Po lasach musieli się chować bo ja tam nic nie widziałem :haha2::haha2::haha2:

No słyszałem jak ktoś pałował w nocy i myślałem, że się "tylko" zakopuje, ale dźwięk się przemieszczał :)
Rano przy rozmowie (sorki, nie pamiętam z kim :) ) znaleźliśmy kawałek czachy koło drzewa :)
Dobrze, że wpier***ił w drzewo, a nie komuś w namiot.

Jak czytam o takich akcjach na roznych zlotach to sobie myślę, że dobrze, ze jestem na FAT, bo tu nie ma idiotow. Proszę, nie psujcie tego.

Już wysyłam, dziękuje!

Mirko, nie demonizuj, proszę - nie byłeś przy tej przygodzie, nie widziałeś, nie komentujesz..?

Ypsi i dla innych zainteresowanych i zastanawiających się czy bezpieczeństwo jest na pierwszym miejscu na zlocie - nikt nie zapierdalał tą 3ką po polu namiotowym. Rundka na końcu pola. Wyszło jak wyszło.

Skucha, w mojej ocenie, jest taka, że nie poznałem ksywki "kierowcy" i do dzisiaj nie odezwał się do mnie w tej sprawie - tylko dlatego napisałem ten post - niech będzie mu głupio.
Świętych gorąco pozdrawiam :)

Tommi, jazda po pijaku...naprawdę myslisz, ze trzeba przy tym być, żeby komentować???
Sorry, ale będę reagował na takie wyczyny, bo ktoś musi. Dobra zabawa po pijaku jest bardzo ok, sam jestem do niej pierwszy ale NIGDY nie zaakceptuje jazdy po pijaku, nawet tej w wykonaniu kolegów.

Mirko, nie tłumacząc się dalej, napiszę po prostu tak: masz rację.

Myślę że zdeponowanie kluczyków właścicielom na czas balangi byłoby słusznym i prostym rozwiązaniem...

nabrU , myślę że brak podstawy prawnej :umowa:

Rakiet, to powinien być dobrowolny depozyt 😉

a tam... bo pijecie jak dzieci.
trza pić tak, żeby na motoncyk nie dało się wsionś :D