Wstępne rozeznanie dziś poczyniliśmy (dzięki Siejko i Gruby za miłe dzidowanie). Traska wyglądała naprawdę piknie, rozlewiska Biebrzy i Narwi w wiosennym słońcu robią wrażenie... Na miejsce zbiórki i pierwszej libacji obraliśmy wstępnie okolice Tykocina a drugi popas wypadłby w okolicach Osowca na polu namiotowym (koszt 6 zł namiot + 4 zł motocykl). Traska mieszana asfalt, szuter, piach ( nawet było trochę błotka) Jeszcze pewne miejsca dzisiaj okazały się nieprzejezdne, ale zobaczymy jak będzie za 3 tygodnie. Tak czy siak po dzisiejszym dniu chciałoby się rzec: Jezusicku jak tu piknie...

Z dodatkowych atrakcji możliwe będzie zwiedzanie Twierdzy Osowiec (najlepiej w niedzielę rano) o ile znajdą się jakieś jednostki zdolne do takiego wysiłku.

Co do Varadero 125 to spokojnie ten motocykl da radę, pytanie tylko czy kierownik da radę :) Jeśli grupa będzie dość liczna, to oczywiście utrzymanie szybkiego tempa raczej nie będzie możliwe, poza tym rajd ten ma raczej cele poznawcze niż rywalizacyjne :) zatem Gawien dawaj tym Viaderkiem.

Czy wracaliście wczoraj od strony Ełku ok 18? Widziałem 2 Afryczki jadące w kierunku Białego.

Wracaliśmy, ale na 3 Afryczki i około 17 tej.

Jeżeli w ogóle będę mógł spotkać się z Wami to szykuję dla Was małą niespodziankę.

Dlaczego mala?:drif:

Bardzo chciałam w końcu do Was przyjechać - bo jakoś do tej pory nigdy mi się nie udało. Niestety właśnie się dowiedziałam, że w tym roku znowu nici... Z terminem nie dam rady. Bardzo żałuję.

Bawcie się dobrze. Może następnym razem mi się uda.

no tak. podróż dookoła Świata ważniejsza ;)

Zupełnie, zupełnie nie! Z resztą na pewno w tym roku, tylko po prostu trochę póżniej, przyjedziemy z Jurkiem na "Wasze ziemie" - od dawna do Was nas ciągnie. Także nasz najazd "macie jak w banku" :D

Bielsk Podlaski...ummm...w paski :):):)- zgłaszam się!!:):):bow::D

Te Wasil co to za Rajd Podlaski bez Szeryfa:at:
Chyba że lekką ściemkę robisz, żeby nabrać apetytu na tą małą niespodzankę:)

pozdr.