję znośne. Oto nasz pokój i "podróżniczy nieład" w nim. https://lh4.googleusercontent.com/-9...0657.JPG?gl=PL To widok z okna pokoju. http://www.tdm.pl/media/files/952de7...9997c63cc3.JPG http://www.tdm.pl/media/files/83756b...258638caaf.JPG A to widok z okna łazienki która jest w pewnym oddaleniu na półpiętrze. https://lh6.googleusercontent.com/-S...0659.JPG?gl=PL Jeszcze tylko krótki spacer do pobliskiego sklepu po coś na kolację i spać... Dla dociekliwych: Raman, Batman 72070 http://goo.gl/maps/0XXGv |
:Thumbs_Up:
19.Batman-Icel(Mersin) 09.07 113868-114575/707 Z „pensjon” wyruszamy bez śniadania, licząc jak zawsze na piekarnię czy inne "pyszne" miejsce. Dopiero za drugim podejściem w Diyarbakir trafiamy na coś ekstra. Ciepłe pieczywo jest nadziewane czymś jak ser biały ale stopiony. Oczywiście nie obyło się bez przyjaznych gestów i swojskich udogodnień, co jak już wiemy nie stanowi tu żadnego kłopotu. Właściciel piekarni wynosi dla nas wszelkie udogodnienia, widząc że jemy przy motocyklu. http://www.tdm.pl/media/files/79b458...f9ec84d89c.JPG Woda w miseczce... Nie wiem do tej pory czy to do picia czy rąk umycia… Wypijamy więc. http://www.tdm.pl/media/files/e44a7e...53780fcedf.JPG W tym samym mieście ale trochę dalej, Werze wpada do oka coś tak skutecznie że spędzamy małą godzinkę zupełnie unieruchomieni. Po raz pierwszy przydaje się zawartość apteczki. https://lh4.googleusercontent.com/-f...8728.JPG?gl=PL Przy okazji obserwujemy. http://www.tdm.pl/media/files/7d2fc5...1724518010.JPG http://www.tdm.pl/media/files/7940b1...2a60fcbf9d.JPG http://www.tdm.pl/media/files/26b121...963b841dfb.JPG Po odratowaniu oka ruszamy w dalszą drogę. http://www.tdm.pl/media/files/f72bcb...81b40452fe.JPG http://www.tdm.pl/media/files/876325...b364b594e8.JPG http://www.tdm.pl/media/files/32b7ca...147d6f804b.JPG Ten chłopak wiezie butlę gazową. http://www.tdm.pl/media/files/7eea47...746b577fc0.JPG Zatrzymujemy się na tankowanie. ostajemy tradycyjną słodką i gorącą herbatę... https://lh5.googleusercontent.com/-G...8824.JPG?gl=PL https://lh3.googleusercontent.com/-H...8830.JPG?gl=PL ... nabieramy wodę do picia... https://lh4.googleusercontent.com/-0...8823.JPG?gl=PL i wdajemy się w rozmowę migową z młodym sprzedawcą ze stacji i patrzymy na zastany świat obiektywem. http://www.tdm.pl/media/files/8aad2a...d14d9f98d0.JPG Ta zadyma wywraca wszystko co znajdzie się w jej zasięgu. http://www.tdm.pl/media/files/18571d...4d72d6520e.JPG W tym czasie podjeżdża człowiek ze szklaną budką i z tego akwarium czerpie jakiś czarny napój. http://www.tdm.pl/media/files/4ccd15...3d3a92ba54.JPG A tu miejscowy transporter. https://lh6.googleusercontent.com/-K...8901.JPG?gl=PL Jak można się spodziewać, zostajemy poczęstowani tym napitkiem za który zapłacił nasz rozmówca, nie chcąc słyszeć o pieniądzach. Przy tym przykładał pięść do serca. Zdaje się że uznaje nas za swoich gości. Bardzo miły gest, choć sam napój pity wielokroć przez miejscowych, nam do gustu nie przypada w żadnej mierze. W drogę. Jest dość monotonnie. https://lh4.googleusercontent.com/-j...8734.JPG?gl=PL https://lh4.googleusercontent.com/-o...8737.JPG?gl=PL https://lh5.googleusercontent.com/-x...8755.JPG?gl=PL Droga ciągnie się prostą nitką przez dziesiątki kilometrów a krajobraz właściwie nie zmienia się. Żar leje się z nieba, asfalt wibruje gorącym powietrzem tworząc małą fatamorganę tuż nad horyzontem. Jak na prawdziwą przygodę przystało, mamy też na koncie coś ekstra. Po gruzińskich występach na kamieniach, kiedy to koziołkowałem wjeżdżając do klasztoru Cminda Sameba, coś się nadwyrężyło. Obluzowane niewidocznie mocowanie „płuca”, przekonane pędem motocykla i przeciwnym wiatrem, odpada. http://www.tdm.pl/media/files/517f95...b5dccd6f47.JPG Nie mogę pozwolić na to żebyśmy wracali z mniejszą ilością motocykla. Mimo ponad 40st C znajduję zgubę. http://www.tdm.pl/media/files/a2febb...4117c3af22.JPG http://www.tdm.pl/media/files/2738b4...303b2be25f.JPG Przytwierdzam zgubę na trytytki. Są lekiem na wszystko. http://www.tdm.pl/media/files/1dd0c1...4576bf5c07.JPG Dalsza droga to znów pustkowia, równiny i pustkowia. Ma to swój urok, bo wiele myśli przychodzi do głowy. https://lh6.googleusercontent.com/-d...8933.JPG?gl=PL Tu można kupić owoce. https://lh3.googleusercontent.com/-P...8938.JPG?gl=PL Kiedy jest tylko okazja, uzupełniamy wodę pitną. http://www.tdm.pl/media/files/d74215...3292858475.JPG Mijamy dołem autostradę. https://lh4.googleusercontent.com/-i...8923.JPG?gl=PL W przypadkowej miejscowości zatrzymujemy się na jedzenie. https://lh4.googleusercontent.com/-2...8941.JPG?gl=PL https://lh5.googleusercontent.com/-Q...8943.JPG?gl=PL https://lh4.googleusercontent.com/-T...8949.JPG?gl=PL Tym sposobem, kiedy zachodzi słońce, dojeżdżamy po ciemku do miasta Mersin. https://lh6.googleusercontent.com/--...8974.JPG?gl=PL Tutaj wystukuję w GPS najbliższy kemping którego jednak nie ma a na jego miejscu stoi czynny jeszcze bazar czy coś w rodzaju hurtowni spożywczej. Że jest już ciemno, pozostaje nam zabukowanie się w pobliskim hotelu. Tym bardziej że w tak dużym mieście nie ma szans na dziki nocleg. Dla dociekliwych: N36.83012 E034.65112 http://goo.gl/maps/DvJiJ |
Czytam i podziwiam.Super. CleoFan dlaczego czekałeś z tą relacją aż 5 lat?
|
Czasy w strefie GMT +2. Teraz jest 10:20. |
Powered by vBulletin® Version 3.8.4
Copyright ©2000 - 2025, Jelsoft Enterprises Ltd.