![]() |
Cytat:
W CRF250L komp przelicza sygnał, tu jest filmik o wpinaniu dongla - polecam obejrzeć https://youtu.be/fFrAYfNEJUk A tu możecie sobie poczytać speckę: https://www.crfsonly.com/catalog/pro...oducts_id/4746 |
Tak z ciekawości. Ile to może przekłamywać o ile przekłamuje. To i tak nie jedzie. Serio. Jaki z tym jest problem?
PS. Przez 6 lat jeździłem motorkiem bez żadnego wskaźnika/licznika(no poza bagnetem oleju z termometrem) i może jestem skrzywiony. Ale nie czułem potrzeby posiadania. Zainstalowałem rok temu żeby niebieskich mniej raziło w razie czego. I tylko dlatego. |
Cytat:
ponawiam, że się nie upieram ale również chciałbym wskazać, że to co mówisz nie jest prawdziwe :o zmieniasz zębatkę i masz inną prędkość a zegar to już może sobie pokazywać co tylko chce. co do prawdziwości samego wskazania MNIE najbardziej interesuje, żeby nie szwabił drogomierz a tu jeśli prędkość jest oszukana to i ODO będzie kłamać a to już jest niedobrze. |
Cytat:
|
Cytat:
- przekłamanie jest max 10 km/h (przy obrotach 8500) ale przy normalnych prędkościach to ok 7-8 km mniej (6 bieg i 6000 o/min) - zaniżasz lub zawyżasz przebieg - jak zmienisz tylną oponę na inny rozmiar to dokładasz kolejny błąd pomiaru - w niektórych krajach wystarczy przekroczyć prędkość o 2-3 km/h i witasz mandat Ja zmieniłem przód na 13z tylko na jeden wyjazd w konkretne góry. Na nizinach takie przełożenie było za wolne. Pobawcie się by zobaczyć różnice https://www.gearingcommander.com/ @matjas: zmiana zębatki zmienia prędkość (bo masz inną proporcję zębów/przód tył). Ale jeśli pomiar jest na wałku zdawczym to jego obroty są przeliczane przez komputer tak jakbyś miał standardowe zębatki. Słowem: nie ma znaczenia skąd jest pobierana prędkość obrotowa (z czujnika ABS czy z wałka zdawczego) bo obliczenia wykonuje komp. I musisz go oszukać - takie mamy czasy :) |
spodziewam się, z tego co piszesz Mikelos, że zmiana zębatki na mniejszą o jeden ząbek /zwłaszcza w kontekście nowej skrzyni biegów/ jest raczej bez sensu na dłuższą metę, chyba, że ktoś non stop ćwiczy w ciężkim terenie i to najlepiej górzystym...
nawet jakby chcieć gdzieś bardzo daleko jechać to można zębatkę wymienić już na miejscu do zastosowania tam gdzie trzeba a na powrót założyć ponownie OEM. |
Cytat:
Apropo poruszanego tu temau przeklamanej predkosci i zliczania km. W 1190 licznik przeklamuje o 10-11% Przy 110/111 na liczniku mam 100 na GPS, mimo tak sporego przeklamania odleglosc na GPS i na liczniku pokrywa sie prawie perfekcyjnie, roznica do 300m na 100km |
Cytat:
|
Cytat:
Cytat:
|
Cytat:
Praca sprzęgłem = miałem na myśli że czasami trzeba lecieć na półsprzęgle :) |
Ma ktoś może na Dolnym Sląsku (ewentualnie południowa wielkopolska) CRF 300 i da pomacać ? Szwagier się na to zapatrzył w inernetach, ale nie chce w ciemno kupować. Znając jego to będzie później do kupienie fajna używka, dobrze utrzymana z niskim przebiegiem :).
|
Wielu tutaj takich co nawet nie siedzieli a kupili:) I zawodoleni jeszcze zanim wyjechali:)
Niech kupuje na zdrowie:) |
Cytat:
|
Dzisiaj w końcu świeci i chyba trochę poszuszy nawet. Nie wiem czy się oprę pokusie...
m |
Cytat:
Rally mam we Wro, zapraszam. Ale dopiero za 2 tyg bo lada moment wyjeżdżam z motórem złapać trochę słońca :) Wysłane z iPhone za pomocą Tapatalk |
W garażu nie będę focił przeca. Każdy wie jak wygląda CRF300r :D
Jak w końcu wyjadę to bedo. Obiecuję. |
Cytat:
|
Cytat:
można posiedzieć. |
Cytat:
|
I tak ma być!
