![]() |
Trzeba by przeboleć te 150zł na uszczelki pod głowicami i zajrzeć do środka. Stawiam na zapieczone pierścienie lub rozjebany/przekoszony któryś uszczelniacz.
|
Nowłaśnie uszczelniacze kupiłem w LARSONIE ,licze na to że jaka cena taka jakość,polatam do końca na zimę ściągnę górę i zobaczę.
Myślę że czeka mnie wymiana pierścieni,jednak po przejechaniu niecałych 1tyś.km nie było wskazane jechać na twierdzę,golgotę i topić france w Nysie:mur: . Po 4tys pojechałem do Rumuni to też chyba nie pomogło w docieraniu. Myślę że to jednak złe docieranie,może mineralny też miał swój udział . Tak że Panowie idzie zima można powymieniać się doświadczeniami jakieś rady porady i wskazania. Aaaa, no właśnie oleju na 200 km to mi łykła tak ze 150grrrrr.:dizzy: |
Nie obwinial bym od razu docierania (choc go nie mozna wylkuczyc). Jesli zaczela chlac olej nagle to bardziej bym byl obstawial za uszczelniaczami. Dymi ci olejem z komina? Olej sie spala na 100%? Przy podanym przez Ciebie spalaniu powinno byc ladnie zadymione za Toba.
Pozdro |
Mi składali silnik na komplecie uszczelnień silnika z Larssona, łącznie z uszczelnieniami zaworowymi, głowicy itd.
Pierwsze kilometry powolutku i co kilkanaście przerwa w jeździe żeby się nic nie przegrzało, potem do 1000km ostrożnie z obrotomierzem. Dalej przez kolejne 500km już pełne obroty ale delikatnie z manetką. Po 1500km zalany świeżutki Motul 300V 10W40 i ognień dzida fajer. Przejechałem tak 10tyś nie wziął nic. Zlałem praktycznie taki sam kolor jak wlewałem :-). Wlałem znowu świeży 300V 10W40 i śmigam dalej! Nie znam się więc się nie wypowiem.. ale producenci silników i hayness dość szczegółowe instrukcje docierania dają... |
Dopiero dzisiaj trafiłem na ten wątek i w temacie chamskiego docierania to mi się oczy otworzyły. Bo jak w wakacje 1989 w Świnoujściu się pojawiły Simsonki skutery tośmy je wspólnie kulturalnie i zgodnie z instrukcją docierali. Tylko jeden z nas miał serio bogatych starych i napierrrralał ile wlezie. Jak się to skończyło? Nikt go później nie mógł dogonić a i długo nic nie musiał naprawiać. Howgh.
|
Domyślam się, że to Ciebie nie mogli dogonić :p
|
Niestety nie :D Mój zdechł pies dosyć szybko. Ale miło, że uważasz, że 25 lat temu byłem czarnuchem :D:D:D:D
|
wiesz, czarnuchem trzeba sie urodzić ;)
|
Cytat:
"Biali" tego nie rozumieją dlatego są ...... "białymi" motocyklistami :) choć niektórym się wydaje ...... . |
Zacząłem ten wątek ,więc go kontynuuje.
Co nie którym,zwłaszcza tym co za mną mięli okazję jechać ostatnimi czasy,na pewno przeszkadzał delikatny dymek z mojej rurki,1,5 litra nietaniego oleju na 300km. Po wykręceniu świec z pierwszej głowicy ,OK, drugi ....dwie świece zarzucone tak że nie widać ellektrod,nie wiem czy na jednej była szansa na iskrę. Myślałem że uda mi się ściągnąć głowicę z drugiegoo cylindra bez wyciągania silnika,ale lipa,...szpilki. Zalałem naftą zawory ssące po godzinie może ubyło ze 3,5 mm ,po zalaniu cylindra po godzinie nic chyba nie ubyło. Nie wiem jak sprawdzić zawór wydech bez ściągniecia głowicy? Szkoda że nie sprawdziłem sprężania. Przy tym spalaniu olelum powierzchnia tłoka i głowicy jest idealnie czysta bez nagaru tak samo zaworki ssące od środka czyściutkie,powierzchnia wydechu pokryta nagarem Może to to tylko uszczelniacze ??? |
Czasy w strefie GMT +2. Teraz jest 10:11. |
Powered by vBulletin® Version 3.8.4
Copyright ©2000 - 2025, Jelsoft Enterprises Ltd.