![]() |
Siódmy dzień: Rachów
https://lh3.googleusercontent.com/pw...-gm?authuser=0 Ciężki poranek pod Pietrosem... Prognoza pogody na popołudnie zapowiadała deszcz, więc postanowiłem się desantować do Rachowa i znaleźć miejsce pod dachem. Tak czy owak potrzebowałem zrobić małe pranie i umyć się w ciepłej wodzie. Do miasta miałem jakąś godzinę jazdy, więc nie spiesząc się pyrkałem sobie spokojnie. Nie mam zdjęć czy filmów z tego dnia, ale chciałem zwrócić uwagę na jedną rzecz, która dzieje się na Ukrainie: wojnę. Podczas przejazdu przez wszystkie większe wsie, miasteczka i miasta widziałem na głównych placach pomniki i portrety Żołnierzy poległych na wojnie. Zatrzymywałem się w tych miejscach, aby oddać cześć Ludziom, którzy zginęli za swój kraj, a także częściowo za mój kraj. Pisząc te słowa czuję żal, że jako społeczność międzynarodowa nie robimy wystarczająco dużo, żeby szybko skończyć tą wojnę. Sory za politykę w turystyce, ale tak się wtedy czułem. Po dojeździe do miasta szybko znalazłem nocleg, zrobiłem małe pranie, coś zjadłem na mieście i tak dalej. Miły, spokojny dzień |
Uważaj na siebie tam.
Czekamy na więcej ;) |
Jakiego drona masz?
|
W samym starym centrum jest (był?) taki stary, zahaczający o secesję hotel. Ongiś relatywnie drogi ale ze świetną kuchnią i szerokim wyszynkiem a nawet kawałkiem podwórka w sesesyjnyj zabudowie, obok kuchni, gdzie było można zostawić żelazo. Nazwy nie pomne, jeno coś 550 UAH s' nomiera i skwaszoną naszym zbloconym anturażem, minę baby na recepcji. Kuchnia przednia, serwowana gdzieś w połowie wysokosci między ulicą a kryszą. Wino zaje..te do oporu i wesoła obsługa. To był gdzieś '12 czy '14 rok, nie pomnę. Takich nocy długo tam nie będzie.
|
Cytat:
Pozdrawiam trolik Cytat:
pozdrawiam trolik |
Bliżej im bez watpienia mentalnie k.u.k Austrii niż ruskiemu miru. Niemniej, pod beretami mają już nieco przekręcone. Im bliżsi państwowej, znaczy niczyjej kasy, tym bardziej. Trzymając się z dala od większych miast i głównych dróg można o tym jednak zapomnieć.
|
Cytat:
pozdrawiam trolik |
Uuuuuuu........ Ryzykownie ;)
|
Cytat:
pozdrawiam trolik |
Ósmy dzień: Pyrkam do Ust-Czornej.
https://lh3.googleusercontent.com/pw...-gm?authuser=0 Po dobrze przespanej nocy w Rachowie obudziłem się z widokiem ciemnych chmur za oknem. Deszcz co prawda już nie padał ale było nadal mokro więc postanowiłem nie pakować się w ostry teren-zamiast tego pojechałem skrótem z Rachowa przez kilka górek i dolin. Nawierzchnia była całkiem spoko, czyli gruzowisko, czasami bardzo strome gruzowisko, ale jazda była naprawdę przyjemna i niezbyt męcząca. Z Rachowa droga zaczęła się fajnym asfaltem, później gruzowisko doprowadziło mnie na wzgórze nad miastem. Widoczki były naprawdę spoko, w ładną pogodę byłoby pięknie. https://lh3.googleusercontent.com/pw...-gm?authuser=0 Po zjeździe ze wzgórza zaczęło się piękne pyrkanie do dolinki, później na następne wzgórze, później kolejna dolinka...miodek to był! https://lh3.googleusercontent.com/pw...-gm?authuser=0 https://lh3.googleusercontent.com/pw...-gm?authuser=0 https://lh3.googleusercontent.com/pw...-gm?authuser=0 https://lh3.googleusercontent.com/pw...-gm?authuser=0 Po drodze gdzieś oczywiście zatrzymałem się na tankowanie brzuszka https://lh3.googleusercontent.com/pw...-gm?authuser=0 Po dojeździe do Dubowego już dalej śmignąłem asfaltem do Ust-Czornej, gdzie znalazłem nocleg niedaleko od wjazdu na Krasną. Było zimno i ciemno, więc nie kombinowałem nic tego wieczora i grzecznie poszedłem spać. Mimo kiepskiej pogody to był całkiem fajny dzień całkiem fajnej jazdy. |
Czasy w strefie GMT +2. Teraz jest 01:16. |
Powered by vBulletin® Version 3.8.4
Copyright ©2000 - 2025, Jelsoft Enterprises Ltd.