Na Maroko to trzeba bardzo uważać na aparaty. Ja miałem już zatrzęsiony, zapiaszczony, zagubiony i zajebany.

Mając zbyt dużo kłopotów należy zgodnie z zasadą kupić sobie kozę.
Ten zestaw po wyprawie do GaPa z powrotem przez Vis kompletnie nie spełnił moich oczekiwań, głównym powodem jest mała matryca.
https://uploads.tapatalk-cdn.com/201...41dfeb0581.jpg
Dostrzegam oczywiście przewagę tego sprzętu nad posiadanym canonem m, głównie w funkcjach filmowych, ale ja bym chciał pstrykać fotki. Obrazek z apsc bardziej mi pasuje, denerwuje mnie tylko brak uszczelnień w canonie.
Z drugiej strony obrazek z g80 mimo że mi nie pasuje nie oznacza że jest źle, to takie miotanie się zamiast pstrykać fotki
https://uploads.tapatalk-cdn.com/201...7155040b17.jpg

https://uploads.tapatalk-cdn.com/201...d468df4e74.jpg

Na ostatniej wycieczce używałem głównie 22 i to był dobry zestaw a w systemie pojawił się też obiektyw który świetnie się zapowiada ef-M 32 ze światłem 1.4, na ten zacząłem sobie ostrzyć zęby, ale dostępność na polskim rynku to jakaś kpina. W międzyczasie pojawiły się nikony Z, Canon RP , Sony ze swoim A7 III i pytanie brzmi czy inwestować w mocowanie M czy porzucić wszystko na rzecz pełnej klatki. Jest tylko jeden problem, a może nawet dwa. Pierwszy to rozmiar, w rękach miałem tylko Sony z obiektywem 24-105 i muszę powiedzieć ręka może zaboleć, ze stałką zestaw pewnie będzie lżejszy i mniejszy ale w porównaniu do plastikowego Eos M jest różnica. Sony ma uszczelnienia co jest plusem. Bijąc się z myślami, może gdybym się pozbył obu zestawów, to dał bym szansę pełnej klatce w wydaniu Sony, ale na dzień dzisiejszy chyba się postaram zdobyć ef-M 32 i poczekać na rozwój wypadków. Ma się pojawić ulepszona puszka eos M ( może) a w segmencie FF może zacznie się jakaś walka o klienta, choć w to nie bardzo wierzę. W ostateczności sprzedam wszystkie kozy i wtedy będę miał święty spokój

https://uploads.tapatalk-cdn.com/201...21174b3221.jpg

https://uploads.tapatalk-cdn.com/201...d2b62789fc.jpg

https://uploads.tapatalk-cdn.com/201...390a2d1bcd.jpg

https://uploads.tapatalk-cdn.com/201...0322a093db.jpg

Zdjęcie ręcznika w następnym odcinku

Potwierdzam. Przez Fuji lustrzanka się kuzi... ;)

https://scontent-frx5-1.xx.fbcdn.net...62&oe=5D31699F

https://scontent-frx5-1.xx.fbcdn.net...1c&oe=5D7506B9

https://scontent-frx5-1.xx.fbcdn.net...1b&oe=5D6CBF3E

https://scontent-frx5-1.xx.fbcdn.net...ac&oe=5D6C5EAA

https://lh3.googleusercontent.com/OW...=w1000-h666-no

W Nikonie Z6 masz bardzo dobre uszczelnienia (porównywalne z D850), pełną klatkę i możliwość podpinania starszych obiektywów poprzez adapter FTZ. Tyle, że nie jest to tania zabawka - najbardziej by się opłacało kupić w USA korzystając z ich promocyjnych ofert.

aparat kompaktowy
 

A co jest tanie? Sony w zestawie z 24-105 to coś około 14000 do tego ładowarka, bateria i szybka karta, 14500. Canon RP w zestawie z natywnym 24-105 około 10000 różnica w cenie jest różnicą w zasadzie za sam aparat.
Zasadniczo chyba lepiej będzie jak spróbuję wykorzystać posiadane zabawki
Promocja była to kupiłem RP z RF 35 i autofocus w porównaniu do M6 jest super tylko gabaryty już nie. Najnowsza opcja to wymiana M6 na wersję mk2 jak się pojawi a do RP dokupię obiektyw 24-240 jako spacerowy.

