![]() |
Zylek. Z perspektywy żółtodzioba...
Czy całkowity laik na starej TT600R ma szansę przejechać i się nie zabić? |
Była nawet yamaszka XT500 w klasie Dakar. Chyba dojechała. Kolega przyjechał na Tenerce 660. Nie dojechał przez awarie sprzętu, motor zaczął chałasować i nie chciał ryzykować. okazało się że pękł ślizg łańcucha rozrządu, wiec dobrze że nie kontynuował. odpowiadając na pytanie czy da radę, to da! Nie zabicia się nikt nie zagwarantuje Ale na 100 będzie wesoło
|
3 Załącznik(ów)
Cytat:
Załącznik 117222 Załącznik 117224 Załącznik 117223 |
Pikny ten XT .
|
Co do tras to jak to bywa z wojskiem trochę pokrzyżowało plany, bo kilka dni przed rajdem rozlokowali się na naszych OS. Dlatego część odcinków musieliśmy powtarzać.
Co do zeszłego roku to niestety nie ma co liczyć na taką formułę z jednego prostego powodu nie każdy z uczestników potrafi się zachować odpowiednio. W zeszłym roku Tomka telefon puchł od skarg lokalesów. Będziemy szli na pewno w kierunku zamkniętych terenów jak poligony itp. Potrzebuje jeszcze więcej waszych odczuć i uwag, bo w najbliższy weekend robimy z Tomkiem podsumowanie. Zastanawiamy się co dalej w jakim iść kierunku. Każda uwaga zwłaszcza krytyczna jest na wagę złota... |
Poprzedni był najlepszy. Baza u Lecha i jazda po okolicy ok ale po kilku edycjach można by zmienić rejon żeby się nie powtarzać. Dla mnie idealna formuła to baza w jednym miejscu, albo jak rok temu wędrownie i jak najwięcej oesów. Wracanie po każdym odcinku do bazy to przegięcie. Powtarzanie tych samych jak już to pod prąd bo ten sam odcinek po raz kolejny to dejavu. Drawsko było spoko bo odcinki mega długie ale jak by w to wpleść jakieś techniczne próby, nawet po rowach czy żwirowni to byłoby dużo ciekawiej. Lubiłem te oesy z poprzednich rajdów. Wrócę na kolejny jak wróci tą formuła...
|
Byłem, zaliczyłem, to i się wypowiem:
Mega impreza. Rajd "pachnie" profesjonalnymi zawodami - jest inaczej niz np. na Tukanie. Dla jednych to plus dla innych minus. Piwo faktycznie "podane było" dopiero po zakończeniu zawodów, poza małymi wyjątkami do samej końcówki nie było imprezowania. + Największy plus za puszczenie OS na roadbooku - to jest sedno tej imprezy i powinno na stałe być częścią punktowanych odcinków. Zdaje sobie sprawę, że było to możliwe ze względu na charakter terenu - długie proste, w większości jednak drogi - nie wiem czy na krętej ścieżce w lesie było by to możliwe. W poprzednich edycjach dojazdówki na roadbooku jechały całe grupy. Nawigowała jedna osoba. Reszta, moim zdaniem, traciła zabawę. +długie, trudne OS - moim zdaniem to plus (chociaż przed ostatnim OS byłem innego zdania). To jednak ednuro 24 - rajd wytrzymałościowy. Daje perspektywę jakim wyczynem musi być pojechanie Dakaru. Poza tym piwo nigdy nie smakuje tak dobrze jak po solidnym wpier***. - długie, trudne OS dla ADV - w tym roku ADV klasa ADV jechała dokładnie te same odcinki - zdaniem moich kolegów (ja bylem w rally na KTM525) piachy były za trudne dla amatorów na ADV. Ponad połowa nie ukończyła rajdu. Moim zdaniem klasa ADV powinna być traktowana bardziej lightowo - ostatecznie Prosy z ADV moga jechac w klasie Rally. - Koszt imprezy - tanio nie jest ;) i kiełbasa na obiad za 60zł... tu moza cos chyba poprawić + Bardzo ładny camping. Z drugiej strony, w 2020 u Lecha też było mega. - Powtórzone OS - wiadomo... ciekawiej jechać nowy - W tym roku jednostajne OS - wszystkie podobne - Fajniejsza formuła z dojazdówkami niż z powrotami do bazy - trasa z bazy na żółtą trybune juz nam zbrzydła :P + Nocny OS - robi klimat - Nocny OS poza klasyfikacją (oddzielna klasyfikacja - wyników nikt nie widział) + Foto/wideo - dużo profesjonalnego materiału z imprezy - lubimy to ;) + Organizatorzy i wolontariusze - Dzięki za świetną robotę!:bow::bow: Podsumowując... rajd najtrudniejszy jak do tej pory ale i najlepszy na jakim byłem :):at: |
Dla zachęty: https://youtube.com/watch?v=1sIXHIa0J_0&feature=share
Oglądając, aż znów się chce jechać |
Może jeszcze ktoś chętny na kilka słów o rajdzie?
