Africa Twin Forum - POLAND

Africa Twin Forum - POLAND (http://africatwin.com.pl/index.php)
-   Trochę dalej (http://africatwin.com.pl/forumdisplay.php?f=76)
-   -   Uff, jak gorąco, czyli Gienia i Trampek gnają do Dakaru!:-) (http://africatwin.com.pl/showthread.php?t=46127)

Kamyk 15.08.2024 10:57

Mega relacja. Czekam na dalsze odcinki! Super się czyta!

Kamyk

Mucha 15.08.2024 17:20

Zajebioza wyprawa, piękny opis i ... dużo filmików!
Dzięki!

trolik1 16.08.2024 18:07

Cytat:

Napisał sluza (Post 858668)
Masz w sobie bezmiar zaraźliwego optymizmu, aczkolwiek Grzesiu chyba się uodpornił, mam wrażenie :)

To była pierwsza Grzesiowa wyprawa tego typu, więc przejmował się rzeczami niezasługującymi na przejmowanie się:-)
pozdrawiam trolik

trolik1 16.08.2024 18:59

Cytat:

Napisał Mucha (Post 858675)
i ... dużo filmików!
Dzięki!

Mam nadzieje, że to dobrze??:-)
pozdrawiam trolik

trolik1 16.08.2024 21:46

Cytat:

Napisał Kamyk (Post 858669)
Mega relacja. Czekam na dalsze odcinki! Super się czyta!
Kamyk

Dzieki za dobre slowo!:-)
pozdrawiam trolik

Mucha 17.08.2024 11:32

Cytat:

Napisał trolik1 (Post 858713)
Mam nadzieje, że to dobrze??:-)
pozdrawiam trolik

Oczywiście, że dobrze. To z mojej strony były podziękowania, że Ci się chce, docenienie czasu jaki poświeciłeś na pisanie - nie wspomnę o filmikach. Może te "..." trochę nietrafione.

Na gazie!
:)

trolik1 17.08.2024 17:37

Cytat:

Napisał Mucha (Post 858738)
Oczywiście, że dobrze. To z mojej strony były podziękowania, że Ci się chce, docenienie czasu jaki poświeciłeś na pisanie - nie wspomnę o filmikach. Może te "..." trochę nietrafione.
Na gazie!
:)

Spoko - pytałem, bo może za dużo wrzucam tych filmików zamiast zdjęć:-). Dzieki za dobre słowo!:-)
pozdrawiam trolik

Dredd 19.08.2024 10:00

Cytat:

Napisał trolik1 (Post 858752)
Spoko - pytałem, bo może za dużo wrzucam tych filmików zamiast zdjęć:-). Dzieki za dobre słowo!:-)
pozdrawiam trolik

Wszystko super! Dawaj dalej :)
Chociaż, ja lubię zdjęcia, więc jeśli jakieś masz, to chętnie obejrzę :drif:

trolik1 19.08.2024 15:22

12 dzień, 20 Marca. Do jeziora ,, różowego''.
https://lh3.googleusercontent.com/pw...-gm?authuser=0
Jakże miło było się obudzić mając w pamięci wycieczkę poprzedniego dnia i przede wszystkim wspomnienie świetnego żarełka!:-). Celem tego dnia był dojazd do jeziora różowego, które znajduje się na przedmieściach Dakaru. Był to jednocześnie pierwszy dzień, w którym zaczęliśmy kierować się na północ, co dla Grześka oznaczało rozpoczęcie powrotu do domu. Naszła mnie wtedy myśl, że jednak moje emocje miały rację - taka Afryka, jaką widziałem na tej wyprawie do tej pory nie podobała mi się. Jestem człowiekiem gór i w związku z tym lubię oglądać świat z wysokości, nawet niewielkiej. Do tej pory zapierdzielaliśmy po terenie płaskim jak stół, rzadko porośniętym roślinnością, w nieznośnym upale. Może dla kogoś innego miałoby to jakąś wartość, ale dla mnie było to po prostu telepanie się w piachu. Pamiętam, że czułem wtedy rozczarowanie, choć z drugiej strony miło było poznawać ludzi tak innych ode mnie, ich sposób życia i kulturę.

Droga na północ była całkiem spoko, choć czasami oddalała się od plaży na kilka kilometrów i wtedy temperatura natychmiast wzrastała powyżej 40 stopni



Po drodze zatrzymaliśmy się na jedzenie w miasteczku rybackim Mbour. Tu mieliśmy ciekawą przyugodę: po raz tysięczny na tej wyprawie byliśmy głodni dzieki Ramadanowi i po raz tysięczny nie mogliśmy znaleźć nic ciepłego do jedzenia. Nagle zauważyłem elegancki napis "restaurant" na pancernej bramie przyczepionej do wielkiego muru...Oooo- pomyślałem sobie. Tam muszą być "Biali"!:-). W normalnych warunkach za żadne skarby nie odwiedziłbym takiego miejsca, bo wolałbym zjeść u miejscowych z miejscowymi. Ale byliśmy głodni!!!:-). Po przekroczeniu czarodziejskiej bramy znalazłem się w innym, "lepszym" świecie - właściciel i goście byli biali, a pracownikami byli miejscowi ludzie. Jedzenie co prawda było dobre, łazienka czysta itd, ale nie czułem się tam zbyt komfortowo. Po szybkim jedzonku wrociliśmy szybko do rzeczywistej rzeczywistości i ruszyliśmy dalej.

Dakar to wielkie miasto z rozległymi przedmieściami. Naszym celem było co prawda jezioro różowe, ale żeby tam dojechać musieliśmy przejechać przez te przedmieścia, co było przygodą samą w sobie. Miejski ofrołd to było dla mnie coś nowego:-)
[YOUTUBEHD]zXndmE_Rl9k[/YOUTUBEHD


Przed samym dojazdem do różowego jeziora trafiłem jeszcze na coś w rodzaju wiecu wyborczego. Bardzo fajnie to wyglądało-głośna muzyka, roześmiani, żywiołowi ludzie. Co prawda pociłem się strasznie i stresowałem jednocześnie starając się utrzymywać jakąś sensowną prędkość w tym korowodzie, jednak sama obserwacja takiego wydarzenia sprawiła mi dużo radości. Nie znam senegalskiej sceny politycznej, ale zazdroszczę im wspaniałych Wyborców!:-)

Pod wieczór zajechałem wyczerpany na kemping przy brzegu różowego jeziora. Samo jezioro podobnie jak kemping okazało się porażką-bardziej przypominało ono bowiem kałużę z brudną wodą. Podobnie kemping-woda znajdująca się w tamtejszym basenie nie była wymieniana chyba od jego budowy i dookoła kempingu rozchodził się nieprzyjemny zapach stęchlizny. Woda w tym jeziorze kiedyś podobno miała kolor różowy ze względu na zasiedlający je gatunek alg, ale ścieki z pobliskich domów i kempingów zrobiły swoje i teraz nie ma tam nic ciekawego.

RonDell 20.08.2024 09:43

Taka wyrypa to dla mnie mentalny kosmos.Oczywiście chętnie wybrałbym się na Czarny Ląd ale w tym samym czasie jednocześnie obawiam się, podziwiam i zazdraszczam.

Ktoś kiedyś napisał:
- Kto podróżuje żyje dwa razy.

Piekna sprawa.


Czasy w strefie GMT +2. Teraz jest 09:58.

Powered by vBulletin® Version 3.8.4
Copyright ©2000 - 2025, Jelsoft Enterprises Ltd.