A do wierzenia mi nakłaniam tylko swoją Żonę :D |
Cytat:
Andaluzja :) Wysłane z iPhone za pomocą Tapatalk |
trochę jest w tym racji - olałbym temat błota i piachu ale planuję zmianę sprężyny plus przesmarowanie całości bo składali to w zasadzie na sucho, na jakąś odrobinę czegoś co przypomina wazelinę i jak mam do wyboru robić to na fabrycznym czyściutkim to chyba temat jest jasny... powoli jednak zaczynam się kruszyć.
AŚKA - zazdrość rób notatki - będzie wiele pytań :D |
Cytat:
|
1 Załącznik(ów)
Matjas, nie daj sie podpuścić:D
|
Muszel, kiedy robisz jakieś uroczyste odpalenie swojej śliczności i rundę honorową wokół któregoś z okolicznych jezior? Może bym dołączył :)
|
Dam znaka jak co, sprężyna, sól z dróg w drugiej kolejności.
|
Cytat:
Kurła, moja już nie jest taka ładna. Wysłane z iPhone za pomocą Tapatalk |
Cytat:
|
1 Załącznik(ów)
:) 10km. Ryj mi zamarzł ale aż lepiej się czuje!
|
Bajka Matjas. Krioterapia po kosztach :-).
|
Teraz nie tylko żona Ci wierzy ;). Gratuluje.
|
Fote wkleiłem z tela ale nie chciało mi się pisać na tej klawiaturce.
To ja może o pierwszych wrażeniach: + ... czyli plusy 1. chce to jechać, wbrew temu co wszyscy gadają. na leśnych dróżkach gdzie ściółka jest wilgotna tył ładnie tańczy nawet na 3 i to przy niskich obrotach. pozytywne zaskoczenie, na jedynce i dwójce jeśli bujnąć wychodzi na koło nad kałużami i większymi przeszkodami, zbiornik pusty niemal ale przed rezerwą - to na pewno pomaga; 2. jedynka faktycznie jest krótka. liczyłem, że będzie jeszcze krótsza ale i tak jak na cywilny sprzęt /nie trial/ jest to bardzo niskie przełożenie. BARDZO fajna rzecz; 3. superczytelny wyświetlacz - to plus ten bar powyżej gdzie można powiesić tela Hondzie się bardzo udało; 4. obszczekiwane przez wszystkich zawieszenie - tył siada to wiadomo ale JEŚLI się nie siedzi i ciężar jest rozłożony bardziej równomiernie to moto prowadzi się bardzo pewnie - leciałem dzisiaj 80 po wilgotnym piachu i nie czułem się jakoś niekomfortowo, poza tym, że miałem wątpliwość czy jednak nie jest za szybko na tą krótką znajomość, przy szybkiej jeździe na wprost po dziurach jest niewiarygodnie wygodnie/mjętko ale myślę, że przy dłuższej jeździe w ciągu dnia naprawdę można to docenić, myślę że ten motocykl nie będzie męczył, dodatkowo miękki przód pięknie idzie po piachu; 5. pozycja na siedząco bardzo OK. na stojaka dobry plus - chciałbym mieć kierownicę troszkę bardziej do przodu. tu już niewiele da się zdziałać - wzrost 187; 6. wydech bardzo stonowany. BARDZO się cieszę; 7. bardzo precyzyjna skrzynia biegów a jest przecież zupełnie nowa - zmiana bez sprzęgła w górę wychodzi również super. ogólnie myślę, że Hondzie udało się to moto bardzo. - ... czyli minusy 1. owiewka - bujnąłem się