Dla właściciela 4 chcieliśmy dać nagrodę za piękny wygląd ale dostał minusa za polerowaną płytę:D

Ramirez te za bardzo dokładne każdą rysę widać, a ta stercząca linka zapaśna w pytę. :D

Wojtku
pamiętaj o zdjęciu synów.
I DZIĘKUJEMY

Wg Plaka i Wasila moja najładniejsza, wg ciebie jestem w pierwszej trójce, znaczy, że wygrałem :D ale pytanie co wygrałem? Plaku i Wasil nie umieli odpowiedzieć :p

Dzięki i do zobaczenia

Gdy opadnie kurz

Mamy to!
Spotkanie przechodzi już do historii :at::at::at:
Frekwencja przerosła wstępne założenia!
Osiągnęliśmy ok 40 Afryki na placu w sobotę rano.
Myślę że wszystkich było te 50 jednak część uczestników była tylko na jeden dzień czy to piątek-sobota czy to sobota-niedziela. Jedni odjeżdżali a na ich miejsce przyjeżdżali inni.

Klimat.
Spotkanie przebiegało w niezwykle spokojniej atmosferze.
Nie było żadnych incydentów.
Nikt nie kopał dziur nie pałował do odciny w nocy nie zachowywał się niestosownie względem innych uczestników.
Pomimo tego że duża część osiągnęła stan ALDENTE :D podczas piątkowej integracji.
Najwyraźniej spotkali się ludzie ulepieni z tej samej gliny:oldman:
Większość zajęła się rozmowa na różne tematy przy ognisku do późnych godzin nocnych tudzież wczesnych porannych.

Ja tylko rzuciłem pomysł a wy sprawiliście że stał się on faktem dokonanym.

Dodam że w piątek większość podczas dojazdu została przemoczona przez deszcz i następnie zmrożona bardzo niska temperatura w nocy:bow:
Mimo to nikt nie odpuścił :bow: a pesele już nie małe:D

Dziękuję wszystkim za przybycie:bow:

Dziękuję wszystkim który z własnej nieprzymuszonej woli pomogli w organizacji spotkania.

Szczególnie kłaniam się w stronę Agi która ogarniała porządek pod względem finansowym :bow:
ATomkowi za podjęcie rękawicy i prezentacje swojej relacji w sobotni wieczór :bow:
Stopie za organizację koszulek:bow:
Koledze który wysłał sosy:bow:
Oraz Markowi, Frogowi i Zybiemu za pomoc na trasie:bow:
Oczywiście ukłony lecą też w stronę pań z restauracji Biebrzanka u których gościliśmy i mogliśmy się delektować smacznymi posiłkami :bow:

Jak widać zrobiliśmy to wspólnymi siłami :blues:

Żadne słowa nie będą wystarczające by mogły oddać to co się wydarzyło.
Wojtku dla ciebie pierwsze podziękowania za pomysł i organizację.
A dla wszystkich że przyjechaliście.
Od wielu lat nie jeździłem na zloty Afrykańskie mimo że od początku istnienia bywałem na wszystkich.
Coś zaczęło zanikać, coś zmieniać , coś .......ale ten zlot XRV cofnął czas o te 15-20 lat , ten wszystko zmienił i pokazał że może być jak dawniej ......
Wojtek trafnie to określił że wpadli ludzie z tej samej gliny , wiadomo o co chodzi.
Jeśli jest szansa na powtórki w takim wykonaniu już się zapisuję.
W liczbach to wiekowo wszystkie sprzęty miały ok 1500 lat i razem jakieś 7 mln km, wieku uczestników nie liczę bo jest tylko właściwy :) on się zatrzymał w momencie zakupu Afryki.
Dla tych co jechali za mną podaję dwie liczby zużycia płynów które mi wyszły 4.2/100 i 1/100 :)

A tu moje zdjęcia, jest zdjęcie każdej uczestniczki z rana w sobotę.

https://photos.app.goo.gl/VxKUizpEEmpwdHP49

Kurtka Hondy robi robotę. Super foty. Zabawna sytuacja. Kilku Oldboyow gapi się w prospekty RD04...i mam wrażenie że mogliby tak zatrzymać czasoprzestrzeń w tym błogostanie. Jeżeli została koszulka Xl czy L to poproszę. Otwieracz również pomysłowy. Przyjadę zdecydowanie za rok. Od pewnego czasu wirując w kotle codziennego biegu doceniam każda chwilę i dostaje kilka cukierków od losu. Bardzo się cieszę że mogłem być z Wami. W parku maszyn być może obraziliśmy kilka Afryk z Gończym i Świrkiem ... nie mialem zlych zamiarów. Impreza nadzwyczaj kulturalna i relaksująca. Biebrza uspokaja. Miejsce bardzo dobre. Organizacja bez zastrzeżeń. Jeżdżę kolejną Rd03 z małymi przerwami od 2007 roku i dalej czuje ogromną frajdę z każdego kilometra. Obiecałem komuś przedni błotniki. Poprosze o PW. Nie patrzmy na pesel. Uważam że Afryki dojrzewają dostojnie tak samo jak ich właściciele. Świrek zjadłem kilka cukierków ale nie wszystkie. P.S. Jacka Irysy z makiem były trochę lepsze...Dzieki za trasę dojazdową i powrotną.

Organizacja pierwsza klasa, dzięki wszystkim za uczestnictwo. Fajnie było rozbić namiot choć na jedną noc.
No i..do zobaczenia we wrześniu w BB:)