Radio, jak doświadczenia organoleptyczne z używania litówki? U mnie już się szykuje wymiana yuasy (chodzi od 33 tys. km i 40 miesięcy) i zastanawiam się, czy wchodzić w lit.

U mnie 43 miesiące, 40 tysi i jest jak nówka, z tym że jak stoi to zawsze CTEK podpięty. Ostatnio litówkę zdechniętą odpaliliśmy z pomocą auta, kolega trochę pojeździł i następne 10-12 dni chodziło to bez problemów. Przy obecnych cenach Yuasy to Shorai jest na niemal tym samym poziomie cenowym.
Tutaj masz dość ciekawe porównanie, może się przyda.

Żadnych, pali od strzała, nie ma żadnych objawów rozładowywania się. Kupiłem w Olek motocykle.
Zobaczymy po kolejnej zimie,cała ostatnia była na automatycznej ładowarce, po naładowaniu, praktycznie nie włączał się tryb podładowania.

od początku miałeś litówkę?

Mówię o seryjnej Yuasie.

A mnie Shorai padł po 3 latach . Tak go zachwalalem :p
Zostaly mi jeszce 2 w innych moto :cold:

I u mnie padł aku, 18 tys przebiegu, 2017 rocznik, z racji że byłem poza domem wziąłem co było, czyli Exide ETZ14-BS, zobaczymy ile ten pożyje. Objawy jak u wiekszości, coś tam zakręcił a potem tylko cykanie. Arogancko nie miałem żadnych kluczy przy sobie, aby wykręcić aku, jedynie ten mały imbusik (niezbedny w tej sytuacji :)) Szczęsliwie poratowała mnie kobieta, która stwierdziła ze klucz 10 ma zawsze w samochodzie :)

70500km, 4 lata, co jakiś czas ładuję dla swojego spokoju. Działa bez zarzutu :)

mój kręci, ale zdycha po pół godzinie włączonych swiatel.
no i kręci tak jakoś niemrawo. ale ja nigdy go nie doladywalem.

Wysłane z mojego SM-G970F przy użyciu Tapatalka

Przed wymianą sprawdź czy nie ma gdzieś zwarcia. W dwa lata zarżnąć akumulator to sztuka.

Żadna tam sztuka, mój też padł po 2 latach. Miałem "fabryczny" alarm, może to też trochę to.

w czy i pół :D

Wysłane z mojego SM-G970F przy użyciu Tapatalka

W starej jawie z 6 diodowym prostownikiem używam litowo jonowego 7 AH yuasa (taki jak do zabawek ) akumulatora już 5 lat - nigdy nic się nie działo, nic nie wybuchło, wszystko działa gra odpala i śmiga :at:
A różne z nim były perypetie - kilka razy był rozładowany do zera jak kluczyk zostawiłem w stacyjce

u mnie też odpala i śmiga.
ale dwóch miesięcy w garazu nie wytrzyma bez podładowania
a ostatnio na podjazdach na granicy UKR/RO padł mi aku - wyłączałem tylko silnik z hebla.
no i kręci jakoś tak niemrawo.

3 i 1/2 roku na aku w dzisiejszych czasach to IMO nie jest źle.
sprawdziłbym tylko dwie rzeczy czy inny/nowy/pewny też kręci 'niemrawo' i multimetrem obczaj czy nie masz jakiegokolwiek upływu na wyłączonym wszystkim /często alarmy potrafią brać więcej postojowo niż deklarowane/.
Jeśli powyższe można wykluczyć to na nowy sezon nowe aku - nie są to przecież wielkie pieniądze a będziesz miał święty spokój.

m

Mój oryginalny aku Yuasy padł po 1,5 roku (tzn. działa ale słabo trzyma napięcie), ale:
- miałem wypadek (samochodowy) i NAT stała przez 8 miesiecy nie jeżdzona,
- moto ma tracker więc coś pradu z aku zawsze szło,
- tam gdzie moto stało nie miałem możliwości ładowania aku, więc mimo jego odpalania na 15 min od czasu do czasu i tak padł.

