Africa Twin Forum - POLAND

Africa Twin Forum - POLAND (http://africatwin.com.pl/index.php)
-   Regularne czynności serwisowe (http://africatwin.com.pl/forumdisplay.php?f=3)
-   -   Olej silnikowy (http://africatwin.com.pl/showthread.php?t=421)

Lepi 27.03.2013 17:29

Do kata leję tylko 10-15/W60. Jak się goni motocykle w upale do odcinki to nie można inaczej. Przy niższych olejach potrafi się kontrolka ciśnienie zapalić. I do singli wiatrowych też taki polecam.

fassi 27.03.2013 20:09

Cytat:

Napisał rambo (Post 303242)
żaden nie smarowany łańcuch nie przejedzie 25kkm.

Rambo, Twoj lancuch juz ma 25 tys nie widzac smaru i ma sie bardzo dobrze. No dobra, w ta zime troche zardzewial. Zawsze bede powtarzal ze lepiej smaruje zelazo o zelazo niz smar z piachem o zelazo. Przedostatni lancuch wytrzymalby wiecej gdyby nie tylnia zebatka ktorej zemby poulamywalo, ale to byl wtedy lancuch niemiecki a zebatka polska. Moj rekord to 45 000 tys bez smarowania ale to w Jamasze xt 600

Lupus 27.03.2013 20:47

Faziku, ty pierniku, zajrzyj no do swego mailera.

Dzieju 28.03.2013 08:45

Rambo , przy przebiegach na łancuchać dopisałem np czyli był to przykład i porównanie że trochę większy przebieg na smarowaniu drogimi psikanymi środkami jest ekonomocznie nieuzasadnione.
Za wydane pieniądze na te psikadła kupisz sobie nowy napęd.
Jak przedmówcy stwierdzili jednak da się zrobić spore przebiegi bez specjalnego smarowania.

Co do super olejów króre tak polecasz , moja babcia zbliża się do 200tyskm i leję tylko połówki bez udziwnień ( z raz próbowałem też mineralnego) bierze sobie ok 0.5 na 1000km i jeździ dalej.
A jak pamiętam u siebie stosowałeś jakieś super wynalazki-dodatki do olejów jak też lałeś super oleje i skończylo się zajeżdzeniem silnika przy 150tyskm ..... a może coś pokręciłem? a może to chodziło o to że zaczął ci brać olej? Nie pamiętam sprostuj jak by co.

matjas 28.03.2013 09:03

trochę OT :D ale parę słów o łańcuchach było - wczoraj zamówił u mnie kolejną olejarkę klient, który kupił w 2009 nowego DL1000 i założył motooilera - zrobił ponad 40tys km i sprzedał moto z oryginalnym napędem - twierdzi, że jeszcze spokojnie żył i nie było potrzeby wymiany.
Tak więc zestaw: napęd OEM /to nie jest cud miód/, litr V2, olejarka stawia dzielnie czoła tezie, że 'niesmarowane jest OK' :D

a na temat: te wszystkie ulepszacze do oleju to jest IMO pic. współczesne środki smarne są bardzo dobrej jakości nie ma potrzeby poprawiania fabryki. ważniejsze są jak dla mnie regularne wymiany wraz z dobrej jakości filtrem. te dodatki zawierają plastyfikatory, które poprawiają elastyczność starych i stwardniałych/spracowanych uszczelnień gumowych, sprawiając, ze silnik dostaje drugą młodość i np. zmniejsza się zużycie oleju przez uszczelniacze zaworowe, czy wycieki przez simmeringi wałków zdawczych napędu /rozrządu, korba, wałek zdawczy zębatki/. Na pewno jednak taki dodatek NIE polepsza właściwości smarnych tego co z pocie czoła wyprodukowała fabryka opierając się na, często, latach testów i tysiącach wydanych $$$.
dolewanie takiego preparatu ma IMO sens jedynie w przypadku silników maksymalnie spracowanych, gdzie jest jeszcze jaka taka kompresja - takie przedłużenie agonii. wlewanie do silnika, który 'podbiera olej' w zakresie dopuszczalnym przez fabrykę jest czystą, jak dla mnie, głupotą.

