Africa Twin Forum - POLAND

Africa Twin Forum - POLAND (http://africatwin.com.pl/index.php)
-   Przygotowania do wyjazdów (http://africatwin.com.pl/forumdisplay.php?f=69)
-   -   Woda - jak pić, aby się dobrze napić (poradnik) (http://africatwin.com.pl/showthread.php?t=882)

Ziarko 22.02.2013 15:45

Cytat:

Napisał sowizdrzal (Post 294479)
Uzasadnij.

jw.


Cytat:

Dla odżywiającego się normalnie - nie ma. Gorzej, kiedy przez np. kilka-kilkanascie dni jest się skazanym wyłącznie na taką wodę i na przygotowywane z jej użyciem pokarmy i płyny. Kwestia odporności organizmu, każdy reaguje inaczej, warto więc pamiętać o tym uzdatnianiu. Z osmozą ciężko jest wygrać ;)
jaka jest różnica czy wrzucę sól do wody na której gotuje zupę od posolenia zupy ? Ile gram soli zawiera sztuka mięsa a o ile gram soli różni się woda mineralna, kranówka od destylowanej?

Z osmoza ciężko wygrać, rzyczywiście. Ale jak wiesz, wypicie wody morskiej (zasolenie 32 ) powoduje wzmożenie odwodnienia, bo jest zasolone znacznie ponad przeciętne akcpetowalne stężenie soli w organizmie:
Na 1 litr wody morskiej przypada: 27 g NaCl, 3g MgCl .....
Na 1 litr wody słodkiej przypada minej niż 1g soli
W 1kg miesa masz 10-20g soli (1,5 g/100g mięsa)

uważasz nadal, że róznica 1g między destylowana a tzw zwykła słodką jest kluczowa przy spożywaniu posiłków? gdy w 100g pokarmu masz conajmniej równowartość soli w 1 litrze wody?

A w warunkach które podałeś, należy uzupełniać minerały również majac zwykła wodę - bo organizm zużywa duże ilości soli. Stąd sportowcy tak lubią izotoniki czy wody wysokomineralizowane.

Puzatek 22.02.2013 16:39

Jest kluczowa, kiedy zaspakajasz duże zapotrzebowanie na wodę, np kilkunastu litrów dziennie, co ma miejsce w suchym i gorącym klimacie, w trakcie wysiłku fizycznego, zwłaszcza w górach.
O tym pisze Sowizdrzał.

Sukcesywnie tracimy jony potasu i sodu. O ile ten drugi istotnie jest łatwo uzupełnić, o tyle tego pierwszego już nie. A to to jony potasu odpowiadają za łączność nerwową.

Dostarczając "czystą" zdemineralizowaną wodę, rozcieńczamy roztwór, czyli zmniejszamy właściwe dla homeostazy stężenie tych jonów.
Organizm broni się przed tym usuwając tą... wodę i w ten sposób przywraca właściwe stężenie.
Ale dzieje się to przy okazji kosztem tych jonów również wydalanych wraz z potem (przy okazji warto omówić rolę potu, jako takiego).
To zapewne mial na myśli Sowizdrzał i ma racje.

Zwykłą dietą nie utrzymasz włąściwego stężenia jonów potasu przy długotrwałym wysiłku i deficycie wody zmieneralizowanej.

Puzatek 22.02.2013 17:15

W temacie zaś jeszcze, szeroko pojętej wody polecam pochylić się nad pewnym żeglarzem.
Dobrowolny rozbitek Alain Bombard.
Przyjął tezę i następnie udowodnił ją, jako tytułowy rozbitek.
Udowodnił na pokladzie swojej gumowej łodzi L`Heretique przepływając Atlantyk, żywiąc się surową rybą, planktonem i bezkarnie gasząc pragnienie wodą morską (pod warunkiem, że nie doprowadzi się do odwodnienia i nie przekroczy 1 l dziennie spozywanej małymi dawkami).

