![]() |
Sylwek_76 długo jeszcze mamy czekać ? :P
|
powinien byc zakaz pisania w odcinkach. Qrna jak u Hickocka, budują napięcie a potm w pysk i czekaj sobie ;)
|
1 Załącznik(ów)
|
3 Załącznik(ów)
Już jestem :-)
i odpowiadam: Artek- nie ma rdzy na ramie, musi ta pradawna olejna mieć niezłą moc :). Może by panu Hondzie odstąpić parę puszek; Mhv- pojechałem na jedynie słusznych, wyprawowych dualowych gumach. Mitas H-02 :D Więc jak już wspomniałem, jadę. Znakomita większość do końca nie była pewna, czy na pewno Elką, może sobie robi jaja, a poleci Trampkiem. Spakowałem mój skromny dobytek, zobaczyłem kilka mocno powątpiewających par oczu i dzida na wschód. Wyjechałem przed południem; pierwsze kilometry to oswajanie się z obciążonym motocyklem, a przede wszystkim z myślą, że to jednak kilka tys. km przede mną. Gdzieś po drodze obiad i tankowanie. Właśnie. Dawno temu, w erze Emzetozoiku, do perfekcji miałem opanowane szybkie przeliczanie ilości oleju do mieszanki, teraz przypomniałem sobie te wesołe czasy, biorąc poprawkę na fakt, że SHL jest jeszcze na dotarciu. Z tej radości, że maszyna idzie jak burza, na oparach zjechałem w Puławach na stację. Wieczorem pojawiłem się u Maja w Dorohusku, a chwilę wcześniej miałem taką oto z nim rozmowę tel.: -Cześć, jestem pod Biedronką. Majo: -cześć, będę na parkingu pod kościołem, tylko jeszcze kupię piwo. -Ale ja mam. -Ja wiem, że ty masz :-) . Zajechałem, pogadaliśmy o wypadach, motocyklach i nie tylko. Dzięki chłopie za nocleg, jeden z niewielu pod dachem. Kolejnego dnia wstałem wcześnie, obudziłem Maja, znalazł śrubkę, przykręciliśmy siedzenie i pognałem na granicę. Dziś w planie Kijów, albo i dalej. Granica poszła mi w miarę sprawnie, znana droga na Ukrainie spokojna. Elka idzie jak szatan, odkręcam coraz bardziej, napięcie spada. Przed wieczorem przejeżdżam zapchany Kijów, oczywiście mylę drogę i jadę z drugiej strony, mijam wjazd do Zamoka (chłopaki, pamiętacie Andrieja?) i szukam jakiegoś miejsca na nocleg w okolicy Desny. Trafiły się sympatyczne krzakulce: Za mną pędziła burza, w nocy trochę zastanawiałem się, czy rozbijanie namiotu pod dużym dębem, to był dobry pomysł. |
Wszystko super, ale ciągle mało...
|
A jednak:) Brawo. Duch przygody w narodzie nie ginie. Piękna maszyna, piękny plan. Czekamy na więcej.
|
Proszę zwrócić uwagę na dbałość autora o detale "tjuningowe" w tym użycie ekspanderów przy mocowaniu rogala w wieku adekwatnym do motocykla jak i rozwiązania współczesne czyli ekoskóra na kanapie i stopka boczna - CZAD /śledzę z napięciem !!/
|
Mega. Proszę codziennie zamieścić przynajmniej jeden odcinek, żeby było przy czym kawę pić.
|
Eeeee..... Pewnie nigdzie nie był, tylko tak mówi. A fotki to w necie znalazł. Bo tak, to by coś więcej już napisał....
|
szkoda oryginalnego przodu, pewnie dał by radę :)
|
Czasy w strefie GMT +2. Teraz jest 01:16. |
Powered by vBulletin® Version 3.8.4
Copyright ©2000 - 2025, Jelsoft Enterprises Ltd.