matjas

Dzieju 28.03.2013 09:22

Żeby nie było że jestem przeciwnikiem smarowania , oczywiście że smaruję ale tylko hipolem. Na 30tys tylko dwa razy podciągany.
Ale to nie temat o łańcuchach więc już nie przeciągam.

miroslaw123 28.03.2013 15:28

Ciekawostka:
http://moto.onet.pl/1679572,1,ten-wy...e,artykul.html
Cytat:

Ten wynalazek może zniszczyć koncerny naftowe

26 marca 2013
Christian Wüst / Der Spiegel



fot. Getty Images

Czy miliardy litrów oleju silnikowego wymieniane są zupełnie niepotrzebnie? Daimler zastosował właśnie nową technologię: filtrowanie i recykling. Producenci olejów i smarów ostro protestują przeciwko tej innowacji.
Chwalić samochód jako wynalazek przyjazny dla środowiska? Na to nie odważają się nawet sami producenci. Ograniczenie szkód ekologicznych wydaje się jednak leżeć im na sercu. W obszernych sprawozdaniach na temat ochrony środowiska koncerny wyliczają swoje zasługi w oszczędzaniu energii, klimatu i unikaniu mnożenia odpadów. Rzadki przykład uświadomienia ekologicznego i mądrego recyklingu wykazują na przykład berlińskie zakłady Mercedes-Benz: stosuje się tam “redukcję zapotrzebowania na świeży olej”, co możliwe jest dzięki “dializie”.

Dializa oleju? Pojęcie to, znane z medycyny, gdzie oznacza usuwanie z organizmu szkodliwych substancji, w tym przypadku określa zgłoszoną do międzynarodowego patentu procedurę oczyszczania mineralnych, roślinnych lub syntetycznych środków do smarowania. W zakładach Mercedesa odbywa się to za pomocą ruchomej maszyny spółki IMT w Dessau-Rosslau i może stać się sposobem znacznego ograniczenia problemu odpadów specjalnych.
Na całym świecie wymienia się w samochodach miliardy litrów oleju silnikowego rocznie, zastępując go świeżym. Jako produkt uboczny pozostaje brudna breja, z którą walczą potem służby oczyszczania. – Litr starego oleju wystarczy, by milion litrów wody pitnej uczynić niezdatnym do użytku – ostrzega niemieckie ministerstwo środowiska. Usuwanie pozostałości jest drogie i pracochłonne.

W idealnym przypadku zużyte oleje wracają do rafinerii, gdzie się je przetwarza i na nowo przerabia na środki do smarowania. Ta droga oznacza jednak kosztowny transport, duże zużycie energii i kryje w sobie liczne ryzyka. Oczyszczanie oleju bezpośrednio w pojeździe i używanie go od nowa jest bez wątpienia znacznie tańsze, bardziej praktyczne i przyjazne dla środowiska i – jak widać – to działa. Mercedes sprawdził już tę metodę, polegającą na filtracji przez maleńkie pory, o wielkości jednej tysięcznej milimetra. Wynik eksperymentów laboratoryjnych był jednoznaczny: – Oczyszczony olej można stosować na nowo bez żadnych ograniczeń – stwierdza szef działu rozwoju Ulf Räse. Zakłady w Berlinie oczyszczają już rocznie 4800 litrów oleju, zamiast go wymieniać.

To znaczący sukces dziesięcioosobowej firmy z Rosslau i jej szefa Markusa Kempera. Ten 43-letni mężczyzna, z wykształcenia malarz, od piętnastu lat zajmuje się recyklingiem oleju. Na początku pracował dla pioniera techniki Hermanna Trabolda, który instalował w samochodowych silnikach specjalne filtry oleju. Jego klienci przejeżdżali długie trasy bez konieczności wymiany oleju i bez żadnych szkód dla silnika. Rekord ustanowił pewien tir: był to aż milion kilometrów.