Zdecydowałem się, że czas odchudzić moto o 3kg i zakupiłem w lipcu ogniwo LiFePO4 BC Lithium Batteries BCTZ14S-FP-S na Amazon:
https://www.amazon.co.uk/gp/product/B00FG49YXE

Jako że wreszcie NAT stoi w garażu z prądem zakupiłem też do kompletu polecaną tu ładowarkę modelarską Redox Gamma i od tych kilku miesięcy jest OK. Bateria trzyma ok. 13,4 -13.5V a ładowarkę włączam raz na tydzień.

Z innej beczki, kupował ktoś oryginalną ładowarkę w salonie Hondy, do nowych aku litowo...?

A że tak delikatnie zapytam, po co Ci oryginalny Hondy?
Nie lepiej kupic CTEK LITHIUM XS?

Zastanawia mnie ta mała pojemność Ah. Jak się ma to 4,5 Ah do 11 Ah w klasycznym aku ?

p.s.
a może lepiej kupić klasyczny aku + ładowarka ?
https://www.akumulatory24.pl/varta-ytz14s-p-139.html
https://www.akumulatory24.pl/ctek-zestaw20-p-1400.html
https://www.akumulatory24.pl/ctek-co...-m6-p-825.html

wyjdzie taniej niż sam litowojonowy aku

Mam NAT od marca 2016r
Moto stoi w ciepłym, od czasu do czasu doładuje aku, w sezonie togo nie robię tylko zimą. I generalnie nie narzekam na brak prądu chociaż w kościach czuję że jego żywotność powoli się kończy. Ale moja ładowarka super, hiper procesorowa wskazuje 100% :)
Mam też inne moto tam trochę mniej o to dbam i faktycznie 2 całkowite rozładowania i aku śmieć :(

W 16 roku nie było litowego...
Mój sprawdza się na razie wyśmienicie, ile to potrwa...czas pokaże :)

Wysłane z mojego SM-G973F przy użyciu Tapatalka

Nie chce otwierać nowego wątku więc dopiszę tutaj mój przypadek. Może jakiemuś świeżakowi się przydać zanim poleci po nowe aku do sklepu.

Motocykl z oryginalnym akumulatorem z 2017 roku. Przejechane 19kkm. Motocykl zimowany w garażu podziemnym.
Pierwszej zimy wykręcony aku i zimował u mnie w domu w ciepełku. Nie ładowany.
Drugiej zimy aku w motocyklu całą zimę. Trochę musiał pokręcić bo paliwo zeszło z przewodów ale dał radę. Aku nie okazywało oznak słabnięcia.

Ta zima była trochę inna bo pod koniec lutego zabrałem motocykl z "ciepłego" garażu podziemnego do mnie do garażu w domku, który jest nieogrzewany. Motocykl po zimie odpalił normalnie. Potem kilka razy był odpalany ale na krótko. Wczoraj padł... Próbowałem odpalić ale kręcił coraz słabiej i słabiej ale kręcił. Motocykl nie odpalił. Wykręciłem akumulator i sprawdziłem miernikiem 12,2V. Nie jestem ekspertem ale wydawało mi się to całkiem dużo. Pojechałem do znajomego po prostownik i podłączyłem. Prostownik pokazywał 80% naładowania. Przez jakieś 2-3h doładowałem do 100%. Miernik pokazał chyba 12,8V. Całą noc akumulator stał w cieple. Dzisiaj rano wkręciłem aku i afryka odpaliła od dotknięcia.

Tak jak napisałem, nie jestem ekspertem w temacie. Czytałem ten wątek i wnioski miałem takie, że jak kręci to powinien odpalić. Okazuje się, że jednak nie. Nawet ten delikatny spadek napięcia (80% naładowania) powoduje, że NAT już nie odpali. Nie wiem jak to jest u innych więc nie traktujcie tego jak standard.