siedząc do niemal setki i strasznie jest turbulentnie za tą szybą. jechałem w kasku trialowym no i dawno nie jeździłem tak w ogóle ale megahuczy. Na pewno jak przyjdzie twardy sprężyn to nieco się struga powietrza obniży ale raczej już widzę, że trza będzie kombinować jakiś deflektor; 2. fajnie silnikowo jest do 80-85 potem włącza się wiertarka - po NC muszę się przyzwyczaić do tych obrotów. w NC było 3100 przy 100 tu jest jest jakieś 6500 bodaj. Wiem, że ten typ tak ma i tak może dzień cały ale trzeba się przyzwyczaić; 3. trochę tępawe heble - ale jak mniemam to musi się jeszcze ułożyć. trza to cisnąć w chwili obecnej i przy odpowiedniej zachęcie nie ma problemu, żeby przód na asfalcie zablokować. 4. na błotnik przedni trzeba zrobić 'języczek' plastikowy - zupełnie bezsensu jest jego długość w chwili obecnej, podyktowana tylko względami estetycznymi - błoto leci na ramę i wpada za owiewki. Pojeździłem po moich normalnych miejscówkach i mogę tylko powiedzieć, że jestem bardzo zadowolony. Nie mogę się doczekać aż będzie można wyskoczyć gdzieś dalej. |
Co to za jezyczek na przedni blotnik? Wkurza mnie kupa błota za płytą silnika
Jazda cieszy 😁 |
noooo... języczek :P
w trialówkach tak robię, żeby mi się nie syfiło i jest to skuteczne. bierzesz butelkę po oleju :D zdzierasz nakliejki, wycinasz sobie ładny chlapacz z najprawdziwszego udaroodpornego HDPE i mocujesz go na błotniku. może wyglądać to nieco dziwnie i niemęsko ale masz czysty motór tam gdzie wszyscy mają gnój. dodatkowo po wielu kmach nie masz wypiaskowanej ramy i silnika. w CRF ma to tym bardziej sens bo chłodnica jest z boku więc w niczym to nie przeszkadza zaburzając jakiś tam przepływ powietrza. nomen omen w XT600 też miałem taki jebutny fabryczny chlapacz, który zdjąłem bo mi się moto grzało w Finlandii w ub roku /było 32 w cieniu/ - ŻADNEJ zmiany. to założyłem z powrotem żeby się błoto nie wbijało w żeberka cylindra i chłodnicy. dziecki pojechały rowerami na lody do sklepu wefsi i się spotkaliśmy po drodze - ja na CRF. w domu mówią, że wyglądam niepoważnie :D i głupio się uśmiecham. znaczy się wszystko działa jak należy. m |
Super streszczenie.
Co do zawiasu to moim zdaniem sporo ludzi, którzy słuchają relacji ma wrażenie że jest niestabilnie czy buja boki. Nie, moto jest bardzo stabilne i bezpieczne, ale potrafi nieźle się uginać góra dół. |
Mnie jeno dziwi, że, jak piszesz miękki przód fajny na piasku...
A jak będzie kilka po kolei poprzecznych kolein? No nie ma ptoka, że przy nawet nie za wielkiej prędkości, nie polecisz przez kiere. Tak, wiem, to zabawka nie do takich harcy. |
Ciezko sie na tym tak wywalic. Przod dobija i tyle, z reszta nie pojedziesz szybciej na takich muldach tym sprzetem
|
Dzięki Matjas za opis.
