![]() |
No i mam za sobą pierwszą jazdę na moim "nowym" moto. I niestety na czas jakiś pierwszą pozostanie...aż sobie zrehabilituję nogę. Ale podobało mi się, przynajmniej część pierwsza - w porównaniu do poprzedniczki MT03, jechało mi się o wiele przyjemniej, miękko.Niestety brak doświadczenia, umiejetności technicznych, etc. + szuter =przejażdżka bokiem po glebie przy wchodzeniu w zakręt. Odruchem nowicjuszki (którą wszak jestem)skupiłam się na przednim hamulcu i nawet nie zdążyłam mrugnąć a już przeciągnęło mnie po ziemi. Efekt - przetarty i wgnieciony bak i owiewka przy rurze, złamane szkiełko kierunku i krzywa kierownica. Szkoda...taki był śliczniutki! A u mnie? Cóż, jazda miała być "rzut beretem" od domu, więc nie ubrałam wysokich butów i spodni motocyklowych :mur:. Rozorałam kolano i biodro, skręciłam śródstopie. Ale mój mężczyzna pozbierał mnie rycersko z poziomu gruntu i teraz mnie niańczy;).
Wnioski: 1/Zawsze ubierać pełny rynsztunek (zwłaszcza jak techniki brak!). 2/ Ćwiczyć, ćwiczyć, ćwiczyć...bo kurs nauki jazdy ( w większości przypadków) niewiele uczy! 3/Mieć przy sobie kogoś, kto Cię pozbiera, przytuli, otrze łzy (nie beczałam, tak honorowo żeby było)i poleci do apteki po opatrunki. Weekend majowy z przyczyn oczywistych spędzamy w domu, jakby ktoś sie nudził, to zapraszamy na grilla. |
Na pocieszenie powiem że też tak miałem. Kupując pierwszy poważny sprzęt, zakup dokonany w sobotę a w niedzielę hospitalizacja.
Wracaj do zdrowia. Pozdrawiam |
Dzięki, ale chyba bardziej od ciała boli mnie przeklęta, ambitna dusza, która nie znosi porażek!:(
|
Cytat:
ad.1 na wypady NALEŻY zakładać porządne buty, najlepiej crossowe. Po moich przygodach wiem to najlepiej http://africatwin.com.pl/showpost.ph...8&postcount=37 .:mur: Na latanie po mieście zakładam porządne buty wojskowe (wysokie, dobrze trzymające nogę, na twardszym wibramie), bo do roboty w crossowych się kiepsko lata. W zeszły łykend, jak lataliśmy po lasach/polach, miałem slajda na łączce i noga mi została pod afryką. Miałem crossowe trzewiki i nawet nie poczułem.:Thumbs_Up: Co jak co, ale do latania po offach, nawet lajtowych, wypada mieć PORZĄDNE, TWARDE buty. Na kolana tez polecam jakieś ochraniacze. Ja mam "pszczółki" Acerbisa i jestem zadowolony, bez nich z domu nie wychodzę, a na wierzch np. zwykłe dżinsy, bojówki. ad.2 ćwicz i kuruj się na następny długi łykend. Sprawdzimy i poćwiczymy jakieś przeloty mam nadzieję.:drif: PS. niestety człowiek jest taką dziwną machiną, która najlepiej się uczy na własnych błędach i krzywdach. Ale doświadczenie jest bezcenne.:D\ trzymaj się :Thumbs_Up: |
A blizny zdobią wojownika :).
|
Cytat:
|
Witam,ujeżdżam Dominatora i zapraszam na zlot: http://priv.socjum.pl/forum/temat/78
|
Dzięki za zaproszenie.
|
Jestem Dominator ... zapraszam jakaś Dominę :D
(Spokojnie to był tylko taki żart, nie zawalajcie mi skrzynki pocztowej) :D |
Cytat:
a co do blizn bojowych - za każdym wyjazdem, nawet po przysłowiowe bułki, ubieram pełen strój - już kiedyś, na samym początku sprawdziłam jak długo goi się zdarty łokieć :D choć jak ostatnio zabrakło mi nogi przy parkowaniu, to fakt - plecy bolały 2 tyg. od dźwigania :( muszę to też poćwiczyć :) |
Czasy w strefie GMT +2. Teraz jest 00:59. |
Powered by vBulletin® Version 3.8.4
Copyright ©2000 - 2025, Jelsoft Enterprises Ltd.