Zmierz napięcie Aku po naładowaniu, ale po kilku godzinach po odłączeniu od prostownika (powiedzmy 3-4). Porównaj z sekcja 4.4.3 dla temperatury http://www.jgdarden.com/batteryfaq/carfaq4.htm#mf_soc

Jak aku ma 12,2v to wymaga ładowania, czym szybciej tym lepiej. Akumulatory oparte o kwas nie lubią, jak się je trzyma długo rozładowane. Tracą sprawność.
Jeżeli zaś po naładowaniu i spoczynku nie trzyma napięcia dla poziomu naładowania min 70% to raczej śmietnik, będziesz się tylko z nim męczył (ładował go co chwile). Oczywiście może być też tak, ze prostownik go nie ładuje w pełni, co z mikroprocesorowymi często się zdarza, nawet te markowe maja te przypadłość.

Ważne też jakim prądem ładował się te 2-3h, jeżeli w okolicach 0,9-1A, zwykle max tyle dają ładowarki dedykowane do moto, to przyjmując średnią sprawność powiedzmy 80% przyjął jakieś 1,6 - 2,4A. BTW Sprawność trudno oszacować, bo prąd na końcu ładowania będzie się zmniejszał.

Tak czy inaczej nawet 2,5A to trochę mało, jak na napięcie początkowe 12,2 co odpowiada poziomowi około 40% naładowania. No chyba że prąd prostownika był większy, to wtedy trzeba przeliczyć.

Oczywiście to szacunki tak czy inaczej!

Panowie jest jeszcze lepszy sposób na ładowanie aku. Najlepiej dokupić wtyczkę do gniazda do zapalniczki wlutować do ładowarki akumulatorowej i ładować przez gniazdo które jest podłączone bezpośrednio do akumulatora.

Świetnie się sprawdza i zmniejsza ilość dodatkowych połączeń i plątaniny kabli przy akumulatorze

Nie jest to żadne odkrycie. Problem jest taki że NAT ma fabrycznie bezpiecznik 5A w obwodzie zapalniczki, który może nie wytrzymać. Domyślam sie, że wiesz gdzie ten bezpiecznik się znajduje😀

Hehe jak wywali to się dowie, klnąc jak szewc

A to gniazdo jest na sztywno połączone z aku czy przez stacyjkę?

Dobre pytanie :)
Jeśli oryginalne, to na pewno przez stacyjkę.
Przynajmniej tak jest w CRF 1000.

Moto pali, ale jak zimniej i moto stoi na dworze to jakoś słabo się zbiera. Wyjazd w góry, więc raczej zapobiegawczo wymienię. Już dwa razy rozładowałem, że nie mogłem odpalić, więc pewnie już nie ma swoich właściwości.

Yuasa oryginał - trochę dużo. Natomiast sprzedawca polecił jako dobry polecenia zamiennik Bpower GTZ14S.

Sprzedawca sprzedawcą, ale zapytam was czy ktoś używał? A może coś innego kupić? Lion - odpuszczam jak na razie. Musiałbym zmienić ładowarkę CTEKA.

Ja mam jakiś zwykły varty, doładowuję co parę miesięcy wtyczką i ctkiem i działa już 2 lata.

Kupiłem najtańszy jaki był... chyba marka z Autopartnera lub Intercarsu do mojego LC8. Ma już 3 lata. Zimą doładowuję tylko raz. Jak na razie zero problemów.

Zamówiłem bpower gtz14s. Obecny jakoś słabo dawał moc rozruchową. Pomimo że ciepło. Słychać że nie pali od strzała.

Dziś przyszedł miernik z allegro o nazwie 24diag B440. Zmierzyłem i pokazało że moc rozruchowa spadła do 189 z 230. Stan na 68%. Czas na wymianę, pomimo że pokazuje stan dobry.