W temacie picia wody ze strumieni.
Bezkarnie można pić tą powyżej pastwisk i miejsc schadzek bydła wszelakiego.
W krajach podzwrotnikowych lepiej w ogóle nie kąpać się w stojących zbiornikach. Nie są one wolne od pasożytów, niektórych zaś bardzo uciążliwych (pomijam wysokogórskie, o stosunkowo niskiej temperaturze).
Nie trzeba się zachłysnąć, znajdą swoją drogę do naszego jestestwa.

Ziarko 22.02.2013 19:10

Cytat:

Napisał Puzatek (Post 294499)
Dostarczając "czystą" zdemineralizowaną wodę, rozcieńczamy roztwór, czyli zmniejszamy właściwe dla homeostazy stężenie tych jonów.

pytanie: ile tej wody musisz wypić, by zmienić stężenie jonów w przewodzie pokarmowym? I czy w tym układzie picie zwykłej wody, o i tak niskim poziomie potasu pokrywa zapotrzebowanie organizmu? Nie. Dlatego tak zachwala się banany czy pomidory....

Cytat:

Zwykłą dietą nie utrzymasz włąściwego stężenia jonów potasu przy długotrwałym wysiłku i deficycie wody zmieneralizowanej.
tak, ale nie zapominajmy, że dotyczy to nie tylko picia wody zdemineralizowanej a picia zwykłej wody w ogóle. Więc nie taki diabeł straszny jak go malują. No bo co to jest woda zwykła? Jak przyjrzeć się składowi wody w kraju, to Śląsk powinien wymrzeć, z uwagi na bardzo niską mineralizację wód którą mają w kranach.

Puzatek 22.02.2013 21:20

Ziarko,
stężenia tych jonów nie mierzymy w przewodzie pokarmowym.

Poza tym nie rozumiesz jednego, w jaki sposób dostarczanie wody zdemineralizowanej wpływa na zmianę stężeń tych jonów w płynach śród i pozakomórkowych i w jaki sposób następuje ich redukcja.
Przy okazji przeanalizuj skład dobrej wody mieneralnej.

Nie wiem, jakie masz wykształcenie, ale tak na szybko wygóglałem Ci:
http://luskiewnik.strefa.pl/biochemi...um_chlorum.htm

Sok pomidorowy po dużym wysiłku dobra rzecz.
A po wysiłku fizycznym, powinniśmy unikać śliwek... To jedyny owoc, który zakwasza organizm :)

Ziarko 22.02.2013 21:50

Miałes okazję jeść liofilizaty?

Jak dla mnie, za dużo w współczesnych produktach soli. Taki Travenlunch dla mnie i tak jest wystarczająco słony.
Picie wody destylowanej nie przeraża mnie i nie zuaważam żadnych negatywnych symptomów.
Zimą wielokrotnie, korzystam ze źródeł wody jakim jest śnieg. Zawartość minerałów jest równa niemal zero. Zdecydowanie szybciej zauważam brak cukrów podczas wysiłku niż soli.
Nie daje się ogłupić, nie myślę o tej wodzie O-1 że destylka be a woda butelkowana cacy. Porównuje to raczej do beczki soli. Jedna łyżeczka korzystnie wpłynie po wysiłku, ale beczka już nas zabije. I to samo z woda.

nawet 3 litry wody destylowanej dziennie nie powoduje nic. Większość wody zwykle wykorzystuje się do sporządzania posiłków, których skład znacznie się różni od zera, co powoduje że organizm dostaje wystarczająca dawkę minerałów.

zdaje sobie sprawę, że gdybym nagle wytrąbił 2 litry wody bo byłem spragniony to zakłócam i tak zachwiany w takich warunkach odwodnienia bilans osmotyczny. A jesli do tego dochodzi z braku pokarmów wypełniania żołądka samą wodą, to nawet woda niskozmineralizowana da objawy mdłości (przerabiałem w podróży rowerowej przez kraj).

