![]() |
Cytat:
(piękny wyjazd) |
Emek, len czy bawełna?
Bawełna się nie liczy:) |
Len oczywiście. Dobrej bawełnianej szukałem zaciekle do końca wyjazdu. Nie udało się.
|
25 czerwca
Jak ktoś się wybiera do Sary Chelek to dupy to nie urywa natomiast polecam zajrzeć z kilku względów. Głównym minusem jest fakt że latają tam wycieczki, miejsce jest mocno turystyczne i jak zapytałem Sambora o Sary Chelek to coś tam bąknął że warto ale to mocno ludna miejscówka i to fakt. Ja chciałem zobaczyć las orzechowy bo nigdy nie widziałem. Mnie się on bardzo podoba. Samo bajoro tak sobie ale nie objechaliśmy go tylko podjechaliśmy tam gdzie wszyscy i tyle. Niżej jest drugie mniejsze jeziorko, fajne. Niestety to rezerwat i kąpać się nie wolno, podobnie jak łowić ryb i coś tam jeszcze. Wracając do dnia wczorajszego mieliśmy tracka który szukał offa jak wspomniałem. Ja myślałem że ten ślad prowadzi do jeziora Sary Chelek ale odbijał w prawo i dopiero Michał mnie uświadomił że to jest inne jezioro. Docelowo pogoniliśmy na Sary Chelek z nadzieją biwakowania nad jeziorem co nie wyszło dlatego rankiem postanowiliśmy że pojedziemy do Sary Chelek a potem pogonimy do tego drugiego jeziora. Nazywa się to Kara Kamysz czy jakoś tak. PO śniadaniu nie pakujemy się tylko na lekko lecimy nad jeziorko w parku na lekko. Droga jest szeroką szutrówką, przejezdną bez problemowo wszystkim co ma koła. Trasa nie jest jakoś wybitnie widokowo bo drzewa zasłaniają góry i niewiele widać. https://i.imgur.com/nsHBgiy.jpg https://i.imgur.com/QakzePS.jpg https://i.imgur.com/rZauCcK.jpg https://i.imgur.com/2ql01YF.jpg Jest punkcik widokowy. https://i.imgur.com/hDjLz92.jpg https://i.imgur.com/BceUD7s.jpg https://i.imgur.com/RORWpIN.jpg https://i.imgur.com/DDw3mp0.jpg https://i.imgur.com/XDzKACA.jpg Najpierw dojeżdża się do pierwszego jeziora. Dalej jest drugie, większe. To właśnie Sary Chelek. https://i.imgur.com/JXmUP5s.jpg https://i.imgur.com/CYWGJQc.jpg Na brzegu stoją jakieś pomniki. https://i.imgur.com/LBV8LpV.jpg Gawiedzi w ciul, zdjęcia natychmiastowe. Ogólnie dużo ludzi a wokół lipa. Zjeżdżamy w dół na niższe jezioro. https://i.imgur.com/TYgoa1v.jpg https://i.imgur.com/uxqqDxt.jpg Ogólnie warto to na szybko zobaczyć i spadać. Doopy nie urywa widokami. Spadamy z powrotem. Pakujemy motocykle i lecimy po śladzie na to bajoro na które wczoraj nie pojechaliśmy. Droga jest mało ciekawa ale potem w górach robi się fajnie. Trochu trawersów. Fajosko. https://i.imgur.com/SGIF3Oo.jpg https://i.imgur.com/dY16gZS.jpg Dolatujemy do mostu, obok wodospad. Stąd mamy kilka stromych i bardzo ciasnych serpentynek pod górę. https://i.imgur.com/ObpXLwc.jpg https://i.imgur.com/MZFgqjP.jpg https://i.imgur.com/wcgOjn8.jpg https://i.imgur.com/QtJS1XT.jpg Podjazd, zjazd i jesteśmy na miejscu. Okazuje się jak bardzo spieprzyliśmy że nie pojechaliśmy po tracku wczoraj. Miejscówka na biwak wręcz doskonała. https://i.imgur.com/K7JtozP.jpg https://i.imgur.com/eeStHj5.jpg https://i.imgur.com/Okjj1lk.jpg Rozkładamy się tutaj i jemy suchary od LYO na obiad. https://i.imgur.com/r2qgcYY.jpg https://i.imgur.com/hMHtY6c.jpg https://i.imgur.com/BCEq5jY.jpg Szkoda że musimy lecieć bo Rafał jutro rusza do Biszkeku i zaplanowaliśmy że podjedziemy w okolice Toktogula razem żeby miał jak najbliżej. Odpoczynek w drodze powrotnej przy sklepie. Pani zrobiła zakupy. 5 flaszek wódki i wsio. https://i.imgur.com/6Xv58xX.jpg Lecimy dalej. W końcu dojeżdżamy do głównego traktu i kierujemy się na Toktogul. Droga nudna ale ruchliwa i Rafałowi trochę czasu zajmuje zanim nauczy się jeździć „na Kirgiza” czyli cały czas lewym pasem. Marudzi bo moto jadu nie ma a TIRy zadupcają więc wyprzedzanie możliwe jest raczej pod górę niż z góry. Wreszcie dojeżdżamy do zbiornika. Planujemy się kimnąć w turbazie. Zachody słońca nad Toktogulem są chyba najpiękniejsze w Kirgistanie. Tym razem mamy dodatkowo krążące wokół burze. https://i.imgur.com/IKzcxup.jpg https://i.imgur.com/b5H8kEj.jpg https://i.imgur.com/3XMCfEa.jpg https://i.imgur.com/UgDHAzE.jpg https://i.imgur.com/GWY7Zrw.jpg https://i.imgur.com/7yUGSGL.jpg https://i.imgur.com/abvJnBQ.jpg No to na pifko. https://i.imgur.com/Hih8OQm.jpg Wokół rosną jakieś dziwne rośliny. https://i.imgur.com/RHDylql.jpg https://i.imgur.com/nWn3N08.jpg https://i.imgur.com/GgBvvyv.jpg Oczywiście nie udało się uniknąć integracji z lokalesami. Tym razem gliniarz i prokurator. Wymieniamy się telefonami i pękają 2 Biszkeki. Uciekamy bo to się mogło skończyć źle a Rafał jutro wyjeżdża. Na jutro zaplanowaliśmy z Michałem „lajtową” trasę do Besh Tash. Srogo się pomyliliśmy z tym „lajtem”. Cdn… |
Cytat:
Zdziwiony jestem, że Ci się udało taki kupić i to w Kirgistanie. Drugie, po czym poznasz oryginał, to... rozmiar:) Maks, to nasze L. Dlatego to dwóch moich fajnych kumpli dostało ode mnie dwa takie fanty nabyte w Afganistanie. Na mnie były za małe. Kosztowały w 2010- tym 800afgani. |
I weź tu teraz nazbieraj jakiegoś zielska z pobocza na rozpałkę do ogniska :D
|
Cytat:
|
Cytat:
|
https://i.imgur.com/TEQG8WX.jpeg
Tego zielska tam w opór. |
ale to siano jest - grubo przed kwitnieniem jeszcze.
niemniej wspomniany rowizm również chętnie bym przyjął u nas. Ze znanych mi krajów blisko to najluźniej ma Gruzja. Potem CZ. O NL to nawet nie piszę. U nas nie do zrobienia - za wiele zjebów przy korycie. |
Czasy w strefie GMT +2. Teraz jest 10:26. |
Powered by vBulletin® Version 3.8.4
Copyright ©2000 - 2025, Jelsoft Enterprises Ltd.