Trabold, jak sam informował, sprzedawał ponad 25 tysięcy filtrów. Wielkiego przełomu nie pozwalała jednak osiągnąć ich wysoka cena, która w swoim czasie wynosiła 750 marek. Kto zainwestuje tak dużo tylko po to, by zaoszczędzić sobie konieczności regularnej wymiany oleju? Jego koncept rozwinął Kemper. Trzy lata temu założył spółkę ITM i skonstruował samochód serwisowy, który wychwytuje olej, filtruje go, po czym pompuje z powrotem do silnika, i zastrzegł dla owej procedury określenie “dializa oleju”. Otrzymał dotację od landu Saksonia-Anhalt, a także kilka wyróżnień i nagród za innowacje. Na fotografiach widać go z premierem, biznes jednak idzie na razie opornie.

Sprzedał dotychczas około 45 sztuk sprzętu do dializy, a jego klientela to bardzo jednorodna grupa. Wśród pierwszych odbiorców był nieustraszony diler Peugeota w Dessau-Rosslau, który już od dwóch lat oczyszcza olej swoich klientów, zamiast go wymieniać. Za jedną dializę liczy sobie 60-70 euro, wymiana oleju na nowy kosztuje nawet dwa razy tyle.

Również zarządcy promów portowych w Hamburgu i autobusów miejskich w Fuldzie, Mönchengladbach i Geilenkirchen używają tego urządzenia. Od niespełna roku legendarną już maszyną do czyszczenia oleju posługuje się nawet wojsko – Markus Kemper pozyskał jako klienta armię małego państewka Luksemburga i nazwał się na swojej stronie internetowej nieco pyszałkowato, ale rzeczowo i jak najbardziej poprawnie “oficjalnym dostawcą NATO”.
Jak więc to jest, że setki milionów kierowców nadal obowiązkowo wymieniają olej w swoich samochodach, podczas gdy promy, pojazdy wojskowe, a nawet stacje kontrolne Daimlera spokojnie radzą sobie z przefiltrowanym starym smarem? Olej nie jest całkiem nieznaczącym dobrem handlowym. Co roku sprzedaje się go 39 miliardów litrów na całym świecie, z czego ponad miliard w Niemczech. A producenci pojazdów wyższej kategorii zalecają, by używać takiego, który kosztuje często ponad 20 euro za litr.
Możliwość prania oleju mogłaby wydrenować gigantyczną dziedzinę biznesu i ostatnie już być może pewne źródło wpływów handlu samochodowego, nękanego kryzysem zbytu i wojną rabatową. Wiele zakładów żyje dziś głównie z konserwacji aut, a środek do smarowania jest przy tym znaczącym czynnikiem wpływającym na wysokość obrotów. Niektórym firmom zapewnia on nawet połowę ich wpływów serwisowych. – Tym, czym piwo dla właściciela lokalu, dla sprzedawcy samochodów jest olej – wyjaśnia Uwe Kürschner, handlowiec Peugeota z Rosslau i jednocześnie klient IMT.

Częste wymiany oleju, jakie zalecają producenci samochodów (zwykle co 30 tysięcy kilometrów lub najpóźniej po dwóch latach), uważa za wyciąganie od ludzi pieniędzy. Od dziesiątków lat naprawia samochody i jeszcze nigdy nie widział uszkodzeń silnika, które byłyby spowodowane przez zbyt stary olej. Mówi, że wolałby zrezygnować z części obrotów i wykonywać dializy oleju, zamiast naciągać klientów.

Z kolei inżynierów z Daimlera opowiedzenie się za oczyszczaniem oleju zamiast zamienianiem go na nowy stawia w dość delikatnej sytuacji. Koncern broni się bowiem przed oficjalnym zezwoleniem na dializę zastępująca wymianę. Oczyszczony olej – tłumaczy wynalazca Ulf Räse – używany jest jedynie na stanowiskach kontrolnych komponentów, nie w kompletnych silnikach. Nie dochodzi jednak do spalenia, olej jest więc zanieczyszczony jedynie ścierem metalicznym, a nie rdzą.