Nie nalezy się więc skupiać na wodzie a na zapotrzebowaniu organizmu na minerały, niezależnie od źródła pochodzenia - byle przyswajalne przez organizm. Wiadomym jest, że izotonik, zbilansowany do poziomu ciśnienia osmotycznego organizmu, wchłaniać się będzie najszybciej, bo organizm nie traci sił na walkę z regulacją osmotyczną. Wówczas nie będzie zaskoczenia, że mówili że nie ma wpływu to używaliśmy bez opamiętania.. Namawiam do zdrowego podejścia do tematu. Im częściej i więcej używamy takiej wody, tym baczniej zwracajmy uwagę na uzupełnianie mineralów.

Należy zwrócić uwagę, iż dla jednych spożycie takiej wody, to 0-1, jakby woda mineralna i destylka różniły się jak sok owocowy i alkohol.

Wyprawy zimowe, alb do rejony typu Kongo, Borneo, Amazonia sa narażone na wody o niezwykle niskiej zawartości minerałów. A ludzie tam żyją. Podobnie Eskimosi czy nasi Ślązacy.
Pamiętam jak w latach 80-tych wszyscy zachwycali się osiągnięciami Ślązaków w rozmnażaniu ryb problemów na tzw kranówce, a przecież w pozostałej części kraju to nie szło. Mało kto myślał wówczas o poziomie mineralizacji wody.

A.Twin 22.02.2013 22:42

Cytat:

Napisał sowizdrzal (Post 294458)
Woda zbyt szybko połknięta nawodni głównie... kał gromadzony w jelicie grubym.

A to ciekawe.
Zamiast szybko połykać, podaj ją we wlewce doodbytniczej.
Szybciej nawodni kał i równie szybko Cię "pogoni" :haha2:

Puzatek 22.02.2013 22:48

Zgoda Ziarko, ale Sowizdrzał zapodał przypadek szczególny i do niego staram się odnieść.
W tym, do własnego, kiedy zdarzało mi się wypijać dziennie kilkanaście litrów wolnej od minerałów wody przy dużym wysiłku fizycznym i wierz mi, miało to duży wpływ na moja formę fizyczną.
Na koniec dnia zawsze szczałem mocnożółto.

Liofilizatów nie jadam, bo nie stać mnie na nie.
W ich miejsce stosuję zupy winiary (tego typu;http://www.winiary.pl/Soup.aspx/Easy ), makaron w gniazdkach i suszoną wolowinę. Zawsze pod ręką mam smalec ze skwarkami.
Do wody od czasu do czasu dodaję gastrolit. Nie mam zaufania do musujących tabletek.
O ile mogę to zapycham się na wycieczkach warzywami i owocami do bólu.

Zgadzam się, że konsumujemy obecnie za dużo soli, konserwantów przy tym, chemiczne (antybiotyki i sterydy) mięso, żarcie w ogóle.
W swoim wątku poruszyłem ostatnio kwestię niedoborów w diecie (witaminy i mienrały) i zgubny ich wpływ na nasze zdrowie, w tym choroby serca. Do tego stres, obniżeniu progu odporności i kłopoty gotowe.
Temat z mojej strony wyczerpany.

PZDDR!

sowizdrzal 23.02.2013 09:15

Cytat:

Napisał A.Twin (Post 294579)
Zamiast szybko połykać, podaj ją we wlewce doodbytniczej.

:) Jeśli potrzebujesz lewatywy, to na mnie nie licz. Poczekaj kilka dni, rozwiązanie problemu samo przyjdzie :)
:) Jeśli potrzebujesz wyjaśnienia: miałem na myśli po prostu ,,zmarnuje się'', ,,pójdzie w d..ę'' (czyli ,,się nie przyda'')
albo z pewnością zrozumiałe ,,...i tak g...o z tak wypitej wody będzie''. Synonimy takie....

Louis 23.02.2013 16:15

Tak przy okazji, mógłby ktoś podać przekonywujące argumenty za tym aby pić wodę niegazowaną zamiast gazowanej (pomijając wzdęcia i gazy bo te akurat mam w .... ;). Ciągle mam wątpliwości co słuszności tej powszechnie powielanej tezy.


Czasy w strefie GMT +2. Teraz jest 03:17.

Powered by vBulletin® Version 3.8.4
Copyright ©2000 - 2025, Jelsoft Enterprises Ltd.