![]() |
dobrze, że piszesz. powodzenia!
|
Fajnie, że się odezwałeś bo już się niepokoiłam. Podziwiam ludzi, którzy wybierają się samotnie w taką trasę.
Nas pewnie też nie ominie przyjemność nocowania na CPN-nie ;) To musi być ciekawe doświadczenie. W takim miejscu jeszcze nie spaliśmy. Ciekawa jestem jaki masz plan na objechanie Iranu? My powoli zaczynamy pakowanie. Karnet już jest. Za 2 tyg ruszamy. |
Malamu , jestem od soboty w domu.
Razem wyszło 13tyś km / 25 dni. Było miło ...szybko się skończyło. |
Miło Cię widzieć z powrotem. Jakaś relacja będzie? No i jak finalnie ogarnąłeś serwis po drodze?
|
Będzie , będzie .... napiszę relację i wkleję.
Wymieniłem olej w Iranie przy 7700. Drugi serwis gwarancyjny ogarnąłem w ASO w Bukareszcie przy 15tyś. Pokazałem fotki z Irańskiej wymiany i stanu licznika przy niej. Poprosiłem o wpis 12000km... poszli na to bez problemu. Tak, że gwarancja jest podtrzymana. |
Gdyby ktoś się wybierał w tamtym kierunku to testy PCR oraz Certyfikat COVIDâowy nie są już wymagane. Przekraczaliśmy granicę w Esendere i dzięki wsparciu Hosseina zajęło nam to ok 30 minut.
|
Gratulacje :).. bawcie się dobrze.
|
Waśnie wróciliśmy. Dużo dobrej zabawy, choć były też słabsze momenty jak
np przedłużenie wizy w Sziraz, które zajęło nam 3 dni. Jazda autostradą Irańską to też niezwykłe doświadczenie ale raczej z tych negatywnych. W sumie w 40 dni zrobiliśmy ponad 15 tysięcy kilometrów bo wracaliśmy przez Armenię, Gruzję i zahaczyliśmy jeszcze o Transfogaraską. Koszt jedzenia, paliwa i noclegów to ok 15 tyś za 2 osoby Namiot rozbiliśmy tylko raz :) |
Malamu, możesz przybliżyć trochę szczegółów Twojej podrozy:
- jak daleko dotarłaś, co uważasz za szczególnie warte zobaczenia? - czy były takie miejsca, do których nie warto jechać, pomimo polecania ich w przewodnikach? - czy polecisz jakieś konkretne drogi ze względu na walory widokowe, albo wręcz przeciwnie - odradzisz (np. nie warto jechać drogą nad morzem, bo nic spektakularnego tam nie ma, śmierdzi z rafinerii i ogromny ruch)? - jaki jest poziom cen w Iranie: hotele, ceny w knajpach, w sklepach, - co to za przygoda na autostradzie o której pisałaś? Pozdrawiam, Dredd P.S. A tak w ogóle, to czekamy na pełną relację:D |
Dredd, relacji nie będzie, nie umiem pisać tak ładnie i ciekawie jak
poniektórzy o swoich wyprawach np Harley'em :) Co do cen noclegów to do Iranu wjechaliśmy w Esendere i pierwszy nocleg był u Hossein'a w Urmia. Tutaj było najdrożej bo 60 ERO. W cenie było śniadanie, ogarnięcie wymiany walut, karty SIM i wparcie w przekraczaniu granicy. Z perspektywy czasu oceniam, że mimo wszystko był to dobry pomysł bo granicę Iran-Armenia przekraczaliśmy bez niczyjego wsparcie i trwało to już ponad 4h i generalnie było męcząco. Pozostałe noclegi to max 20 EURO, a tak średnio to w okolicy 15 za 2 osoby. Duża część naszych noclegów to były bezpłatne pokoje modlitewne, które są prawie na każdej stacji benzynowej. Obiad w dobrej knajpie dla 2 osób to max 10 EURO a jakiś lokalny fast food to 3 EURO. Trasa nasza leciała mniej więcej tak: Zandżan, Karadż, Isfahan, Jazd, Meymand, Shahdad, Sirdżan, Sziraz, Kermanszah, Tebriz. Każda