Tak cichaczem i z uwagą podglądam ten wątek, bo mi się to moto (wersja Rally) bardzo podoba i wydaje się być rozsądną alternatywą dla facia któremu w przyszłym miesiącu walnie '50'. Facia, który waży w porywach 65kg i ma 179cm wzrostu oraz coraz bardziej (SKS :D) nie daje rady dużej CRF-ie (ileż można podnosić 240+ kg). Nigdzie mi się już w życiu nie spieszy, więc jak se pojadę wolniej to pewnie też więcej zobaczę. Jedyne co mnie jakoś trzyma przy NAT to 3 rzeczy: - jazda z plecakiem (choć ostatnio nie ma tego wiele, no ale takie czasy), - DCT (nie wiem czy będę umiał znowu manualem :haha2:, bo od 2014 tylko moto z DCT miałem), - NAT pozwala mi wsiąść i jechać choćby do PL, czego mała CRF ot tak nie zrobi... Od razu uprzedzam, że na dwa moto nie ma miejsca i kasę na drugi też raczej byłoby ciężko znaleźć. Chyba se muszę zabookować jazdę próbną, dealera Hondy mam jakieś 2 min spacerem od domu... |
Mi w przyszłym miesiącu również pyknie magiczna liczba ale, nie wyobrażam sobie nie mieć dużej królowej na dalsze wyjazdy. Czysetka będzie służyć do lokalnego rozładowania emocji;)
|
nabru jeśli wyjedziesz tym na asfalt to od razu się zniechęcisz... po litrze i to jeszcze DCT stwierdzisz, że nie jedzie, że wieje i wogle wyje. wbijaj od razu na greenlanes i tam będzie od razu inna rozmowa. tak szczerze - będziesz jechał NAT do PL?? come on... :D
nie ukrywam, że ja miałem po całym dniu w upale, po tygodniu jeżdżenia, kiedyś zdarzenie na stacji benzynowej i nie dałem rady NC z manelami podnieść. musiałem poprosić przygodnego człowieka o pomoc. 230kg + bambetle. coraz młodsi się nie robimy i ja nie mam zamiaru, jak się już wypieprzę, łamać sobie pleców. z reguły na dodatek jeżdżę sam więc nie mam kogo poprosić o spionizowanie moto. rrolek - wiesz jak jest. torpeda to nie jest. natomiast najlepszy motocykl, który mi cudownie jeździł po piasku to była XTZ750 - przód jak gumowa kaczuszka. w dr 350 przesztywniłem przód i ryło to w piachu niemożebnie, jak pług. było za sztywno. być może jest to kwestia osobistych preferencji ale spróbuj kiedyś dla szpasu zluzować dobicie i napięcie lag w swoim sprzęcie na luźnym piasku. być może przyznasz mi rację. podkreślam - żaden ze mnie zawodnik i terenowy ścigacz. jakoś tam ogarniam. najbardziej zmartwiła mnie szyba = jeśli ma tak za nią pizgać to chyba lepiej, żeby w ogóle jej nie było. nie wiem jakie macie koledzy wrażenia po jeździe swoimi rally. poza tym uważam, że był to strzał w 10! przypomniałem sobie jeszcze jeden minus - jak ruszę na czarnym to zanim się wstrzelę w obrany kurs i rozpędzę moto tropi węża. dokładnie tak się zachowywało DR i XT jak było łożysko w główce ramy do wymiany bo zachorował na korozję jeden wałeczek - konieczność ciągłej korekty toru jazdy co 100m bo była taka delikatna fala. NIE SĄDZĘ aby tutaj taka sytuacja miała miejsce ale może główka ramy jest za bardzo dokręcona? ciężko mi uwierzyć, że 'ten typ tak ma'. zobaczymy co będzie dalej - albo to się samoogarnie albo trza tam zajrzeć. na ASO nie liczę... :/ choć handlowo o Karliku złego słowa nie powiem. |
Matias, ja też nie zawodnik, za rok rozpocznę 6ty krzyżyk. Zawiasy lubię mieć bardzo "odkręcone" ale jak umawiamy się na szybkie latanie po piaseczku na wiślanych łachach czy pod liniami wysokiego napięcia to zawsze dokładam po kilka klików reb i comp tak z przodu jak i z tyłu. Mniej mnie wtedy nosi, motor nie wali się w zakręt jak chodzimy bokiem po miekkich plażach i łatwiej wychodzi na koło jak trafi się jakaś niespodziewana hopa lub locha wypłukana przez wodę. Ale wiadomo, każdy ma swój styl i swoje potrzeby.