Markus Kemper twierdzi natomiast, że jego filtry równie dobrze wyławiają z oleju rdzę, jak i drobinki metalu. Pory wielkości tysięcznej części milimetra w papierze filtrującym są wystarczająco duże, żeby pozostawić w oleju silnikowym ważne dodatki uszlachetniające, ale na tyle małe, by zatrzymać wszelkie szkodliwe zanieczyszczenia. Jako dowód pokazuje raport kontrolny Niemieckiego Stowarzyszenia Nadzoru Technicznego Pojazdów DEKRA z 2 marca 2011 roku, które dokonało analizy dwóch próbek oleju – świeżego i przefiltrowanego – oceniając je jako identyczne pod względem zawartości dodatkowych substancji.

Daimler nie wyda jednak swojej rekomendacji. Zadaniem producenta samochodów nie jest sprawdzanie przydatności metody wynalezionej przez Kempera, to powinien zrobić przemysł środków do smarowania – oznajmia rzecznik koncernu. – Dostawcy są mile widziani, mogą ubiegać się u nas o dopuszczenie do użytku olejów poddanych dializie – stwierdza.

Tym samym problem ten dotarł do najbardziej strzeżonego skarbca na świecie. Ten bowiem, kto wzywa przemysł naftowy do takich inicjatyw, równie dobrze mógłby oczekiwać od rzeźników dostarczenia dowodów korzyści, jakie przynosi dieta wegetariańska.

IMT Kempera i producenci smarów, reprezentowani przez swój niemiecki związek lobbystyczny Uniti, już od dawna wymieniają się wrogimi pismami. W grudniu 2010 roku związek przypuścił atak na nielubianą firmę. W okólniku skierowanym do wszystkim członków napisał, że “filtrowanie oleju nie może być namiastką jego wymiany”. Ostrzegał przed utratą cennych dodatków, “postępującym starzeniem się oleju” i “poważnymi uszkodzeniami”, których należy spodziewać się, jeśli olej nie zostanie w stosownym czasie wymieniony.

Żadnych dowodów jednak nie dostarczył. IMT zaskarżył to pismo i w styczniu 2011 roku uzyskał decyzję sądu krajowego w Düsseldorfie, która pod groźbą kary pieniężnej w kwocie do 250 tysięcy euro zabrania związkowi Uniti wypowiadania się przeciwko procedurze filtrowania.

Naftowi lobbyści od tamtej pory ucichli, zamiast tego miesiąc później na drogę prawną przeciwko IMT wystąpiła inna grupa interesu. Centrala do spraw Zwalczania Nieuczciwej Konkurencji wysłała Kemperowi ostrzeżenie. Najważniejszy jego punkt brzmiał: IMT nie ma prawa używać określenia “dializa oleju”.

Zapał Centrali jest zadziwiający. Zwykle występuje ona w roli adwokata słabszych, uniemożliwia na przykład nadużywanie władzy rynkowej przez wielkie koncerny i wyłączanie konkurentów za pomocą nieczystych zagrań biznesowych. Jakie niebezpieczeństwo zagraża zaś swobodnej konkurencji ze strony dziesięcioosobowej firmy zajmującej się oczyszczaniem oleju?

Inicjatorem wystosowania owego ostrzeżenia jest asesor Peter Brammen, dyrektor zarządzający w hamburskim biurze związku. Zajmuje się on problemami naftowymi i ma dobre kontakty z ową branżą, brał też udział w ostatnim posiedzeniu związku Uniti. Nie chce powiedzieć, kto zwrócił mu uwagę na ten temat, centrala z zasady tego nie podaje – stwierdza.

Brammen siedzi przy swoim biurku w skromnie umeblowanym biurze i czuje się wyraźnie niekomfortowo. Sztywno wyjaśnia, że “IMT reklamowal swój wynalazek za pomocą przypuszczeń, niepotwierdzonych przez badania”. Sądu krajowego w Dessau-Rosslau przekonać o tym jednak nie zdołał. Zakazał on co prawda IMT niektórych marginalnych wypowiedzi reklamowych, ale główna kwestia pozostała bez zmian: Markus Kemper ma prawo nadal nazywać swoją procedurę “dializą oleju”.

