Africa Twin Forum - POLAND

Africa Twin Forum - POLAND (http://africatwin.com.pl/index.php)
-   Trochę dalej (http://africatwin.com.pl/forumdisplay.php?f=76)
-   -   Albański skrót 2016 (http://africatwin.com.pl/showthread.php?t=30462)

zaczekaj 26.10.2017 21:19

Dawać dawać 😂 Chętnie sobie przypomnę te wasze akcje 😂

mishieck 26.10.2017 23:05

1 Załącznik(ów)
Jak zapewne się domyślacie odkryliśmy ukryta plantację zioła.

Lokalesi w wieku +/- 20 lat, więc ktoś włada językiem synów Albionu. Dominik zagaduje jednego z nich. Z oddali obserwuje nas jakiś wyższy rangą i wydaje polecenia. Arek tamuje krwotok z nosa, a Dominik mówi do młodego że nie ma sensu strzelać, bo wszyscy jesteśmy ich klientami...

No to wymyślił...

Młody konsultuje się z resztą. Młody jest pozytywnie nastawiony, ale reszta nie budzi zaufania. Za chwilę dostają info od bossa - chyba stwierdzają że nie stanowimy większego zagrożenia. :bow: Boss bierze reklamówkę i zbiera klamki od młodzieży. Ufff, jest światełko w tunelu.

Pozostają kwestia jak się stamtąd wydostać. Na drodze stoi wilczy dół o szerokości 1,5 m i podobnej głębokości. Z boku jest trochę płycej i jest szansa na przejechanie. Młody z ekipą początkowo nas obserwują, ale w końcu pomagają.

Po paru minutach jesteśmy pod drugiej stronie drogi. Niestety to nie koniec niespodzianek. Młody mówi, że do wioski (3km dalej) jest jeszcze kilka dołów, ale pokaże nam jak je objechać.

Zaczynam mieć obawy, że po kolejnym dole i przenoszeniu Afryki chłopaki pożałują, że nas puścili. :mur:

Przy kopaniu ostatniego dołu chłopaków chyba poniosło. Z jednej strony skarpa, z drugiej urwisko. 2 m szerokości i jakieś 2,5m głębokości. Konsternacja. Dominik postanawia zagaić chłopaków. Niewiele myśląc wypala" "How's business?" :Sarcastic:

No teraz to już pojechał...

trzykawki 26.10.2017 23:41

How's business?
Umarłem

sluza 27.10.2017 09:31

Grubo, wasze kamery powinny pracować pełną parą :)

mishieck 27.10.2017 09:36

Cytat:

Napisał sluza (Post 554246)
Grubo, wasze kamery powinny pracować pełną parą :)

Pierwsza rzecz jaką kazali nam pochować to kamery z kasków.

Qter 27.10.2017 11:46

widzę, że kręciliśmy się w tych samych rejonach... grubo...

czekam z niecierpliwością na cd

PZDR

Qter

madafakinges 27.10.2017 14:36

Jak wracałem w tym roku z Albanii, po przekroczeniu granicy czarnogórskiej czekałem 10 m od budek na kumpla, który się odprawiał. Podbił do mnie celnik.
Ogląda moto, zaczął palcem jeździć po naklejce 'africa twin'.
I znudzony;
-Albański Celnik; eeee africa yes
-Ja; yes
-AC; hał macz
-J; hał macz it kost??
-AC; Noł noł hał macz?
-J; hał macz aj hew bin in Albania?
-AC; Noł noł hał macz ju hew?
-J; hał macz łot?
-AC; Hał macz kanabis ju hew...
Na początku nie zczaiłem o co mu kurwa chodzi... dopiero po chwili załapałem, zacząłem się śmiać i mówię
-J; only fiu kilos in left bags
Znużony celnik pokiwał głową i powiedział
-AC; ehh polaki...
I odszedł.

Takie to moje wspomnienia z Albanii:)

qbaRD07 27.10.2017 16:04

Dzizas, prawdziwy dreszczowiec się szykuje

mishieck 28.10.2017 13:31

Sytuacja robi się patowa. Pytam młodego czy jest jakaś inna droga. Niby jest, ale dla owiec.

Wracam drogą 100m do góry. Młody idzie za mną. Widzę wąska ścieżynkę w doł - taki hardcorowy singletrack. Skarpa, krzaki, drzewa, wąsko...

Jak owce to barany też dadzą radę :D

Raz kozie śmierć - ja p.......ę!!!!

Jakimś cudem nie rozwalam się na zjeździe. Stromizna spora więc udaje mi się zatrzymać spory kawałek od szczytu. Za chwilę zjeżdża Harley na EXC. Miota nim na koleinie jak na rodeo.
Obawiam się co będzie z Arkiem i Olem. Afra wspólnymi siłami to się stacza, to jest spychana.
Czuję, że musimy stamtąd jak najszybciej spieprzać, bo jeszcze jedna taka akcja i lokalesi stwierdzą, że łatwiej będzie zakopać nas w następnym dole...

Na szczęście na horyzoncie widać już jakieś dachy. Młody biegnie przede mna i pokazuje ścieżkę. Ostatni rozjazd - pokazuje mi gdzie jechać. Odjeżdżam 50m i czekam na chłopaków. :bow:

Zjeżdżam do wioski. Zjazd po kamieniach. Arek jest całkowicie wykończony. Olo w swoim stylu jedzie na czele i wybiera najgorsze możliwe miejsca do postoju. :D



Jesteśmy w Shipske. Przy jakimś cmentarzu jest źródełko i jabłoń. Urządzamy popas. Jesteśmy wykończeni, adrenalina powoli uchodzi.
https://farm5.staticflickr.com/4505/...251020eb_h.jpg

Minęło pół dnia, a zrobiliśmy z 20 km...

Po dłuższej chwili ruszamy do Voskopojë (Moskopole)
https://pl.wikipedia.org/wiki/Moskopole

Kiedyś ogromne miasto, dziś mała wioska w górach. Splądrowane podczas wojen pod koniec XVIII wieku, zostało zrównane z ziemią podczas I WŚ.

O znaczeniu miasta świadczy fakt, iż założona w 1730 drukarnia w Moskopolu była jedną z dwóch w Imperium Osmańskim!

https://farm5.staticflickr.com/4496/...f2cd072b_h.jpg

Tego dnia jednak nie w głowie nam zwiedzanie. Nie wiemy wtedy, że jeszcze wrócimy do tej miejscowości podczas tej podróży. Zjadamy obiad w restauracji i rozglądamy się za noclegiem.

Pytam z Igim o nocleg w restauracji Ambassador.
https://www.facebook.com/restorantambassador/
https://scontent-frt3-1.xx.fbcdn.net...06&oe=5A700DA6

Obawiamy się, że cena zwali z nóg. Wcześniej założyliśmy,że jeśli nocleg będzie kosztował więcej niż 5 EUR to śpimy w namiotach. Okazuje się, że mieścimy się w budżecie!

Zrzucamy bagaże, dopada nas głupawka.
https://farm5.staticflickr.com/4498/...3c4639f0_h.jpg
https://farm5.staticflickr.com/4469/...5339af68_h.jpg

Czas na reset...
https://farm5.staticflickr.com/4497/...19230be8_h.jpg

Track dnia:
http://www.gpsies.com/map.do?fileId=...io&language=pl

Grzechu2012 29.10.2017 21:52

Ciekawa relacja :)


Czasy w strefie GMT +2. Teraz jest 01:17.

Powered by vBulletin® Version 3.8.4
Copyright ©2000 - 2025, Jelsoft Enterprises Ltd.