Ja też używam Caberga RYHO z blendą w środku i uważam że nie ma się czego czepiać. Czasem jak nie docisną blendy do środka kasku (niewazne czym czy klawiszem na kasku - czy po prostu docisną samą blendę) to osówa się na dół - ale bez przesady !!! Żle zapięty kask tez może uszkodzić dyńkę !!! Dlatego zawsze jak zakładam kask zapinam go i tyle - no chyba że nie zakładam - ale to kalkuluję :)
Jedyny mankament blendy w Ryhno tego rozwiązania jest taki że jak ganiam z podniesioną szczęką to muchi mi się na blendzie pścią ( jak mawiał pewnien diabeł) i trzeba ją myć :(
pozdrawiam tych co kasy za dużo nie mają i starają się jakoś uprzyjemnić sobie życie :)

ja teraz przetestowałem N103, nie jest megacichy jak mi się zdawało, co prawda jechałem jako plecak, ale cały opór i muchy leciały na mnie, Mateo za duuużą szybą był i muszki i inne ustrojstwa latające we mnie leciały.

Na mocniejszych nierównościach niezależnie od tego jak bledna była schowana opadała niestety. Na plus bardzo dobra wentylacja, chociaż w momencie otwarcia przedniej wentylacji robiło się niemiło i szybko zamknąłem.

Na kolejny plus, to przyłbica trzyma się dzielnie, nie spadła ani razu nawet w terenie.
Generalnie w rynkowej cenie tego nolana bym nie kupił, ale za cene jaką zaplaciłem uważam, że to najlepsze rozwiązanie - poczekam na przyszły rok i dokupie napewno Arai-a jakiegoś (może Challenge albo Tour X/II)

Jeszcze może denerwować masa tego nolana, 1.7kg, nie jest to mało, ale łepetyna nie męczyła się przez trasę do Częstochowy i z powrotem.

U mnie nie opada, tzn. nigdy mi nie opadla a przejezdzilem juz w N103 z tysiac km, po dziurach rowniez.

Jak mam w reku jeta i N103, to wage (i wielkosc) czuc, ale na lepetynie jakos tej roznicy nie czuje :D

hmm, moze to kwestia tego, ze siedzialem jako plecak i ... odbijanie bylo dosc twarde na polnych drogach. przyłbica trzymała się dzielnie.

a ja przymierzyłem wczoraj Szuberta C2 -o jak fajnie oooo jaaaaaaa,o jak cicho, o jak duzo widac--o jak fajnie tez kosztuje o jak bym chciał go miec.-taki wywodzik

A jak nosisz kolego jeden z drugim "gogle" korekcyjne to masz gdzieś opowieści o obciętym noście i innych nieszczęściach. Podnoszona szczena + blenda inside to rzeczy niezbędne jak papier w kiblu. HOWG

Nolan 103 jakieś 40 000 km. Na początku blenda nie opada (czyli jak nowy). Po pewnym czasie jest czujnikiem jak zmęczenie dooopy - stopień wysunięcie wprost proporcjonalny do przebytych km. Tak czy inaczej dla mnie raz blenda na zawsze blenda

Może kask był jakiś felerny :dizzy:

Ja mam HJC IS-16 z blendą. Nie jest to jakiś górnolot jeśli o cenie mowa. Blenda spisuje się doskonale. Poza tym, że mogłaby być trochę ciemniejsza nie mam zastrzeżeń. Fakt faktem zgadzam sie z obiegowymi opiniami, że w tym modelu pasek jest do dupy bo co drugie założenie kasku na głowę trzeba go zaciskać, bo bez przerwy się luzuje (tylko w trakcie zakładania i zdejmowania) jak już jest na głowie trzyma ładnie. Problemu z bledną też nigdy nie miałem...mam 3 możliwości ustawień, mechanizm działa bez zarzutu. Jak się coś zmieni napiszę :)