matjas 28.03.2013 16:18

Bardzo bardzo ciekawy artykuł. Dziękuję.
Przypomina mi się przy tej okazji, niedostępny niestety w polskiej wersji językowej, film: 'Who killed electric car?' - podobna akcja do tej wieńczącej tekst w dwóch przedostatnich akapitach, lecz zakrojona na znaaacznie większą skalę. Naprawdę polecam znaleźć i obejrzeć - money makes the world go round :(

po przeczytaniu tego tekstu włączyła mi się teoria spiskowa.... kurczę nie mogłem się powstrzymać.
w głowie kołatała mi się myśl że przecież tam się tworzą związki siarki, sadza, co najwazniejsze - rozpadają się łańcuchy siakieś węglowodorowe czy inne.... a co jeśli kazano nam w to wierzyć? ja jebe. świat się kończy.

majtas

pałeł 28.03.2013 17:53

filtrowałem kiedyś 40ton oleju :) trochę na wyrost napisane w malych silnikach nie stosowane ale w duzych i ogromnych częsta to praktyka

Vertus72 30.03.2013 23:10

Cytat:

Napisał Thorgal77 (Post 303138)
napisz jaki
jaki olej był wcześniej - chcesz zmienić na inny czy remont był...

Był właśnie Motul 10W40, silnik jest po remoncie, wszystkie dziurki którymi wywalał olej już uszczelnione, więc nie powinien już go gubić, tak na marginesie to olej dość szybko zczerniał, zaleję zgodnie z Waszymi sugestiami 10W 50.

rambo 31.03.2013 08:54

Olej czernieje głównie przez przedmuchy z komory spalania, ale też motul 5100 jest jak to bywa z minerałami i półsyntetykami, dość ciemny.
Syntetyki mają dość jasną barwę, są raczej żółte niż brązowe jak w/w motul

Miki Głogów 31.03.2013 19:08

Na Podkarpaciu Motul w dobrej cenie znalazłem, ale kiedyś czytałem, że to najczęściej podrabiany olej. Wie ktoś jak rozróżnić podróbkę od prawdziwka ?
http://www.podkarpackie2oo.pl/forum/...ighlight=motul

ArturS 31.03.2013 19:58

wygogluj ostatni "Biznes motocyklowy", poczytaj o motulu. Ta dziwnie niska cena bierze się jedynie z importu prywatnego oraz ostatnich kroków polskiej dystrybucji - ostatnio pojawiło się kilka promocji, gdzie cena jednostkowa miażdżyła ubiegłoroczne cenniki i pozwoliła powalczyć na allegro tym, którym nie na rękę szukać innych kanałów dystrybucji.

Vertus72 03.04.2013 23:09

Cytat:

Napisał rambo (Post 304234)
Olej czernieje głównie przez przedmuchy z komory spalania, ale też motul 5100 jest jak to bywa z minerałami i półsyntetykami, dość ciemny.
Syntetyki mają dość jasną barwę, są raczej żółte niż brązowe jak w/w motul

Co to znaczy przedmuchy z komory spalania, czy jest to naturalne, czy coś nie bangla jak należy, powiem tylko,że w ubiegłym roku cała góra była robiona.:dizzy:

Jaro-Ino 04.04.2013 00:30

Jak pierścienie słabną to są przedmuchy :)

Vertus72 05.04.2013 08:16

Cytat:

Napisał Jaro-Ino (Post 305002)
Jak pierścienie słabną to są przedmuchy :)

No to u mnie musiał zczernieć łot czegoś innego, gdyż cylinder po szlifie, nowy tłok i pierścionki, kompresja taka że łochocho....:D

cheniek 06.04.2013 00:44

Przegrzany olej też szybko ciemnieje (znam to z XRki) ....

Miras Sc 21.05.2013 09:27

Apropo oleju. Do RD04 - przebieg ???

Jeździł ktoś na oleju Valvoline http://allegro.pl/valvoline-synpower...197684292.html

Czy nie warto sobie nim zawracać głowy.