Ciągle powtarzam, motorek przefajny. Może kiedyś? |
Nie wiem czy bez logowania na FB pójdzie ale...:D
https://fb.watch/aY03WjGMVR/ |
on ra dadę na wszystkim ale to nie jest 'nasza' crf - chyba, że krzywo patrzę :D
tutaj taki przykład, że Bou jest kosmitą... japierBoule... coś się posrało na YT - ale tu link https://www.youtube.com/watch?v=BdJ4LaLFXxI |
Cytat:
Chciałbym Was na żywo zobaczyć na jakimś Izim czy Sosma ;) eNCekiem byłem to na NAT da się z palcem w... nosie. Tylko opon szkoda na autobahnie... sorki za off-top ;) |
hehe - też, jak wiesz, mam spore doświadczenia asfaltowe na NC. to było bardzo dobre moto na asfalt, wbrew temu co wielu jest w stanie pomyśleć. niezbyt mądra życiówka w dzień na NC to było 1370km. da się i było bez rzeźni. takie trasy po 700-800 to robiłem bez jęknięcia.
podobnie jak na NC, wielu patrzy z góry na małą CRF. myślę, że niesłusznie - do każdej roboty jest odpowiednie narzędzie. przypomniał mi się jeszcze jeden minus z dzisiaj - zgasła mi dwa razy w miejscu gdzie sobie kręcę kółeczka trialówką. takie małe podjazdy, ósemki między drzewami. chciałem żeby odjechała z dołu puszczając już sprzęgło i za późno dodając gaz jak mniemam - gaźnikowe moto by nie zgasło. tu komp dostał za mało impulsów na sekundę i bezdusznie odciął zapłon - tyle w temacie. trzeba, jak sądzę, się przyzwyczaić. |
Nie koniecznie taka przyczyna. W mojej wtryskowej becie w takich sytuacjach komp próbuje pomóc i zwiększa dawkę. W efekcie zalewa silnik. Muszę po takim zadławieniu chwilę poczekać lub nieco dłużej pokręcić/pokopać.
Zresztą, moje wcześniejsze gaźnikowce w podobnej sytuacji też zwykle strzelały focha. Pozdr rr |
na pewno masz, z tego co Ciebie czytuję na forum, większe doświadczenie i więcej jeździłeś sprzętami bardziej hard. to na pewno duży dystans do CRF :D
MOJE gaźnikowe moto to były raczej duże tłuki a nie hardenduro. XT czy DR czy XL600LM ciągnęły choćby skały srały i nie było tam mowy o jakimkolwiek gaśnięciu nawet kiedy mnie się już wydawało, że będzie koniec :D no ale to inne motocykle były. możesz również mieć rację z tym dotryśnięciem w ostatniej chwili - po zgaśnięciu pod tą górką musiałem dłużej pokręcić żeby odpaliła - aż się zdziwiłem. jak pisałem - no nie jest to wada per se. trzeba się przyzwyczaić i troszkę dostosować. pamiętać również należy, że to zaledwie 280cc... więc trzeba dostosować swoje oczekiwania. |
Ja to się śmieję że moja 350 to jest 3T ze wszystkimi zaletami ale i wadami obu koncepcji. Ten motocykl nauczył mnie jeździć z palcem na sprzęgle by dozować moment na kole również sprzęgłem, rzecz normalna na 2T. Przy (teoretycznie) lżejszym wale w takich sytuacjach może to pomóc bo być może brakuje właśnie momentu bezwładności wału by przełamać z jednej strony opór na już "zapiętym" napędzie, z drugiej zwiększony opór sprężania przy otwartej przepustnicy. Co tu zresztą będę deliberował, masz triala, wiesz o co chodzi.
|
Cytat:
|
3 Załącznik(ów)
Jakby ktoś się zastanawiał czy CRF300L po 76 dniach niejeżdżenia odpala to informuję że owszem, od pierwszego strzała.
|
Czasy w strefie GMT +2. Teraz jest 09:57. |
Powered by vBulletin® Version 3.8.4
Copyright ©2000 - 2025, Jelsoft Enterprises Ltd.