https://uploads.tapatalk-cdn.com/201...84b3948e4c.jpg

https://uploads.tapatalk-cdn.com/201...b1effc02e7.jpg

Taka jest różnica przy tej samej ogniskowej

wydaje mi się że po że już niedługo będę miał rozwiązanie moich dylematów, wiem że to co mnie dotyka ma swoją jednostkę chorobową, ale zawsze chciałem mieć pełną klatkę. Z drugiej strony małe wymiary są super. Ma wyjść druga iteracja M6 która w większości zaspokaja moje potrzeby a teraz technicznie skoczy na wyższy poziom. Gdybym nie zainwestował w tamron 18-200 to obiektyw canona 18-150 spełniał by moje potrzeby na wycieczkach plus oczywiście ef-M 22. W pełnej klatce RF 35 plus 24-240 to byłoby moje combo. Ze względu na koszty najpierw spróbuję eos m6 mk2
Te dwa pstryki pochodzą z dwóch aparatów robione mniej więcej z tej samej pozycji, wychodzi na to że szkoda przepłacać

Tak jak napisałeś, to są pstryki. Zdjęcia bez podstawowej nawet obróbki są i będą kiepskie, płaskie, blade. Jeżeli ktoś ma zamiar bawić się w fotografię aparatem niekompaktowym, a przy tym wogóle nie obrabiać plików w formacie RAW to niech sobie da spokój i używa smartfona.

Mimo wszystko bardziej podobają mi się pstryki z aparatu niż z telefonu. Te ostatnie 2 pstryki miały pokazać tylko różnicę między apsc a pełną klatką. Tutaj jak dla mojej subiektywnej estetyki zestaw m6 z obiektywem ef-M 22 jest moim zdaniem, niezłym wyborem na motocyklu, nowszy model zaoferuje technikę autofocusa z modelu ff . Całą wycieczkę w Jordanii opstrykałem właśnie takim zestawem, podobnie jak Sycylię. Myślę że oprócz grafomanii istnieje też jednostka chorobowa nazwijmy ją photomanią, wiem z doświadczenia że jest nieuleczalna.

W literaturze fachowej ta jednostka chorobowa nazywana jest GAS, czyli Gear Acquisition Syndrome (syndrom nabywania sprzętu). Jest nieuleczalna...

Jako osobnik zawodowo zajmujący się fotografią i filmowaniem (i nie - nie są to „wesela”), mogę podpowiedzieć co następuje:
1) Jeśli nie wiesz lub nie chcesz/nie potrzebujesz wiedzieć co to RAW i nie chcesz/nie potrzebujesz obrabiać zdjęć, to dobry, w miarę nowoczesny smartfon załatwia większość fotograficznych potrzeb. Można sobie dodatkowo zainstalować odpowiednią apkę (choćby Adobe Lightroom) i wówczas ma się wpływ na ustawienia i parametry zdjęcia. Do niektórych modeli można dokupić nasadki na obiektyw zmieniające ogniskową (polecam marki Moment Lens)
2) Na moto-podróż z fotograficznymi aspiracjami za najlepszy wybór uważam Fuji. Mały, lekki, niedrogi, są różne modele, ale wszystkie doskonale się obsługuje i robią świetne zdjęcia. Ja wożę xt30. Nie jest uszczelniany, ale w razie „W” torebka foliowa załatwia sprawę. Serio. Szkła też są małe, a jakość obrazu doskonała, w jednym rzędzie z Canonami L i tym podobnymi, ale w lepszej cenie i rozmiarach. Uszczelniane.
3) Canon is dead. Ta firma wypuszcza ostatnio taki shit, że ludzie masowo konwertują się na inne systemy. Matryce mają sporo węższy zakres dynamiczny od oferty konkurencji i z tego powodu Canon to obecnie chyba najgorszy możliwy wybór do fotografii krajobrazowej i w słabym świetle. Obiektywy mają świetne, ale pod warunkiem, że są to wielkie i ciężkie L-ki. Modele konsumenckie wyraźnie odstają od nich ostrością. Jak ktoś już ma, to używa, ale dla wybierających nowy system odradzam Canona. Ja pozbyłem się bez żalu i body, i szkieł. Do poważnej foto-roboty jest Sony, Nikon, wyższe modele Fuji i tzw. średni format (ale to już bardzo drogi gips).