Jakieś opinie o nim mile widziane.

jaro 21.05.2013 15:00

W niedzielę na bazarze kupowałem olej ,sprzedawca bardzo zachwalał ten VALVOLINE,mówił że to bardzo dobry u nas często stosowany w ciężarówkach ,a na wyspach ponoć ten motocyklowy jest bardzo popularny.
Miras pomyśl o REPSOLU jeżdżę na nim już piąty sezon i jestem zadowolony.

Miras Sc 21.05.2013 15:08

Gdzie Jaro go kupujesz ??

jaro 21.05.2013 15:32

W Dąbrowie jak jedziesz na hutę przed wiaduktem z trasą s1 jest stacja benzynowa a jeden wjazd wcześniej jest LPG i gość handluje olejami.Jak coś to na afrimapie masz nr.do mnie.

Miras Sc 21.05.2013 15:37

OK. Podjadę

Wegrzyn 21.05.2013 22:23

Tylko po zalaniu Repsola sprawdzaj stan oliwy, bo dziwnie działa na niektóre silniki.

Dominicus 01.07.2013 13:47

Pytanko:

teraz mam w swojej AT z 95 (59000 km) Castrola ActEvo 5W40, idzie wymiana i chcę zalać Castrola 10W40 syntetyk

czy to dobre rozwiązanie? lub Wasze sugestie :)

Borewicz 01.07.2013 14:37

Lałem Castrola w TA, po przejściu na Motula a potem Silkolane miałem wrażenie, że silnik ciszej chodzi, na Castrolu brzmiał tak jakoś metalicznie, brzydko. Może to tylko moje subiektywne odczucia i się mylę :)
Ale więcej już nie wlewałem Castrola. Poza tym maraka nie jest ważna tylko regularna wymiana i odp jakość oleju, AT to stara konstrukcja więc właściwie wszystkie oleje motocyklowe będą ok.

karlos 01.07.2013 18:09

Cytat:

Napisał habahaba (Post 326010)
Pytanko:

teraz mam w swojej AT z 95 (59000 km) Castrola ActEvo 5W40, idzie wymiana i chcę zalać Castrola 10W40 syntetyk

czy to dobre rozwiązanie? lub Wasze sugestie :)

10w40 to półsyntetyk z castrola, a 10w/50 to pełny syntetyk.
ale ja bym zalał shell lub motul 15w50 ester;)

Dubel 01.07.2013 21:52

Każdy leje to co lubi i na co lubi :D
A tak serio to ja nie lubie i nie polecam nigdy Castrola ani Motula. Moim zdaniem porządne oleje to Mobil 1, Liquy Moly. Jednak tak jak koledzy wyżej piszą wżniejsza przy tych sprzętach jest regularna wymiana niż jakość bo te silniki nie sa super wyagające
Pozdro

ural2 02.03.2014 18:34

Panowie nada się takie oleum do afrycy?

http://allegro.pl/valvoline-synpower...008820080.html

Dubel 02.03.2014 19:13

Jak najbardziej się nadaje :)
Pozdro

ural2 02.03.2014 21:12

Dzieki.
Pozdrawiam!

Kryla 12.03.2014 20:50

a jaki olej zalać do rd07a przebieg chyba 90 tys
a nie mam pojęcia na czym teraz jeździ - bo nabyty
kontaktu z poprzednim jeźdźcem brak
wiedzy o oleju brak
chęci do jej zgłębiania brak
syntetryk ryzykować czy minerał oto jest pytanie

Balugass 12.03.2014 21:50

10w40 polecam Fuchs comp 4 :) stosujemy tu na W-M i nikt nie narzeka ;)

mishieck 12.03.2014 22:05

Kolega jeździ na FUCHS Super4 (półsyntetyk) - pozytywne odczucia w stosunku do poprzednich lejów (Castrol/Motul). Skrzynia chodzi ciszej, oleum nie ubywa.