|
To ja się.wypowiem jako totalny laik na swoim pierwszym rajdzie.
Impreza zorganizowana bardzo profesjonalnie, dobrze przygotowana. Z przedmówcami się zgadzam. Powtórzę tylko to co wcześniej pisał już każdy - piachu po pas niczym na planie zdjęciowym Diuna. Dla mnie to bardzo fajne doświadczenie, bo piach nie był moją mocną stroną, ale gdybym miał jechać cięższym ADV to byłby kłopot. Poligon odwiedziłem już kiedyś i są tam nawet strumyki w niektórych miejscach i inne tereny, ale rozumiem że było sporo ograniczeń związanych z obecnością wojska. Mimo wszystko zostało z tego wyciśnięte naprawdę sporo bo bądź co bądź poligon jest monotonny szczególnie kiedy jeździło się tam bez żadnej organizacji. Dobry pomysł z listami startowymi, ale mały zgrzyt był przy ostatnim OSie kiedy list startowych nie było. Pojawiliśmy się około 40 min od rozpoczęcia OSa - tak wychodziło na każdym poprzednim. Panowie już się chcieli zwijać i powiedzieli, że zaraz nie będzie możliwości wjazdu bo wszyscy już pojechali, a oni nie chcą dłużej stać. Nie tylko my mieliśmy takie doświadczenie i mam nadzieję, ze jednak wszyscy chętni pojechali. Mam spostrzeżenie, że przy najdłuższych odcinkach roadbook do około połowy był pisany skrupulatnie - każda odnoga, każde skrzyżowanie - wszystko było opisane i zaznaczone. Od około połowy, a przy końcówce już w szczególności bardzo dużo skrzyżowań było pominiętych. Przypuszczam, że zmęczenie materiału przygotowujących trasy ;). Nie jest to żaden problem, ale dla kogoś kto jedzie pierwszy raz na roadbooku może to być trochę dezorientujące kiedy bezskutecznie szuka się w znacznikach skrzyżowania które się właśnie mija. To już takie czepialstwo :) Do zobaczenia we wrześniu i za rok na pewno też. |
Ja też byłem pierwszy raz i nie mogę się odnieść do poprzednich edycji. Ta formuła rajdu bardzo mi się podobała. Dla mnie była właśnie 'rajdem' a nie zestawem 'prób sprawnościowych' gdzie raz jest błoto po pachy a potem przejazd przez belkę nad strumieniem. Długie odcinki, nawigacja i piach - faktycznie czuło się klimat takiego rajdu jak Dakar oczywiście w dużo mniejszej skali. To, że było trochę powtarzania w niczym mi nie przeszkadzało, jadąc kolejny raz można zaobserwować postęp we własnych umiejętnościach i skupić się bardziej na technice czy prędkości.
Ja z pewnością dużo chętniej pojadę na takie coś jeszcze raz, nawet w to samo miejsce niż na taki rajd składający się głównie z prób sprawnościowych. I zgadzam się, że dla ciężkich motocykli mogło być bardzo trudno. Klasa Rally nawet jak ktoś jest żółtodziobem w takich imprezach jak ja mogła go całego przejechać bez najmniejszych problemów. |
a i jeszcze zapomniałem dopisać o "wtopach" wypadkowych.