z tych miejscowości inna. W jednej byliśmy anonimowi a w innej atrakcją turystyczną. Najbardziej podobało nam się Isfahan i Jazd. Od Szahdad odbiliśmy w kierunku pustyni Lud i to było ciekawe doświadczenie pogodowe i widokowe. Krajobraz w większości jest monotonny i nudny. Może gdybyśmy zjechali gdzieś w góry, na bezdroża to byłoby inaczej ale jadąc tylko we dwójkę na jednym motocyklu to chyba nie chcieliśmy ryzykować. Poza tym wydaje mi się, że do Iranu nie jedzie się żeby podziwiać krajobrazy tylko żeby odzyskać wiarę w ludzi :) Autostrady są problematyczne bo droga zła, kierowcy podjeżdżają zbyt blisko żeby zrobić fotkę... męczące bardzo. Na trasie z Isfahan do Jazd widzieliśmy trzy tiry w rowie więc przybliża to jak jeżdżą Irańczycy. Moje przemyślenia: Gdybym jeszcze raz jechała (nie będę bo to jednak zbyt daleko) to wzięłabym ze sobą mapę, na której byłaby zaznaczona Polska i cała trasa, którą jedziemy. Wszyscy, którzy z nami rozmawiali, pytali skąd, dokąd, którędy... Z rzeczy, które nigdy mi się nie przydały a w Iranie były dla nas niezbędne, ze względu na upał to Camelbak, nawilżające krople do oczu i maść do d...y Czerwiec to zbyt gorący miesiąc, jak na podróż po Iranie. Mieliśmy temperatury po 48 stopni i m.in z tego powodu odpuściliśmy jazdę do Qeshm. Ogarnąć terminy lokalnych świąt, choć nie wiem czy jest to możliwe. Trafiliśmy na zamkniętą, tylko dla motocykli, drogę Chalus Road (nr 59). Policja była nieubłagana a Goole Translate przetłumaczył to jako: "4 dniowe święta niewerbalne" . Szybki telefon do Hosseina i mieliśmy wyjaśnienie, że faktycznie są jakieś 4 dniowe święta i jest zbyt niebezpiecznie dla motocykli. Ta zamknięta doga mocno pokrzyżowała nam plany... |
Dobrze, że wrociliście cali i zdrowi. Mam podobne spostrzeżenia... czułem się jak UFO.
Wszycy mnie oglądali... po 4 dniach miałem już dosyć tych selfie i tłumaczenia ile kosztował motocykl i ile zarabiam. Ludzie są aż za przyjażni. Czasem lubię pobyć sam i zniknąć w tłumie. Niestety w Iranie to mało prawdopodobne. Ja jechałem w kwietniu i w Turcji bardzo zmarzłem. Żałuję, że nie zabrałem maski na twarz zeby ochronić ją przed zimnem i słońcem. Krem nivea bardzo wskazany. Malamu .. ile kosztowało paliwo w Iranie w czerwcu ? Ile zrobiliście km po Iranie ? Jak długo zajął Wam dojazd do Iranu? Jak długo byliście w samym Iranie ? Ja zrobiłem 13 tyś przez 24 dni ... a Wy 15 przez 40dni.... więc mieliście stosunkowo mniejszą intensywność ..co jest na plus. |
Super temat, też się niedługo wybieram :)
Mam dwa pytania: - Chalus Road była zamknięta dla motocykli tylko w czasie świąt czy w ogóle jest zamknięta? - gdzie ogarneliście ubezpieczenia - mam tu na myśli zarówno to do Iranu, które jest wymagane do wizy (myślałem o 1st Quest, ale jest max na 30 dni i muszę z góry podać daty) jak i generalnie jakieś może ubezpieczenie na wyprawę. Ciężko znaleźć coś co pokrywa jazdę motocyklem i nie kosztuje milion :p |
|
Dzięki za przydatne informacje - na pewno przydadzą się wybierającym się do tego pięknego kraju, a pewnie i ciekawi świata chętnie poczytają.