Najpierw może podładuj a potem jeszcze raz pomierz. No chyba że już to zrobiłeś.

Tak robiłem.

Wymieniony na nowy https://uploads.tapatalk-cdn.com/202...28c630aece.jpg

Czy regenerowaliście oryginalny akumulator z Afryki (CRF)? ;)
Chodzi mi o ten nierozbieralny?

tu sa
https://pl.aliexpress.com/item/40000...yAdapt=glo2pol

pomoże ci cos ?

https://dcriffraff.wordpress.com/202...iYFcpTDZR25fzc

Wiem ze odpowiedz po roku ale ja w posiadaniu wiedzy jestem od 2 dni :D
wiec przekazuje dalej
W tym wypadku uległy spaleniu bezpieczniki 45A po zwarciu jakie udało sie zrobic użytkownikowi

mysle ze nowa nisza dla r2d2 sie otwiera :D

byc moze warto skopiować sobie stronę a także wszystkie informacje nawet tłumacz z googla w tym wypadku nie zagmatwał i według mnie opis naprawy jest czytelny

Kto pierwszy stestuje. Obawiam się spektakularnego pożaru... ale może niesłusznie.

Do CRF1000 poleciłem kiedyś ten akumulator: MTZ14S GEL MORETTI. Dwie osoby mają je od kilku lat i są zadowolone tym bardziej, że ich cena jest śmiesznie niska (około 130 zł).

Moja oryginalna Yusa po 8 latach - wczoraj pomiary pokazały 62% sprawności. Po ładowaniu 85%, ale poleżała jedną noc w garażu i z powrotem 62%. Z 230 CCA ,,zostało się'' 143. Po jednej z ostatnich nocy, kiedy motocykl stał na dworze, a temp. spadła do około 0st. - problem z uruchomieniem, musiałem podpiąć na chwilę ładowarkę.

Dziś zakupiłem i też montuje MORETTI.

Oryginalny akku w CRF z 2017 jest ołowiany.
Nie ma tego całego elektronicznego badziewia w środku jak jest w tym artykule.

Tak sobie szukam czy coś się zmieniło w kwestii sprawności Li w niskich temperaturach i wygląda na to iż bez zmian. Bardzo fajny opis można znaleźć na stronie Landport poniżej link do aku litowo żelazowych

https://www.landportbv.com/media/doc...lfp.181bd3.pdf

cyt. "Starting power at temperatures below 0 °C is only available to a limited extent"

także wszystko jasne...

Ja czesto pracuje przy chińskich pojazdach elektrycznych np autobusy. Powiem ze jakość jest wysoka jak również ogniwa elektryczne znacznie wyprzedają jakościowo europejskie. Chińczycy nie dali rady na rynku pojazdów spalinowych, poszli ostro w pojazdy elektryczne i tu sa w czołówce.

Spokojnie gniazdo jest podpięte na osobnym przewodzie bezpośrednio do akumulatora gdzie mam bezpiecznik 10A Nic od 10 lat się nie dzieje... Tak samo mam podpięte gniazda w pozostałych motocyklach i wszystkie obsługuję jedną ładowarką

Gniazdo podpięte pod akumulator na osobnym przewodzie z bezpiecznikiem 10A. Wszystko działa idealnie. Dodatkową zaletą jest to że na postoju można użyć gniazda bez włączania zapłonu. Oczywiście rozsądnie bo wszyscy wiemy jakie słabiutkie mamy aku w NAT...

Mam wrażenie że mój oryginalny aku CRF1100 z 2019 powoli pada. Za pierwszym odpaleniem bardzo ciężko kręci przez dłuższą chwilę ale odpala moto. Oczywiście jest doładowywany systematycznie. Zastanawiam się nad zakupem zamiennika z uwagi na cenę oryginału....

Zastanawiam się nad HJ13L-FPZ

Czy ktoś ma jakieś doświadczenie z tym aku czy ewentualnie możecie polecić coś innego