Ja kupiłem testowo Valvoline synpower 10w50. Spełnia normę JASO MA2 i API SM! No i cena - 120 zł/4L

Mallory 05.04.2016 23:58

Zainteresowałem się interwałami wymiany oleju ze względu na planowany dłuższy wyjazd. W instrukcji obsługi i Haynesie jest napisane, że wymiana co 12 tyś. Na Afripedii (dzięki, że jest) stoi, że częściej - 8 półsyntetyk, 12 syntetyk. Na wyjeździe te kilka tyś. stanowi różnicę.
Jako, że jeżdżę na Motulu 5100 i jestem zadowolony - sprzęgło działa świetnie, oleju nie ubywa, to zajrzałem na stronę Motula. Jest wyszukiwarka olejów w zależności od sprzętu. Podają także interwały serwisowe. I tak dla starej afryki:
Częstotliwość: Wymiana 12000 km/ 12 miesiące
Produkty:
7100 4T 10W-40 (cały rok)
5100 4T 10W-40 (cały rok)
5000 4T 10W-40 (cały rok)
3000 4T 10W-40 (cały rok)

Wyszukiwarka: https://www.motul.com/pl/pl/products/recommendation

szymon25 06.04.2016 14:18

Tym razem kupilem repsola 10w40 stosowal ktos?

szynszyll 06.04.2016 17:49

Beddie leje repsola do swojej floty i nic nie narzekal. Wygodne butelki z dziubkiem maja. Dobre na wyjazd na dolewki. Nie trzeba lejka.

frog 06.04.2016 18:00

Ja zalewam Valvoline http://valvoline-eu.lubricantadvisor...e5f12dde8025f6

Mateusz93 08.04.2016 19:36

Panowie, macie jakieś doświadczenia czy też książkową wiedzę na temat przechodzenia z oleju półsyntetycznego na pełen syntetyk?
Mam moto zalane pół, ale z silnik świeży, szkoda go.
Kiedyś na kursie koparkoładowarki wykładowca (mieliśmy zajęcia z różnych tematów budowy koparek i koparkoławarek i goście byli bardzo rzeczowi) twierdził, że nie można zalać półsyntetykiem, a później w jego miejsce syntetyka, bo zachodzi korozja wewnętrzna i wypłukanie dodatkowego syfu, który może powodować zatarcie silnika.

Macie jakieś teorie na ten temat?

pozdrawiam!
Mateusz

Wegrzyn 08.04.2016 20:04

Ja przeszedłem na pełny i cyka jak zegarek.

frog 08.04.2016 21:16

Wlałem Valvoline http://moto-team.szczecin.pl/chemia-...ecin-willowa-8 JEST:Thumbs_Up:

Dzieju 09.04.2016 11:19

Cytat:

Napisał Mateusz93 (Post 478301)
Panowie, macie jakieś doświadczenia czy też książkową wiedzę na temat przechodzenia z oleju półsyntetycznego na pełen syntetyk?
Mam moto zalane pół, ale z silnik świeży, szkoda go.
Kiedyś na kursie koparkoładowarki wykładowca (mieliśmy zajęcia z różnych tematów budowy koparek i koparkoławarek i goście byli bardzo rzeczowi) twierdził, że nie można zalać półsyntetykiem, a później w jego miejsce syntetyka, bo zachodzi korozja wewnętrzna i wypłukanie dodatkowego syfu, który może powodować zatarcie silnika.

Macie jakieś teorie na ten temat?

pozdrawiam!
Mateusz

Nooo jak ci operator koparki powiedział to rób co chcesz .
Widzę że "oblatany" jest w temacie "korozji oleju" .
Widać żeś jeszcze mało w życiu silniki eksploatował ale próbuj dalej :)

Mateusz93 09.04.2016 15:49

Cytat:

Napisał Dzieju (Post 478387)
Nooo jak ci operator koparki powiedział to rób co chcesz .
Widzę że "oblatany" jest w temacie "korozji oleju" .
Widać żeś jeszcze mało w życiu silniki eksploatował ale próbuj dalej :)

Bez hejtu.
Nikt uczony z nieba nie spadł.
Nie wiem, grzecznie pytam. Nie rozumiem skąd ten ton, od tego jest forum by dywagować.
Nie 'operator', tylko człowiek mający wyższe wykształcenie w tym kierunku.

