![]() |
Kupiem go jak co:)
|
1 Załącznik(ów)
ciekawostka z dziś. gaziory zostawione z paliwem w komorach same sobie. zalepione doslownie wszystko. slider-y stoją, przepustnice, stoją... jutro wrzuce fotki jak to wygląda po myjce i serwisie :)
|
A po jakim czasie tak się stało? Wiadomo? Co zrobić, żeby nie dopuścić do tego?
Bo mam kilka gaźnikowców co sobie stoją już prawie rok. |
1 Załącznik(ów)
Zawsze trzeba spuscic paliwo albo chociaz przepalic. Sam widzisz co sie porobilo :( walcze od rana i sie pewno uda ale kiedys przy RD04 sie poddalem :( gazniki poszly do kosza.
|
to nie jest jednorazowa akcja. spokojnie.
tak się dzieje kiedy się jeździ mało, a okresy między odpaleniami są długie. wówczas całe paliwo paruje z komór a to co zostaje staje się twarde niczym szelak. IMO dotyczy to bardziej konstrukcji chłodzonych wiatrem gdzie takie R4 jest rozgrzanym faktycznie piecem o wadze 50-70kg - taki kawał grzeje w chuj długo po wyłączeniu a komora pływakowa jest przecież otwarta do atmosfery. paręnaście takich akcji i jest bingo. uwierz mi Szynszyll, że to co na zdjęciu to i tak jest NIC. swoje zresztą pewnie i tak widziałeś. żeby temu zapobiec trzeba jeździć :D jak się jeździ mało to trza dolewać do paliwa STP - pół butelki na zbiornik. to naprawdę działa. a najlepiej po dojechaniu na bazę zakręcić kran i czekać aż silnik stanie. niestety nie w każdym moto, nawet z gaźnikiem tak można - gupi Bandzior, DR czy XJR mają tylko PRI/ON/RES - takie niby ułatwienie użytkownikom. ile tych motocykli poszło do piachu przez nieszczelne kraniki podciśnieniowe to nie chcę nawet myśleć... M |
To gaźniki z CB 750 SF. Stała ze 3 lata. Mój stary motór, ojciec miał jeździć ale nie jeździł.
|
Robimy. Jebać stare baby :) jutro efekty.
|
Cytat:
|
Membrana w kraniku umiera i kran zaczyna puszczać wache bez udziału podciśnienia z silnika.
Jeśli masz przypadkiem starsze moto :) to może wystąpić koniunkcja nieszczelnych iglic. Wtedy otwierają się perspektywy różnych fajnych zdarzeń... W zaparkowanym moto pokapkapkapuje sobie paliwko ładnie do gardzieli i przelatuje sobie przez pierścienie rozrzedzając olej silnikowy. Jak nie wylapiesz na czas ze Ci przybywa po prostu zatrzesz silnik. Bywało przypadki takiego zalania przestrzeni nad tłokiem ze przy rozruchu moto łapie zamek hydrauliczny i kończy się pogięta korbą. Dlatego twierdze ze w gaźnikowych te pojebane kraniki podciśnieniowe to jest zło. Za to bardzo lubię opcję PRI. Wielu po postoju w Czwórce i Triojce chciałoby ja mieć... Tak to. Oddaje głos ekspertom w studio :) M |
:Thumbs_Up:
|
Czasy w strefie GMT +2. Teraz jest 17:21. |
Powered by vBulletin® Version 3.8.4
Copyright ©2000 - 2025, Jelsoft Enterprises Ltd.