Z tego co mi wiadomo, 2 lub 3 grube wypadki miały miejsce na tej samej "kupie" liści pod którą był rów na całe koło, sam osobiście zostałem kopnięty siedzeniem w 4litery i kolejne kółka już były w tym miejscu objeżdżane. na RB zostały zaznaczone duże kałuże, a ani tych liści, ani drzewa w poprzek nie był oznaczonych, choć drzewo w drugi dzień było już obstawione Toyotą. |
Cytat:
ale faktycznie było to niebezpieczne miejsce, ktoś kto wjechał w to z dużą prędkością momentalnie wylatywał z motocykla i się łamał. tak samo jak wspomniałeś o sosnie leżącej w poprzek drogi i głębokich po pas kałużach. Ogólnie super impreza, we wrześniu ruszamy na mazury na ADV24:) |
Nie wiem co z tą sosną... Było ją widać z pół kilometra, można było przeskoczyć albo objechać bez problemu. Potem została odgrodzona bo ktoś sobie zrobił na niej krzywdę.
|
Na adv24 w wersji last minute może się uda. Ale to jeszcze daleko....😎
Po zrębkach przejechałem ale dosyć wolno, za mało doświadczenia ;-) |
Cytat:
|
Miałem tam sporo, nie patrzyłem na prędkościomierz. Tam było szybko w tym miejscu faktycznie ale bez przesady. Ani ta sosna szeroka ani bez możliwości objechania. Ale rozumiem, że jak wiele osób jedzie to mogą się zdarzyć nieszczęśliwe zdarzenia. Tylko czy można tego zupełnie unikać? Rajd to rajd.
|
Jak jedziesz w kurzu, to nie musi być szybko, żeby kozła walnąć, bo zobaczysz kłodę za późno. Poza tymi dwoma miejscami, rajd był naprawdę bardzo dobrze zorganizowany
|
rozumiem, że chodzi o tę klądę po prawiej stronie zaraz za dołem z trocinami
|
Nie w innym miejscu. Po lewej był las, a po prawej mnóstwoooo miejsca żeby drzewo które leżało na tracku ominąć. Ale jak ktoś pędził w chmurze pyłu za kimś to mógł nie zauważyć.
|
nie chodziło o samą kłodę, przeszkodę, ale o bezpieczeństwo i rozpis na RoadBook'u, gdzie zwykłe kałuże i mijanki były opisane, a przeszkód typu trociny/liście i kłoda w poprzek nie były opisane.
|
Faktycznie nie było tego w RB. Może jakiś czołg świeżo je zwalił? ;)
|
Panowie wybaczcie co prawda w tym roku nie jechałem ale IMHO RB jest przygotowywany zdecydowanie wcześniej niż data imprezy. Jak się ze.....a krowa i zostawi minę to ciężko ją zaznaczyć. Być może jeszcze kilka lat i taki prawie on time podgląd z satelity będzie ale nie sądzę :) GM jest póki co aktualizowane dość rzadko...
|
Impreza zorganizowana mega, cieszy że organizatorzy chcą wysłuchać uwag i dalej podnosić poziom tej zajefajnej imprezy. Miejsce z trocinami i sosna mogły by być oznaczone, albo chociaż po uwagach komunikatem podane, ja np o trocinach dowiedziałem się na starcie oesu od sędziego. To że trasa powtarzana, zgadza się że można było pewniej jechać kolejne odcinki, ale z drugiej strony start i meta w tym samym miejscu dawała okazję co nie którym na skracanie przebiegu trasy ( podejrzewam że ferwor walki robił swoje). Fajnie jakby oprócz czasu przejazdu sprawdzane były też przebiegi, ale pewnie cieżko to by było do ogarnięcia, ewentualnie jakieś checkpointy.