Korozja silnika, gość stwierdził, że zachodzą reakcje chemiczne spowodowane mieszaniem się olejów i powodują mikrowżery w silniku.
Pisząc korozja, miałem na myśli SILNIK, nie olej ;)

Wegrzyn 09.04.2016 16:10

Jeśli nie masz 200 tyś na minerale nalatane, to możesz pełny syntetyk lać. Jeśli masz obawy o wypłukanie silnika, zrób kolejną wymianę dużo wcześniej. W międzyczasie kontroluj olej w silniku. Powodzenia :)

Cassini 09.04.2016 16:11

Dokładnie, koparkowy pewnie ciułał mazut od szwagra kolejorza a dobry satff opychał a takie paliwo zawiera masę siarki która odkłada się w oleju silnikowym tworząc- siarkując korozję panewek itp.

Dzieju 09.04.2016 21:35

Cytat:

Napisał Mateusz93 (Post 478419)
Nie 'operator', tylko człowiek mający wyższe wykształcenie w tym kierunku.

Korozja silnika, gość stwierdził, że zachodzą reakcje chemiczne spowodowane mieszaniem się olejów i powodują mikrowżery w silniku.
Pisząc korozja, miałem na myśli SILNIK, nie olej ;)

Jeśli "koparkowy" z tym czymś wyższym jest autorytetem to po co pytać :)
Powodzonka olejowo silnikowego życzę :Thumbs_Up:

Wegrzyn 09.04.2016 21:46

Dzieju, gdzie Mateusz stwierdził, że ten ktoś jest autorytetem? Czy tak trudno jest odpowiedzieć chłopakowi normalnie na pytanie....

Dzieju 09.04.2016 22:15

Można ale Mateusz podpiera się uwagami "koparkowego" z wyższym wykształceniem po czym można to odebrać jako pewien autorytet dla słuchacza.
A tak po prostu to nie widzę problemu z przejściem z połówki na syntetyk a to dlatego że współczesne oleje z każdej półki mają na tyle dobre właściwości myjące że nie pozostawiają jakiegoś problematycznego osadu.
To nie lata 70e.
Oczywiście jeśli ktoś myśli lub wierzy serwisom że można bez szkody na oleju robić np. w przypadku samochodów po 20-30tyskm pod pretekstem syntetyka to życzę powodzenia.
Podstawowe pytanie po co zmieniać dotychczasową połówkę na pełny ? Dla lepszego samopoczucia ?
Przy dużych przebiegach raczej zagęszczamy olej niż rozrzedzamy.
Używam połówek do każdego posiadanego pojazdu i żaden z kilkunastu (a były też z przelotami powyżej 300tyskm) na tym nie ucierpiał.

Węgrzynie , po prostu "wyższe wykształcenie " w kontekście to na pewno się zna mi nie pasuje.

Jaro-Ino 10.04.2016 00:52

Zgadzam się z Dziejem odnośnie podejścia do autorytetów, jednocześnie chcąc zauważyć, że o ile w niektórych silnikach nie ma znaczenia czy jest pełen czy półsytetyk, jestem całkowitym zwolennikiem syntetyków. Miałem kilka pojazdów i niezależnie co było wcześniej zawsze lałem syntetyk. Zero problemów czy to z silnikiem, czy z odpalaniem zimą. Tak samo za mit uważam przechodzenie na połówkę po pewnym przebiegu lub zagęszczaniu oleju.... Silnik ma olej dobrany przez inżynierów na początku. Jak zaczyna brać go w nieprzyzwoitych ilościach to należy się remont. I tyle...

Wegrzyn 10.04.2016 09:55

Mi tylko chodzi o ton wypowiedzi. Chłopak całkiem normalnie wszystko opisał i zadał pytanie. Nie każdy urodził się od razu z wiedzą o olejach ;) Z resztą się zgadzam.

Stary-S3 10.04.2016 10:58

Na docieranie XR 600 przez pierwsze 200 km miałem zalany Motul 10W40 5100, teraz zalałem Motul 10W50 7100 full syntetyk. Zobaczę efekty po rajdzie bieszczadzkim to dam znać.


Czasy w strefie GMT +2. Teraz jest 12:08.

Powered by vBulletin® Version 3.8.4
Copyright ©2000 - 2025, Jelsoft Enterprises Ltd.