Cytat:
Wiele przyjemności czerpałem czytając relacje pisane krótkim, żołnierskim stylem. Nieraz fanie też obejrzeć zdjęcia okraszone kilkoma zdaniami komentarza. Ty byłaś na naprawdę ciekawym wyjeździe, więc będzie Ci łatwiej :D Pisanie relacji (jak kto umie) należy do tradycji forum i warto podjąć trud! Spotkasz się na pewno z dobrym przyjęciem! Ja trzymam kciuki! :Thumbs_Up: |
:Thumbs_Up:
Cytat:
Na pewno każdy czerpie wiedzę z doświadczenia tych, co byli w interesujących miejscach. Nie pozbawiaj nas swojego doświadczenia, tylko dlatego, że ktoś coś niby lepiej, czy coś. To wymówka. Wiem, że chętniej pobieramy wskazówki, niż dzielimy się doświadczeniem, ale trochę oddać trzeba, jeśli się wzięło. Nie chodzi więc o styl, tylko o spłatę czegoś w rodzaju "długu" :D Każda nienapisana relacja zuboża to Forum. Bądź że hojny i opisz swoje doświadczenia i przemyślenia. Każdy, kto tam był, chce być, albo i nie chce, będzie znał Twój punkt widzenia. CF |
Dzisiaj zamknęliśmy karnet CPD. Gdyby ktoś był z Gdańska, to zrobiliśmy to w Urzędzie Celnym w Gdańsku na ul. Opłotki 1, I piętro, pokój nr 414. Nie obyło się bez telefonu do Pani z PZM, która musiała wyjaśnić celnikom co i jak. Szlak został przetarty.
Syncronizator: Faktycznie, przypomniałeś mi, że były jeszcze te pytania o cenę motocykla. Mnie to jeszcze kobiety pytały o wiek i czy jesteśmy małżeństwem i ile mamy dzieci... Nie wiem po ile była benzyna, jakoś nigdy tego nie wiem bo wychodzę z założenie, że po ile by nie była to muszę tankować i jechać dalej :) Do Iranu jechaliśmy dwa tygodnie bo w planach było też pokręcenie się po Turcji. Zresztą, cała wschodnia Turcja jest przepiękna, warta zobaczenia a ludzie tak samo sympatyczni jak w Iranie, no i ten niepowtarzalny smak bezpłatnych herbatek na stacjach benzynowych. Właśnie siedzę w domu i próbuję odtworzyć nieodtwarzalny smak „czaju”. W samym Iranie zeszło nam około 20 dni i przypuszczam, że zrobiliśmy koło 5 tyś km. Dzięki za info w temacie kosztów Strachowki w Armenii. Na granicy chcieli od nas 10 tyś dram za 10 dni i nie dało się negocjować. Nie pomogły argumenty, że Syncronizator jechał tędy miesiąc temu i płacił jakoś inaczej :) Ostatecznie kupiliśmy za 4000 dram w pierwszym mieście a dokładnie tutaj: 38°54'09.1"N 46°14'45.2"E Może komuś przyda się namiar. Jeśli nie będziesz pisał relacji, tak jak "żąda" ;) Dredd i CeloFan, to napisz tutaj w kilku słowach którędy Ty jechałeś bom bardzo ciekawa :) Zielak: Droga Chalus Roda była zamknięta przez 4 dni tylko dla motocykli. Podobno gigantyczny ruch i niebezpiecznie dla motocykli Ubezpieczenie mieliśmy zwykłe turystyczne kupione w Warcie na 40 dni AC - odpuściliśmy bo to, które obejmowało Iran było kosmicznie drogie Dredd, CeloFan: Jeśli Syncronizator zacznie pisać swoją relację to mogę tam robić w chórkach, jeśli się oczywiście zgodzi ;) |
Powoli się pisze .... na razie jestem na etapie wyjazdu z garażu :)
Jakoś nie mam do tego veny. Za ciepło jest :) |
Czasy w strefie GMT +2. Teraz jest 10:16. |
Powered by vBulletin® Version 3.8.4
Copyright ©2000 - 2025, Jelsoft Enterprises Ltd.