|
Cytat:
PZDR Qter P.S. Widzimy się na ADV24 we wrześniu! :) |
1 Załącznik(ów)
Wstawiam zdjęcie z "miejsca trocin" - pierwszy dzień. Widać jak zawodnik jeszcze leci od tej kałuży która jest na zdjęciu (zawodnik wstał, pozbieraliśmy odpadnięte klamoty typu kamera i pojechaliśmy dalej). Miejsce zgłoszone organizatorom pierwszego dnia. Drugiego dnia przy moim przejeździe kolejnego zawodnika zabierali już na noszach. Też mam to nagrane. Zdjęć z drugiego dnia nie będę wstawiał....
|
A może takie miejsca są potrzebne żeby nie jechać na maksa tylko być trochę czujnym
|
Ej,Dziewczęta i Chłopaki ,Jedziecie się scigać po lasach i łąkach a teraz wylewacie żale :(
Ma być przejebane i płacicie za to ... A może w następnej edycji Będziecie mieli żale,że kałuża za głęboka,za dużo piachu itp. ,że za dużo deszczu popadało i inne takie Pierwsze Tukany też były takie,że ho ho, jak zobaczyłem zjazd do wąwozu to kij "jakos zjadę" ale podjazd to był wyczyn i nikt nie płakał..... |
Cytat:
Pzdr Qter Wysłane z mojego RMX3241 przy użyciu Tapatalka |
Cytat:
Drugiego dnia też to nie było oznaczone, nawet patykiem wbitym w środek. |
Nie wiem jak wy, ale ja jestem przeczulony na takie miejsca i nie jest mi ani taśma ani kij potrzebny. Dzida środkiem kałuży na poligonie też nie jest dobrym pomysłem o czym przekonał się jeden z autorów filmu na youtube.
|
no to ja chyba za stary jeste, żeby w rajdach latać, można się przewrócić ... no sprzęta uszkodzić ... o naklejkach zdartych już nie wspominając :)
luz i spontan, Wszystkim się nie da dogodzić :) |
Hejka,
kilka słów o ADV24 - czyli imprezie bedacej troche kontynuacja EnduroRally24 lecz bardziej nastawiona IMHO na turystyke szutrowa. Rajd mial kilka sekcji enduro pomiedzy ktorymi jezdzilo sie na Road Book W sobote - poligon w Swidrach gdzie jechalo sie na GPX, - odcinek specjalny w wąwozie w Więgelsztynie oraz trasa turystyczna prowadzaca w 60% drogami szutrowymi i polnymi o dlugosci prawie 300km w niedziele bylo podobnie lecz calos jezdzilismy po Road Book - odcinek na łące w Cierzpietach - w obie strony - odcinek specjalny na poligonie w Orzyszu tu szybki filmik z tego odcinka https://youtu.be/j4ydLrB2ghY jak dla mnie impreza dla osob ktore zaczynaja przygode z szeroko rozumianym ADV/Enduro polaczona z integracja z rywalizacji sportowej na moto to byla jazda na dokladnosc - czyli zgodnie z przepisami KRD - dosc ciekawe lecz IMHO za malo dla mnie w tym rywalizcji i chyba dosc przypadkowe... szkoda ze brakowalo pomiaru czasu na poligonie w orzyszu i na cierzpietach fajnie ze mozna bylo te odcinki jezdzic tyle razy ile sie chcialo Dziekuje ekipie ER24 za organizacje! Pzdr Qter |
Kolego Qter pomyliłeś dni ;)
piątek, sobota, niedziela powrót do domu |
Rajd fajny ale mogło być więcej odcinków i większa dyscyplina żeby wszystkie przejechać bo dowolność powtarzania ok ale większość uczestników nie powtarzała.
Jak był rajd wędrowny to nie dało się nie zrobić czegoś po drodze bo trzeba było dojechać do bazy. Nawet bez pomiaru przydałoby się coś takiego na tym rajdzie. Bardzo fajna sauna i ognisko. Nocny spacer nad jezioro też fajna sprawa. Koncert był super :) |
Cytat:
Masz rację. Jazda była w piątek i sobotę. Pzdr Qter wysłano gołębiem pocztowym |
Czasy w strefie GMT +2. Teraz jest 08:04. |
Powered by vBulletin® Version 3.8.4
Copyright ©2000 - 2025, Jelsoft Enterprises Ltd.