Zgadza się ale do pewnego momentu - kończą się pieniądze ;) Wiem bo przechodziłem (body w cenie motocykla, szkła podobnie... było fajnie dopóki sprzęt na siebie zarabiał).

Podpisuję się pod Twoją opinią i poleceniem Fuji i jedną uwagą - w praktyce w wielu sytuacjach moim zdaniem zdecydowanie wygodniej zrobić fotkę kompaktem niż telefonem.

Tu jest pies pogrzebany, na co amatorowi wybujały sprzęt za duże pieniądze, to co mam w życiu nie aspiruje do zawodowstwa, to amatorszczyzna. Co do marki sprzętu, czasem dokonujemy wyborów i później już nie mamy od tego odwrotu, albo nie potrafimy dokonać zmiany. Z tego powodu pozostawiając dylematy czy moja puszka i szkła zarobi na siebie, pstrykajmy dla swojej satysfakcji, starając robić to dobrze. Posiadając kiedyś tzw puszkę reporterską, bynajmniej nie byłem zadowolony z rezultatów wypluwanych ze środka, była ona dla mnie po prostu za dobra. Wiem że można Fuji, Sony, Panasonic, którego notabene przez chwilę posiadałem, ale to jest właśnie niekończący się wyścig zbrojeń. Wydaje mi się że wiem czego oczekuję i liczę na M6 mk2, obiektywów mam dostatek, a canona RP traktuję trochę jako spełnienie obietnicy o pełnej klatce, w tym przypadku można wręcz powiedzieć że nie było zbyt drogo. Pozdrawiam wszystkich zawodowców i amatorów, zarówno od jednych jak i od drugich można się sporo nauczyć


Wysłane z iPad za pomocą Tapatalk

Nie to, że się chwalę z obróbki (bo jestem laikiemi w tym temacie), ale dla tych co nie widzą potrzeby "wywoływania" RAWów na kompie. Zdjęcie po zastosowaniu kilku suwaków w Lightroomie już nie będzie "płaskie"
Consigliero, posłużyłem się Twoim zdjęciem, mam nadzieję że rościsz praw z tego tytułu :) (to był już .jpg więc za wiele się nie dało zrobić)
https://images90.fotosik.pl/241/75f1c6d3f1cc4437.jpg

Mogę podesłać Raw 😎. Twoja interpretacja wygląda ładniej i przyjemniej dla oka, ale ja będąc na miejscu i patrząc na obrazek wiem że rzeczywistość była bura i szara. Mój przyjaciel robi zdjęcia podwodne i po obróbce w photoshopie, zawsze go pytałem czy byliśmy pod wodą czy gdzieś w kosmosie, a jest raczej uznanym fotografem w tej dziedzinie. Był taki temat na forum o wywoływaniu Rawów i nie przetrwał próby czasu. Patrząc na fotografie kolegi zawodowca, widać fachowe oko i zdjęcia są ekstra, może kiedyś w innym wcieleniu będzie mi dane zbliżyć się do mistrza. Na razie staram się abym mógł z tysiąca pstryków wybrać jedno z którego jestem dumny. Na razie mam takie może jedno, choć dużo mi się podoba, bo przypominają fajne chwile.

ja mam Nikona d5100, kilka obiektywów, zestaw cokina...
I na motocykl zabieram tylko smartfon,. Nawet gopro w domu zostaje...
więcej miejsca, mniej problemów.

Wysłane z mojego SM-G970F przy użyciu Tapatalka